Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
pink napisał(-a):
http://ms.ums.gov.pl/pl/Karty/swinoujscie/podej.php
i tak by nie wpynely do portu takie duze.
Bzdura.
Dno morskie można pogłębić, pogłębianie torów wodnych do portów to norma na świecie.
Natomiast wkopanie głębiej gazociągu, w którym jest gaz pod dużym ciśnieniem, jest technicznie niewykonalne.
Żeby ruszyć taki gazociąg, trzeba go opróżnić, wyłączyć na długie miesiące, kawałek rozebrać i zbudować na nowo, na odpowiedniej głębokości.
I załatwić taką przebudowę u rządów 2 Państw - Niemiec i Rosji.
A to już na 100% nie jest do załatwienia.
Wiki napisał(-a):
Były polski Minister Obrony Narodowej, a obecnie Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przyrównał nawet umowę o budowie gazociągu do Paktu Ribbentrop-Mołotow[11]
Rację miał kiedyś Radosław Sikorski, szkoda że potem mu przeszło. :P
Sznurek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gazoci%C4%85g_P%C3%B3%C5%82nocny
Edyta:
Ilin napisał(-a):
Tej pozycji akurat nie miałem jeszcze okazji czytać ale trzeba wiedzieć kto to Suworow.
Zgadza się, ale jak Suworow nie pasuje, to poczytaj Sacharowa. :D
Albo poszukaj, czy gdzieś trafisz blog lub wypowiedzi G. Kasparowa.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 17:23:09)
Offline
sami bedziemy gaz ciagnac ztej rury, a jak by w polsce nie bylo tylu rusofobow to by ta rura przez polske szla a nie pod baltykiem.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Zgadza się, ale jak Suworow nie pasuje, to poczytaj Sacharowa.
Sacharow to bliźniacza postać małżenstwa Rosenbergów.
Wilkipedia nie opisuje motywów ich postępowania.
Były one identyczne jak Sacharowa.
Niestety nie dane im było dożyć sędziwego wieku bo posadzono ich na krzesełku elektrycznym.
Kasparowa znam z innej działalności.
Kiedyś w młodości starałem się analizować jego partie :)
Offline
Ilin napisał(-a):
Sacharow to bliźniacza postać małżenstwa Rosenbergów.
Bzdura, Sacharow nie był szpiegiem i nie sprzedał nikomu planów radzieckiej bomby wodorowej.
Prosiłbym nie mylić naukowców ze szpiegami.
W dodatku pokojowego nobla dostał nie za bombę, ale za inne osiągnięcia.
Ilin napisał(-a):
Wilkipedia nie opisuje motywów ich postępowania.
Wiki napisał(-a):
W roku 1968 napisał długi esej Rozmyślania o postępie, pokojowym współistnieniu i wolności intelektualnej.
Radzę poszukać chociażby tego eseju lub innych książek Sacharowa, o ile ktoś go u nas wydrukował, - choć szczerze wątpię, czy można to gdzieś dostać.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 14:43:03)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Bzdura, Sacharow nie był szpiegiem i nie sprzedał nikomu planów radzieckiej bomby wodorowej
Zgoda .
Rosenbergowie nie uczynili tego dla pieniędzy tylko dlatego aby jedno państwo nie było monopolistą w posiadaniu broni jądrowej.
Uświadomili sobie do czego może to doprowadzić.
Jak życie pokazało mieli rację.
Choć są to postacie zdecydowanie negatywne.
Offline
pink napisał(-a):
sami bedziemy gaz ciagnac ztej rury, a jak by w polsce nie bylo tylu rusofobow to by ta rura przez polske szla a nie pod baltykiem.
O ile stać nas będzie na "politykę energetyczną" dostawcy.
Miało być alternatywne źródło z Norwegii - zostało zablokowane.
Miła być tańszy gaz przez Gazoport, między innymi Algierski ale niestety gaz skroplony wożą duże statki, a Gazoport niestety budują w Świnoujsciu, przyblokowanym przez Nord Stream.
