Forum Debian Users Gang

Ja znam jedną panią, co studiowała informatykę na Uniwersytecie Śląskim chyba, uczy informatyki w liceum, i jest takim dobrym informatykiem, że potrafi zrobić arkusz w Excelu, ale w Libreofiice nie potrafi, bo to inny program i ona go nie zna, i potrafi co prawda dodać konto pocztowe w Outlooku, ale w Thunderbirdzie nie potrafi, bo nie zna tego programu.

Naszą Narodową Edukację na wszystkich szczeblach pozostawiam bez komentarza. :D
Włącznie z wyższymi studiami, tej przykładowej pani ktoś jednak dał dyplom akademicki. ;P

Pozdro
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-02-05 17:52:17)

menel napisał(-a):

yossarian napisał(-a):

Na darmowym Linuksie nie da się kręcić takich lodów jak na całej siatce dostawców, serwisantów od Windowsów

i przede wszystkim trzeba go nieźle znać żeby nauczać, tu staruszek który uczy matematyki nie ogarnie sobie drugiego etatu z informatyki, bo sam się pogubi jak nie zna linuksa;)

A co tam w stabilnym Debianie jest do znania się?
Dwa razy łatwiejszy od XP, o Viście nie wspominając.

To po prostu jest taka państwowa, regulaminowo-urzędowa durnota,
i zatrudnianie w szkołach ludzi zbyt głupich do innych zawodów.

Potem wychodzą ze szkół Ludzie, którzy często nie potrafią powiedzieć nawet, dlaczego mamy różne pory roku, i dlaczego w zimie jest zimniej niż w lecie.
Mam na myśli absolwentów liceum, o gimbazie nie wspominając w ogóle.

Ja znam jedną panią, co studiowała informatykę na Uniwersytecie Śląskim chyba, uczy informatyki w liceum, i jest takim dobrym informatykiem, że potrafi zrobić arkusz w Excelu, ale w Libreofiice nie potrafi, bo to inny program i ona go nie zna, i potrafi co prawda dodać konto pocztowe w Outlooku, ale w Thunderbirdzie nie potrafi, bo nie zna tego programu.

Ta "Pani" nawet nie umiała poszukać informacji w pomocy technicznej tego programu? :D

Rzadko biorę udział w takich dyskusjach ale:
nie uogólniajmy.
Jest w Gorlicach taka szkoła, która za czasów mojej szkoły średniej miała najgorszy status. Do dziś ma przezwisko "Cambridge"
Dziś jest w ścisłej czołówce polskich średnich szkół technicznych.
Zmierzam do tego, że pracuje tam gość - informatyk douczony. Czy umie ogólnie informatykę ? pewnie tak, jak na poziom szkoły średniej.
Zna C++, zna Debiana (pewnie dzięki mnie) :) zna php i html, zna sporo magicznych sztuczek konsolowych z Windowsa. Oczywiście Word, Excel ale też OpenOffice.
Sam mu instalowałem Debiana na sprzęcie Unijnym jako dodatkowy system. Z resztą komputerów sam sobie poradził.
Nie można zwalać wszystkiego na nauczycieli. Uczeń przychodzący z gimnazjum jest cienki jak bobo.
Fakt oryginalny: on siedział w pokoiku, gdy mamusie z dziećmi przychodziły je zapisać do szkoły. Ja siedziałem na zapleczu w kantorku (chyba nawet kiedyś to opisywałem).
Więc taki synek się pyta: prosze pana, a ile godzin będzie gier ??
Kiedy się dowiedział, że przede wszystkim będzie matematyka to pociągnął mamuśkę za rękaw i poszli sobie.

