Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2008-03-04 10:08:41

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Artykuł: Głośniej się już nie da

Krótki artykuł (przedruk z Süddeutsche Zeitung) o tym jak pod względem technicznym zmieniła się muzyka w ostatnich czasach (zwłaszcza od "rewolucji cyfrowej"). Wg mnie wart przeczytania.

Głośniej się już nie da


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#2  2008-03-04 19:25:59

  paoolo - Oldtimer

paoolo
Oldtimer
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2006-05-20

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

heh, no dobry art, teraz takie pytanie techniczne, dysponuje pewna iloscia plikow mp3, sa to najczesciej utwory nagrywane z oryginalnych tloczonych plyt, czy tez plyt na ktorych dzwiek pochodzil z znanego mi zrodla, gdzie od poczatku wiedzialem ze nie poddawany jest on wiecej razy "przemieszcaniu" niz jest to konieczne; ale w zwiazku z tym artem oraz to ze jednak tego typu kompresja negatywnie wplywa na odsluch, to mam rozumiec ze czeka mnie zmiana kodeka, i prawdopodobnie ponowny ripping wszystkich utworow?

ehh rzeczywiscie problem jest bdb przedstawiony;

edit co do kompresji do mp3 to wykorzystywalem max wartosci bitrate jakie moga byc czyli 320kbps i jeszcze cos tam zwizane z quality oraz VBR

Ostatnio edytowany przez paoolo (2008-03-04 19:27:05)

Offline

 

#3  2008-03-04 19:32:54

  owca - Członek DUG

owca
Członek DUG
Skąd: Szczerców
Zarejestrowany: 2007-01-30
Serwis

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

Jak dla mnie za długie.

Offline

 

#4  2008-03-04 20:10:55

  paoolo - Oldtimer

paoolo
Oldtimer
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2006-05-20

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

teraz sluchajac King Crimson to nie wiem czy to taki efekt wytlumienia mieli czy tez taka kiepska kopia; ehh NIE dobrze jest wiedziec, gdy dobrze bylo nie wiedziec, chociaz plyta oryginalka ale  nie wiadomo, na oko okladka sie wydaje dziwna ale sam fakt ze remasterowana w 1989 moze troche tlumaczyc czemu jest dziwna,

od siebie: nie lubie glosno sluchac, gdyz psuje to nieco wrazenie, a jak jest cicho (wzglednie) to nawet najmnijesze drgania wydaja sie tak glosne, jesli sie odpowiednio wsluchasz, i jesli jest to dobre nagranie

Offline

 

#5  2008-03-04 20:51:17

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

paoolo: Jeśli chodzi o stratną kompresję, to wg mnie najlepszym wyjściem jest OGG Vorbis. Nawet przy mniejszym bitracie daje lepszą jakość dźwięku niż MP3. Osobiście najczęściej ripuję do OGG Vorbis, w jakości 7-8 (zależnie od nastroju), co daje bitrate 50-500, średnio koło 200-250, i całkiem przystępny rozmiar pliku.
Jeszcze niezłym jest Musepack (mpc), ale jego obsługa w odtwarzaczach, tak sprzętowych jak i programowych, jest kiepska (odtwarzacza sprzętowego w ogóle nie widzialem i pewnie nie zobaczę).

Natomiast jeśli jest jakiś ciekawszy album, to nie ma co się cackać, tylko ripować do bezstratnego FLAC-a. Niestety z odtwarzaczy sprzętowych, to tylko te z bardzo górnej półki obsługują, ale już się pojawiają. Za jakiś czas pewnie będzie standardem, tak jak obecnie oggi.


Co do tego co lepiej brzmi: posiadam kilka płyt na winylach i CD (notabene właśnie zremasterowanych, jak teraz patrzę...) -- np. Dark Side of The Moon*, który aktualnie słucham -- i zdecydowanie wolę je puszczać z winyla. Zupełnie inne brzmienie. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że album analogowy się nie słucha, tylko przeżywa.

*) oryginał, wydany przez Harvest w '73; już widzę jak zieleniejecie z zazdrości :)

--

Swoją drogą ciekawe z tą pozorną głośnością. Już wiem dlaczego empetrójka o niższym bitracie jest, a właściwie wydaje się, głośniejsza od tej samej, tylko zripowanej w większym jakości. A to z reklamami też niezłe. Jakiś czas temu słyszałem (ale nie rozumiałem o co chodzi), że właśnie owa głośność reklam jest tylko złudzeniem. Teraz wiem na czym to złudzenie polega.

--

Cholera, zapomniałem co chciałem napisać: wg mnie artykuł jest dobrym punktem wyjścia do przemyśleń dla fanów wszelkich wtyczek "poprawiających" jakość dźwięku i amatorów dziwnych zabaw z equalizerami.

