Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#401  2012-02-10 21:10:30

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Minio napisał(-a):

azhag napisał(-a):

Piekło zamarzło, Pudelek staje się portalem opiniotwórczym ;)
http://www.pudelek.pl/artykul/38176/acta_czyli_jak_ … czywistoscia/

Oby nie. Proponowanej przez nich argumentacji nie sposób odmówić oryginalności; co więcej, wskazuje nawet na kilka istotnych problemów. Niestety, tylko na nie wskazuje, i to tylko mimochodem. Ogółem artykuł jest utrzymany w tonie, który — jak sądzę — może przynieść sprawie więcej szkody niż pożytku.

Jakkolwiek opinia lansowana przez Pudelek jest... kontrowersyjna, nie można zignorować faktu, że jednak wydarzyło się coś, o co nikt nigdy by nie podejrzewał plotkarskiego (w najgorszym z najgorszych tego słowa znaczeniu) serwisu.


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#402  2012-02-10 21:50:21

  morfik - Cenzor wirtualnego świata

morfik
Cenzor wirtualnego świata
Skąd: ze WSI
Zarejestrowany: 2011-09-15
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

pink napisał(-a):

przedewszystkim bedzie to dziecko zwiazku dwojga ludzi

Czyli potwierdzasz moją tezę że narody DeFacto nie istnieją.

Jacekalex napisał(-a):

Mnie też nie, po prostu urodziłem się w Polsce, w polskiej rodzinie, i z racji tego urodzenia i pochodzenia, zostałem Polakiem

Ja bym jednak wolał by mnie ktoś pierw o zdanie spytał. Tak uprzejmość nakazuje :D

Jacekalex napisał(-a):

Ale jak chciałbym teraz zostać Anglikiem, Niemcem czy Francuzem, to bez odpowiedniej zgody stosownego urzędu nie da rady

Co to daje, co to opisuje, co to wyraża? Jeżeli ktoś cie nazwie inteligentnym, to rozumiem, ale co oznacza być polakiem, anglikiem, niemcem, hiszpanem czy amerykaninem?

Jacekalex napisał(-a):

W jakie miejsce na świecie nie trafisz, to jak tylko ludzie zauwazą, że nie jesteś "tutejszy" to zaraz są ciekawi, skąd jesteś, z jakiego kraju i jakiego narodu.

Ale to chyba zwykła ciekawość? Tak samo jak byłem w gdańsku i poznałem pewna pannę, to też się mnie spytała skąd jestem. Tak jest chyba za każdym razem gdy się poznaje nowych ludzi, że się ich pyta o upodobania i ogólne, lub bardziej szczegółowe informacje na ich temat, by ich po prostu poznać, by się zaprzyjaźnić.

Jacekalex napisał(-a):

Dzisiaj nawet filtrowany Internet można obejść przez tora,

Liczba węzłów tora jest bardzo skończona, co stoi na przeszkodzie zablokować te węzły? Napisać skrypt niech lata po węzłach tora i łapie wynikowe (końcowe) ip, i dopisać je do blacklisty.


Jacekalex napisał(-a):

I ciekawe czy "strach przed władzą" jest dużo silniejszy odwagi ludzi, którzy nie mają nic do stracenia, a też chcą żyć jak ludzie.

Z takimi to dopiero trzeba uważać :) - http://en.wikipedia.org/wiki/Marvin_Heemeyer

Minio napisał(-a):

np. pisarz ma prawo otrzymać wynagrodzenie za swoją książkę i to nie podlega negocjacji

Naturalnie, że ma, tylko jest pytanie w jaki sposób żąda tego swojego wynagrodzenia. Bo jeżeli ktoś sobie napisze książkę, to musi się liczyć z faktem, że ktoś jej NIE będzie chciał kupić. Czy wtedy pisarz ma prawo ode mnie żądać kasy za to, że napisał książkę? I czy ma prawo mnie oskarżyć o to, że ja NIE kupując jego książki narażam go na straty finansowe :)?

Ja bym chciał zobaczyć artystę który potrafi wycenić swoją pracę :)

Minio napisał(-a):

kto i na jakich zasadach będzie określał, które utwory należą do „dóbr kultury”, a które nie

ZAIKS :D http://rozrywka.trojmiasto.pl/Piosenki-Hackenbusha- … S-n54973.html

Offline

 

#403  2012-02-10 22:23:27

  pink - Użytkownik

pink
Użytkownik
Skąd: P17PY93
Zarejestrowany: 2005-09-16

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Kod:

Czyli potwierdzasz moją tezę że narody DeFacto nie istnieją.

nie, ...............mam dzieci.
istnieja roznice (socjologia nazwala to dla uproszczenia narodami, nacjami i sie przyjelo)  to jest fajne i dzieki temu swiat jest ciekawy.

ales przywalil tym hackenbuszem, primityw jakich malo - obilo mi sie o uszy wiecej cenzury dla takich.

a propos cenzury, jakos do dzis nie moge zrozumiec jak za komuny kiedy cenzura byla wszedzie, powstawaly arcydziela kinowe o ktorych dzisiejsza polska kinemtografia moze sobie tylko powspominac.

Ostatnio edytowany przez pink (2012-02-10 22:37:23)


T430 think-box 4.9-custom x86_64 Intel(R) Core(TM) i5-3230M CPU @ 2.60GHz GenuineIntel GNU/Linux
"Doktor plama i maharadża są pod złotym leszczem." "Człowieka od zwierzęcia odróżnia ciekawość świata. Patrze słucham i wyciągam wnioski."
https://www.behance.net/przemyslawmamon

Offline

 

#404  2012-02-11 00:52:56

  morfik - Cenzor wirtualnego świata

morfik
Cenzor wirtualnego świata
Skąd: ze WSI
Zarejestrowany: 2011-09-15
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

pink napisał(-a):

ales przywalil tym hackenbuszem, primityw jakich malo - obilo mi sie o uszy wiecej cenzury dla takich.

ja tam nie znam człowieka, nie znam żadnego jego utworu i tak naprawdę nie interesuje mnie to. Jedyne co jest ważne to fakt, że ktoś decyduje czyja twórczość może być objęta prawem, a która nie. Bądźmy konsekwentni albo obejmujemy ochrona każdą twórczość albo żadnej, a nie tak wybiórczo. Teraz trafiło na niego, być może za parę lat trafi na ciebie, bo rzeczywistość wygląda tak:

Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem komunistą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po katolików, nie protestowałem. Nie byłem katolikiem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

Offline

 

#405  2012-02-11 01:16:52

  rychu - elektryk dyżurny

rychu
elektryk dyżurny
Skąd: gdańsk/kalmar
Zarejestrowany: 2004-12-28

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

pink napisał(-a):

ales przywalil tym hackenbuszem, primityw jakich malo - obilo mi sie o uszy wiecej cenzury dla takich.

pink... czy ty kiedykolwiek byłeś młody?

jaka cenzura? o czym ty pierniczysz? ogarnij się chłopie ;)

jak powiedział kiedyś pewien mądry gość: "wolność słowa polega na tym, że nie musisz słuchać". nie pasuje ci dr hakenbush? nic dziwnego - to jest wulgarna, pankowa muza dla zbuntowanej młodzieży. ale nie odbieraj dzieciakom zabawy


linux regd. user #248790

Offline

 

#406  2012-02-11 02:54:13

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

morfik napisał(-a):

Jacekalex napisał(-a):

Mnie też nie, po prostu urodziłem się w Polsce, w polskiej rodzinie, i z racji tego urodzenia i pochodzenia, zostałem Polakiem

Ja bym jednak wolał by mnie ktoś pierw o zdanie spytał. Tak uprzejmość nakazuje :D

A jak taką uprzejmość stosować wobec każdego noworodka, który jeszcze nie mówi "mama" i "papa"?
Poza tym naprawdę chciałbyś utrzymywać ze swoich podatków urząd, który będzie się zajmował taką uprzejmością?
Z resztą zawsze możesz sie przespacerować do Urzędu Wojewódzkiego.
Oddasz dowód osobisty i dostaniesz status bezpaństwowca zgodnie z prywatnym prawem międzynarodowym, spróbuj sobie z takimi papierami po Europie pojeździć.
I pooglądać zdziwione miny rozmaitych Ludzi, których spotkasz (jak  się pochwalisz).

morfik napisał(-a):

Jacekalex napisał(-a):

Ale jak chciałbym teraz zostać Anglikiem, Niemcem czy Francuzem, to bez odpowiedniej zgody stosownego urzędu nie da rady

Co to daje, co to opisuje, co to wyraża? Jeżeli ktoś cie nazwie inteligentnym, to rozumiem, ale co oznacza być polakiem, anglikiem, niemcem, hiszpanem czy amerykaninem?

