Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Jakoś nie zauważyłem aby któryś z portali zainteresował się tak ważnym dla nas wszystkich tematem.
Jedynie co google wyłapało to jakąś "ciekawostkę" Gazety
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,6008554,Pozn … a_piatke.html
Dla zainteresowanych tematem:
http://www.cop14.gov.pl/index.php?mode=aktualnosci_ … 8&lang=PL
Co myśli przeciętny użytkownik Debiana o zagrożeniu naszego klimatu ?
Offline
Ta zima już trochę zaszła mi za skórę. A obiecali dziurę ozonową nad Polska :(
Offline
Nie wiem co myśli przeciętny użytkownik Debiana o zmianie klimatu. Ja myślę, że niektóre oszołomy przeceniają wpływ ludzi na zmianę klimatu. To jest kolejny sposób aby wyłudzić kasę od podatników. Należy pamiętać, że obecnie jesteśmy u schyłku małej epoki lodowcowej - zwiększonej aktywności słońca oraz stosunkowo małej aktywności wulkanów.
Klimat się ociepla i ochładza, i tak w kółko od dawien dawna, a my - ludzie - możemy sobie tylko siedzieć i obserwować.
Osobiście nie mam nic przeciwko ociepleniu. Pamiętam temp. poniżej -30 C na Dolnym Śląsku (najcieplejszy region w Polsce). Wolę ciepło.
Ciekawe, że nie podaje się informacji o ilości emisji CO2 nie związanej z działalnością człowieka, a to też da się w miarę dokładnie oszacować.
Offline
Popieram zagrożenie klimatu. W końcu 2 tygodnie wolnego piechotą nie chodzi ]:-> .
Offline
Właśnie chciałem napisać, forumowym zielonym jest czadman, i autentycznie spodziewałem się takiej wypowiedzi.
Osobiście szkoda mi białych misiów, bo wyginą
Offline
no, to co powiedzial czadman, przeciez te kilka wiekow temu Greenland byla wyspa zielona, a teraz co? lod i nic wiecej. a czy Wikingowie cos wtedy robili by bylo zimnej, chyba nie bardzo, woleli miec cieplo. a Polska slynnela kiedys z porzadnych winnic. moze teraz?
Offline
Zadziwiające jest, że WCP A. Merkel, zwolenniczka ochrony aktualnych warunków klimatycznych nie zaprzestaje wspierać rurociągu północnego, po to by Niemcy nie spalały jeszcze więcej gazu. Nie wspomnę o tym, że Wielka Brytania też buduje rurociąg gazowy do siebie z Norwegii. Czy oni są za redukcją emisji CO2? Te inwestycje uwidaczniają to, że w odnawialne źródła energii mało kto traktuje jako główne źródło energii, tym samym nie będzie redukcji emisji CO2, co najwyżej sfałszują statystyki.
http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/s … le?id=3353927
Dodam, że te wszystkie chocki klocki z emisją to doskonała okazja dla polskich, i nie tylko polski polityków, aby spróbować uwalić gazociąg północny. Oczywiście nikt tego nie chce bo to by implikowało taki sam skutek dla potencjalnych inwestycji w gazociągi dla Polski, i nie tylko Polski.
W tv chyba każdą ciemnotę można ludziom wcisnąć. :)
Ostatnio edytowany przez czadman (2008-12-01 21:32:56)
Offline
czadman napisał(-a):
Te inwestycje uwidaczniają to, że w odnawialne źródła energii mało kto traktuje jako główne źródło energii
bo sprawność tych źródeł jest żałośnie niska i są drogie w eksploatacji, a gaz jest w miarę tani. niestety, światem nie rządzi zdrowy rozsądek, tylko pieniądz i wielka polityka. chociaż ostatnio mądre głowy się obudziły i być może w kocu zbudują te elektrownie atomowe
Offline
Ekspertem w dziedzinie nie jestem, ale wszedzie chwala Danie za efektywne wykorzystanie odnawialnych zrodel energii.
Podejrzewam, ze wystarczy chciec. A inna sprawa, ze sporo energi bezsensownie sie przepierdala i czas zaczac
oszczedzac, bo kolejny kryzyzys paliwowy i kilka gospodarek zbankrutuje. Oczywiscie wszyscy wielcy maja kolo dupy kilmat
czy inne takie - kazdego interesuje zasobnosc wlasnego portfela.
