Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 18 19 20 21 22 … 24 ▶
azhag napisał(-a):
ethanak napisał(-a):
Bodzio napisał(-a):
@ ethanak - brakuje Ci prawie 600 postów do możliwości legalnego pierdolenia na forum...
Hm... to nic, fajnie było.
Szkoda trochę bo parę osób tu polubiłem, ale jeśli mam spierdalać to niniejszym to czynię.
ed
Jakoś nie widzę "usuń konto" w opcjach profilu... czy ktoś może to za mnie zrobić?Nie zrozumiałeś. Chodzi o to, że mamy taką niepisaną zasadę (i jak każda niepisana zasada, jest traktowana dość łagodnie — zauważ, że nikt nie ocenzurował posta, nie dał Ci bana itd.), że "legalnie" kląć można od 800 postów.
Tylko ja mam pozwolenie na klnięcie od 1400 postów :)
Fervi
Offline
Stwierdzenie, że prawdopodobnie będzie, oznacza prawdopodobny bieg wydarzeń, a nie jedyny możliwy.
A kto pisał o "jedynym możliwym" albo o jego wariantach? Nie podałeś jak bardzo coś ma być prawdopodobne, to sobie wybrałem 100% :]
Opisuje wyrażenie poglądu będącego hipotezą dotyczącą najbardziej prawdopodobnego rezultatu obserwowanych zdarzeń,
Przyjmij do wiadomości, że gdybyś nigdy w życiu się nie spotkał z informacją (proponuje ci poczytać o tym, co to jest informacja) o powodzi czy deszczu, nigdy byś nie wyskoczył z prawdopodobieństwem powodzi od dużej ilości deszczu.
@thomsson
Przemówiły w czym?
@yossarian
że jest nie-obywatelem bo narodowość jest bez sensu.
Nie wiem czy to jest do mnie skierowane, ale jeżeli próbujesz mi imputować słowa, których nie padły z moich ust, to już musi być bardzo źle z twoimi argumentami. I jeżeli masz problemy ze zrozumieniem tego co napisałem o narodowości, to ci powiem, że jeszcze nikt nie uargumentował mi jakoś sensownie, czemu miałbym być obywatelem czegokolwiek i w ogóle co to jest być obywatelem... Gadacie próżne kawałki o tym, że żyjecie na danym terytorium i mówicie jakimś zbiorem słów. Nic poza tym. Ja naprawdę wam polecam luknięcie na mapę i przejrzenie granic polski, tak z 1k lat wstecz i zapoznanie się z językiem, który "obowiązywał" na przestrzeni tego tysiąclecia. I chciałbym naprawdę usłyszeć, czemu ograniczacie się ze swoją polskością do tak takiego obszaru jaki jest obecnie i do formy języka, która obecnie "obowiązuje", i czemu używacie słów takich jak pendrive - przecie to niszczy waszą polskość :]
yossarian, powtórzę ci byś może tym razem zobaczył to wyraźnie. Jeżeli powiem o tobie, że jesteś &#*^@^%@( (wstaw sobie co chcesz pod te znaczki, czym nie mogę ciebie określić), to nie staniesz się tym, z racji tego, że cię tak nazwałem :] Temu mi nie odpowiada idea narodowości, bo jakiś koleś sobie mówi, że jestem polakiem, niech se mówi, tak samo jak mówią o mnie, że katolik :]
Oczywiście nie jest żadnym hipokrytą i nie pośle dziecka do publicznej szkoły, nie będzie jeździł po publicznej drodze
Naturalnie, że nie jestem, problem w tym, że vacik i akcyzka jest :) Poczytaj, co to są za podatki i jakie wpływy generują w budżecie i gdzie występują, a dopiero mi mów czy płace (lub nie) podatki. Choć po tym co piszesz, odnoszę wrażenie, że według ciebie vat i akcyza nie istnieją... Co do samych dróg jechałeś kiedyś autostradą? Już pominę fakt podatku drogowego w benzynie, który idzie na utrzymanie dróg :D Kolego C'mon naprawdę takim płytkim zasobem informacji z "wiedzy o społeczeństwie" władasz :D?