Jeśli nie wiesz, co to znaczy być polakiem, to paradoksalnie bardzo dobrze o Polsce świadczy, jak nie wiesz, co to znaczy być Anglikiem czy Francuzem, to współczuję, choć mógłbyś czasem jakiegoś zapytać :D, co to znaczy być Niemcem? pomieszkajsobie w Niemczech z pół roku, to się dowiesz (także tego, że nie warto być Niemcem ;P)

morfik napisał(-a):

Jacekalex napisał(-a):

W jakie miejsce na świecie nie trafisz, to jak tylko ludzie zauwazą, że nie jesteś "tutejszy" to zaraz są ciekawi, skąd jesteś, z jakiego kraju i jakiego narodu.

Ale to chyba zwykła ciekawość? Tak samo jak byłem w gdańsku i poznałem pewna pannę, to też się mnie spytała skąd jestem. Tak jest chyba za każdym razem gdy się poznaje nowych ludzi, że się ich pyta o upodobania i ogólne, lub bardziej szczegółowe informacje na ich temat, by ich po prostu poznać, by się zaprzyjaźnić.

Byłeś w Gdańsku? naprawdę, a byłeś kiedyś we Wiedniu albo w Berlinie, u Europejczyków w końcu?
Bo Gdańsk co najmniej od 1944 roku nie jest żadną zagranicą.
Wcześniej też nie był, tylko Prusacy a poźniej Niemcy nie chcieli tego przyjąć do wiadomości.

morfik napisał(-a):

Jacekalex napisał(-a):

Dzisiaj nawet filtrowany Internet można obejść przez tora,

Liczba węzłów tora jest bardzo skończona, co stoi na przeszkodzie zablokować te węzły? Napisać skrypt niech lata po węzłach tora i łapie wynikowe (końcowe) ip, i dopisać je do blacklisty.

Faktycznie :D
Zakładam, że gdyby to było takie proste, to ktoś by to po prostu zrobił.
Jak napiszesz taki skrypt, to kilka krajów będzie Ci dozgonnie wdzięcznych :D

morfik napisał(-a):

Jacekalex napisał(-a):

I ciekawe czy "strach przed władzą" jest dużo silniejszy odwagi ludzi, którzy nie mają nic do stracenia, a też chcą żyć jak ludzie.

Z takimi to dopiero trzeba uważać :) - http://en.wikipedia.org/wiki/Marvin_Heemeyer

Rzeczywiście, zwłaszcza z takim: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mahatma_Gandhi
Albo takim: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruhollah_Chomeini

Pozdro
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-11 03:39:03)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#407  2012-02-11 08:33:52

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

morfik przeczytaj sobie znaczenie słowa patriotyzm

Odnoszę wrażenie ,ze jest Ci ono obce.
To Ci wiele wyjaśni.


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

#408  2012-02-11 12:14:11

  morfik - Cenzor wirtualnego świata

morfik
Cenzor wirtualnego świata
Skąd: ze WSI
Zarejestrowany: 2011-09-15
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

ilin napisał(-a):

morfik przeczytaj sobie znaczenie słowa patriotyzm

Są różne znaczenia patriotyzmu. Wystarczy popatrzeć na ostatni 11 listopada... Poza tym jak sama wiki pisze:

postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar

Proszę mi powiedzieć co to jest "ojczyzna" i "ponoszenie za nią ofiar" - ja nie rozumiem tych słów kluczowych. Za kogo mam ponieść jakąś ofiarę?. Natomiast ja wiem, że ci "patrioci" niczym się zbytnio nie różnią od rakiet nazwanych chyba na ich cześć - manipulacja tego typu ludźmi prostsza  od sterowania rakietą. I na prawdę chciałbym zobaczyć polityka patriotę, który weźmie karabin i ruszy na pierwsza linie :) Poza tym, macie odpowiedź czemu chińczycy pracują za miskę ryżu i nie protestują - to są po prostu wzorowi patrioci - dla mnie patriota jest człowiekiem użytecznym dla władzy, rządzącej w danym czasie i na danym terenie.

Jacekalex napisał(-a):

A jak taką uprzejmość stosować wobec każdego noworodka, który jeszcze nie mówi "mama" i "papa"?
Poza tym naprawdę chciałbyś utrzymywać ze swoich podatków urząd, który będzie się zajmował taką uprzejmością?

Nie wiem, a czy w beczkach byś noworodki pozamykał bo nie umieją powiedzieć jeszcze "mama" i "papa"? Chętnie wesprę rząd, który przestanie mnie okradać oraz ten który pozwoli mi żyć w spokoju nie roszcząc sobie praw do mojego ciała i nie będzie mi mówił, czego to ja nie powinienem zrobić dla niego :] Utrzymywać darmozjadów, niezależnie od tego czy są uprzejmi czy też nie, nie mam zamiaru. I niestety zrzeczenie się obywatelstwa posiadając "tylko" jedno, nie jest możliwe. Poczytaj sobie procedurę i spróbuj napisać do prezydenta w powyższej sprawie. Poza tym to jest tylko pogląd - jakiś człowiek uważa że jestem obywatelem czegoś, a ja uważam że nie jestem, tak samo jak mogę kogoś uważać za %#$@!% a on będzie miał przeciwne zdanie :]

Jacekalex napisał(-a):

Bo Gdańsk co najmniej od 1944 roku nie jest żadną zagranicą.

Jest poza granicą mojego województwa !!! :D Jak uznajemy granice to czemu nie wojewódzkie, powiatowe, gminne i dzielnicowe (w miastach)... co się będziemy ograniczać do państwowych tylko :) A jak śląsk  stanie się autonomiczny, to będzie już za granica :D?

Ostatnio edytowany przez morfik (2012-02-11 12:22:13)

Offline

 

#409  2012-02-11 12:59:53

  pink - Użytkownik

pink
Użytkownik
Skąd: P17PY93
Zarejestrowany: 2005-09-16

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

ta, pankowa, punku  tego prawdziwego to jeszcze troche liznalem.
jak ja nie lubie jak ktos mi mowi zebym sie ogarnal, oj rychu, rychu, co brak argumentow, moze ty jakies ogarnij.
i przeciwko czemu ta mlodziez ma sie buntowac dzisiaj.


T430 think-box 4.9-custom x86_64 Intel(R) Core(TM) i5-3230M CPU @ 2.60GHz GenuineIntel GNU/Linux
"Doktor plama i maharadża są pod złotym leszczem." "Człowieka od zwierzęcia odróżnia ciekawość świata. Patrze słucham i wyciągam wnioski."
https://www.behance.net/przemyslawmamon

Offline

 

#410  2012-02-11 18:26:11

  thomsson - Dyskutant

thomsson
Dyskutant
Zarejestrowany: 2011-10-26

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Wow chołopaki zaczynacie łapać tempo z tym spamem ;)


ilin napisał
"DUG to tez moja mała ojczyzna"

Offline

 

#411  2012-02-11 18:47:26

  pink - Użytkownik

pink
Użytkownik
Skąd: P17PY93
Zarejestrowany: 2005-09-16

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

watek sie zrobil bardziej ogolno-swiatopogladowy, dla mnie bomba ;-).


T430 think-box 4.9-custom x86_64 Intel(R) Core(TM) i5-3230M CPU @ 2.60GHz GenuineIntel GNU/Linux
"Doktor plama i maharadża są pod złotym leszczem." "Człowieka od zwierzęcia odróżnia ciekawość świata. Patrze słucham i wyciągam wnioski."
https://www.behance.net/przemyslawmamon

Offline

 

#412  2012-02-11 18:49:23

  thomsson - Dyskutant

thomsson
Dyskutant
Zarejestrowany: 2011-10-26

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Taa ale wam wirki polecą ;)


@Admin Łajza:
Wielmożny Azhagu przez 60-sekundowe ograniczenie nie mogę efektywnie spamować ;)


ilin napisał
"DUG to tez moja mała ojczyzna"

Offline

 

#413  2012-02-11 18:59:59

  Bodzio - Ojciec Założyciel

Bodzio
Ojciec Założyciel
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-17
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

pink napisał(-a):

watek sie zrobil bardziej ogolno-swiatopogladowy, dla mnie bomba ;-).