A co do rurociagu - ostatnio szwedzi powiedzieli niemcom i ruskim 'nein'. Czas pokaze jak bardzo jest oplacalny interes i jak bardzo nasi 'kochani' sasiedzi sa zdeterminowani.
Offline
Hmm. Nie wiem co tam w Danii stosują, ale np. wiatraki nie są ekologiczne. Z punktu widzenia rolnictwa to jest zmora. W obrębie pól z wiatrakami praktycznie nie występują drapieżniki, w szczególności ptaki drapieżne, także inne ptaki żywiące się owadami. W oczywisty sposób powoduje to wzrost liczebności gryzoni i owadów, niszczących duży odsetek upraw. Straty w Niemczech w uprawach w rejonach elektrowni wiatrowych są ogromne, czytałem w którymś numerze Wprost. Można oczywiście chemię stosować, no ale to nie ma wiele wspólnego z ekologią. Nie mówiąc o szpetnym krajobrazie, chyba że komuś podoba się takie pole sterczących badyli ze śmigłami.
Spalając ropę czy gaz uwalnia się do atmosfery gazy, które kiedyś zostały z niej zaabsorbowane. Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że w karbonie była duża koncentracja CO2 w atmosferze, a życie było wtedy ogromnie bujne. Jakie będą dla roślin korzyści z powodu wzrostu CO2 w atmosferze i wzrostu temperatury to chyba jest oczywiste. :)
Offline
Wogóle zielona energia nie jest zielona i sprawie więcej szkód niż pożytku,a w dodatku jest droga.
Ale być takim ekoterrorystą to fajna sprawa ciepła posadka, darmowa wycieczka do Poznania, a w zamian tylko raz do roku trzeba przypiąć się do drzewa i jazda
Mam nadzieje że dozyje masowego eksportu ekologów socjaliastów i całej tej popapranej lewicy na saharę i niech tam sobie opodatkowują piach od szkód klimatycznych i moralnych
Offline
Temat zastępczy z tym ociepleniem klimatu. Nikt jakoś nie organizuje konferencji, żeby zmniejszyć na świecie ubóstwo, głód, epidemię AIDS, zaprzestać wojen, zbrojeń, broni nuklearnej itd. Ale ocieplenie klimatu - tak to jest problem. Kupa śmiechu, gdyby nie to, że to raczej smutne.
http://video.google.pl/videoplay?docid=-54730241894 … isy&hl=pl
http://thezeitgeistmovement.com/faq-home.htm
Ostatnio edytowany przez davidoski (2008-12-01 23:45:22)
Offline
czadman: niektore z tych wiatrakow stoja na wodzie :D
to z okolic Kopenhagi, nie moje zdjecie
zreszta oni i tak tam maja przesrane z tym wiatrem, wieje ze z domu lepiej nie wystawiac glowy, bo urwie. plasko jak na stole. a ladne pogoda to marzenie. wiec czemu nie wiatrak. wystarczy na jeden dom. co do nas, to raczej jest z tym problem.
Offline
e tam, taki wiatrak gówno tego prądu ukręci, a strasznie dużo zachodu z utrzymaniem tego badziewia, żeby się kręciło. jest to najmniej ekonomiczne źródło prądu. na chałupę z obórką wystarcza, ale jeśli chodzi o masowych odbiorców, jak zakłady przemysłowe albo wielotysięczne osiedla mieszkaniowe z wielkiej płyty, to sory...
Offline
rychu napisał(-a):
e tam, taki wiatrak gówno tego prądu ukręci
No tak, ładujmy więc do pieca więcej węgla, niech kominy dymią, będzie dobrze. Albo elektrownię atomową postawmy - a odpady.... hmm, co by tu zrobić z odpadami, nikt ich nie chce, co za pech.
