Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
20
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:35:36)
Offline
zaiste bardzo ciekawe,
pozdrawiam
Offline
Dzięki stary. Ciekawe, wykonałeś dobrą robotę.
Offline
Nieco mniej ciekawe jest, że rzeczony Wayland z moim kompem nie chce współpracować.
Taki ma kaprys.
Offline
Jaka karta graficzna? To dopiero początki tego Waylanda więc wiesz
Offline
21
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:35:38)
Offline
W ogóle, to jak wejdzie Wayland - nVidia i reszta; będzie musiała z powrotem swoje drivery (np. Optimusa) przystosowywać do Waylanda? Kurde oby jak najszybciej uporali się z tym Waylandem. Używałem Xdmcp i jeżeli to o to chodzi z tą sieciowa przezroczystością Xorga to śmieszny argument zwolenników Xorg.
Offline
IMHO to jeszcze minie ładnych kilka lat ;)
Offline
ewidentnie lzejszy i szybszy ten wayland ale nawet firefox sie nie chce z pod tego uruchomic.
https://tim.siosm.fr/blog/2012/09/21/try-weston-arch-linux/
Ostatnio edytowany przez pink (2013-02-26 12:03:45)
Offline
Dlaczego X serwer należy zastąpić Waylandem
Jest kilka bardzo ważnych powodów:
1. Żeby Linuxa jednym ruchem odciąć od najwydajniejszych sterowników do kart graficznych, i ograniczyć negatywny rezultat, jaki wynikł z wydania Steama na Linuxa.
2. Żeby odciąć użytkowników Linuxa od ulubionych środowisk graficznych, jak Gnome3, Mate czy Xfce, a Gnome i Kde utonęły w bagnie błędów, kiedy będzie trzeba przepisać cały interfejs graficzny i opengl.
3. Żeby zlikwidować Compiza, i spowodować, żeby Aero i Metro były najlepszymi i najładniejszymi środowiskami graficznymi na świecie.
Osobiście z radością powitam wycięcie z Xorga 2/3 kodu, staroci i wielu niepotrzebnych i niebezpiecznych funkcji, ale w taki sposób, żeby nie stracić łączności z istniejącymi sterownikami, a wywalane funkcje, które mogą być potrzebne przez działające oprogramowanie, znalazły się w miarę możliwości w dodatkowych bibliotekach.
Jeśli natomiast Linux miałby dzięki Waylandowi cofnąć się do epoki "kamienia łupanego", to mnie w ogóle nie interesuje taka promocja.....
Xorg pomimo strasznej straszności i archaizmu, ciągle jeszcze działa, całkiem przyzwoicie.
Faktem jest, że np równoczesny dostęp do klawiatury, przez wszystkich klientów Xserwera, to dziura wielka jak ocean, i wymaga jakiegoś działania, pytanie tylko, czy wykonalnego?
Zastępowanie Xorga Waylandem, bez zapewnienia wystarczającego poziomu kompatybilności dla programów zgodnych z X11, to pomysł godny M$. :D
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-02-26 12:42:38)
Offline
dominbik napisał(-a):
W ogóle, to jak wejdzie Wayland - nVidia i reszta; będzie musiała z powrotem swoje drivery (np. Optimusa) przystosowywać do Waylanda? Kurde oby jak najszybciej uporali się z tym Waylandem. Używałem Xdmcp i jeżeli to o to chodzi z tą sieciowa przezroczystością Xorga to śmieszny argument zwolenników Xorg.
Będą musieli? W żadnym wypadku
Nvidia już z rok temu zapowiedziała, że nie będzie pisać sterowników dla Waylanda, a znając AMD - oni też :D
Jedyne co to Nouveau i AMD'kowe przeniosą (otwarte)
Fervi
Offline
fervi napisał(-a):
dominbik napisał(-a):
W ogóle, to jak wejdzie Wayland - nVidia i reszta; będzie musiała z powrotem swoje drivery (np. Optimusa) przystosowywać do Waylanda? Kurde oby jak najszybciej uporali się z tym Waylandem. Używałem Xdmcp i jeżeli to o to chodzi z tą sieciowa przezroczystością Xorga to śmieszny argument zwolenników Xorg.
Będą musieli? W żadnym wypadku
Nvidia już z rok temu zapowiedziała, że nie będzie pisać sterowników dla Waylanda, a znając AMD - oni też :D
Jedyne co to Nouveau i AMD'kowe przeniosą (otwarte)
Fervi
Nic nie będą musieli, ale dodadzą, nie ma obawy.