Ale co to da - nikt nigdy nikogo nie przekonał. Każdy ZAWSZE pozostaje przy swoim zdaniu ;P


Debian jest lepszy niż wszystkie klony
Linux register users: #359018
http://www.freebsd.org/gifs/powerlogo.gif
Beskid Niski

Offline

 

#414  2012-02-11 19:02:19

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

morfik napisał(-a):

Jest poza granicą mojego województwa !!! :D Jak uznajemy granice to czemu nie wojewódzkie, powiatowe, gminne i dzielnicowe (w miastach)... co się będziemy ograniczać do państwowych tylko :) A jak śląsk  stanie się autonomiczny, to będzie już za granica :D?

RTFM:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Granica_pa%C5%84stwowa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_administracyjny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_administracyjny_Polski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojew%C3%B3dztwo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powiat

I napisz, coś Ty robił w szkole podstawowej, na geografii.

Albert Einstein napisał(-a):

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

Co prawda, to prawda, Albert ma 100% racji. :D

Bodzio napisał(-a):

......
Ale co to da - nikt nigdy nikogo nie przekonał. Każdy ZAWSZE pozostaje przy swoim zdaniu ;P

Takie jest prawo wolności i demokracji, i dobrze.
Natomiast to, że Ludzie pozostają przy poglądach, których w żaden sposób nie potrafią uzasadnić, ani logicznie, ani historycznie, ani w żaden inny zrozumiały sposób, poza koncertem ogólników, przymiotników i nowomowy jakowychś "opiniotwórczych ekspertów", zamiast prostej i logicznej  odpowiedzi, dlaczego uważają tak, a nie inaczej, to już jest bardzo groźna i zarazem smutna patologia.

Pozdro
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-11 19:23:00)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#415  2012-02-11 19:25:30

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

thomsson napisał(-a):

@Admin Łajza:
Wielmożny Azhagu przez 60-sekundowe ograniczenie nie mogę efektywnie spamować ;)

To nie spamuj w ogóle. I, do cholery, w moim nicku nie ma wielkiej litery.


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#416  2012-02-11 19:37:31

  pink - Użytkownik

pink
Użytkownik
Skąd: P17PY93
Zarejestrowany: 2005-09-16

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

ale wiecej o was wiem ;-) mam pojecie z jakim elementem mam przyjemnosc sie wirtualnie zadawac.


T430 think-box 4.9-custom x86_64 Intel(R) Core(TM) i5-3230M CPU @ 2.60GHz GenuineIntel GNU/Linux
"Doktor plama i maharadża są pod złotym leszczem." "Człowieka od zwierzęcia odróżnia ciekawość świata. Patrze słucham i wyciągam wnioski."
https://www.behance.net/przemyslawmamon

Offline

 

#417  2012-02-11 19:41:31

  thomsson - Dyskutant

thomsson
Dyskutant
Zarejestrowany: 2011-10-26

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

azhag napisał(-a):

I, do cholery, w moim nicku nie ma wielkiej litery.

Wybacz chciałem podnieść twój status  ;)

Ostatnio edytowany przez thomsson (2012-02-11 19:42:04)


ilin napisał
"DUG to tez moja mała ojczyzna"

Offline

 

#418  2012-02-11 20:56:11

  Huk - Smoleńsk BULWA!

Huk
Smoleńsk BULWA!
Zarejestrowany: 2006-11-08

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Sorry że po takim czasie, ale w tym tygodniu jakoś nie dało rady ;]

@morfik:

Nie rozumiem, to po co się ktoś kształci w kierunku który jest już "nasycony"?[...]

Ehh... co prawda już niektórzy co nieco wyjaśnili, ale dodam do tego -  KAŻDY zawód może stać się nasycony, i niestety możesz iść sobie na np. psychologię (z której dzisiaj się śmiejemy – a jeszcze 10 lat temu, na lewo i prawo dudniono ilu to psychologów nam trzeba) i po ukończeniu studiów być w czarnej d...e – nawet posiadając w danej dziedzinie umiejętności. Do tego dochodzi do absurdów przez który samemu przechodziłem nie tak dawno (a o którym już niektóry tutaj wspomnieli), czyli - „ooo zatrudnimy Pana... za darmo co prawda ale może Pan sobie wpisać potem to do CV”... albo tak jak jest w filii pewnej Krakowskiej firmy (pewnie wielu wie o kogo chodzi ;] a jak nie to podpowiem że nazwa rozpoczyna się na „C” ;] ) stosuje się zasadę „każde zadanie zamiast pracownika któremu trzeba by płacić, może wykonać skończona liczba studentów/praktykantów”, wbrew pozorom – firmy stosujące takie zasady, radzą sobie całkiem dobrze. Jasne że samemu mam zamiar się kształcić, angielski znam na tyle płynnie że mogę się porozumiewać i w mowie i w piśmie – problem w tym że to nie gwarantuje NIC, nawet umiejętności w wielu branżach nic nie gwarantują, bo zawsze znajdzie się jakiś zdesperowany osobnik, którego pracodawca weźmie za głodową pensję – wyciągnie z niego ile tylko może a potem zastąpi nowym paziem, do tego coraz częściej stosuje się terror w stylu „Ty się CIESZ że my Ci te 1000 zł płacimy i nie podskakuj, bo na twoje miejsce to 100 innych czeka”, jak dla Ciebie takie działanie jest normalne, to dalsza dyskusja sensu nie ma. A i małe „ale” - proszę mi nawet nie mówić „Znasz angielski, to czemu za granicę nie pojedziesz” - od razu odpowiem, że nie chcę być „latawcem: jeżdżącym po całym świecie, bo przez to nigdy nic się TUTAJ w POLSCE nie zmieni, chcę pracować tutaj i tutaj płacić podatki

Co do googla, to ma do rzeczyto , że dana firma chce zapewnić usługi konkretnej grupie ludzi. A rząd się wtrąca... Jeżeli ja chcę korzystać z usług google, to nikomu nic do tego, to moja i google'a sprawa. Podobnie w każdej innej branży.

1.Google idąc do Chin musi stosować się do ich prawa, które w tym przypadku jest jakie jest, każde państwo ma swoje prawa i zawsze trzeba je przestrzegać (chyba że chcesz walczyć z systemem, ale to inna bajka).
2.Równie dobrze można powiedzieć że działania antynikotynowe są „bee” bo jakim to prawem państwo zakazuje palić na przystankach czy w barach? A jakim to prawem państwo każe płacić za nadgodziny? A jakim to prawem państwo każe zapewniać pracownikom jakieś minimalne warunki? Państwo powinno stosować nakaz/zakaz wtedy, kiedy zwykły szary obywatel nie jest w stanie samemu walczyć o swoje. Porównanie z Chinami jest o tyle nie trafione że google tam jest pod obstrzałem, nie ze względu na biznes, a ze względu na politykę i chyba co do tego przekonywać nikogo nie trzeba. Jakoś nie kojarzę aby Chiński rząd, rzucał kłody pod nogi producentom sprzętu który swoje fabryki tam mają...

[...]To nie jest tak, że nie ma problemów w prywatnych gabinetach. Różnica między państwowym i prywatnym jest taka, że to ja decyduje gdzie idą moje pieniążki i jeżeli mi nie odpowiadają świadczone usługi, w tym przypadku dentysty, biorę i idę do innego, a wraz ze mną idą moje pieniążki. W państwowym nikt nie musi zabiegać o klienta przez choćby podwyższanie jakości świadczonych usług, co widać choćby w służbie zdrowia.[...]

Trochę prawdy w tym jest, tyle że to znowu jest POLSKA specyfika, choć wydaje mi się że i tak lekarz na kontrakcie z NFZ kasę dostaje od ilości pacjentów – a jak jest słaby to raczej nie zarobi zbyt wiele bo go oleją ;] inna sprawa że zwykle to ci sami lekarze leczą prywatnie i publicznie więc wiesz ;]

Weź sobie kredyt, zgłoś się o pomoc do Owsiaka, napadnij na staruszkę i zabierz jej torebkę :] Sprawa jest prosta - jeżeli nie jest stać ciebie na coś, nie żądaj ode mnie bym ci to finansował.