Offline
kiedyś było sobie w gdańsku jezioro zaspa, nie za duże, jakieś 25 ha na oko. w latach '70 za Gierka powstała nieopodal taka byle jaka węglówka, 4 bloki po 50 MW. w sumie bardziej ciepłownia niż elektrownia, ale to członek. po co było robić prąd, skoro mieliśmy turoszów, bełchatów, konin, no i powiedzmy jeszcze ostrołękę? dopiero potem przyszły te hece z 'czwartym stopniem zasilania' (czyt.: huta w trakcie rozgrzewania pieców zassała za dużo sztrumu z sieci, więc musimy wyłączyć światło w osiedlach mieszkaniowych - dziś wieczorem telewizora nie będzie, ludzie, więc zajmijcie się tym wyżem demograficznym). no, ale co do jeziora: zatem jakiś mądry człowiek wpadł na pomysł, żeby pyły z elektrociepłowni wysypywać do jeziora. no bo jak się je tam wsypie do tego jeziora, prawda, to woda je z wierzchu zakryje i nie będzie ich widać. dziś tego jeziora już oczywiście nie ma, możecie zobaczyć tutaj. o emisji co2 się nie wypowiadam, bo nie znam chemii.
odpady z atomówki jest to jest okrutnie syfiasty problem, ale jest to problem objętościowo mały. elektrownia atomowa wyprodukuje zaledwie szufelkę promieniotwórczego syfu w czasie, gdy węglowy kopciuch najebie cały skład kolejowy żużlu. w każdym razie można to upchnąć w starych kopalniach i udawać, że problemu nie ma. nie trzeba zasypywać jezior.
elektrownie wodne są czyste - absolutnie nie smrodzą. ale powiedzcie rybom, że zapory są cool.
elektrownie szczytowo-pompowe też były świetnym pomysłem. ale potem się okazało, że wywołują zjawisko pływów w jeziorach (hehe), oraz że podnoszą średnią temperaturę wody nawet o kilkanaście stopni. co to oznacza dla fauny i flory tych jezior? nie wiem, nie znam się na biologii, ale pewnie bez echa to nie przechodzi.
baterie słoneczne są piekielnie drogie. są tak drogie, że najzieleńsi zieloni sobie ich nie instalują.
elektrownie wiatrowe są kiepskie, bo wytwarzają naprawdę znikome ilości energii. przy tym konserwacja jest upierdliwa (czyt.: droga), a wiatr nie zawsze wieje wtedy, gdy my potrzebujemy prądu i wówczas musimy go ciągnąć z systemu albo pieprzyć się z akumulatorami, co oznacza jeszcze większe koszty... jedna turbina wiatrowa w typowej konstrukcji w polsce wyciska max 2 MW. amerykanie i kanadyjczycy doszli do 10-11 MW, ale oni mają trochę inne warunki. dla przykładu, projektowana elektrownia jądrowa w żarnowcu miała mieć 4 bloki po 440 MW - czyli 880 wiatraków przy założeniu, że wiatr wieje w stałym kierunku i ze stałą siłą ;)
pojawiły się nawet takie określenia jak 'farmy wiatrowe'. niemcy świadomi faktu, że taki las wiatrołapów szpeci krajobraz wpadli na pomysł, żeby wyjebać wiatraki do morza... w sensie: zbudować farmę wiatraków na wodzie. sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie, ale raczej pozostaję sceptyczny.
--
osobiście wierzę, że kiedyś uda się nam opracować technologię wytworzenia i podtrzymania tzw. zimnej fuzji, tzn. procesu, w którym energia pozyskiwana jest na skutek łączenia jąder lekkich atomów w cięższe w sposób kontrolowany. produktami tego procesu jest hel i ciepło (które przerobimy na prąd). póki co fizycy skupili się na tworzeniu czarnych dziur i niszczeniu wszechświata, zamiast na takich praktycznych sprawach o których mowa, ale może z czasem oprzytomnieją i wezmą się do roboty ;)
a do tego czasu niestety, ale nie unikniemy atomówek.
Offline
noo, poki co im to nie wychodzilo (chodzi o te synteze jader) glownie w oparciu o to co sie dziej w sloncu, gdzie jadra wodoru (czy nawet same protony) ulegaja polaczeniu w jedno jadro helu (czy jakis tam izotop) sek w tym ze ilosc energii jaka jest emitowana w tym momencie z latwosci pozwala by wszystkie wokolo zaczeyly robic podobnie, tylko ze to dzieje sie szybciej niz w reakcji lancuchowej.. i energiczniej, czego efektem jest bomba wodorowa (albo inaczej termojadrowa) gdzie po wybuchu (rozszczepieniu jader uranu, by wyzwolic energie) nastepuje synteza, tak ze doopnie raz a dobrze, a orbite Ziemi zmienimy.. i wtedy bedzie albo cieplej albo zimnej ;D
zas co do energi slonecznej, to jest je od groma, tylko sek w tym ze nie potrafimy jej wykorzystac w pelni..