Jak zachoruje jego dziecko na jakaś przewlekłą chorobę, wymagającą kosztownego leczenia, które przerasta jego zdolności finansowe, to oczywiście nie uda się z dzieckiem do szpitala
Zapytam ludzi dobrej woli, wezmę kredyt z banku, pójdę do owsiaka, napisze do discovey, dam ogłoszenie na dugu :D, ale na pewno nie przystawię nikomu noża do gardła i powiem "dawać albo wpie@#ol". Problem w tym, że bardzo dużo osób z was obraca się w sferze "co by było gdyby", skupmy się na tym co jest. Ale jak już tak chcecie sobie gdybać - to co zrobicie jak wasze kochane państwo zbankrutuje niczym grecja :D
Nie potrzebuje policji ani żadnych innych służb porządkowych bo sam rozpyka napadziorów ciosem karate,
Do bruca lee jeszcze mi trochę brakuje, ale jak to facet mówił, trening czyni mistrza :D A tak już na poważnie, ciesze się, że wiesz więcej o mnie niż ja sam, jesteś vampirem? Jak ten kolo z "Twilight" :D?
Napisałem jałowa bo Morfik nie był w stanie (przy tylu spłodzonych tekstach) przytoczyć żadnych logicznych, świadomie wskazanych argumentów.
A można tak konkretnie:D? Ja tu mam problemy, jak już widziałeś, z domysłami :D
Offline
ethanak napisał(-a):
Ja te działania podejmowałem w 1980 i okolicach. I wnerwia mnie że jeden z drugim palant, któremu tamte czasy opowiadał sklerotyczny dziadek nie szanuje ludzi którzy wtedy coś robili.
Mnie nikt niczego przypominać nie musi, a jak jakiś jeden czy drugi Cię denerwuje, to do tego jednego czy drugiego adresuj swoje uwagi.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-14 21:04:50)
Offline
Morfik łapiesz ludzi za słówka i próbujesz wywalać porządek taki jaki sobie sami ustalili (nie obchodzi mnie to ze to dla ciebie bajzel), to że masz poglądy których za cholerę nie umiesz udowodnić to jedna sprawa, a to że ktoś ma inne to druga. Jeśli uważasz, że ktoś pieprzy farmazony to to OLEJ i niech ten watek wróci z łaski swojej do pierwotnej tematyki.
Koniec Pieśni
Offline
próbujesz wywalać porządek taki jaki sobie sami ustalili
No zwłaszcza cenzura internetu :D
to że masz poglądy których za cholerę nie umiesz udowodnić to jedna sprawa
Wyjaśnijmy coś sobie, ja w tym topicu obstawiam względność poglądów, moralności i prawa, czemu? Bo nikt nie potrafi mi powiedzieć z czego wynikają jego poglądy :] Nie ważne czy to będzie komunista czy libertarianin, jak już zresztą pisałem... Wy po prostu tak uważacie, a zapytani przeze mnie "why", wściekacie się :] i nawet libertarianin, wszakże szlachetny i uczciwy człowiek zapytany - z czego wynika jego prawo własności - zacznie po chwili rzucać mięsem.
--- trza się wyluzować, nie traktujcie życia śmiertelnie poważnie :) - http://www.youtube.com/watch?v=nGNz8--gXCk
Ostatnio edytowany przez morfik (2012-02-14 21:49:44)
Offline
morfik napisał(-a):
Bo nikt nie potrafi mi powiedzieć z czego wynikają jego poglądy
To już jest nudne ,że nawet nie czytam tego wątku.
Ale odpowiem na ten zarzut.
Mówię za siebie,
Z wychowania,tradycji,historii, religii, obserwacji świata i doświadczenia życiowego.
Dodam jeszcze ze poglądy na niektóre sprawy zmieniały się u mnie z biegiem czasu.
Offline
To zależy co nazwiesz informacją,
Ale to znowu dzielenie włosa na czworo.
Wróćmy lepiej do meritum wątku jaki jest tytule wyrażony.
Offline
Wracając do meritum.
http://www.google.com/trends/?q=acta&ctab=0& … td&sort=0
Offline
morfik napisał(-a):
Wy po prostu tak uważacie, a zapytani przeze mnie "why", wściekacie się :]
Tato jak działa internet??