Zmartwię cię, ale o ile nie jesteś złodziejem nie płacącym podatków, to BĘDZIESZ mnie – jak i innych - finansował, tak samo ja będę finansował Twoje leczenie w razie wypadku czy choroby przewlekłej, bo TAK TEN SYSTEM ZOSTAŁ WYMYŚLONY i działa całkiem nieźle wszędzie tam gdzie składka jest odpowiednio wysoka (do tego powinna być możliwość dodatkowego ubezpieczenia – samemu mam takie w pracy). Zaciąganie kredytów przy przeszczepach czy innych poważnych operacjach, to akurat domena Amerykanów, których nie stać zwykle na lepsze ubezpieczenie niż minimalne, nie finansujące 100% zabiegów.

[...]Chyba nie ma wypadku od którego nie można byłoby się ubezpieczyć.

No to proszę podaj mi linka do jakiegoś ubezpieczenia, który za taką kaskę jaką ja łożę obecnie na NFZ, zapewni mi w razie np. choroby nowotworowej bezpłatną chemię (koszt od 7000-12000 zł per sesja), opłaci w razie czego przeszczep , czy też zapewni dożywotnie dopłacanie do leków, w razie załapania przeze mnie choroby przewlekłej.

No temu USA są największa potęgą na świecie, a nie te inne kraje:)[..]

Znowu porównanie Polski i reszty świata – idź do gabinetu we Francji, Niemczech czy Kanadzie i szukaj tam sprzętów z PRL, szczęścia życzę, a w międzyczasie radzę sobie przejrzeć tabelkę na dole tej stronki:

http://en.wikipedia.org/wiki/Health_care_system

Daje do myślenia odnośnie „potęgi” systemu ochrony zdrowia w USA ;] no ale zawsze można wierzyć że prywatne znaczy zawsze lepsze od państwowego.

Spróbuj mi w Texasie wejść do domu nieproszonym (włamać się)[...]

Taa ciekawe że to w USA łatwiej dostać kulkę od bandziora niż w tej „rozpasanej socjalizmem” Szwecji, Kanadzie czy Francji. Zresztą odpowiedz sobie na pytanie – skoro Ty możesz mieć w Texasie broń, to naprawdę uważasz że bandzior jej nie będzie miał? Litości... o ile rozumiem (bo samemu popieram) działanie zasady „mój dom, moja twierdza”, o tyle argument w stylu „mam gun'a więc w mojej chałupie nikt mi nie podskoczy” jest idiotyczny, do tego nawet jak masz gun'a, nie znaczy że będziesz w stanie go użyć, stres może być na tyle wielki że Cię sparaliżuje, nie każdy tez musi chcieć zgrywać bohatera w celu ratowania plazmowego TV z salonu. W Norwegii, ludzie nie próbowali obezwładnić Brevika, nie dlatego że liczyli na policję (która zawiodła na całej linii), a dlatego że byli sparaliżowani strachem, dodać trzeba że w Stanach już nie raz dochodziło do strzelanin w szkołach i jakoś tam tez zwykle czekali na przyjazd policji, a nie brali sprawy we własne ręce.

No faktycznie, tylko czemu ja ciągle słyszę, że Szwecja zaczyna się wycofywać z socjalizmu, bo

Proszę źródła – bo jak czytam prognozy to Szwecja nadal jest na ten rok w czołówce wzrostu PKB, a po obniżeniu VAT'u bezrobocie non-stop spada.

Co do samych podatków, murzyni przecie jak byli niewolnikami,[...]

Hmm rozumiem że z takich rzeczy jak:komunikacja miejska, policja, sądy, publiczne szkoły,przedszkola itp. nie korzystasz i nie masz zamiaru wzywać policji jak Cię okradną, tylko wynajmiesz detektywa... hmm no ale w sumie co Ci to da, przecież sądy też z podatków są utrzymywane, a że hipokrytą zapewne być nie chcesz (prawda ;] ?) to nie będziesz korzystał z niczego co ma cokolwiek z podatkami wspólnego? Widać masz nastawienie podatek=złodziejstwo, masz prawo, tylko ja mam tutaj prośbę – wskaż że z łaski swojej jakąś alternatywę. Owszem część rzeczy da się załatwiać samemu, ale są sprawy w których państwo musi obywatelowi pomóc a z czegoś to państwo musi opłacić ludzi i kółeczko się zamyka. Innymi słowy – czy podatki powinny być niższe? TAK, czy podatków w ogóle nie powinno być? TAK, o ile ktoś wymyśli inny sposób finansowania przez państwo jego instytucji, niezbędnych obywatelom.


Jeszcze odnośnie innej dyskusji:

Proszę mi powiedzieć co to jest "ojczyzna" i "ponoszenie za nią ofiar" - ja nie rozumiem tych słów kluczowych. Za kogo mam ponieść jakąś ofiarę?

Tak chciałbym spytać – czysto hipotetycznie, gdyby jutro napadła na nas Rosja/Czechy/Słowacja/Niemcy/Chiny/Francja/Cokolwiek to złapiesz karabin i pójdziesz bronić Polski, czy tez powiesz „aaa ja się Polakiem nie czuję, niech sobie głupki giną za ojczyznę, ja spadam za granicę” (lub coś podobnego)? Tak pytam bo odpowiadając na to pytanie, odpowiadasz przy okazji na swoje ;]

I na prawdę chciałbym zobaczyć polityka patriotę, który weźmie karabin i ruszy na pierwsza linie :)

Ooo to żeś walnął teraz kulą w płot – co, jak co, ale akurat z tej części polskiej tradycji możemy być naprawdę dumni, a mężów stanu trochę było – Piłsudzki był IMHO póki co ostatnim i właśnie dlatego że to był żołnierz z prawdziwego zdarzenia, miał jaja zrobić to co zrobił (chodzi mi tutaj o zamach stanu). Praktycznie wszyscy królowie też walczyli, politycy związani w czasie wojny z podziemiem i będący w Polsce, też kul nie unikali. No chyba że pytasz o tych obecnych – jak tak to sorry, tutaj też sobie nie wyobrażam żadnego z tych ludzi na linii ognia.

@bercik:

obawiam sie ze to doprowadziloby do mnozenia bezsensownego prawa - tylko po to aby zlozyc jak najwiecej projektow i zgarnac jak najwiecej kasy

Oczywiście tutaj masz rację, z tym że tam miałem dopisać jeszcze że w przypadku błędów w ustawach wymagających poprawek – partia która ustawę zapisała dostawała by po kieszeni ;] jakość prawa tworzonego w Polsce jest generalnie bardzo niska i IMHO tylko kary mogą zmusić piszących to prawo do poprawy. To oczywiście są takie moje przemyślenie jak przeciwdziałać obecnym patologiom, przemyślenie jak najbardziej do dyskusji ;]

Uuu, ale post ;]

Pozdro.

Ostatnio edytowany przez Huk (2012-02-11 21:11:29)

Offline

 

#419  2012-02-12 01:25:09

  morfik - Cenzor wirtualnego świata

morfik
Cenzor wirtualnego świata
Skąd: ze WSI
Zarejestrowany: 2011-09-15
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

@Jacekalex - to była czysta ironia z mojej strony, która miała na celu wykpienie idei granic jako takich i pokazanie, że ja się nie stanę innym człowiekiem z racji przekroczenia rzeki, która robi za jakąś granicę, gdzieś tam :] (popatrz sobie na granice polski na przestrzeni ostatniego 1k lat) Czemu np dla ciebie mniej obcy (albo wcale) jest ktoś kto mieszka 2 województwa dalej, od tego kto mieszka w angli? Dla mnie się liczy fakt, że nie znam tego faceta z angli, tak samo jak mogę nie znać kogoś z gdańska. A fakt, że ktoś mieszka poza granicą umowną polski i/lub mówi innym językiem nie wpływa zupełnie na postrzeganie tego kogoś. Dlaczego miałoby wpływać?