A jeśli np Ukraina płaci za gaz ponad 500$ za 1000m szesć, ile płaci Polska?
wyborcza.biz napisał(-a):
W Polsce rząd i PGNiG nie ujawniają, ile płacimy za rosyjski gaz. Ale według nieoficjalnych doniesień to stawki zbliżone do tych na Ukrainie. W tym tygodniu PGNiG postanowił pozwać Gazprom do arbitrażu w Sztokholmie za odmowę obniżenia cen dla Polski. Ale na wyniki arbitrażu trzeba czekać długie miesiące. A na razie przed rachunkami za monopol Gazpromu możemy się tylko bronić przykręcając piecyk gazowy.
To tajemnica, Rząd woli, żebym się nie dowiedział :D
Dla porównania na giełdzie nowojorskiej gaz łupkowy z amerykanśkich odwiertów jest po około ~110 dolarów za 1000m sześć.
Ale czy u nas coś wyjdzie z gazu łupkowego?
Czy znowu się skończy, jak gazociąg z Norwegii, czy Gazoport.
@Pink - chcesz być rusofilem, twoja sprawa, twoja małpa i twój cyrk.
Rosja też ma swoje strategiczne interesy, które kiedyś realizowała przy pomocy środków militarnych, obecnie przy pomocy środĸów gospodarczych, czego znamiennym przykładem jest polityka energetyczna.
Niemcy też mają swoje interesy, które czasami kolidują z interesami sąsiadów, nie zawsze tak drastycznie, jak przy paktach z Rapallo czy Ribentrop-Mołotow, ale w mniejszej skali również je konsekwentnie realizują.
Przyblokowanie Szczecina było potrzebne, żeby ożywić port w Rostocku, przenosząc do niego obsługę czeskiej wymiany hadlowej transportowanej drogą morką.
Przez całe lata zarabiał na tym Szczecin, a teraz, kiedy tam wyraźnie wzrośnie bezrobocie, to Pink też poczuje to w podatkach za jakiś czas.
Ale skoro mu to nie przeszkadza, to w czym problem :D
Bo w sukces tej akcji uwierzę, jak go zobaczę na własne oczy.
Choć w mojej opinni, do spraw międzynarodowych mamy Rząd i Ministerstwa, nie kapuję, dlaczego port szczeciński musi samodzielnie szarpać się niemieckim rządem w niemieckim sądzie.
Od czego mamy Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Spraw Zagranicznych?
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 17:25:30)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Niemcy też mają swoje interesy, które czasami kolidują z interesami sąsiadów, nie zawsze tak drastycznie, jak przy paktach z Rapallo czy Ribentrop-Mołotow, ale w mniejszej skali również je konsekwentnie realizuje.
Przyblokowanie Szczecina było potrzebne, żeby ożywić port w Rostocku, przenosząc do niego obsługę czeskiej wymiany hadlowej transportowanej drogą morką.
Przez całe lata zarabiał na tym Szczecin, a teraz, kiedy tam wyraźnie wzrośnie bezrobocie, to Pink też poczuje to w podatkach za jakiś czas.
Ale skoro mu to nie przeszkadza, to w czym problem :D
Bo w sukces tej akcji uwierzę, jak go zobaczę na własne oczy.
Choć w mojej opinni, do spraw międzynarodowych mamy Rząd i Ministerstwa, nie kapuję, dlaczego port szczeciński musi samodzielnie szarpać się niemieckim rządem w niemieckim sądzie.
Od czego mamy Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Spraw Zagranicznych?
To by bylo an tyle
;-)
Przy okazji można też zwrócić uwagę na zmianę pierwotnej autostrady A3 na drogę ekspresową S3 co też skutecznie obniżyło rangę Szczecina jako portu obsługującego czeski handel morski.
Czytając wypowiedzi nasuwa się myśl: skoro obywatele mają dosyć luźne podejście do niepodległości i niezależności, to nic dziwnego że i "władza" reprezentuje podobne stanowisko.
Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-01-14 15:41:23)
Offline
Czytając wypowiedzi nasuwa się myśl: skoro obywatele mają dosyć luźne podejście do niepodległości i niezależności, to nic dziwnego że i "władza" reprezentuje podobne stanowisko.
Wręcz przeciwnie, obywatele mają bardzo poważne podejście do niepodległości i niezależności, natomiast bardzo luźne podejście do samodzielnego myślenia i formułowania własnych poglądów, zadawania sobie i innym pytań, w kwestiach budzących jakiekolwiek wątpliwości.
Do tego dochodzi myślenie telewizyjne, w głowach sympatycznych Rodaków znajduje się w 99% to, co zobaczyli w TV.
A telewizja żyje z reklam, z władzą woli żyć w zgodzie z powodów oczywistych, natomiast tresć serwuje łatwą i przyjemną, aby najgłupszy z głupich potrafił ją zrozumieć i powtarzać, jak pudło od gitary.
Dlatego w TV o niektórych sprawach dowiedzieć się nie sposób, choćby miały dotyczyć końca świata, który miałby nastąpić za trzy dni. :D
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-16 00:17:09)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Czytając wypowiedzi nasuwa się myśl: skoro obywatele mają dosyć luźne podejście do niepodległości i niezależności, to nic dziwnego że i "władza" reprezentuje podobne stanowisko.
Wręcz przeciwnie, obywatele mają bardzo poważne podejście do niepodległości i niezależności, natomist bardzo luźne podejście do samodzielnego myślenia i formułowania własnych poglądów, zadawania sobie i innym pytań, w kwestiach budzacych jakiekolwiek wątpliwości.
Do tego dochodzi myślenie telewizyjne, w głowach sympatycznych Rodaków znajduje się w 99% to, co zobaczyli w TV.
A telewizjazżyje z reklam, z władzą woli żyć w zgodzie z powodów oczywistych, a tresć serwuje łatwą i przyjemną, aby najgłupszy z głupich potrafił ją zrozumieć i powtarzać, jak pudło od gitary.
Dlatego w TV o niektórych sprawach dowiedzieć się nie sposób, choćby miały dotyczyć końca świata, który miałby nastąpić za trzy dni. :D
Piszesz o przyczynach, a ja pisałem o skutkach.
Dla sporej części społeczeństwa patriotyzm to jakiś "obrzydliwy faszyzm". Czołowi politycy, którzy cieszą się znaczącym poparciem społeczeństwa wysokimi wskaźnikami poparcia w ankietach, w świetle jupiterów mówią że "Polskość to nienormalność", czy "Ja bym się znacznie lepiej czuł w państwie europejskim, mając za swój rząd Niemców, Francuzów" i to poparcie nie spada, a (tzw. główne) media przyklaskują, chwaląc za ich "postępowość" i "nowoczesny patriotyzm".
W czasach, w których obywatele mieli w sobie patriotyzm, byli skłonni oddać życie w wojnach i powstaniach, autorzy takich wypowiedzi szybko by znaleźli się na drzewach, uroczo dyndając na wietrze.
W dzisiejszych czasach by się przynajmniej skompromitowali i skazali na polityczny niebyt.
Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-01-14 16:26:58)
Offline
Dla sporej części społeczeństwa patriotyzm to jakiś "obrzydliwy faszyzm".
I tu jest pewien kłopot z postrzeganiem.
Otóż nie mieszkam w Częstochowie, ani w Toruniu, ani też w Licheniu.
Mieszkam na Górnym Śląsku.
Wtykanie flagi w psie gówna widziałem w TVN, podobne akcje o różnym stopniu nasilenia znam z telewizji, internetu i gazety, którą widzę czasem w kiosku, o tytule: "Fakty i Mity".
Inne gazety też zahaczają o ten temat,szczególnie często zdarza się to gazetom wydawanym (może to jakaś moja fobia) przez wydawnictwa takie, jak: Axel Springer, Edipresse, itp.