Tu jak wpiszesz na klawiaturze i wyslesz to potem to co napiszesz wędruje po wielu komputerach zwanych serwerami i trafia do tego do kogo wysłałeś.
...
Tato a co to są te bity i bajty
...
Tato tato
...
Tat...
Nie wiem do Cholery!!!
;)
Offline
Ja z teorią Morfikiusza odnośnie względności poglądów nie zgadzam się;
można otrzymać informację A, informację B a pogląd mieć zupełnie inny. tak jak czasem telewizja przedstawi coś w jakimś świetle to nie każdy od razu się z tym zgodzi czy zmieni pogląd. (rozwinięcia teorii nie czytałem - tylko #482)
Ostatnio edytowany przez dominbik (2012-02-14 22:07:56)
Offline
@ilin
Informacja, z grubsza i bardzo upraszczając - to coś co może przetworzyć twój mózg, coś jak dane wejściowe, które zostają poddane obróbce i zwracają wynik.
można otrzymać informację A, informację B a pogląd mieć zupełnie inny.
Moim zdaniem, gdybym pogląd zależał tylko od pojedynczej informacji, każdy by miał dokładnie taki sam pogląd, na sprawę o której traktuje ta pojedyncza informacja. Niestety rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana i obecnie jesteś bombardowany ogromną ilością informacji i bynajmniej nie przez tvn. Każda twoja interakcja w otaczające cie środowisko jest powodowana przez informacje i dodatkowo ty generujesz kolejne.
Ostatnio edytowany przez morfik (2012-02-14 22:14:40)
Offline
To co Ty nazywasz informacją czy może lepiej potokiem informacji ja nazwę zbieraniem doświadczenia,
Niby to samo a nie to samo.
Człowiek to nie bezduszna maszyna która zbiera kolejne bity i potem z nich tworzy np obraz iso. :)
Offline
morfik napisał(-a):
@ilin
Informacja, z grubsza i bardzo upraszczając - to coś co może przetworzyć twój mózg, coś jak dane wejściowe, które zostają poddane obróbce i zwracają wynik.można otrzymać informację A, informację B a pogląd mieć zupełnie inny.
Moim zdaniem, gdybym pogląd zależał tylko od pojedynczej informacji, każdy by miał dokładnie taki sam pogląd, na sprawę o której traktuje ta pojedyncza informacja. Niestety rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana i obecnie jesteś bombardowany ogromną ilością informacji i bynajmniej nie przez tvn. Każda twoja interakcja w otaczające cie środowisko jest powodowana przez informacje i dodatkowo ty generujesz kolejne.
@Morfik
Czego by już nie napisał, i nie powiedział, to sam udwodnileś, ze nie rozumiesz związku przyczynowo skutkowego miedzy dużymi opadami deszczu a ryzykiem wystąpienia powodzi.
Związku, który rozumie nie tylko człowiek, taki związek rozumie nie tylko rrolnik, który przeżyl w życiu powódź, czy mieszkanieć wrocławia, czy w ogóle jakikolwiek człowiek w Europie,tą zależność rozumie nawet mysz polna, zając i lis, które również potrafią przewidzieć powódź, i uciec z miejsca, które zostanie zalane znacznie wcześniej, niż ludzie.
To w dodatku zależność, którą się przerabialo (w moich czasach) na geografii w szkle podstawowej.
Jak nie rozumiesz takich banalnych zależnosci, to żaden słowotoko, ani podobny bełkot tego nie zmieni, choćbyś napisał milion postów, i całe życie zużył na taką "dyskusję".
Ani jednego swojego poglądu nie potrafileś logiocznie uzasadnić w żaden sposób, każde pytanie o uzasadnienie czy inną wątpliwość wykręcasz, jak kota ogonem, używając do tego belkotu "naukowego" którego znaczenia sam nie rozumiesz, bo nie da się go rozumieć.
Sensu w nim tyle, co w wyniku
cat /dev/urandom | mimecode >text.txt
I możesz tak piepszyć choćby 200 lat, i nic z tego nie wyniknie.
Możesz też nie pisać, ze twoje poglady staną się sluszne za 20 czy 50 lat, bo bezsensowny bełkot nigdy nie będzie miał sensu, nawet za 2000 lat bezsensowny bełkot nie stanie się wartościową ani sensowną treścią.