Bodzio napisał(-a):

Każdy ZAWSZE pozostaje przy swoim zdaniu

E tam przesadzasz :]

@Huk

Czemu nie założysz własnej firmy, wtedy to ty będziesz rozdawał karty :)? Praca u kogoś przez 40 lat na jednym stanowisku to jak granie w quake'a z botami i to na god modzie :D Rynek się zmienia i trzeba do tego przywyknąć. Tak jak ci już powiedziałem wcześniej, firmy stosujące praktykę taką jak mówisz, to są albo olbrzymie korporacje, albo są to firmy państwowe. Ponad 90% firm w polsce, generujących większość dochodu narodowego brutto, to są firmy małe lub średnie, czyli kilku, kilkunasto - kilkudziesięcio osobowe. I w tych firmach jeżeli pracodawca będzie sobie co miecha zatrudniał innego pracownika, po prostu zbankrutuje, bo konkurencja nie śpi... Czy w intelu też inżynierów ci zatrudniają na miecha? No nie i zobacz sobie - czy ktoś jest w stanie zagrozić ich pozycji na rynku?

Huk napisał(-a):

od razu odpowiem, że nie chcę być „latawcem: jeżdżącym po całym świecie, bo przez to nigdy nic się TUTAJ w POLSCE nie zmieni, chcę pracować tutaj i tutaj płacić podatki

Szanuje twoje zdanie jak najbardziej, ale to nie ja narzekam jaki ten świat jest zły :)

Huk napisał(-a):

Państwo powinno stosować nakaz/zakaz wtedy, kiedy zwykły szary obywatel nie jest w stanie samemu walczyć o swoje

A jak to obligatoryjnie stwierdzisz? Popatrz sobie na systemy prawne rozmaitych państw na świecie - prawo to rzecz względna, tworzona przez jednostki lub grupy ludzi, którzy są w stanie zamanifestować swoje poglądy reszcie ludzi. I mogą to robić na wiele sposobów - siłą, dobrowolnie, podstępem. Póki potrafią to robić ich prawo będzie obowiązywać, dlatego też rozważnie bym używał słowa "prawo", bo można na nim się przejechać, zwłaszcza jak ci ktoś wprowadzi "prawo pierwszej nocy", pół biedy jak będziesz partycypował we władzy :D

Huk napisał(-a):

Jakoś nie kojarzę aby Chiński rząd, rzucał kłody pod nogi producentom sprzętu który swoje fabryki tam mają...

A jak bym produkował w chinach routery z wbudowanym mechanizmem tor, to też by tak rząd pozostał obojętny :)?

Huk napisał(-a):

Zmartwię cię, ale o ile nie jesteś złodziejem nie płacącym podatków, to BĘDZIESZ mnie – jak i innych - finansował, tak samo ja będę finansował Twoje leczenie w razie wypadku czy choroby przewlekłej

Widać mamy różne definicje kradzieży - dla mnie kradzież to przywłaszczanie lub pozyskiwanie sobie rzeczy, które do niego nie należą i to bez zgody właściciela:) Ku twojej uciesze niedługo nie będziesz musiał mnie "finansować" bo opuszczam te landy i co za tym idzie, odpadnie mi finansowanie ciebie :) Poza tym czemu tak bardzo chcesz mnie finansować? Ja np. odkładam pieniążki na własny, prywatny "fundusz", który jest poza zasięgiem macek państwowych, i gdy przyjdzie choroba, z tego funduszu będę sobie finansował leczenie. Ja w przeciwieństwie do wielu ludzi potrafię myśleć o przyszłości, co w polsce spotyka się z rzadkością. W sumie co się dziwić "płacę podatki, państwo się mną zaopiekuje" - tylko nie narzekajcie na stan służby zdrowia :)

Huk napisał(-a):

do tego powinna być możliwość dodatkowego ubezpieczenia

Też państwowo :D? Czy już prywatnie, jeżeli państwowo, to czemu dodatkowo, a jak prywatnie to czemu nie weźmiesz składki zdrowotnej i nie zapłacisz na ubezpieczenie? Tak jak pisałem wcześniej, odpadnie ci finansowanie rzeszy urzędników, a co za tym idzie więcej będziesz miał kasy na leczenie.

Byłeś kiedyś w usa? jeżeli palisz fajki masz dużo wyższą składkę ubezpieczeniową niż ten co nie pali - czemu? Bo ubezpieczasz RYZYKO zachorowania. Ten co nie pali ma mniejsze ryzyko zachorowania na raka płuc niż ten co pali, więc oczywiste jest, że będzie płacił mniejsza składkę. Jeżeli w twoim przypadku złapanie choroby wiąże się z dużym ryzykiem, będziesz płacił dużą składkę, jak dużą, to już ci twój ubezpieczyciel powie. Nadal nie masz pojęcia czemu te socjalne państwa upadają? Bo nie potrafią spłacić swoich zobowiązań - i co się dziwić jak się funduje każdemu coś na co tego kogoś nie stać... to chyba logiczne, że to się musi skończyć tragicznie, może nie dla ciebie ale dla następnego pokolenia już to będzie bardzo realne.

Huk napisał(-a):

a w międzyczasie radzę sobie przejrzeć tabelkę na dole tej stronki:

A na co mam patrzeć?

Huk napisał(-a):

Taa ciekawe że to w USA łatwiej dostać kulkę od bandziora niż w tej „rozpasanej socjalizmem” Szwecji, Kanadzie czy Francji

No tam cię nożem potną albo banda drechów cie napadnie i 2 miechy w szpitalu spędzisz. Różnica po lega na tym,  że w Texasie możesz się bronić, i gdy jakiś bandzior będzie chciał ci posłać kilkę, jeszcze twoje życie nie jest przesądzone, a jak w polsce np. do ciebie podejdzie 5 chłopa, to masz prz@#$@ne i nie myśl że ktoś nieuzbrojony zareaguje... W texasie ludzie mając bron potrafią reagować.

Huk napisał(-a):

skoro Ty możesz mieć w Texasie broń, to naprawdę uważasz że bandzior jej nie będzie miał?

Skoro mogę mieć broń, to bandzior będzie musiał się liczyć z faktem, że będę ją miał? Naprawdę myślisz, że tak łatwo się atakuje cel który może się obronić? A biorąc pod uwagę broń palną, ty będąc złodziejem (nawet posiadając broń) musisz się liczyć, z wysokim prawdopodobieństwem śmierci, dlatego będziesz szukał celu, który nie będzie miał broni (którego zdolności obronne będą najniższe), bo wtedy będziesz miał najwyższe szanse powodzenia, poza tym ty mając broń będziesz miał olbrzymią przewagę nad tym zaatakowanym, który broni nie będzie posiadał. I naprawdę myślisz, że jeżeli zabronisz przestępcy posiadać broń to on jej nie będzie miał :D?

Huk napisał(-a):

dodać trzeba że w Stanach już nie raz dochodziło do strzelanin w szkołach i jakoś tam tez zwykle czekali na przyjazd policji, a nie brali sprawy we własne ręce.

True, ale weź pod uwagę fakt, że broń palna nie jest we wszystkich stanach dozwolona, a samo prawo regulujące jej kwestię jest bardzo zróżnicowane. Mało tego podam ci przypadek, że w texasie doszło do masakry w której zginęło ponad 20 osób. To dopiero ciekawe, czemu nikt nie zareagował, przecie tam wszyscy broń mieli, prawda? To się nie powinno wydarzyć :D - szczegóły tutaj - http://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_barze_Luby's

Huk napisał(-a):

i nie masz zamiaru wzywać policji jak Cię okradną, tylko wynajmiesz detektywa

Nie, nie mam zamiaru, Każdy złodziej, który chce spróbować mnie okraść może to zrobić, ale jak go dorwę, to nie oddam go policji i już zapewniam, że ten złodziej nikogo więcej nie okradnie :]

Sądy mówisz, ciągle tylko słyszę, że po xx latach zapadł wyrok :) bądźmy poważni, firmy upadają przez długość trwania procesu sądowego, także sądów też unikam :]

A jeżeli już detektyw na linii, to jest dużo bardziej prawdopodobne, że szybciej i sprawniej znajdzie skradzioną rzecz oraz złodzieja niż policja, a rolę sędziego to już ja wypełnię :]

btw sądów - poczytaj o prywatnych agencjach arbitrażu, o sądach polubownych, jest tego trochę :)

Huk napisał(-a):

Tak chciałbym spytać – czysto hipotetycznie, gdyby jutro napadła na nas Rosja/Czechy/Słowacja/Niemcy/Chiny/Francja/Cokolwiek to złapiesz karabin i pójdziesz bronić Polski

Chwycę za kluczyki od samochodu, spakuje co cenniejsze i czym prędzej udam się na landy których nikt nie tyka - czytaj usa :D A tak na serio, jak miałbym złapać za karabin, przecie broń w polsce jest nielegalna, jeszcze kogoś postrzelę albo i zabije :D

Huk napisał(-a):

Praktycznie wszyscy królowie też walczyli,

Poza tym, że królowie zwykle nie byli pochodzenia polskiego, poza tym nigdy nie widziałem by król walczył w pierwszym szeregu i biegł z ludźmi do walki (no ok widziałem, na władcy pierścieni :] ), raczej sobie stał z tyłu i oglądał spektakl, tak jak to ludzie zwykle czynią oglądając tv.