Nie słyszę natomiast takich argumentów na ulicy, w knajpie, ani w żadnym miejscu, gdzie przebywam, i czasami rozmawiam z Ludźmi.
Nie widzę też podobnych argumentów w internecie, nawet na forum Gazety Wyborczej.
Więc zastanawiam się, gdzie ja miałbym pojechać, zeby zobaczyć takich Ludzi, którzy mieszczą sie w twojej kategorii "sporej części społeczeństwa".
Zakładam, ze ta spora częsć rzeczywiście gdzieś istnieje, może stanowi aż 20 % osób, które głosowały na Ruch P., może jakieś 5-10 % osob popierajacych jedną czy dwie inne partie.
Nie mniej jednak nie widzę, żeby te osoby się z takimi poglądami ujawniały w swoim środowisku.
Jak na znaczącą częsć, troszkę dziwne.
Takze zastanawiam, sie, czy aby znacząca większość tej "znaczącej części społeczeństwa" nie pracuje w dwóch stacjach telewizyjnych i kilku redakcjach gazet? :D
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 17:26:45)
Offline
Więc zastanawiam się, gdzie ja miałbym pojechać, zeby zobaczyć takich Ludzi, którzy mieszczą sie w twojej kategorii "sporej części społeczeństwa"
Nigdzie nie musisz jechać.
Wystarczy się dookoła rozejrzeć.
Jasne ,że w rozmowie z tobą np przy piwku będzie mówił co innego a co innego zadeklaruje przy urnie wyborczej.
TV i nie tylko."Portale opiniotwórcze" jak w tytule wątku robią swoje.
Dlaczego polityk X będący 20 lat temu w partii Y ,10 lat temu w partii Z a obecnie w partii A jest cały czas u władzy ?
Offline
Dlaczego polityk X będący 20 lat temu w partii Y ,10 lat temu w partii Z a obecnie w partii A jest cały czas u władzy ?
Bo on jest w partii X, potem partii Y a potem partii Z.
Niechby tak u Brytoli polityk spróbował startować z tego samego okregu wyborczego prezentując co chwila inne poglądy..... :D
U nas możemy tego zagadnienia powąchać, dzieki wyborom wojtów i prezydentów.
Też może kiedyś zacznie to działać w Senacie, jeśli kiedyś będzie czymś więcej, niż izbą refleksji.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 17:38:57)
Offline
to sobie popatrz na rachunek za gaz i bedziesz wiedzial - popyt, podaz, rynek, rosja tez musi sie z tym liczyc.
Offline
pink napisał(-a):
to sobie popatrz na rachunek za gaz i bedziesz wiedzial - popyt, podaż, rynek, rosja tez musi sie z tym liczyc.
Popatrz na rachunek i co?
Może sprawdzić, ile za gaz płaci Gazpromowi Turcja?
Ile za gaz placą Niemcy? Fracuzi? Włosi? Hiszpanie?
Albo może powinienem zauważyć, w rachunku za prąd, ze płacę za 1 KWh dwa razy drożej niż Francuz?
Coś z tym popytem i podażą nie trafiłeś.
Popyt i podaż kształtują ceny w warunkach wolnej i swobodej konkurencji, niewiele natomiast ma wspólnego z ceną ustalaną przez monopole i oligopole.
Natomiast w Polsce w dostępności nośników energii typu prąd i gaz, wywóz śmieci, woda i ścieki mamy wybór praktycznie tylko z monopolami (mam na myśli odbiorców prywatnych),
Podobna sytuacja jest w węglu, benzynie i oleju napędowym, uslugach telekomuionkacyjnych (dostępność internetu i telefonu w poszczególnych lokalizacjach), telewizji kablowej.
Także wypadalo by, żeby Obywatele rozumieli te dwa pojęcia :D
monopole
oligopole
To by bylo na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-14 18:53:01)
Offline
demagogia i malkontenctwo mozesz tak gadac i gadac a i tak nic z tego nie wynika.
Offline
Dlaczego demagogia ?