I ani filozofia, ani fizyka teroretyczna tego nie zmieni.
Pozdrawiam
;-)
Offline
morfik napisał(-a):
@yossarian
że jest nie-obywatelem bo narodowość jest bez sensu.
Nie wiem czy to jest do mnie skierowane, ale jeżeli próbujesz mi imputować słowa, których nie padły z moich ust, to już musi być bardzo źle z twoimi argumentami. I jeżeli masz problemy ze zrozumieniem tego co napisałem o narodowości, to ci powiem, że jeszcze nikt nie uargumentował mi jakoś sensownie, czemu miałbym być obywatelem czegokolwiek i w ogóle co to jest być obywatelem... Gadacie próżne kawałki o tym, że żyjecie na danym terytorium i mówicie jakimś zbiorem słów. Nic poza tym. Ja naprawdę wam polecam luknięcie na mapę i przejrzenie granic polski, tak z 1k lat wstecz i zapoznanie się z językiem, który "obowiązywał" na przestrzeni tego tysiąclecia. I chciałbym naprawdę usłyszeć, czemu ograniczacie się ze swoją polskością do tak takiego obszaru jaki jest obecnie i do formy języka, która obecnie "obowiązuje", i czemu używacie słów takich jak pendrive - przecie to niszczy waszą polskość :]
yossarian, powtórzę ci byś może tym razem zobaczył to wyraźnie. Jeżeli powiem o tobie, że jesteś &#*^@^%@( (wstaw sobie co chcesz pod te znaczki, czym nie mogę ciebie określić), to nie staniesz się tym, z racji tego, że cię tak nazwałem :] Temu mi nie odpowiada idea narodowości, bo jakiś koleś sobie mówi, że jestem polakiem, niech se mówi, tak samo jak mówią o mnie, że katolik :]
Ja czuję czuje się Polakiem, należę do tego narodu, a wynika to ze wspólnych tradycji, kultury, historii, religii, języka, postrzegania świata itp
Jęśli do Ciebie to nie przemawia i nie czujesz się Polakiem, to w czym problem:
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej napisał(-a):
"Art. 137. Prezydent Rzeczypospolitej nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego."
Napisz do Bronka (ponoć liberał) i pozbędziesz się tej okropnej narodowości ;) Bądź konsekwentny i działaj w celu poprawienia swojego samopoczucia.
Oczywiście nie jest żadnym hipokrytą i nie pośle dziecka do publicznej szkoły, nie będzie jeździł po publicznej drodze
Naturalnie, że nie jestem, problem w tym, że vacik i akcyzka jest :) Poczytaj, co to są za podatki i jakie wpływy generują w budżecie i gdzie występują, a dopiero mi mów czy płace (lub nie) podatki. Choć po tym co piszesz, odnoszę wrażenie, że według ciebie vat i akcyza nie istnieją... Co do samych dróg jechałeś kiedyś autostradą? Już pominę fakt podatku drogowego w benzynie, który idzie na utrzymanie dróg :D Kolego C'mon naprawdę takim płytkim zasobem informacji z "wiedzy o społeczeństwie" władasz :D?
Napisałem wyraźnie nie pośle. Napiszę Ci jaśniej: Gdy nikt już Cię nie będzie "okradał" z podatków.
Jak zachoruje jego dziecko na jakaś przewlekłą chorobę, wymagającą kosztownego leczenia, które przerasta jego zdolności finansowe, to oczywiście nie uda się z dzieckiem do szpitala
Zapytam ludzi dobrej woli, wezmę kredyt z banku, pójdę do owsiaka, napisze do discovey, dam ogłoszenie na dugu :D, ale na pewno nie przystawię nikomu noża do gardła i powiem "dawać albo wpie@#ol". Problem w tym, że bardzo dużo osób z was obraca się w sferze "co by było gdyby", skupmy się na tym co jest. Ale jak już tak chcecie sobie gdybać - to co zrobicie jak wasze kochane państwo zbankrutuje niczym grecja :D
Napisałem jak to przekroczy Twoje zdolności finansowe, więc o kredycie nie mów.
