Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
@azhag
Widać chyba, ze jestem już za stary do tego świata.
Prof Łętowska jak RPO możźe zasługiwała u mnie na szacunek, jak Sędzia TK już nie, po zaledwie kilku wyrokach, pod którymi się podpisała.
Co do cytowanych przez Ciebie linków, Gwiazdowskiego czytam, wyborczej nie, ale zamiast czyatć komentarze, czytałem tekst ACTY,
i wyrobilem sobie własną opinię na jej temat.
Jedno zastosowanie dla ACTy w kontekscie naszego podwórka będzie takie, że w ustawie hazardowej cenzura internetu była autorskim pomysłem "panujących", teraz próbuję ją przeprowadzić po cichu, a jak przyjdzie co do czego, to autorytety powiedzą, ze nie można zlikwidować w Polsce cenzury internetu, bo przecież traktaty międzynarodowe nas zmuszają, Unaia Europejska, i podobne bełkotliwo-histeryczne bzdury.
Właśnie do tego zmierza prof Łętowska.
Ja natomiast mam jakąs fobię, czy może wariację, bo ile razy slyszę w tv o jakimś strasznym problemie, to ciągle widzę zasłonę dymną.
Jest to spowodowane tym, że staram się (odruch pawlowa), słyszeć i widzieć to, czego w TV nie powiedzieli, a w gazetach i na portalach nie napisali.
I dziwnym trafem to, czego nie powiedzieli zawsze jest ważniejsze od tego, o czym powiedzieli. :D
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-02 10:16:06)
Offline
Offline
wystarczy wejść na stronę Sikorskiego i kliknąć na "wersja pol/ang"
hahaha rzeczywiście
Offline
Całe szczęście, że mamy takich zuchów .)))
Offline
azhag napisał(-a):
Jacekalex napisał(-a):
Parę razy slyszałem przedstawicieli "miłościwie panujących", że ACTA nie wymaga żadnych zmian w polskim prawie, i nic nowego nie wnosi.
Po pierwsze: po co zatem podpisywać?
To jest akurat proste. Argument brzmi: „Polskie prawo jest w pełni zgodne z ACTA. Innymi słowy, podpisanie ACTA nie będzie się wiązać z wprowadzaniem zmian w polskim prawie”. Podpisanie ACTA może jednak wiązać się ze zmianami w prawodawstwie innych stron podpisujących, uspójniając tym samym przepisy międzynarodowe. Już teraz łatwość przekraczania granic jest w pewnego punktu widzenia problemem — vide tzw. raje podatkowe. Aktualnie czynności zakazane w jednym kraju są legalne w myśl ustawy w innym kraju — i odwrotnie — czynności legalne w jednym kraju są zakazane w innym. Może to rodzić wiele problemów dla samych obywateli (wszak nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania). Generalnie uspójnianie praw państwowych ma wiele skutków pozytywnych.
Jednak fakt, że nasze prawo jest aktualnie zgodne z jakąś umową, nie gwarantuje, że będzie tak zawsze. Podpisanie ACTA przez Polskę gwarantuje pozostałym stronom, że polskie prawo pozostanie przewidywalne. I dlatego podpisanie ACTA przez Polskę jest pożądane z punktu widzenia innych.
Wreszcie podpisanie takiej umowy jest pewnego rodzaju kartą przetargową w kolejnych negocjacjach z udziałem Polski. Zawsze można wysunąć argument: „my wasze ACTA podpisaliśmy bez szemrania, więc teraz wy nie róbcie nam specjalnych problemów”. Oczywiście skuteczność tego typu argumentu zależy od miliarda czynników, ale zawsze jest jakąś ścieżką, która bez podpisania ACTA byłaby zamknięta.
Natomiast inna sprawa jest taka, że opinia o kompatybilności polskiego prawa z Actą jest najprawdopodobniej bujdą na resorach. Po podpisaniu ACTA prawdopodobnie będzie trzeba zmienić ustawy.
Jacekalex napisał(-a):
Ja natomiast mam jakąs fobię, czy może wariację, bo ile razy slyszę w tv o jakimś strasznym problemie, to ciągle widzę zasłonę dymną.
Jest to spowodowane tym, że staram się (odruch pawlowa), słyszeć i widzieć to, czego w TV nie powiedzieli, a w gazetach i na portalach nie napisali.
I dziwnym trafem to, czego nie powiedzieli zawsze jest ważniejsze od tego, o czym powiedzieli. :D
Nie uznałbym ACTA za fasadę, przy pomocy której politycy/media/ktokolwiek chce odwrócić uwagę od „prawdziwych problemów”.
