Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
1.
while true;do daemon;sleep 1;done
2. do crontaba
* * * * * flock -en /tmp/daemon.lock daemon
obu używam.
może być?
Offline
Po cóż rzeźbić w Cronie, jak jest do tego kilka gotowych narzędzi?
Np:
1. Monit:
http://www.debian-administration.org/article/269/Mo … rs_with_monit
2. Daemontools:
Stosowany pierwotnie do Qmaila, trzeba w nim rzeźbić skrypty run, jest z tym trochę gimnastyki i czasem kombinowania, ale za to każdy uruchomiony proces dostaje takiego maleńkiego nadzorcę, program supervise, który po prostu pilnuje, czy demon jest uruchomiony.
Ostatnio zatrudniłem go do Nginxa, który został zrzucony z uprawnień roota:
root 4838 0.0 0.0 1072 604 ? S sie07 0:19 supervise nginx nginx 4914 0.0 0.0 175840 3864 ? Ss sie07 0:00 nginx: master process /usr/sbin/nginx -c /etc/nginx/nginx.conf nginx 4915 0.0 0.1 175844 5460 ? S sie07 0:00 nginx: worker process
Niedawno też w ten sposób odpalałem clamd, bo mi się nie chciało kombinować ze zjebanym skryptem startowym demona clamd.
Skrypt do demontoolsa jest kosmicznie trudny, np:
cat /service/nginx/run #!/bin/sh exec 2>&1 exec /usr/sbin/nginx -c /etc/nginx/nginx.conf -g 'daemon off;'
Sznurek:
http://cr.yp.to/daemontools.html
http://thedjbway.b0llix.net/daemontools/overview.html
3.Jak ktoś lubi rękodzieło artystyczne, to i bashem (albo zsh|csh) też się da:
http://ubuntu.pl/forum/viewtopic.php?f=135&t=159704
tylko w pętelkach while lepiej dać sleep na kilka sekund, żeby w razie jakiejś poważniejszej awarii demona (kiedy uparcie nie zamierza wstawać), nie dosować własnej maszyny.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-08-08 18:00:36)
Offline
Możesz zaprzyjaźnić się z systemd.
Tam powinno działać to bez dłubaniny.
man systemd.service
Offline
yossarian napisał(-a):
Możesz zaprzyjaźnić się z systemd.
Tam powinno działać to bez dłubaniny.Kod:
man systemd.service
Systemd - to jest gigantyczny SPOF dla każdego systemu, do serwera nadaje się, jak 25 kg młotek blacharski do nosa.
W dodatku jest rozwijany jak NM czy PA, w RHEL chodzi idealnie zawsze,
w innych dystrybucjach już nie koniecznie, o ile developerzy danej dystrybucji nie sprawdzają z benedyktyńską dokładnością każdej kolejnej wersji.
Dlatego lepiej się trzymać takich programów, które robią tylko jedną rzecz,
ale najlepiej, jak to jest możliwe, wtedy w systemie jest względny spokój i porządek.
Tu conieco o jakości umysłowej Developerów Systemd:
http://www.muktware.com/2014/04/linus-torvalds-happ … sievers/25151
Ale czego się można spodziewać po programie popełnionym przez ludzi w dużej części związanych z rozwojem PA.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-08-08 18:01:19)
Offline
W internetach są kilometrowe dyskusje na temat systemd i nie ma sensu toczyć kolejnej jałowej dyskusji na ten temat.
Pytanie brzmiało:
Jest jakieś narzędzie w debianie co by umożliwiło monitorowanie określonych procesów w systemie i na wypadek zdechnięcia jakiegoś procesu, odpalało by go na nowo?
Odpowiedź brzmi: Tak. Istnieje i jest standardowo w systemie (od wersji Jessie).
A to, czy komuś się podoba systemd, czy nie, to już mnie nie musi interesować.
Systemd - to jest gigantyczny SPOF dla każdego systemu, do serwera nadaje się, jak 25 kg młotek blacharski do nosa.