Zawsze rozsądniej jest pomyśleć zawczasu "co by było gdyby", niż działać od razu a zastanawiać się dopiero po fakcie. Państwo Polskie wielokrotnie upadało, zmieniało swe granice, ustrój polityczny a naród jakoś trwa.
Nie potrzebuje policji ani żadnych innych służb porządkowych bo sam rozpyka napadziorów ciosem karate,
Do bruca lee jeszcze mi trochę brakuje, ale jak to facet mówił, trening czyni mistrza :D A tak już na poważnie, ciesze się, że wiesz więcej o mnie niż ja sam, jesteś vampirem? Jak ten kolo z "Twilight" :D?
Napisałem tylko że bez służb zapewniających względne bezpieczeństwo zadbasz o siebie sam, ewentualnie pomodlisz się do Anioła Stróża ;)
Napisałem jałowa bo Morfik nie był w stanie (przy tylu spłodzonych tekstach) przytoczyć żadnych logicznych, świadomie wskazanych argumentów.
A można tak konkretnie:D? Ja tu mam problemy, jak już widziałeś, z domysłami :D
Napiszę więcej, nie jałowa dyskusja, a bełkot.
Na kilka prostych pytań o finansowanie kilku kluczowych rzeczy jak ochrona zdrowia, szkolnictwo, bezpieczeństwo, infrastruktura przy braku finansowania z budżetu (czyli z podatków) odpowiadasz jakimiś głupkowatymi komentarzami o wampirach.
Mając konające dziecko będziesz pisał ogłoszenia na forum żeby ktoś pomógł.
Brniesz całkowicie w jakiś absurd.
Jeśli sie nie zgrywasz i piszesz to poważnie to puknij się solidnie w dekielek ;)
Szanuje swój czas i nie marnuję go na takie idiotyczne pyskówki.
Tyle w tym temacie bo to nie temat o tym, ani dyskutant sensowny.
Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-02-14 23:40:49)
Offline
jacku żeby rozumieć związek przyczynowo skutkowy trzeba posiadać informacje, po pierwsze o tym co rozumiane jest pod tymi 3 wyrazami, a po drugie informacje o tym, jakiej zależności ten związek dotyczy (duże opady deszczu i ryzyko wystąpienia powodzi.). Dodatkowo musisz posiadać informacje na temat deszczu i wody (ich właściwości) i musisz wiedzieć co to jest powódź i jak powstaje. Poza tym musisz znać informacje na temat ukształtowania terenu oraz składu ziemi/gleby (w tym właściwości jej składników), o ewentualnej kanalizacji i co to jest kanalizacja i czy ile wody może odprowadzić w ciągu sekundy, albo czy są zbiorniki retencyjne, czy mieszkasz na terenie zalewowym, wiedzieć co to teren zalewowy i zbiornik retencyjny. Do tego dochodzą informacje historyczne np. czy już tutaj w przeszłości zdarzały się powodzie albo podtopienia". informacje matematyczne, np. czy potrafisz liczyć, widzieć co to liczba:D Tego jest jeszcze więcej... Bez tych informacji jednak nie byłbyś w stanie dokonać interpretacji. Jedź sobie w zakątek wszechświata gdzie nigdy nie pada deszcz, znajdź tam ufoludków i spróbuj im wytłumaczyć swój związek przyczynowo skutkowy, już pominę fakt, że pewnie będą mieli inne właściwości swojej planety, np grawitację. Pewnie by popatrzyli na ciebie jak przeciętny moher na korwina :D
Tyle ode mnie w sprawie informacji, jeżeli dalej nie rozumiesz, że cały wszechświat składa się z informacji, które ty zdobywasz i interpretujesz, to twój problem...
@yossarian
Z tym vampirem jasno się chyba wyraziłem, tak mi się wydawało - skierowane to było do opisu twojej mentalności, czyli wampir czyta w myślach, więc skoro wiesz wszytko o moim życiu (a nawet i więcej), musisz czytać w myślach, wniosek prosty - jesteś wampirem :] Albo po prostu i tak wiesz lepiej :]
Co do samej akcji dla mojego synka, scrolnij pod logo forum - Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundację Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”.
Absurd mówisz :]?