Cała sprawa miała przejść po cichu, ale ktoś ją wyciągnął na światło dzienne. Zaczęły się ataki na polskie strony rządowe (choć najprawdopodobniej czynnik spustowy nie miał nic wspólnego z żadnymi działaniami crackerskimi — wygląda na to, że naturalne zdarzenie zostało zinterpretowane jako atak crackerów, co z kolei rozzuchwaliło prawdziwych crackerów którzy przypuścili dalsze ataki), ludzie zaczęli wychodzić na ulice, naprawdę poczytne portale zaczęły zwracać uwagę swoich użytkowników na sprawę (Allegro też zmieniło logo). Zaczęły się dziać rzeczy, wobec których media po prostu nie mogły przejść obojętnie.
A to, że dyskurs nt. zmian w służbie zdrowia został radykalnie urwany i prawdopodobnie nie zostanie wskrzeszony, to inna sprawa. Ale wniosek, że czyimś celem jest przysłonięcie go przy pomocy Acty jest zbyt daleko idący.
A na koniec dwa linki, których chyba jeszcze nikt w tym temacie nie wkleił:
http://www.tvn24.pl/0,1732609,0,1,przyjeli-zaskakuj … iadomosc.html
http://teukros.wordpress.com/2012/01/22/acta-jak-to-wlasciwie-wyglada/
Offline
Przeróbka reklamy plusa (wersja po ACTA)
http://www.youtube.com/watch?v=K_B2p_EOh_M&feature=player_embedded
Przed chwilą w Gorlicach. Około 50 dzieciaków poszło pod ratusz i pokrzyczało: NIE DLA ACTA
Offline
W Jaśle podobno też dziś było o 17... Niestety nie wiedziałem tego... Może Wuc banita coś wie?
Ostatnio edytowany przez P@blo (2012-01-25 19:18:33)
Offline
ja sie przeszedłem w krk, ludzi bylo sporo, jak na juwenaliach ( albo i wiecej xd )
Offline
W Rzeszowie to nawet 20 osób nie było.
Offline
Bodzio napisał(-a):
Przed chwilą w Gorlicach. Około 50 dzieciaków poszło pod ratusz i pokrzyczało: NIE DLA ACTA
Jak widać jeden się trafił z legionu Anonymous :)
W Stalowej Woli mieli wyjść pod UM ale przełożyli na 31-go ;).
Ostatnio edytowany przez oli (2012-01-25 22:04:50)
Offline
W Krakowie wg policji było ponad 10 tys. manifestantów.
Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Idąc tam myślałem, że przyjdzie kilkaset osób, być może "szalikowców" szukających zadymy. Zobaczyłem niekończący się tłum roześmianych młodych ludzi sunący Grodzką bez początku i bez końca. Pod Wawelem w jednym miejscu są wykopy drogowe ogrodzone barierkami — tam pochód się "rozszczepiał", więc drogą prowadzącą na zamek weszliśmy z kolegą kawałek pod górę. Staliśmy chwilę i podziwialiśmy pochód, który trwał, i trwał, i trwał...
Muszę powiedzieć, ze bardzo mnie to podbudowało. Może nie wszyscy z nich wiedzieli o co chodzi, może ich protesty są naiwne i niedojrzałe, ale przynajmniej potrafili ruszyć się z przed komputerów, telewizorów etc. i pokazać swoje niezadowolenie z tego, że ktoś decyduje o nich za ich plecami. Czego, niestety, nie można powiedzieć o moich brzuchatych kolegach i w ogóle całym naszym pokoleniu (za rok czwarty krzyżyk siądzie mi na karku). Jeśli taką mamy młodzież, to jeszcze Polska nie zginęła ;)
I jeszcze jedno: nawet jeśli stare pryki protestujących określą jako gówniarzy, dzieciarnię itp. to niech pamiętają, że ci gówniarze za kilka lat pójdą głosować.
A młodzi mają lepszą pamięć niż starzy ;)
Offline
Minio napisał(-a):
..........
Nie uznałbym ACTA za fasadę, przy pomocy której politycy/media/ktokolwiek chce odwrócić uwagę od „prawdziwych problemów”.
Cała sprawa miała przejść po cichu......
Minio napisał(-a):
A to, że dyskurs nt. zmian w służbie zdrowia został radykalnie urwany i prawdopodobnie nie zostanie wskrzeszony, to inna sprawa. Ale wniosek, że czyimś celem jest przysłonięcie go przy pomocy Acty jest zbyt daleko idący.
Nie mam na myśli "prawdziwych problemów", tylko droższe/groźniejsze problemy.
Nie "prawdziwe", tylko ważniejsze w sensie finansowym lub politycznym.
Przywrócenie poprzednich zasad refundacji leków oznacza kilka mld rocznie, które trzeba gdzieś znaleźć.
Tego płomyka też nie ugaszą bez kilku(nastu?) mld na obniżkę akcyzy.