Offline
rychu napisał(-a):
baterie słoneczne są piekielnie drogie. są tak drogie, że najzieleńsi zieloni sobie ich nie instalują.
poza tym ze wzgledu na chemie ktora w nich siedzi i problematyczna utylizaacje wcale nie sa takie ekologiczne
rychu napisał(-a):
elektrownie szczytowo-pompowe też były świetnym pomysłem. ale potem się okazało, że wywołują zjawisko pływów w jeziorach (hehe), oraz że podnoszą średnią temperaturę wody nawet o kilkanaście stopni. co to oznacza dla fauny i flory tych jezior? nie wiem, nie znam się na biologii, ale pewnie bez echa to nie przechodzi.
ale to i tak raczej taki akumuklatorek niz elektrowni :-)
rychu napisał(-a):
elektrownie wodne są czyste - absolutnie nie smrodzą. ale powiedzcie rybom, że zapory są cool.
chyba z tych "eko" najlepsze ... w dodaku male elektrownie wodne (np. oparte na rurze pobierajacej wode a nie na zaporze) wydaja sie byc tez w porzadku dla ryb ... no i w dodatku (jezeli bylyby stosowane jako swego rodzaju uzupelnienie klasycznej sieci to moglyby przyczynic sie do ograniczenia problemu zrywanych linii (w mysl ideii zawsze jakas czesc energii - na najwazniejsze potrzeby) wytwarzamy lokalnie)
rychu napisał(-a):
odpady z atomówki jest to jest okrutnie syfiasty problem, ale jest to problem objętościowo mały.
"swiete slowa", a jeszcze co do samego promieniowania to jego poziom wokol weglowej elektrowni (zwlaszcza zasilanej polskim weglem) bedzie znacznie wyszczy niz wokol reaktora jadrowego ...
rychu napisał(-a):
osobiście wierzę, że kiedyś uda się nam opracować technologię wytworzenia i podtrzymania tzw. zimnej fuzji, tzn. procesu, w którym energia pozyskiwana jest na skutek łączenia jąder lekkich atomów w cięższe w sposób kontrolowany. produktami tego procesu jest hel i ciepło (które przerobimy na prąd). póki co fizycy skupili się na tworzeniu czarnych dziur i niszczeniu wszechświata, zamiast na takich praktycznych sprawach o których mowa, ale może z czasem oprzytomnieją i wezmą się do roboty ;)
tu musze (jako niegdys jeden z nich) troche pobronic fizykow :-)
- gdy nie badania nad fundamentalna budowa materii sprzed kilkudziesieciu/stu lat nie melibysmy atomowek a o fuzji jadrowej nic bysmy nie wiedzieli
- zimna fuzja jak na razie jest tylko hipoteza nawet bez ugruntowanego modelu teoretycznego i bardziej prawdopodobne jest ze wczesniej uda sie opanowac goraca fuzje w stopniu wystarczajacym do zastosowan przemyslowych (btw budowana jest juz doswiadczalna elektrownia - patrz projekt ITER)
ogolnie nadmienie tez inny problem z spalaniem wegla/ropy/gazu - sa to surowce dla przemyslu chemicznego / tworzyw sztucznych i IMHO troche szkoda palic ...
Offline
Wyspy kanaryjskie oddawna stosuja erektorwnie wiatrakowe a w obecnej wchwili przechodzi na baterie sloneczne .
jesli chodzi o srodowisko to to jest oczywiste ze drzewa sa filtrami powietrza jak rowniez wiadomo ze jest to glowny material budowrany jak i w polsce tak i na calym swiecie . i takie ..................... ze zasadzimy nowe , zasadzimy okolo 10km2 a wytniemy drogie tyle . ktos kiedys powiedzial ze czlowiek z momentu zejscia z drzewa nic innego nie robi tylko darzy do wlasnej zaglady. ale zawsze spostepen . jak tak popatrzysz na nasa i holiwod rodzaj sf i ciagly rozwoj to poprostu my podswiadomnie chcemy ja .........................