Jeśli Wayland będzie oznaczał 1/10 Xorga pod względem funkcji, i wsparcie np dla DRI2, to dla np Nvidii nie będzie stanowiło problemu zrobić do niego sterownik (choć oczywiście nie potrwa to tydzień, tylko co najmniej kilka miesięcy).
Nawet, jak będą marudzić, to palec Linusa przywoła ich do porządku ;)
A jeśli Wayland będzie chodził we wszystkich Linuxach i Androidach, to producenci będą bardziej zainteresowani pisaniem sterowników, niż użytkownicy. :D
Trochę zabawy będzie w *BSD, bo jeśli znaczenie Xorga w Linuxie zacznie spadać, to developerzy BSD sami nie uciągną rozwoju takiej kobyły, jak Xorg.
Wayland nie jest "przeźroczysty sieciowo"?
Biorąc pod uwagę dlugość kodu Waylanda, nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś dopisał do niego osobny moduł do połączeń TCP, też jest to znacznie prostsze, niż w Xorgu, ze względu na znacznie prostszą strukturę projektu.
Radzę pamiętać, ze Waylandem zainteresowali się Ludzie i firmy, które w przeszłości współtworzyły Xorga.
A udział np Intela, RedHata, i reszty tej bandy znacząco przyspieszy sprawę.
Martwi mnie trochę brak natywnego OpenGL, ale myślę, że też się pojawi, może z opóźnieniem, ale będzie. :D
Bardziej mnie martwi Gnome-2, Xfce i Mate.
Nie wiadomo, czy ktoś przeportuje stare Gtk2 do pracy z Waylandem.
Czy natomiast Gtk3 dorówna jakością Gtk2? kiedy? Czy moje prawnuki tego dożyją?
Pozdrawiam
;-)
Offline
e tam fervi jak Wayland stanie się rzeczywistością a Xorg przeszłością to może napiszą drivery. Tym bardziej, że czytałem iż ma tam być wszystko prostsze itd... zatem nie jest to tylko skórka za wyprawkę. Żeby nie było gołosłownie - Dzisiejsza aktualizacja w Arch Linux pozmieniała mi wiele rzeczy jeśli chodzi o grafikę a przy tym ważyła ~100MB. mesa jest już kompilowana z wsparciem też dla Waylanda.
(prywatnie nie rozumiem developerów czemu już, 100MB aktualizacja znacznie mnie zmartwiła, no ale dobra). więc niektórzy mają już ten pakiet u siebie w systemie jako zależność mesa.
Ostatnio edytowany przez dominbik (2013-02-26 16:24:45)
Offline
24
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:35:41)
Offline
Ja tylko mam nadzieję że nie zrobi się z tego PulseAudio bis :/ PA też miało być zbawieniem dla "przestarzałej" ALSY a stało się utrapieniem dla wielu userów Linuksa i znakomitym pretekstem dla tych co pingwinka nie lubią.
Offline
Na razie to Redhat to:
- Gnome 3
- Pulseaudio
i Wayland, zobaczymy czy zrobią coś porządnego wreszcie
Fervi
Offline
fervi napisał(-a):
Na razie to Redhat to:
- Gnome 3
- Pulseaudio
i Wayland, zobaczymy czy zrobią coś porządnego wreszcie
Fervi
A kernel?
Offline
yossarian napisał(-a):
fervi napisał(-a):
Na razie to Redhat to:
- Gnome 3
- Pulseaudio
i Wayland, zobaczymy czy zrobią coś porządnego wreszcie
FerviA kernel?
@fervi
Zapomniałeś o Network-Managerze i SystemD.
@yossarian
Red-Hat może i robi takie czy inne łatki do kernela, ale na szczęście nie ma decydującego głosu w sprawie kształtu kernela.
Projekt Linux ma silne i kompetentne przywództwo, które trzyma w kupie całe źródła, i dzięki temu to jakośtam działa.
Red-Hat bardzo chciałoby przejąć kernel, ale to na razie nie nastąpi, na szczęscie.
Nie wiem, czy przyzwyczaiłbym się do *BSD. ;)
@All
Czy Wayland ma przyszłość?
Moim zdaniem tak, z dwóch powodów:
1. Znacznie prostszy i łatwiejszy do zarządzania projekt, o wiele prościej ogarnąć taki kod i napisać taką czy inną łatkę, niż na Xorga.
