Forum Debian Users Gang

Gratuluję, nie wiedziałem, że za mojego życia ktokolwiek od nowa wymyśli okrągły przedmiot zwany kołem.
:DDDDDDD

Osobiście na różne newsy mam taką konfigurację filozoficzną,
"a co mnie to obchodzi?".

Pewien klasyk lat minionych, podobno tow Karkoszka, zwykł mawiać, "a jakie to przyniesie korzyści w produkcji węgla?" :D

Pozdrawiam
;-)

45

Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:36:09)

Jacekalex napisał(-a):

Nic produktywnego?

Spróbuj sobie zrobić taki test:
W telewizorze - o 17 na jedynce jest Teleexpress, o 18 na dwójce Panorama, Polsat ma Wydarzenia o 18.45,
TVN ma Fakty  o 19, potem TVP-Info ma Minęła dwudziesta o 20.
Do testu potrzebujesz kartkę i długopis:
obejrzyj te wszystkie programy uważnie, i na kartce zanotuj wszystkie wiadomości, które dla Ciebie, dla twojego życia, pracy, rodziny, znajomych, czy twojego miasta lub kraju.
I jak zanotujesz te wszystkie informacje, które uważasz za ważne, przeczytaj te notatki, i spróbuj sobie wyjaśnić, które są dla Ciebie ważne i dlaczego są dla Ciebie ważne.

Jeśli przez tydzień spróbujesz tak analizować każdą informację, jaka leci w telewizorze, to uważaj,
żebyś po tygodniu nie wywalił telewizora przez okno. :DDDDDD
Ja kiedyś starałem się rozumieć, co słyszę w roli newsów, i analizować ich treść, dlatego wiadomości w TV nie oglądam w ogóle, na Pudelki i Kozaczki nie zaglądam, Onet i inne "szacowne portale" omijam bardzo szerokim łukiem.
Po prostu próba ogarnięcia rozumem bełkotu informacyjnego spowodowała, że uodporniłem się na te newsy znacznie  lepiej, niż na grypę. :D

Żeby ocenić wartość i rolę każdego zasłyszanego newsa, wystarczy nie łykać go bezrefleksyjnie, jak małpa banana,
tylko ruszyć głową, i ocenić ważność i zawartość takiego newsa, w kontekście własnych zainteresowań i własnego interesu.
To działa znacznie lepiej, niż jakiekolwiek opracowanie naukowe, które podlinkowałeś w twoim poście.
Nawiasem pisząc, pisał o tym dwadzieścia lat temu śp Ryszard Kapuściński, nie pamiętam tylko czy w którejś części "Lapidarium", czy w "Nie Ogarniam Świata" lub innej książce.

Dlatego to, co opisałeś jako nowość, dla mnie jest tak samo oczywiste, jak to, że woda jest mokra, a koło okrągłe. ;)

Pozdrawiam
;-)

+100

Dobrze prawi - wódki mu polać

Co do postu Jacekalexa:

Warto jeszcze wtedy zapisać sobie ile czasu traci się na oglądanie wszelkiej maści programów informacyjnych. Podliczyć całość po tygodniu i mogą wyjść bardzo ciekawe wyniki. A potem człowiek narzeka, że nie ma na nic czasu.

Zresztą, wystarczy zajrzeć na portale informacyjne, żeby zobaczyć jakimi rodzajami wiadomości karmi się społeczeństwo. Kilka wiadomości z głównej strony wp:

"Niesiołowski: samica musi się napić krwi, żeby..."
"Poseł do prokuratury: Kaczyński popełnił przestępstwo!"
"Dostał za dużo o... 70 tys. zł. Nie zauważył"
"Przyjaciel matki Madzi ujawnia: robiła to co noc..."

I jeszcze jedna ciekawa wiadomość z działu "Finanse", który również znajduje się na stronie głównej. Bardzo zresztą z finansami związana.

"Uważaj! Te tacki trują mięso!"