Co do reszty twojej wypowiedzi, to co miałem do powiedzenia, zostało powiedziane. przewiń sobie i przeczytaj jeszcze raz wszystko uważnie, mi się już nie chce powtarzać...
Ostatnio edytowany przez morfik (2012-02-15 00:00:06)
Offline
yossarian napisał(-a):
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej napisał(-a):
"Art. 137. Prezydent Rzeczypospolitej nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego."
Napisz do Bronka (ponoć liberał) i pozbędziesz się tej okropnej narodowości ;) Bądź konsekwentny i działaj w celu poprawienia swojego samopoczucia.
Dlaczego czytasz „obywatelstwa” a piszesz „narodowości”?
Zresztą pozbycie się obywatelstwa polskiego wcale nie jest takie banalne. Trzeba do wniosku załączyć dokument zaświadczający o „posiadanie obywatelstwa innego państwa lub przyrzeczenie jego nadania”, pomijając inne dokumenty, których zdobycie może być również kłopotliwe. Można sobie o tym poczytać np. tutaj.
Offline
Minio napisał(-a):
yossarian napisał(-a):
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej napisał(-a):
"Art. 137. Prezydent Rzeczypospolitej nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego."
Napisz do Bronka (ponoć liberał) i pozbędziesz się tej okropnej narodowości ;) Bądź konsekwentny i działaj w celu poprawienia swojego samopoczucia.
Dlaczego czytasz „obywatelstwa” a piszesz „narodowości”?
Zresztą pozbycie się obywatelstwa polskiego wcale nie jest takie banalne. Trzeba do wniosku załączyć dokument zaświadczający o „posiadanie obywatelstwa innego państwa lub przyrzeczenie jego nadania”, pomijając inne dokumenty, których zdobycie może być również kłopotliwe. Można sobie o tym poczytać np. tutaj.
Skrót myślowy.
Narodowości można się w jakimś stopniu samemu wyprzeć lub do niej nie należeć. Z obywatelstwem jednak jest już to nie tylko od nas zależne i niezbędna jest w tym pomoc władz.
Przez taki stosunek do państwa, które okrada podatkami morfika, założyłem że obywatelstwo mu też przeszkadza.
Widocznie nie da się być w dzisiejszych czasach takim bezpaństwowcem.
Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-02-15 00:23:41)
Offline
yossarian napisał(-a):
Przez taki stosunek do państwa, które okrada podatkami morfika, założyłem że obywatelstwo mu też przeszkadza.
Być może jest to założenie słuszne (tylko morfik może o tym rozstrzygnąć). Ale mimo wszystko lepiej takich założeń unikać — bo jeszcze ktoś gotów pomyśleć, że nie odróżniasz znaczenia słów „obywatelstwo” i „narodowość”, a tego raczej nie chcesz.
yossarian napisał(-a):
Widocznie nie da się być w dzisiejszych czasach takim bezpaństwowcem.
Zakładam, że istnieje państwo, w którym można zrzec się obywatelstwa bez przedstawiania dokumentu o posiadaniu obywatelstwa innego państwa lub przyrzeczeniu jego nadania.
O ile takie państwo faktycznie istnieje, należałoby:
1. zdobyć obywatelstwo tego państwa;
2. złożyć poprawny formalnie wniosek o zrzeczenie się obywatelstwa polskiego i mieć ten wniosek podpisany przez prezydenta;
3. złożyć poprawny formalnie wniosek o zrzeczenie się obywatelstwa tego innego państwa i mieć ten wniosek zaakceptowany.
O ile tylko moje założenie jest słuszne (co wydaje mi się dość prawdopodobne), to bycie bezpaństwowcem jest jak najbardziej możliwe. Ale wymaga całej masy roboty, która pewnie skutecznie zniechęci wielu kandydatów.
Offline
morfik napisał(-a):
jacku żeby rozumieć związek przyczynowo skutkowy trzeba posiadać informacje,.....
Żaden bełkot nie zrobi z Ciebie myśliciela, i koniec.
I nie chrzań mi tu o ukształtowaniu terenu, bo zarówno w 1997 jak i w latach późniejszych też mam tu w okolicy podtopienia, a mieszkam w miejscu dość wysoko położonym, na wyżynie śląskiej.