Sorry, że tak długo, ale czasami mam natchnienie :]

Offline

 

#420  2012-02-12 03:01:14

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Ironia, czy nie ironia, widzę w wywodach Twoich, Pinkiego i Minia jedno.
Wszystko to już czytałem w GW i widziałem w TVN.

Ciągle widzę kilometrowe tasiemce o takiej czy innej teorii, mającej potwierdzić Wasze poglady, ale nigdzie nie widzę logicznego uzasadnienia wyjaśniającego, dlaczego taki a nie inny pogląd  np patriotyzm, naród, granice, ekonomię, itp.

Zawsze widzę albo wywody na kilkometr, albo jakieś ogólniki, albo czasem przymiotniki, względnie cytowanie jakiegoś filozofa lub innego profesora z GW/TVN, względnie cytat i odniesienie,do jakiegoś klasyka - który przeważnie w latach 1946-1989 był uznawany przez władze i wydawany przez  państwowych wydawnictwa.
Rozumiem, że takie poglądy są powszechne, w końcu po 1946 była to jedyna dopuszczalna linia filozoficzna, ale czy naprawdę, zabraniala dodania jakiegoś logicznego uzasadnienia "od siebie".
Czy istnieje jakieś prawo zabraniające logicznej analizy własnych poglądów, i szukania dla nich uzasadnienia, czy to w historii, czy w czasach i wydarzeniach  bierzących?
Cyz istnieje ustawowy zakaz zadawania pytań samemu sobie, żeby zrewidować własne poglądy?

Potem zamiast rzeczowej wymiany poglądów, zamiast argumentów,
grają emocje, żarty, lub nerwy.

Ktoś nie czuje się polakiem i nie chce nim być? mam to zrozumieć na gruncie filozoficzym?
Nie trzeba gruntu filozoficzengo, pokażcie włocha, który nie chce być włochem, albo francuza, ktory nie chce być francuzem, względnie irlandczyka, który nie chce być irlandczykiem, lub np anglika, który wyrzeka się swojego narodu.
Jak udowodnicie, że tacy istnieją, to was też zrozumiem.
Dopiero wtedy, ani minuty wcześniej.

Akurat byłem i w Nieczech i w Angli i w Irlandii, i nigdzie nie widzialem, żeby gdzieś Państwo było ważniejsze od Narodu, szczególnie w Niemczech Państwo i Naród to jedna całość, do tego stopnia, że jak jest w mieście  przepis, że trawnik przed domem ma mieć maks 12 cm wysokości, to zawsze znajdzie sie obywatel, który będzie biegał z linijką po całej ulicy, i doniesie do odpowiedniego urzędu na każdego, kto ma ten trawnik wyższy o 1 cm, niż dopuszczalna norma.
Dlatego Niemcy, to niestety, nie dla mnie :D

W pozostałych krajach, w których bylem mógłbym mieszkać bez kłopotu, będać polakiem, natomiast diabelnie ciężko by mi było wytłumaczyć, że nie mam swojego narodu, i miejsca na ziemi, skąd pochodzą moi przodkowie.
Jak każde drzewo ma korzenie, tak i każdy normalny człowiek też ma korzenie.
Tylko nie każdy o tym wie, i nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Także, jak ktoś chce mnie do czegokolwiek przekonać, to proszę takie argumenty, których nie słyszalem 1000 razy w TVN, i nie widziałem 50 razy w GW, jak kiedyś ją czytałem.

Edyta:
Chyba zaczniemy niedługo  pisać na trzeźwo :D

Pozdrawiam
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-02-12 04:21:30)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#421  2012-02-12 08:04:26

  Huk - Smoleńsk BULWA!

Huk
Smoleńsk BULWA!
Zarejestrowany: 2006-11-08

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

@morfik:

Z przykrością patrzę że na coraz większa ilość moich pytań czy argumentów, odpowiadasz na zasadzie obracania sprawy w absurd... (co zresztą @Jacekalex, też zauważył), dlatego proszę ładnie o odpowiedzi bezpośrednie, aniżeli "odwracanie kota ogonem", inaczej dyskusja nie ma żadnego sensu. A wracając do tematu:

Czemu nie założysz własnej firmy, wtedy to ty będziesz rozdawał karty :)?

Wierz mi, gdyby nie obawa przed Polskimi urzędami skarbowymi (które działają na zasadzie "udowodnij że nie jesteś wielbłądem") już dawno bym to zrobił - mało tego, znam kilka osób które też by to zrobiły, ale najzwyczajniej się boją, że urzędnicy puszczą ioch z torbami. Od razu dodam że nie jest to argument przeciw państwom w ogóle - bo urzedy tego typu funkcjonują wszędzie na świecie - a jedynie przeciw państwu polskiemu, które swoich obywateli traktuje często jak bydło.

Praca u kogoś przez 40 lat na jednym stanowisku to jak granie w quake'a z botami i to na god modzie :D Rynek się zmienia i trzeba do tego przywyknąć.

Nie zrozumiałeś - ja nie neguję tego że rynek się zmienia, nie neguję tego że trzeba się kształcić - ale zarazem widzę że ilość zawodów w których można się szybko "dorobić" spada w zastraszającym tempie - za 30 lat może dojść do absurdów gdzie nie ważne na jakim stanowisku byś się nie zatrudnił, będziesz zarabiać najniższą krajową i to mnie martwi, państwa mogły by nas chociaż nieco przed tym bronić, nie żadnymi metodami socjalistycznymi - ale np. nakazem ujawniania widełek płacowych przy ogłoszeniach o pracę (wtedy mało kto poszedł by robić za 1000 zł na rączkę jako informatyk np. bo mógłby na szybko sprawdzić ile jego umiejętności są na rynku warte) czy też udostępnianiem statystyk ile dana firma zatrudniała w ostatnim roku spośród wszystkich stażystów/praktykantów (to akurat mogło by spowodować że firmy takie jak "C" z Kraka, musiały by zacząć zatrudniać za normalne pieniądze), tyle. Ja nie liczę że państwo da mi robotę -ale liczę na to że państwo będzie mnie i innych chronić przed nieuczciwymi pracodawcami.

Tak jak ci już powiedziałem wcześniej, firmy stosujące praktykę taką jak mówisz, to są albo olbrzymie korporacje, albo są to firmy państwowe. Ponad 90% firm w polsce, generujących większość dochodu narodowego brutto, to są firmy małe lub średnie, czyli kilku, kilkunasto - kilkudziesięcio osobowe. I w tych firmach jeżeli pracodawca będzie sobie co miecha zatrudniał innego pracownika, po prostu zbankrutuje, bo konkurencja nie śpi...

Chyba kolega dawno pracy nie szukał, albo ma naprawdę dobre kwalifikacje i jego ten problem nie dotyczy ;] ale niestety nie jest tak jak kolega pisze. Takie wałki występują zarówno w dużych, jak i małych firmach, fakt że w małych nieco rzadziej, ale to wynika z ich specyfiki - i niestety, póki wałki tego typu będą się opłacać, póty będą występować.

Czy w intelu też inżynierów ci zatrudniają na miecha? No nie i zobacz sobie - czy ktoś jest w stanie zagrozić ich pozycji na rynku?

Intel to firma w której pracują najlepsi z najlepszych i gdzie zarobki są astronomiczne, oni nie muszą nikogo zmieniać, a i nie jest to za bardzo możliwe ze względu na specyfikę pracy - dla Intela to R&D tak naprawdę przynosi dochody, a w R&D płace to nie jest najniższa krajowa (niezależnie od branży) ;]

A jak to obligatoryjnie stwierdzisz? Popatrz sobie na systemy prawne rozmaitych państw na świecie - prawo to rzecz względna, tworzona przez jednostki lub grupy ludzi, którzy są w stanie zamanifestować swoje poglądy reszcie ludzi.[...]