Ostatnio edytowany przez azhag (2008-03-04 21:07:46)


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#6  2008-03-04 20:56:53

  Ryszard - Piwo DUG

Ryszard
Piwo DUG
Skąd: Zadupia
Zarejestrowany: 2006-06-30

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

no mnie to intersuje 8 marca jade na Metalmanaie
A tak ogółem to bardzo dobry art
muza od pradawnych czsów była grana głośno

Ostatnio edytowany przez Ryszard (2008-03-04 20:57:36)


http://img196.imageshack.us/img196/3770/freebsde.jpg

Offline

 

#7  2008-03-04 21:11:57

  Minio - Użyszkodnik

Minio
Użyszkodnik
Skąd: Poznań, Polska
Zarejestrowany: 2007-12-22
Serwis

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

azhag napisał(-a):

Natomiast jeśli jest jakiś ciekawszy album, to nie ma co się cackać, tylko ripować do bezstratnego FLAC-a.

Do tego dochodzi fakt, że na zintegrowanej karcie dźwiękowej i głośnikach z supermarketu (w cenie poniżej 100 PLN) praktycznie i tak nie słychać różnicy* pomiędzy MP3 192 kbps a Ogg V o tej samej gęstości bitowej (nie wiem jakie to Q; grip do tej pory posługiwał się przełącznikiem -b w oggenc). Ergo mierzcie cele przez możliwości.

* — różnica jest, jednak bardzo subtelna. W sytuacji, gdy muzyka towarzyszy innym czynnościom (czyli nie poświęca się jej całej uwagi), jest praktycznie nieodczuwalna.

Offline

 

#8  2008-03-04 21:30:22

  AgayKhan - Członek DUG

AgayKhan
Członek DUG
Skąd: Płock
Zarejestrowany: 2006-03-21
Serwis

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

azhag napisał(-a):

*) oryginał, wydany przez Harvest w '73; już widzę jak zieleniejecie z zazdrości :)

azhag, daj swój adres, gdzie trzymasz płytę i kiedy nie ma ciebie w domu.


born to be root
linux register user #362473

Offline

 

#9  2008-03-04 22:01:51

  paoolo - Oldtimer

paoolo
Oldtimer
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2006-05-20

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

The Dark Side, pierwsze spotaknie rok temu wraz z albumem Pulse tylko ze w wersji DVD, straszna kompresja w DD, brak dynamizmu w Us And Them, ale oglnie koncert jest zajefajny, zwlaszcza gdy juz po czesci promujacej The Division Bell oraz calym albumie Dark Side z pewnymi dodatkami np w Money mala solowka wiciszajaca w 5minucie czy 6min. albo nieco dluzsza wersja Breathe, jest czas na kawalki top PF czyli Wish... z podwojnym wejsciem oraz C' Numb z niesamowitym polaczeniem efektow swietlnych z gra Gilmour'a oraz cudownie wydluzony kawalek z jego solowka, gdzie w jednym momencie dochodzi do "totalnej euforii" gitary elektrycznej; oraz ta kula nad widownia (taka jak na dawanych disco, ale jej obecnosc nad publicznoscia byla calkiem inna, oraz byla znacznie znacznie wiekszaaa) ktora w momencie tej "euforii" zaczela sie otwierac niczym hmm butterfly i jeszcze bardziej rozswietlac widoanie ,a juz nie mowiac co sie dziala na scenie, w trasach Gilmoura czesto w tylniej czesci sceny pojawiala sie slynne kolo/ekran, wiec niczym jakies ufo zaczelo sie znizac i pochylac ku widowni takze w pewnym momecie znajdowalo ise centralnie nad pochylonym, grajacym w transie Gilmourem, wsord juz dosc mocno rozpylonnych "gazoow"

ehh ale i tak kompresja stratna ze trzeba sie posilkowac jakims lekkim procesem wzmacniajacym albo pozostawic w trybie straight (mowie o wzmaniaczu nie kompie)

a co do odsluchu z mego kompa, to w sumie nie wyczuje rozni bo glosniki (a arczej kolumny) maja troche lat (chyba tyle co ja, czyli duzoo) no i karta muzyczna troche tez oslabia (tzn zaszumia) bo nie jest to jakas cuud sound blaster;

a winyly nie puszcze bo mam rozregulowany obrotomierz, tak wiec nie moge ustawic dokladnie ilosci obrotow (tak ze w niektorych przypadkach jest za wolno)

ehh ale inne kawalki, np Echoes z trasy Davida Gilmoura (wiem utwor PF, ale prezentowal go na tej trasie On An Island) z koncertu w Londonie; hmm  ajkbym tylko znal ow muzyke rok przed nie zastanawilabym sie czy kupowac bilety na koncert jego w Gdansku, ale pierwsze spotkanie nastapilo po nim, i tak teraz (uhhmm) czekam, az (niczym Led Zeppelin) powroca z czyms (chociaz to malo prawdopodobne, ale przeciez w koncu moga sie zgadac poownie Gilmour oraz Waters, takie tam marzenia)

Offline

 

#10  2008-03-11 11:41:19

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#11  2008-03-11 12:39:05

  Ryszard - Piwo DUG

Ryszard
Piwo DUG
Skąd: Zadupia
Zarejestrowany: 2006-06-30

Re: Artykuł: Głośniej się już nie da

heeeee kiedyś kabel antenowy lutowałem do jacka do gitary elektrycznej
jakość brzmieńia z orginałami była całkim inna
Wole kable orginalne jacki pozłacane i Basta


http://img196.imageshack.us/img196/3770/freebsde.jpg

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
To nie jest tylko forum, to nasza mała ojczyzna ;-)