Offline
monopole, oligopole, oligarchia, uklad, spisek, zamach itp itd skad my to znamy, dlatego.
wszyscy nas chca wydymac, do szabel !
hajda, hej, kto Polak na bagnety!
Ostatnio edytowany przez pink (2012-01-14 19:45:01)
Offline
monopole, oligopole, oligarchia, uklad, spisek, zamach itp itd skad my to znamy, dlatego.
wszyscy nas chca wydymac, do szabel !
hajda, hej, kto Polak na bagnety!
Własnie tak najłatwiej powiedzieć.
Do tego też sprowadza sie współczesny przekaz medialny.
Odbiorcy mają być tak przesyceni informacjami ,że nie odrożniają tych istotnych od śmieci.
W końcu jest im wszystko jedno.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Dla sporej części społeczeństwa patriotyzm to jakiś "obrzydliwy faszyzm".
I tu jest pewien kłopot z postrzeganiem.
Oczywiście o postrzeganie chodzi.
Ty piszesz o "Wtykaniu flagi w psie gówna", a ja o bardziej prozaicznych rzeczach. Troska o interesy kraju, pozycję na arenie międzynarodowej, dumę z bogatej historii i przynależności narodowej, dążenie do bycia partnerem a nie frajerem dla innych krajów/narodów. Tak właśnie są oceniane przez odbiorców tych "dwóch stacji telewizyjnych i kilku redakcji gazet". Drobny szczegół, o którym nie napisałeś: są to najpoczytniejsze i najczęściej czytane i oglądane media. Mało tego, ci patrioci, którzy niby nas otaczają, za te gazety sami chętnie płacą.
Co do samego sformułowania Dla sporej części społeczeństwa patriotyzm to jakiś "obrzydliwy faszyzm" to polecam lekturę (szczególnie dla Pink):
http://www.rp.pl/artykul/742987,751891.html
Podsumowanie tego wątku i całej "opiniotwórczośći" sprowadza się do tego:
ilin napisał(-a):
Do tego też sprowadza sie współczesny przekaz medialny.
Odbiorcy mają być tak przesyceni informacjami ,że nie odrożniają tych istotnych od śmieci.
W końcu jest im wszystko jedno.
Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-01-14 20:25:18)
Offline
pink napisał(-a):
to sobie popatrz na rachunek za gaz i bedziesz wiedzial - popyt, podaz, rynek, rosja tez musi sie z tym liczyc.
wyborcza.biz napisał(-a):
W Polsce rząd i PGNiG nie ujawniają, ile płacimy za rosyjski gaz. Ale według nieoficjalnych doniesień to stawki zbliżone do tych na Ukrainie. W tym tygodniu PGNiG postanowił pozwać Gazprom do arbitrażu w Sztokholmie za odmowę obniżenia cen dla Polski. Ale na wyniki arbitrażu trzeba czekać długie miesiące. A na razie przed rachunkami za monopol Gazpromu możemy się tylko bronić przykręcając piecyk gazowy.
Ten pozew dotyczy popytu czy podaży?
pink napisał(-a):
demagogia i malkontenctwo mozesz tak gadac i gadac a i tak nic z tego nie wynika.
pink napisał(-a):
monopole, oligopole, oligarchia, uklad, spisek, zamach itp itd skad my to znamy, dlatego.
wszyscy nas chca wydymac, do szabel !
hajda, hej, kto Polak na bagnety!
@Pink
Jak chcesz tu prezentować linię polityczną pewnej stacji telewizyjnej, to zapewniam, że potrafię sobie obejrzeć ten bełkot w oryginale.
pink napisał(-a):
monopole, oligopole, oligarchia, uklad, spisek, zamach itp itd skad my to znamy, dlatego.
wszyscy nas chca wydymac, do szabel !
hajda, hej, kto Polak na bagnety!
Najwyraźniej nie znamy, albo nie rozumiemy.
Ile razy brakuje Ci argumentów, zaczynasz stosować przymiotniki w stylu oszołomy, rusofile, albo wykpiwać rozmaite "spiskowe teorie" i "demagogie".