Natomiast w ostatnich latach powodzie nawiedziły też Podhale i tereny górzyste, które żadną niziną nie są i w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat nie były.
Poza tym przykład z 7 dniowym deszczem był wspomnieniem prawdziwego wydarzenia, które się WYDARYŁO, co oznacza, że powtórzenie takiego wydarzenia jest możliwe i ma pewien stopień prawdopodobnieństwa.
A Ty udajesz inteligenta, a nie wiesz nawet, że imiona pisze się z dużej litery.
Minio napisał(-a):
Zakładam, że istnieje państwo, w którym można zrzec się obywatelstwa bez przedstawiania dokumentu o posiadaniu obywatelstwa innego państwa lub przyrzeczeniu jego nadania.
Mam w domu książkę, Kodeks Cywilny i KPC razem, i tam mam dołączoną taką ustawe - czy też umowę międzynarodową o tytule:
"Prywatne Prawo Międzynarodowe" - zawiera sposób postępowania wobec osób, które m.in zrzekly się obywatelstwa.
I o ile się nie mylę, można się przespacerować do Urzędu Wojewódzkiego, złożyć stosowny wniosek i zwrócić dowód osobisty, otrzymując w zamian dokumenty określone kiedyś (znam wersję z 1999 roku)w PPM.
W tej chwili wymaga to zgody Prezydenta RP czego nie rozumiem, bo zdawało mi się, że sam mogę decydować o swoim losie ;P.
http://www.oslo.polemb.net/?document=85
A właściwie, choć muszę pytać Prezydenta, jakby nie wyraźil zgody, to mogę zapytać Trybunału Konstytucyjnego:
Konstytucja RP napisał(-a):
Art. 34.
1. Obywatelstwo polskie nabywa się przez urodzenie z rodziców będących obywatelami polskimi. Inne przypadki nabycia obywatelstwa polskiego określa ustawa.
2. Obywatel polski nie może utracić obywatelstwa polskiego, chyba że sam się go zrzeknie.
Sznurek: http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/2.htm
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-15 01:18:51)
Offline
"Zapisy ACTA dotyczące ujawniania danych abonentów na prośbę posiadaczy praw autorskich i to bez kontroli sądu, wzbudzają szczególne wątpliwości Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE)."
OBWE: ACTA będzie miała wpływ na prawa podstawowe
Offline
Ja tylko nadmienię że praktycznie większość zapisów znajdujących się w acta już istnieje w polskim prawie... Jedynie co się zmieni (tak bardzo widocznie) to to, że minie wsadzą do wiezienia bo posiadam dysk twardy, który umożliwia przechowywanie treści pirackich :D Mam nadzieje, że chociaż kable od neta zostawią, przynajmniej będę mógł biegać po necie za pomocą ubuntu live :D
@Minio
Obywatelstwo tym się różni od narodowości w waszym rozumieniu tego słowa (dla mnie narody nie istnieją, jedynie co istnieje to garstka ludzi, która może wam wmówić, pewne rzeczy, np że jak cie okradnie polak, to spoko, ale jak ruski to wojna!!!), co rodowód od rasowości (u psów) :) Tak samo jak psy, ludzie nie posiadają przypisania do ziemi (polskość, niemieckość, ruskość)... A jeżeli ktoś się upiera, że jednak posiadają, to co z rokiem np 500... Wtedy polska jeszcze nie istniała, dalej byście byli polakami gdybyście się urodzili się w 510r. na obszarach dzisiejszej warszawy? Rasy u ludzi przecie też istnieją - możesz być biały, czarny, albo skośnooki. Możesz być też kundlem, wiesz jak mamusia będzie biała, a tatuś murzynem :D
yossarian, odnoszę wrażenie, że ty nie rozgraniczasz obstawania przy jakimś założeniu od stwierdzania faktów, czy zastanawiania się nad nimi. Czasami, wydaje mi się rozumieć co znaczy "typowy polak" - osoba, która stawia w opozycji kogoś, kto jasno nie zamanifestuje jej, że się z nią zgadza - czyli jest przeciw :D Pytałem się parę postów temu, czemu mam nie podciągać podatków pod kradzież, skoro jest to zabieranie komuś czyjejś własności, chyba uznajecie prawo własności? (ja to prawo potrafię podważyć i zrobić niezłą wyrwę w poglądzie na nim opartym) - nikt nie odpowiedział mi czemu miałbym tego nie robić. Rozumiesz różnicę? Czy nadal mi imputujesz, że obstaje przy poglądzie, że państwo mnie okrada i muszę to zmienić, bo to jedyny słuszny pogląd i tak powinno być? Zgodnie z definicją kradzieży, zmiana własności danego właściciela, bez jego zgody to kradzież(patrz staruszka...). Nie wiem do jakiego poglądu, według ciebie, jest mi najbliżej ideowo, ale wiec jedno, jest to ustrój totalitarny, a nie kapitalistyczno-anarchistyczny, wynika to z prostej zasady manifestacji poglądów oraz względności moralności i prawa... Na tym się każdy ustrój opiera, jedyną różnicą jest fakt, że tyrani się nie maskują, tak jak to robią np. socjaliści i nie mówią, że ich pogląd z czegoś wynika. :D
@thomsson
Co do twojego uzasadnienia odnośnie "taty". Raczej to porównanie nie jest odpowiednie. Odpowiednio to by było:
- Tato, skąd się biorą dzieci?