Ten kartofel, też musi samoistnie wystygnąć w ciszy i spokoju, bo jak ktoś się nim zajmie, to koszty polityczne mogą być niepoliczalne.
A ACTA jest zarówno pod względem finansowym jak i politycznym najtańszym rozwiązaniem, zaś sama awantura nie różni się znacząco od awantury z Kibicami kilka miesięcy temu, czy choćby z "Oszołomami spod krzyża".
Za każdym razem "miłościwie panujący" angażują sie w wojnę, którą mogą jeśli nie wygrać, to choćby kontrolować, lub wycofać się z niej bez żadnych istotnych kosztów, pod warunkiem, że taka wojna zagłuszy wszystkie inne problemy, mogące wywołać większa i trudniejszą do wygrania lub pod innym wzgledem niebezpieczniejszą dla "panujących" wojnę.
Dlatego ACTY nie uważam za najważnieszy problem.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-26 04:22:19)
Offline
u mnie też spoko, około 200 sztuk młodzieży powrzeszczało, że Donald nie będzie miał skąd ściągać pornoli i sobie poszli. w Gdyni było grubiej, pod urzędem miejskim manifestacja przeciwko ACTA przerodziła się w manifestację antyrządową, nawet babcie przyszły. ludzie ruszyli w stronę domu Tuska w Sopocie, powrzeszczeli i dopiero o 22 się rozeszli
Offline
no czyjes glowy a raczej stolki leca.
moze putin nastepny?
http://www.cda.pl/grafika/4133891?p=
Ostatnio edytowany przez pink (2012-01-25 23:43:55)
Offline
pink napisał(-a):
no czyjes glowy a raczej stolki leca.
.....
http://www.cda.pl/grafika/4133891?p=
Uwierzę, jak zobaczę. ;P
Offline
no właśnie. porno-przemysł, który dyktuje standardy zapisu na nośnikach jakoś dziwnie milczy w sprawie ACTA... jak to rozumieć? :>
Offline
I kolejny interesujący tekst:
http://ultra.ap.krakow.pl/~raj/notka.php3?id=363&from=news.
(A nawiasem mówiąc, ubolewam nad tym, że w Poznaniu jedna demonstracja — dzisiejsza — była organizowana przez radykalny odłam anarchistów, zaś druga — jutrzejsza — przez radykalne ugrupowanie prawicowe. Normalni ludzie nie mają z kim iść wyrazić swojego sprzeciwu wobec Acty…).
(Właściwie to te demonstracje są — kolejno — „wczorajsza” i „dzisiejsza” ;) . Ale wiadomo o co chodzi).
Ostatnio edytowany przez Minio (2012-01-26 01:16:53)
Offline
Wuc banita nic nie wie bo siedział w rzeszowie ;) Miał iść na "protest" w rzeszy ale akurat kumpel z poznania zawitał więc jak to w życiu bywa, są rzeczy ważne i ważniejsze ;)
Offline
Minio napisał(-a):
I kolejny interesujący tekst:
http://ultra.ap.krakow.pl/~raj/notka.php3?id=363&from=news.
(A nawiasem mówiąc, ubolewam nad tym, że w Poznaniu jedna demonstracja — dzisiejsza — była organizowana przez radykalny odłam anarchistów, zaś druga — jutrzejsza — przez radykalne ugrupowanie prawicowe. Normalni ludzie nie mają z kim iść wyrazić swojego sprzeciwu wobec Acty…).
(Właściwie to te demonstracje są — kolejno — „wczorajsza” i „dzisiejsza” ;) . Ale wiadomo o co chodzi).
Ja też ubolewam, jednak nie na tym, że nie ma z kim iść, ale na tym, że Polacy nie chcą (ze strachu?, z jakiejś fobii?, z innych "niezwykle ważnych" przyczyn?) isć z Polakami.
Inaczej nie byłoby problemu, żeby we wspólnej sprawie poszli faszyści, komuniści, anarchiści, i wszyscy inni, z normalnymi ludźmi włącznie.
Choć podobno cel jest wspólny, i wszyscy protestują z jednego powodu.
Dla porówniania, taka sekta jak Kierowcy, protestuje zawsze razem, niezależnie od indywidualnych preferencji politycznych uczestników.
Kierowcy potrafią manifestować razem, Górnicy czy Stoczniowcy potrafią manifestować razem (Solidarność, OPZZ, Sierpień 80), a Obywatele Polscy we wspólnej sprawie nie potrafią.
I jak tu zrozumieć taki mądry Naród?
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-26 04:19:21)
Offline
Pan każe sługa musi
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-u … iadomosc.html
Offline
Niech teraz biją się w piersi Ci co głosowali na ten rząd. ;)
Offline
oli napisał(-a):
Niech teraz biją się w piersi Ci co głosowali na ten rząd. ;)
Raczej na partie.Bo to one tworzą rząd. :)
Offline