To musisz oświecić deweloperów RH, CentOS, Debiana i Ubuntu bo widocznie o serwerach nie mają zielonego pojęcia ;)
Offline
Oczywiście, że jest, oczywiście, że standardowo, i oczywiście, że moim zdaniem do wywalenia, z przyczyn wspomnianych dwa posty wyżej.
Dla porównania Daemontools:
svstat /service/*/ /service/freeswitch/: up (pid 32533) 1782 seconds /service/nginx/: up (pid 32532) 1782 seconds /service/php/: up (pid 32531) 1782 seconds
Tylko kłopot polega na tym, że daemontools strasznie "dużo" pamięci zajmuje:
psmemng | egrep 'sv|super' 12.0 KiB + 0.0 KiB = 12.0 KiB supervise (3) 88.0 KiB + 556.0 KiB = 644.0 KiB svscan
Daemontools sprawdza się też w tak hardcorowych miejscach, jak np serwer, gdzie masz 16 pacjentów, każdy musi mieć osobny proces php z osobnym socketem unix, i do tego każdy proces php musi mieć indywidualnie, dla pacjenta, ustawione limity w cgroup, i osobny plik konfiguracyjny.
Wskazówka:
W SystemD i SysVinit też da się to zrobić, jak, to masz na lekturę do poduszki.:DDDD
Przyjemnej zabawy.
Możesz też przy okazji ujawnić tą słodką tajemnicę, po jaką cholerę na serwerze internetowym trzymać udev, logind i podobne bzdury, jak tam chodzi 5 usług na krzyż, każda na osobnym koncie pacjenta, w osobnej klatce ACL lub Chroot i z osobnymi limitami i priorytetami nice i ionice.
Moim zdaniem statyczny dev lub mdev, demony sieciowe, serwer SQL, syslog, ewentualnie snort, fail2ban czy inny IPS, i to wszystko.
PS:
Jak ożenić Fail2ban z SystemD i logami w postaci binarnej?
To musisz oświecić deweloperów RH, CentOS, Debiana i Ubuntu bo widocznie o serwerach nie mają zielonego pojęcia ;)
Ile initów masz do wyboru w Debianie?
Nikogo oświecać nie muszę, uważam popularność SystemD za objaw instynktu stadnego, czy raczej konformizmu normatywnego.
Zwłaszcza, że głównym powodem wdrożenia SystemD było Gnome3 i LoginD,
czyli rzeczy na prawdziwych serwerach "niezbędne". ;)
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-03-08 08:12:04)
Offline
Dobór oprogramowania to kwestia indywidualnych potrzeb i gustów. Szczególnie, że niemal zawsze jest jakaś alternatywa.
Jest kilka propozycji w tym wątku. Wśród nich jest i systemd.
Mnie akurat nie interesuje co ktoś chce u siebie instalować lub wywalać.
Poza tym przeczytaj uważniej pytanie:
Jest jakieś narzędzie w debianie co by umożliwiło monitorowanie określonych procesów w systemie i na wypadek zdechnięcia jakiegoś procesu, odpalało by go na nowo?
i swoje wypowiedzi:
Systemd - to jest gigantyczny SPOF dla każdego systemu, do serwera nadaje się, jak 25 kg młotek blacharski do nosa.
Możesz też przy okazji ujawnić tą słodką tajemnicę, po jaką cholerę na serwerze internetowym trzymać udev, logind i podobne bzdury, jak tam chodzi 5 usług na krzyż, każda na osobnym koncie pacjenta, w osobnej klatce ACL lub Chroot i z osobnymi limitami i priorytetami nice i ionice.
Offline
Wiem, że na upstart na ubuntu ma to wbudowane w siebie, to pewnie podobne do systemd.
Ja jednak sobie obadam tego monita, bo z wierzchu co wyczytałem, to ma chyba wszystko czego potrzebuję.
Offline