@Bodzio

Potwierdziłeś starą prawdę, że jak ktoś chce umieć, to się nauczy, chce mu się robić to robi.
Mnie natomiast zawsze dziwi, że dyplomy i premie dostają nie tylko ci co chcą i umieją, ale także ci, którym się nie chce chcieć i nie chce umieć.
A takich, którym się nie chce, niestety jest demokratyczna większość, choć oczywiście nie wszyscy, na szczęście. ;)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-02-05 19:48:06)

Cóż, ja jak gadałem ostatnio z babką od informatyki ostatnio (tak się teraz nazywa programowanie w technikum, bo program technika nie przewiduje już takich rzeczy-w php się nie programuje), to jak stwierdziłem, że maturę będe zdawać na Linuxie bo przecież w sumie mogę, nie? Na to z szerokim uśmiechem powiedziała mi, że będe zdawać na takim systemie jaki mi szkoła da, a oczywiście wszędzie stoi Windows, więc nie powiem, że mnie to nie wkurzyło (zwłaszcza, że w szkole mamy "kult" DevC++ którego nie znoszę, w dodatku w przedpotopowej wersji 4.9.*), ale cóż mus to mus... Jednak miałem potem lekcje z innym nauczycielem, facet uczy zawodowych przedmiotów i zapytałem go, jak to jest, na co on na mnie spojrzał wielkimi oczyma i stwierdził, że jasne, że mogę, przed egzaminami mam wysłać list do dyrekcji z prośbą o rzeczone stanowisko i jeśli uważam, że chce pisać na Lin, to czemu nie ;]

Fakt jest taki, że nawet w dobrych szkołach są rzeczeni kawosze bez powołania, nieprzystosowani do nowego porządku, do tego, że MOŻNA pójść na rękę ot i tyle... Mnie czekają jeszcze 2 chwalebne lata w nowym programie w konserwatywnym technikum z Polskiego Top10, osobiście myślałem, że tu się czegoś nauczę, ale na te chwile widzę, że dostanę tu tylko totalne podstawy z większości rzeczy które... w 80% znam ;] Choć szkoła mnie zaskakuje cięgle, jak chociażby gdy widzę rówieśników którzy mają problem by wklepywać choćby najprostsze ścieżki względne w wierszu poleceń, czy dla których do while to nieprzeskakiwalna (do poprawki sprawdzianu) trudność

Jak ostatnio podczas jednej z IRCowych dyskusji Biexi stwierdziła, że ludzie idą studia o kierunku "informatyka" bo tu się gra. Gdy zaczynają się prawdziwe zajęcia są wielce zaskoczeni, że tak nie jest. Dlatego mnie nie dziwi, że taki gimbus, który właściwie nie ma świata poza ekranikiem przed którym siedzi jest wielce oburzony, że w szkole średniej o profilu "informatyko coś tam" nie ma grania.

Tak jak wcześniej pisałem. To jest przykład schematowego myślenia. Są gry, ale jak są stworzone to już takie dziecko nie pomyśli. Dla niego liczy się efekt końcowy. Z resztą wszędzie tak teraz jest. Sorry, taki mamy kraj.

Mi się chce śmiać z ludzi, którzy studiują bezrobocie (zarządzenie itp.), że trudne i w ogóle. Spoko, spoko. Tylko jakby się zamienił z jakimś kierunkiem technicznym/medycznym to by przestał tak gadać. Czytając forum uczelni mam wrażenie, że tacy ludzie nie wiedzą po co właściwie poszli na te studia.

423

Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:44:24)

lis6502 podpisuje się pod tym co napisałeś. Jakbym widział siebie, w tym kraju jak myślisz nie szablonowo to jesteś inny. Smutne i prawdziwe.

Najlepiej zadzwonić do kuratorium bo dyrektorzy czasami mijają się z prawdą. :)

mati75 napisał(-a):

lis6502 podpisuje się pod tym co napisałeś. Jakbym widział siebie, w tym kraju jak myślisz nie szablonowo to jesteś inny. Smutne i prawdziwe.

dokładnie +10; Zwłaszcza na szczeblach edukacji podstawówka -> liceum. Na studiach to już mniej częste ;))

Trzeba mieć wielkiego pecha, żeby coś nie działało.
Problemy są zazwyczaj z nowszym sprzętem, a tego w szkołach raczej za dużo nie ma.

Problemem są ludzie, nie sprzęt.