- No wiesz synku, ehm eee.... bociany, sałata, węże, no sam wiesz....
- A tata marcina powiedział, że z seksu - co to jest seks
- Idź się pobaw może co:D?
Wszystko się sprowadza się do umotywowania swojej odpowiedzi na zadane pytanie... Niestety "typowy polak", nie potrafi uzasadnić swojego zdania, a w przypadku wytknięcia i pokazania mu, że to nie jest tak jak on mówi, zaraz zaczyna rzucać mięsem i wkładać w usta temu komuś słowa, których ten ktoś nie powiedział :]
Na dobrą sprawę w tym temacie, nie manifestowałem swoich poglądów, poza tym postem (wspomnienie o totalitaryzmie), bo to nie jest moim celem - z "typowym polakiem" nie można rozmawiać o 2 rzeczach, bez nienawiści w szeroko rozumianym sensie - religia i polityka :]
Offline
Może wystarczy już tego my wy oni .
Zaczynam już cierpliwość tracić.
Offline
ACTA ma jedną fenomenalną zaletę.
Pokazuje zakłamianie szeroko rozumianych środowisk opiniotwórczych.
Np określanie ACTY jako "umowa handlowa".
Dlacego umowę handlową musi ratyfikować parlament?
Art. 89.
1. Ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, jeżeli umowa dotyczy:
1) pokoju, sojuszy, układów politycznych lub układów wojskowych,
2) wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,
3) członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej,
4) znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym,
5) spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy.
2. O zamiarze przedłożenia Prezydentowi Rzeczypospolitej do ratyfikacji umów międzynarodowych, których ratyfikacja nie wymaga zgody wyrażonej w ustawie, Prezes Rady Ministrów zawiadamia Sejm.
Do umowy na dostawy gazu z Rosji wystarczył podpis ministra i prezesa PGNiG.
Następne kłamstwo, że nie zmienia porządku prawnego, bo przecież nic nowego nie wnosi:
Konstytucja RP napisał(-a):
Art. 91.
1. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.
2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.
3. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.
Czyli ACTA jako umowa międzynarodowa będzie ważniejsza od Kodeksu Karnego i całego ustawodawstwa (zgodnie z art 91 p 2).
Dotychczasowe regulacje są w ustawach.
ACTA też będzie ważniejsza od ustawy o ochronie danych osobowych,
i ustawy o łączności.
A tam jest zdefiniowane moje prawo do prywatności i tajemnicy korespondencji, w tych ustawach.
Inna sprawa, że nie wierzę w żadne tupanie nogą i podskakiwanie, jedynym skutecznym działaniem wobec nieuczciwych polityków jest kartka do głosowania, zgodnie z regułami demokracji.
Samą ACTĘ można też uwalić w Trybunale Konstytucyjnym, ale to raczej daleka droga i bardzo trudna dla obywatela.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-15 13:15:25)
Offline
Strony: ◀ 1 … 18 19 20 21 22 … 24 ▶