Heh, napisałeś jak to działa - większość ma zawsze rację, a jak nie ma patrz punkt pierwszy ;] i tak póki co zostanie (choć coraz częściej to mniejszość zaczyna tą większość terroryzować, ale to inna bajka). Nie za bardzo wiem do czego mam się tutaj odnieść ;] wiem że system jest daleki od doskonałości, osobiście uważam że demokracja w takiej formie jak obecnie to najgorszy możliwy ustrój polityczny, gdzie - jak to ładnie Mikke stwierdził - dwóch pijaczków spod budki z piwem, ma więcej do powiedzenia niż jeden profesor. Tyle że dopóki ktoś nie zaproponuje czegoś innego to musimy wszyscy w tym czymś żyć.

A jak bym produkował w chinach routery z wbudowanym mechanizmem tor, to też by tak rząd pozostał obojętny :)?

Chyba z każdego kompa da się zrobić router z obsługą TOR'a a jako Chińczycy je produkują bez problemu ;] W ogóle - tutaj ładny przykład tego co napisałem na początku - próbujesz sprowadzić sprawę do absurdu, wszyscy wiemy że w Chinach, ustrojem politycznym (nie gospodarczym) jest komunizm, który z wolnością ma niewiele wspólnego - w normalnym kraju też oczywiście mogą Ci zakazać produkcji i sprzedaży, np. narkotyków, ale czy to znaczy że wszystkie zakazy są złe?

Widać mamy różne definicje kradzieży - dla mnie kradzież to przywłaszczanie lub pozyskiwanie sobie rzeczy, które do niego nie należą i to bez zgody właściciela:)

Jeżeli pod to podciągasz podatki to zgadza się mamy różne definicje kradzieży i nie ma o czym dyskutować.

Ku twojej uciesze niedługo nie będziesz musiał mnie "finansować" bo opuszczam te landy i co za tym idzie, odpadnie mi finansowanie ciebie :)

Zmartwię Cię ale nawet w USA finansujesz innych płacąc składki(a raczej, przepłacając, bo koszta ubezpieczeń są jak w UE,a w razie czego dopłacasz i tak z własnej kieszeni) czy ubezpieczenie w innej formie - bo na tej zasadzie działa każdy system ubezpieczeń, wszystkiego.

Poza tym czemu tak bardzo chcesz mnie finansować? Ja np. odkładam pieniążki na własny, prywatny "fundusz", który jest poza zasięgiem macek państwowych, i gdy przyjdzie choroba, z tego funduszu będę sobie finansował leczenie.

Oj, ale ja też sobie odkładam i mam podobny plan, tyle że w przeciwieństwie do Ciebie jestem realistą i wiem że nie stać mnie na samofinansowanie w razie ciężkiej choroby - ponieważ koszta idą wtedy w SETKI tysięcy złotych/euro/dolarów/funtów, jeszcze inna sprawa to choroby przewlekłe.

Ja w przeciwieństwie do wielu ludzi potrafię myśleć o przyszłości, co w polsce spotyka się z rzadkością. W sumie co się dziwić "płacę podatki, państwo się mną zaopiekuje" - tylko nie narzekajcie na stan służby zdrowia :)

W Polsce jest jedna z najniższych stawek zdrowotnych w UE, dlatego na nic nie ma kasy - w krajach bogatszych nie ma takich problemów jak w Polsce - z wyjątkiem kolejek (które i tak są znacznie mniejsze, w większości przypadków), ale to wynika z powszechności systemu - w takich USA nie ma kolejek, ponieważ ludzi na leczenie zwyczajnie nie stać o czym głośno się nie mówi.

Też państwowo :D?

Oczywiście że prywatne. IMHO prywatne ubezpieczenia powinny być gwarantem dodatkowych usług i skracania kolejek (jako dodatkową usługę ja tutaj widzę np. jednoosobową salę w szpitalu, na życzenie), wszyscy by na tym skorzystali.

[...]a jak prywatnie to czemu nie weźmiesz składki zdrowotnej i nie zapłacisz na ubezpieczenie?

Ponieważ, as far as I know ŻADEN ubezpieczyciel prywatny na świecie nie ubezpieczy mnie na wypadek zabiegów czy chorób kosztujących go zbyt wiele - i ja się temu nie dziwię, bo ubezpieczalnie maja przede wszystkim zarabiać - gdyby nagle musiały zacząć finansować operację za np. 100 000 $ bez dopłat to ze składki pana "Smitha" im się to nie zwróci. Tak samo u nas ubezpieczyć możesz sporo rzeczy, ale w niektórych przypadkach stawka jest tak wysoka że się to nie opłaca.

Tak jak pisałem wcześniej, odpadnie ci finansowanie rzeszy urzędników, a co za tym idzie więcej będziesz miał kasy na leczenie.

To jest argument który często czytam na różnych forach - człowieku, NFZ, przy wszystkich jego wadach, na samofinansowanie, wydaje mniej niż 1% rocznego budżetu - podczas gdy komercyjne podmioty w USA wydają do 15% - bierze się to z tego że trzeba się reklamować, utrzymywać armię prawników itd.

Byłeś kiedyś w usa? jeżeli palisz fajki masz dużo wyższą składkę ubezpieczeniową niż ten co nie pali - czemu? Bo ubezpieczasz RYZYKO zachorowania. Ten co nie pali ma mniejsze ryzyko zachorowania na raka płuc niż ten co pali, więc oczywiste jest, że będzie płacił mniejsza składkę. Jeżeli w twoim przypadku złapanie choroby wiąże się z dużym ryzykiem, będziesz płacił dużą składkę, jak dużą, to już ci twój ubezpieczyciel powie.

To akurat uważam za słuszne i powinno tez obowiązywać u nas (argumenty że akcyza za fajki to jest taka opłata są nietrafione, bo akcyza nie idzie bezpośrednio do NFZ), tyle że zapominasz o tym że w USA są w ogóle choroby uniemożliwiające ubezpieczenie się. Występuje też spis chorób za których leczenie nikt nie chce płacić i są one ciągle uzupełniane o nowe pozycje, podobnie jak listy tylko częściowo refundowanych chorób czy zabiegów. W praktyce aby ubezpieczyć się od wszystkiego - trzeba płacić niebotyczne stawki, na które zwykłego obywatela po prostu nie stać (większość ma ubezpieczenia "śmieciowe" gwarantujące podstawową opiekę zdrowotną).

Nadal nie masz pojęcia czemu te socjalne państwa upadają? Bo nie potrafią spłacić swoich zobowiązań - i co się dziwić jak się funduje każdemu coś na co tego kogoś nie stać... to chyba logiczne, że to się musi skończyć tragicznie, może nie dla ciebie ale dla następnego pokolenia już to będzie bardzo realne.

Na razie to raje socjalizmu trzymają się całkiem mocno, a problemy mają państwa próbujące te raje udawać, a to bierze się z braku edukacji. Do tych państw zalicz się Grecja gdzie zasadza "czy się stoi czy się leży" do niedawna panowała na całego.

A na co mam patrzeć?

Tabela na dole, czyżby problemy z interpretacją prostych statystyk ;] ? OK wyjasnię porównanie danych z dwóch krajów:

Kanada:Oczekiwana długość życia 81.4 lat,wskaźnik śmiertelności noworodków 5.2,śmiertelność powiązana z opieką zdrowotną (per 100 000 mieszkańców) 77, ilość lekarzy per 1000 mieszkańców 2.2, ilość pielęgniarek per 1000 mieszkańców 9.0, wskaźnik wydatku na opiekę zdrowotną per mieszkaniec 3.844, koszt systemu opieki zdrowotnej w odniesieniu do PKB 10,procent dochodów budżetowych przeznaczany na opiekę zdrowotną 16.7, procent współfinansowania opieki zdrowotnej z budżetu 70.2.

Czyli kolejno te same statystyki bez opisów:
Kanada: 81.4    5.2    77    2.2    9.0    3,844    10.0    16.7    70.2
USA:      78.1    6.8    96    2.4    10.6    7,437    16.0    18.5    45.1

Jak widać USA wygrywa tylko na polu ilości lekarzy i pielęgniarek, poza tym ma wyższe koszta utrzymania, gorszą jakość a to wszytko w połączeniu z trybem życia przeciętnego Amerykanina, sprawia że przewidywana długość życia jest tam krótsza niż w innych krajach rozwiniętych. Teraz pewnie dowiem się od Ciebie że statystyki to są "bee" i tak naprawdę to tylko prywatne ubezpieczenia są cacy - wierz w co chcesz, liczby nie kłamią - co najwyżej ich interpretacja ;]

No tam cię nożem potną albo banda drechów cie napadnie i 2 miechy w szpitalu spędzisz.[...]