Dlatego lepiej wyjść na spacer.

Wystarczy sobie wyhodować idiotów i niech sobie potem głosują ;)

Problem polega na tym, że informacji jest za dużo, w większości są zupełnie nieprzydatne i nierzadko zmanipulowane.
Ciężko potem z tego sosu wyłapać jakieś interesujące i ważne informacje.

To zależy, załózmy, że mamy info lokalne, złodziej napadł na staruszkę już 3 raz. Ilu osób takie coś dotyczy? Pewnie poza rodziną napadniętej, nikogo. Ale ten ktoś może napaść jakąś bliską tobie staruszkę. Czy zatem news, że w okolicy grasuje napadacz staruszek jest przydatny czy szkodliwy?

To zależy. To czy coś kogoś dotyczy bezpośrednio lub pośrednio nie ma aż tak sporego znaczenia w przypadku gdy chodzi o treść komunikatu. Rozpatrzmy jeszcze raz powyższy news. Tam nie ma żadnych szczegółów. Po przeczytaniu czegoś takiego, wszyscy by się prześcigali w tym co już nie wiedza na temat napastnika. A tak naprawdę wiedzą nic.

Gdy ja od czasu do czasu sobie przejrzę co się dzieje na świecie to dostaje zwykle stronę z 3 linijkami textu. Zwykle mówię "wtf" i zamykam. Ten wysyp tego typu newsów paru linijkowych w ostatnich latach idzie w najlepsze, a twórcy tego gówna argumentują, że"dłuższych nikt nie czyta" i mają rację. Także sporą część odpowiedzialności za syf informacyjny posiadają sami ludzie, którzy to info czytają czy słuchają. Niby czemu fejs jest tak popularny? Przecie tam nie ma zaawansowanego info, a każdy pisze komcie mieszcząc się w 30 znakach, bo dłuższych i tak nikt nie przeczyta. xD

Są też i dobre informacje, ale tych trzeba szukać u źródła, np. wyniki badań -- xdziesiąt stron w pdfie, ale komu się chce to czytać, lepiej nich ktoś zrobi streszczenie, tak jak i tutaj w tym temacie, w 1 poście. Potem kto inny robi streszczenie streszczenia i w ostateczności dostajemy wpis na 3 linijki. xD

Jacekalex napisał(-a):

czadman napisał(-a):

Jak nie masz nic produktywnego do powiedzenia to się nie odzywaj.

Nic produktywnego?

Spróbuj sobie zrobić taki test:
W telewizorze - o 17 na jedynce jest Teleexpress, o 18 na dwójce Panorama, Polsat ma Wydarzenia o 18.45,
TVN ma Fakty  o 19, potem TVP-Info ma Minęła dwudziesta o 20.
Do testu potrzebujesz kartkę i długopis:
obejrzyj te wszystkie programy uważnie, i na kartce zanotuj wszystkie wiadomości, które dla Ciebie, dla twojego życia, pracy, rodziny, znajomych, czy twojego miasta lub kraju.
I jak zanotujesz te wszystkie informacje, które uważasz za ważne, przeczytaj te notatki, i spróbuj sobie wyjaśnić, które są dla Ciebie ważne i dlaczego są dla Ciebie ważne.

Jeśli przez tydzień spróbujesz tak analizować każdą informację, jaka leci w telewizorze, to uważaj,
żebyś po tygodniu nie wywalił telewizora przez okno. :DDDDDD
Ja kiedyś starałem się rozumieć, co słyszę w roli newsów, i analizować ich treść, dlatego wiadomości w TV nie oglądam w ogóle, na Pudelki i Kozaczki nie zaglądam, Onet i inne "szacowne portale" omijam bardzo szerokim łukiem.
Po prostu próba ogarnięcia rozumem bełkotu informacyjnego spowodowała, że uodporniłem się na te newsy znacznie  lepiej, niż na grypę. :D