Robisz to dość nieudolnie, jak koniecznie chcesz tak prowadzić jakąkolwiek dyskusję,
to się troszkę dokształć w tej technice, może jakiś polityk udzieli Ci korepetycji :D
Dodatkowo, co do:
monopole, oligopole, oligarchia, uklad, spisek, zamach
to każda osoba fizyczna, firma, organizacja polityczna, państwo ma swoje własne interesy, i stara się o nie walczyć takimi sposobami, jakie są dostępne i dają szanse realizacji założonych celów.
Tak było w starożytnym Egipcie, starożytnej Grecji, starożytnym Rzymie, i we wszystkich Państawach jakie istniały lub istnieją, we wszystkich przedsiębiorstwach bez względu na wielkość, i wsród normalnych Ludzi (co wyraźnie widać m.in w sądach, w sprawach spadkowych i rozwodowych z podziałem majątku).
Brak zrozumienia faktu istnienia takich interesów jest w mojej opinii objawem upośledzenia umysłowego.
Ostatnie najgłośniejsze przykłady państwowe:
Wojna w Gruzji.
Wojna w Czeczenii
Wojna domowa w Jugosławii
Dwie wojny w Iraku.
Dwie wojny w Afganistanie.
Wojna domowa w Ruandzie (Tutsi vs Hutu)
Druga wojna światowa.
Pierwsza wojna światowa.
I diabli wiedzą, ile podobnych historii.
Przykłady partyjne - wzajemna miłość PO i PiS'u wystarczy za wszystkie komentarze.
Firmy: wystarczy w jakiejkolwiek popracować z otwartymi oczami.
Rodziny: spadki, pożyczki i rozwody.
To samo poczucie własnego interesu ma każdy normalny pies, kot, szczur, i każde inne zwierzę, które walczy o swoje terytorium, o samicę, pożywienie, czy autorytet wobec innych zwierząt.
Typowy przykład: psy, które widząc się pierwszy raz w życiu skaczą sobie do gardeł.
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-15 03:04:48)
Offline
nie dzis, to jest - to ostateczne rozwiazanie, i tak sie musimy kiedys powybijac albo odleciec z tad bo miejsca i jedzenia braknie. ewolucja, instynkt.
Offline
pink napisał(-a):
nie dzis, to jest - to ostateczne rozwiazanie, i tak sie musimy kiedys powybijac albo odleciec z tad bo miejsca i jedzenia braknie. ewolucja, instynkt.
Franciszek Szkvor napisał(-a):
Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było.
Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było
http://pl.wikiquote.org/wiki/Przygody_dobrego_wojak … .A1lyh.C3.ADd
http://pl.wikiquote.org/wiki/Szablon:Cytat_dnia/10_wrze%C5%9Bnia
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-15 01:49:04)
Offline
no wlasnie, wiec po co sie przejmowac wojnami jak chca niech sie wyzabijaja.
Offline
http://www.aljazeera.com/programmes/peopleandpower/ … 46688436.html
ostatnio ogladalem "Popioly" Wajdy, jakze inny obraz polskich legionow - tych samych ktore Lysiak tak cholubi.
Offline
pink napisał(-a):
wogole nie powinno byc parlamentu w Polsce - przeciez jest w brukseli po co ta cala unia jak i tak trzeba utrzymaywac darmozjadow, malo ich w brukseli i nasi tez tam sa.
jak ma byc unia to na calego albo wogole.
Pewien "oszołom z salonu24" właśnie napisał, jak działa parlament Europejski.
Choć polski wiele lepszy nie jest, ale przynajmniej jest bliżej, tzn w razie czego łatwiej dać po pysku posłowi niż europosłowi :D
To kolejny dowód na to, że:
pink napisał(-a):
"wogole nie powinno byc parlamentu w Polsce - przeciez jest w brukseli"
Logiki i znajomości realnej polityki gratuluję.
:xD
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-01-25 01:50:35)
Offline