Xorg jest po prostu trochę za dużym projektem, żeby dało się go akutecznie ogarnąć,
i trochę problemów jest w nim chyba niemożliwych do rozwiązania.
Np każdy program podłączony do xserwera może działać jak keylogger, Xserwer nie potrafi ograniczyć dostępu do klawiatury tylko dla aktywnego okna.
(czy ktoś instalowal może Skype od M$, albo zamieraz instalować Tlena, lub GG - jeśli powstanie? :DDD).
Ciekaw jestem, czy w Waylandzie ten problem zostanie rozwiązany, wydaje się, że jest to możliwe 5 razy prościej, niż w Xorgu.
Choć oczywiście wymagaloby filtrowania klawiszy podstawowwych, ale przepuszczenia klawiszy multimedialnych i kombinacji odpowiedzialnych za np przełączanie pulpitów.
Krótko pisząc coś w rodzaju swoistego "firewalla" bazującego na mapie klawiatury, dynamicznie przelączającego dostep do klawiatury dla aktualnie aktywnego okna.
Osobiście chętnie zobaczę w akcji Waylanda (na razie nie chcial się u mnie skompilwać Weston - jakieś błędy), ale ma to szanse dzialać, o ile oczywiście w odpowiednim momencie Linus pokaże palec.. :D
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-02-27 11:44:00)
Offline
fervi napisał(-a):
Na razie to Redhat to:
- Gnome 3
- Pulseaudio
i Wayland, zobaczymy czy zrobią coś porządnego wreszcie
Poza kernelem, zapomniałeś o NetworkManagerze, systemd, LibreOffice (oczywiście to nie jest wyłącznie ich projekt, ale dokonują istotnych zmian), rpm, PackageKit, polkit i instalatorze anaconda, o samym RHEL nie wspominając. Ale oczywiście one nie pasują do Twojej z kapelusza wyciągniętej tezy, że RedHat szkodzi linuksowemu ekosystemowi.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
@yossarian
Red-Hat może i robi takie czy inne łatki do kernela, ale na szczęście nie ma decydującego glosu w sprawie kształtu kernela.
Projekt Linux ma silne i kompetentne przywództwo, które trzyma w kupie całe źródła, i dzięki temu to jakośtam działa.
Red-Hat bardzo chciałoby przejąć kernel, ale to na razie nie nastąpi, na szczęscie.
Nie wiem, czy przyzwyczaiłbym się do *BSD. ;)
To coś więcej niż „takie czy inne łatki do kernela”:
http://royal.pingdom.com/2012/04/16/linux-kernel-development-numbers/
RH ma ogromny (o ile nie największy) wkład w rozwój jądra, co niezbyt pasuje do tezy ferviego ;)
A że nie ma decydującego wpływu to bardzo dobrze. Tu masz przykład jak to działa:
https://lkml.org/lkml/2013/2/21/228
:)
Offline
yossarian napisał(-a):
..........
To coś więcej niż „takie czy inne łatki do kernela”:
http://royal.pingdom.com/2012/04/16/linux-kernel-development-numbers/
RH ma ogromny (o ile nie największy) wkład w rozwój jądra, co niezbyt pasuje do tezy ferviego ;)
A że nie ma decydującego wpływu to bardzo dobrze. Tu masz przykład jak to działa:
https://lkml.org/lkml/2013/2/21/228
:)
Nie zagłebiając się co prawda w szczególy ilościowo-procentowe, nic innego nie napisałem.
Natomiast za RedHatem i ich wynalazkami nie przepadam, bo przeważnie u mnie na żadnym systemie nie działają ani tak stabilnie, ani przewidywalnie, jak programy, z którymi RedHat nie ma nic wspólnego.
SystemD na Wheezym się wywalił samoczynnie, PA ostatnio testowałem, zrobił mi "jesień średniowiecza" z urządzeniami dźwiękowymi w /dev - diabli wiedzą, dlaczego, NM nie używam od bardzo dawna.
LO używam, kernela używam, i widzę, ze udział RedHat jest bardzo pożyteczny, projekty zarządzane przez RedHat wręcz przeciwnie, często więcej z nimi kłopotu, niż pożytku.
Jak ktoś kiedyś próbował konfigurować SELINUXa, na systemie nie wyprodukowanym przez RedHat lub zgodnym binarnie z RHEL - jak CentOS, z pewnością wie, co mam na myśli. :D
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2016-02-16 19:17:20)
Offline
26
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:35:44)
Offline
Canonical to taka krowa, która dużo ryczy…
Offline