Żeby ocenić wartość i rolę każdego zasłyszanego newsa, wystarczy nie łykać go bezrefleksyjnie, jak małpa banana,
tylko ruszyć głową, i ocenić ważność i zawartość takiego newsa, w kontekście własnych zainteresowań i własnego interesu.
To działa znacznie lepiej, niż jakiekolwiek opracowanie naukowe, które podlinkowałeś w twoim poście.
Nawiasem pisząc, pisał o tym dwadzieścia lat temu śp Ryszard Kapuściński, nie pamiętam tylko czy w którejś części "Lapidarium", czy w "Nie Ogarniam Świata" lub innej książce.

Dlatego to, co opisałeś jako nowość, dla mnie jest tak samo oczywiste, jak to, że woda jest mokra, a koło okrągłe. ;)

Pozdrawiam
;-)

W kwestii zrozumienia informacji - nie opisywałem tego jako nowość. :)

A już nie złośliwie to lubię się dzielić informacjami, szczególnie w formie takiego eleganckiego kompendium jakie podlinkowałem. Nikt nie jest doskonały i każdą umiejętność należy pielęgnować, w tym umiejętność nie zajmowania się pierdołami, nad którymi nie mamy kontroli. Otacza nas tylu ludzi, którzy mają inne nawyki, że to wcale nie jest takie proste.

Oj tam, oj tam.
Polsat niedawno zapowiadał wywaid z ojcem śp Madzi z Sosnowca, a tej informacji w telewizorze nie widzialem w ogóle - może "nie jest na tyle istotna" żeby telewizor się taką "bzdurą" zajmował.

W telewiorze w ogóle nie ma informacji, jet tylko polityka i to na różnych poziomach, począwszy od systemu  wartości i tradycji i ludzkich stereotypów, a skończywszy na sprawach bierzących.
Tylko w miejsce wyciszonych informacji wstawia się zwykły bełkot informacyjny, żeby zapełnić przekaz
"ważnymi sprawami".

Pozdrawiam
;-)

uzytkownikubunt napisał(-a):

biernym czytelnikiem, tylko wybrać odpowiednie kanały przekazujące informacje i najlepiej w formie skondensowanej jak tygodnik/miesięcznik z dziedziny takiej i takiej.
Problem zaczyna się, gdy chcemy chociaż pobieżnie wiedzieć co dzieje się na świecie na rynkach, co robią rządy, sytuacja pomiędzy państwami itp. Swojego czasu w mediach głównego nurtu, w szczególności TV nie było nawet informacji o tym, że Bernanke przeprowadził QE3. Jeśli w mediach nie ma ani słowa informacji o tym, że organ USA przeprowadza na dużą skalę ingerencję, w jakby nie patrzeć, największą gospodarkę na świecie to coś jest nie tak z tym źródłem informacji... Albo trąbią o kilku osobach gdzieś tam zabitych i przez to chcą wysłać tam misję wojskową, a żadnym słowem nie wspominają o powodzi w Tajlandii, w której zginęły setki osób, a człowiek dowiaduje się o tym, bo szuka przyczyn dlaczego podskoczyły ceny dysków twardych...

A na DUGu było ;)

Ostatnio myślałe, o tym czy czytać/ czy nie. A jeśli nie czytasz to za bardzo nie orięntujesz się co się na świecie/w kraju dzieje

fervi napisał(-a):

https://www.youtube.com/watch?v=AFZCT9KHvkA
Warto obejrzeć (o manipulacji mediów [też])

Fervi

Tutaj masz inny komentarz o mordzie w Londynie:
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news- … at,nId,972475
który jeszcze dokładniej porusza zagadnienie manipulacji i politpoprawności.

Yampress napisał(-a):

Ostatnio myślałe, o tym czy czytać/ czy nie. A jeśli nie czytasz to za bardzo nie orięntujesz się co się na świecie/w kraju dzieje

Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś istotnego to nie polegaj na innych i sam decyduj co jest istotne dla Ciebie.