A tam każdy z tych pięciu wpakuje ci kulę zanim zdążysz zareagować ;] zrozum że przestępcy zdarzają się WSZĘDZIE różnica polega tylko na tym jak bardzo mogą cię uszkodzić - o ile dostęp do broni w Polsce jest bardzo trudny, o tyle w krajach zachodu aż tak źle z tym nie jest - ludzie nie posiadają broni bo nie boją się o własne życie.

Skoro mogę mieć broń, to bandzior będzie musiał się liczyć z faktem, że będę ją miał?

Jeżeli sama świadomość miała by powstrzymywać bandytów to Stany powinny być najbezpieczniejszym miejscem na ziemi, bo tam masz wszytko - cywili z gnatami, policję nie bojącą się strzelać, oraz karę śmierci na dokładkę... ciekawe tylko że jakoś to nie pomaga i nadal w Europie czy Kanadzie jest znacznie bezpieczniej, oczywiście możesz wierzyć w co chcesz, może należysz do tej wąskiej grupy która potrafi się posługiwać bronią i która nie waha się jej użyć - ale co innego trening na strzelnicy, a co innego zwykła sytuacja zagrożenia życia.

I naprawdę myślisz, że jeżeli zabronisz przestępcy posiadać broń to on jej nie będzie miał :D?

To że bandzior będzie miał broń nie znaczy że jak Ty będziesz miał broń to się obronisz, dodam że jestem za łatwiejszym dostępem do gun'ów w Polsce (ale nie za takim absurdem jak ma miejsce w niektórych stanach USA, gdzie broń może mieć każdy), ale to nie znaczy że nie chcę mieć Policji która bandziorów ma łapać.

Nie, nie mam zamiaru, Każdy złodziej, który chce spróbować mnie okraść może to zrobić, ale jak go dorwę, to nie oddam go policji i już zapewniam, że ten złodziej nikogo więcej nie okradnie :]

Rozumiem że potem będziesz za śmiecia uciekał do końca życia przed wymiarem sprawiedliwości, i w ogóle to mam rozumieć że samemu stawiasz się w roli policjanta, sędziego i kata? Fajnie, dobrze że takie wypowiedzi w 95% tylko na necie chodzą bo strach było by wyjść na ulicę, jeszcze gdzie pomylę Ci się z tym co ci drzem z piwnicy latem ukradł i dostanę "kosę".
A tak na poważnie - o ile jestem w stanie zrozumieć "obicie ryja" (że tak brzydko napiszę) drobnemu złodziejaszkowi, o tyle nie wyobrażam sobie Ciebie, czy kogo innego z tego forum dźgającego złodzieja. A co do sądów, ZNOWU odnosisz się do Polski, na zachodzi sądy działają znacznie sprawniej.

Chwycę za kluczyki od samochodu, spakuje co cenniejsze i czym prędzej udam się na landy których nikt nie tyka - czytaj usa :D A tak na serio, jak miałbym złapać za karabin, przecie broń w polsce jest nielegalna, jeszcze kogoś postrzelę albo i zabije :D

Jako że obracasz sprawę do absurdu, uznaję że jest to pytanie z niewygodną odpowiedzią, czyli uznaje że wiał byś za granicę (wyprowadź mnie z błędu jak by co). Powiem tylko tyle - gdyby Polacy (czy inni okupowanie) mieli takie podejście to dzisiaj Polski by nie było. Może niektórym to "lotto", ale jak widać większości na forum nie (co mnie osobiście - nie ukrywam - bardzo cieszy :) ).

Poza tym, że królowie zwykle nie byli pochodzenia polskiego, poza tym nigdy nie widziałem by król walczył w pierwszym szeregu i biegł z ludźmi do walki (no ok widziałem, na władcy pierścieni :] ), raczej sobie stał z tyłu i oglądał spektakl, tak jak to ludzie zwykle czynią oglądając tv.

Znowu sprawa do absurdu obrócona, ale OK. Każda armia potrzebuje generałów i nimi w takich bitwach byli królowie - tak samo jak Piłsudzki podczas "cudu nad Wisłą", strata generała zwykle kończyła się przegraną bitwą dlatego chroniono ich i dlatego "tylko" stali i "tylko" dowodzili... jeżeli tego nie rozumiesz, to albo robisz sobie z nas jaja, albo seryjnie nie masz pojęcia o podstawach funkcjonowania armii (w co nie wierzę), jak to pierwsze to wiedz że jest to żart dość niskich lotów, jak to drugie to radzę skorzystać z własnych rad i się dokształcić trochę z historii ;]

Pozdro.

Offline

 

#422  2012-02-12 15:01:52

  morfik - Cenzor wirtualnego świata

morfik
Cenzor wirtualnego świata
Skąd: ze WSI
Zarejestrowany: 2011-09-15
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

Jacekalex napisał(-a):

ale nigdzie nie widzę logicznego uzasadnienia wyjaśniającego, dlaczego taki a nie inny pogląd

No w końcu to jest pogląd :] To wszystko jest względne i tak na prawdę ja traktuję socjalizm, komunizm, nazizm, libertarianizm, anarchizm, kapitalizm na równi. Pytanie jest - w którym systemie ci jest lepiej się obracać i z którego najwięcej korzyści wyciągniesz - menel z socjalizmu, przedsiębiorca z kapitalizmu. Tu nic nie jest z góry dane, jedyne co musisz zrobić by twój pogląd był "uzasadniony" to narzucić go (dobrowolnie, siłą, podstępem) innym ludziom... - patrz na sytuację gejów, np w europie, na przestrzeni choćby 100 ostatnich lat. Też mi powiesz, że zabijanie, kastrowanie, zamykanie w więzieniach, parady równości, małżeństwa homo, adopcja dzieci - że to wszystko mam jakoś argumentować, patrząc z perspektywy czasu? Geje powoli stają się ok, bo potrafią narzucić swój pogląd innym, choćby przez finansowanie i przepychanie ustaw dla nich korzystnych. Możesz sobie nienawidzić geja ale nie możesz mu nic zrobić bo jest chroniony "prawem".

Jacekalex napisał(-a):

Jak każde drzewo ma korzenie, tak i każdy normalny człowiek też ma korzenie.

A ja myślałem że normalny człowiek ma nogi :D

@Huk

Wieczorem przeczytam twój post i odpowiem na niego.

Offline

 

#423  2012-02-12 15:13:28

  TheAnt - Użytkownik

TheAnt
Użytkownik
Skąd: Silesia Moloch
Zarejestrowany: 2012-01-24
Serwis

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

@morfik Momentami mam wrażenie, że atakujesz nie poglądy rozmówcy, ale jego samego. Z góry przepraszam, jeśli się mylę.

Ogólnie ten wątek przypomina nieco ring bokserski.

Pozdrawiam
Ant


If I go insane please don't put your wires in my brain...

Offline

 

#424  2012-02-12 15:14:05

  thomsson - Dyskutant

thomsson
Dyskutant
Zarejestrowany: 2011-10-26

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

@up
Już raz był przez to zamknięty ;)


ilin napisał
"DUG to tez moja mała ojczyzna"

Offline

 

#425  2012-02-12 15:16:49

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: [ACTA] stan wyjątkowy?

morfik napisał(-a):

Tu nic nie jest z góry dane, jedyne co musisz zrobić by twój pogląd był "uzasadniony" to narzucić go (dobrowolnie, siłą, podstępem) innym ludziom

To ja Co nałożę bana. :)
Tym osiągnę mój pogląd.

Ale to nie było by zgodne z moim sumieniem,wychowaniem,poczuciem wspólnoty co można podciągnąć pod słowo ojczyzna. (DUG to tez moja mała ojczyzna)
Tym się właśnie różnimy.
Ty idziesz po trupach do celu, nie zważając na żadne świętości.
Ja zaś mam pewne wartości których przestrzegam.
Tak to wynika z tej dyskusji.


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Możesz wyłączyć AdBlock — tu nie ma reklam ;-)