A dlalaczego ameryce tak zalezalo na tym iraku pierwsze ropa a drugie jesli na calej pustyni postawisz baterie slonecne to spokojnie wystarczy na zaopatrzenie ameryki .
polityka = pierdolenie kotka za pomoca mlotka
a tak wogole kogo to obchodzi liczy sie pieniadz
Ostatnio edytowany przez sebastianGC (2008-12-02 14:15:35)
Offline
Niektóre zamieszczone tutaj wypowiedzi wywołały u mnie gęsią skórke...Jak to łatwo przychodzi nazwać kogoś "oszołomem" albo mówić "ja nie jestem ekspertem" a wysuwać tak daleko idące wnioski...brrrr i wszystko to na forum "ludzi otwartych umysłów".
Offline
Oszołomy dlatego, że sądzą, albo udają (w różnych celach), że poznali "prawdę ostateczną" i nie przyjmują do wiadomości argumentów. Wczoraj widziałem wypowiedź jednego pana - uczestnika tego całego cyrku w Poznaniu. Mimo, że mógł ustosunkować się do wypowiedzi dwóch profesorów (astrofizyka i klimatologa) sceptycznie nastawionych do sprawy wpływu człowieka na zmianę klimatu, zignorował ich wypowiedzi i argumenty, i dalej pierdolił jakby się pigułek nawcinał.
Offline
adscripticii napisał(-a):
mówić "ja nie jestem ekspertem" a wysuwać tak daleko idące wnioski...brrrr i wszystko to na forum "ludzi otwartych umysłów".
bo to jest tak: w momencie gdy uznasz, że jesteś ekspertem, twój umysł przestaje być otwarty 8]
a jaki jest twój pomysł na rozwiązanie rosnącego problemu energetyki światowej? może przywiązać się do komina elektrowni w koninie? ale będzie fajnie, pokażą nas w telewizorze, będzie zadyma i w ogóle. a że unia wprowadzi rygorystyczne limity emisji co2 i ludzie będą musieli zapłacić 2 razy więcej za prąd to co z tego, nie?
Offline
rychu napisał(-a):
adscripticii napisał(-a):
mówić "ja nie jestem ekspertem" a wysuwać tak daleko idące wnioski...brrrr i wszystko to na forum "ludzi otwartych umysłów".
bo to jest tak: w momencie gdy uznasz, że jesteś ekspertem, twój umysł przestaje być otwarty 8]
a jaki jest twój pomysł na rozwiązanie rosnącego problemu energetyki światowej? może przywiązać się do komina elektrowni w koninie? ale będzie fajnie, pokażą nas w telewizorze, będzie zadyma i w ogóle. a że unia wprowadzi rygorystyczne limity emisji co2 i ludzie będą musieli zapłacić 2 razy więcej za prąd to co z tego, nie?
Tutaj nie ma osób ze 100% racją. I nie chodzi mi o dawanie pomysłów, czy atakowania osób które wyrażają swoje opinie. Dobrze jest dyskutować tylko wtedy gdy jesteśmy otwarci na zmiany swoich poglądów. A tu niektóre wypowiedzi mają arbitralny oddźwięk. Są tu młodzi ludzie w wieku szkolnym i takie wybiórcze żonglowanie wiadomościami to dla mnie zwykła demagogia. A co do rozwiązań nt. energetyki to na forum chyba będzie trudno, zapraszam chociażby na Lubelski Festiwal Nauki - tam do woli sobie podyskutujemy:)
Offline
Przecież umarł ustrój, z którym walczono niech żyje ustrój, z którym walczymy lub będziemy walczyć.
Offline
faktycznie trochę trudno się dogadać, jeśli rozmówcy nie przytaczają konkretnych argumentów, a tylko wytykają palcami "niektóre wypowiedzi" "niektórych osób". po co w ogóle zabierać głos w dyskusji, jeśli się nie ma zamiaru dyskutować?
a na festiwalu nauki o energetyce nie porozmawiamy, bo o kształcie energetyki decydują przede wszystkim politycy niestety.
fnmirk napisał(-a):
Przecież umarł ustrój, z którym walczono niech żyje ustrój, z którym walczymy lub będziemy walczyć.
oczywiście, że tak. narzekactwo jest fajne, bo jest łatwiejsze.
Offline