Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Krótko: najprawdopodobniej padł mi dysk. Samsung SP0802N, 80 GB.
Co jakiś czas zdarzało się, że komputer nie chciał go podczas bootowania wykryć, ale jeden lub dwa resety rozwiązywały sprawę (raz sie tylko zdarzyło, że przez cały dzień nie chciał go wykryć, ale następnego dnia załapał). WInę zwalałem na dość leciwego kompa, na jakim mam przyjemność pracować.
Ostatniej soboty znowu mi nie chciał drania wykryć, początkowo zignoowałem sprawę i cierpliwie uruchomiłem livecd, licząc że to przejściowa niedyspozyjca mojego kochanego półszatana i wkrótce dysk zosatnie normalnie wykryty. Jednak nie chciał go wykryć, mimo próśb, przepinań taśm i kabli od zasilania, błagań, klątw i tajemniczych rytuałów ku czci św. Ignucego.
Kilka dodatkowych informacji (nie wiem czy istotnych).
Napędy były podłączone w następujący sposób:
- hda — stary, nieistotny dysk
- hdb — felerny samsung
- hdc — DVD
- hdd — CD
DVD i CD były wykrywane zawsze (no, raz DVD nie załapał, ale to jednostkowy przypadek). Samsung nie był wykrywany w ogóle. A stary dysk na hda raz był wykrywany, raz nie (choć częściej nie był). Po odłączeniu hdb dysk na hda był wykrywany zawsze.
W międzyczasie podłączyłem też w ten sposób:
- hda — DVD
- hdb — felerny samsung
W tym wypadku DVD było za każdym razem wykrywane (w odróżnieniu od starego dysku). Samsung jak nie był, tak nie był.
Zmieniałem też DVD i CD z dyskami na slotach (dyski były na hdc i hdd, napędy na hda i hdb). Wynik był jak w pierwotnej konfiguracji.
Wczoraj zbadałem sprawę dokładniej — wybebeszyłem dokładnie kompa z innych napędów i wiatraków, żeby nic nie hałasowało. Okazało się, że dysk nie pracuje normalnie. Słychać było jakby chciał zakręcić talerzami, ale nie mógł (przynajmniej tak mi się wydaje).
Da się coś zrobić z tym dyskiem jeszcze? Czy definitywnie trup?
Już się przygotowałem psychicznie do zakupu nowego dysku, ale pewne dane chciałbym odzyskać (prawdziwi mężczyźni nie robią backupów...).
Ostatnio edytowany przez azhag (2008-03-09 11:01:56)
Offline
is death
dwa tygodńie temu mnie też dopadł ten w/w temat
idz na spacer a potem dzień dobry poprosze ten dysk ile ??? dziekuje dowidzeńia
Offline
Bez przesady twardziele nie sa drogie.
Ja rozumiem, ze przyzwyczajenie sprawia, ze chce sie miec wszystko za darmoche no ale coz... ;)
Co do dysku to sprobuj go podpiac do innego kompa.
Ostatnio edytowany przez debianus_userus (2008-03-07 14:01:38)
Offline
Pogrubiłem wyżej fragment zdania, które zdaje się umknęło wam wcześniej...
Dysku do innego kompa nie podłączałem jeszcze, mam nadzieję przejść się dziś do kumpla.
Offline
też przez to przeszedłem ze starą barakudą, objawy podobne jak u Ciebie, dysk zaczynał coś jęczeć i nie mógł zaskoczyć, taki dźwięk jakby psssyt i pyk ;) Na początku zdarzało się to sporadycznie ale problem się rozwinoł
gdy zacząłem podłanczać drugi dysk(co by było jasne nie domowy). Na szczęście wtedy kiedy jeszcze czasem zaskakiwał udało mi się skopiować wszystkie dane za pomocą dd na ten drugi. W końcu kupiłem nowy dysk, który śmiga jak talala... ale czasem po podłączeniu drugiego dysku historia się powtarza, tyle że jęczy właśnie ten drugi a czasem po prostu wyłancza się monitor :D
Sprzęt jest leciwy, wina może leżeć wszędzie zasilacz, płyta główna albo hgw...
Na razie stary dysk leży sobie w szafce i czeka na lepsze czasy.
Offline
Mi dysk padł w maju tamtego roku. Na szczęście udało sie skopiować z niego co ważniejsze dane . Kupiłem nowy dysk, zainstalowałem na nowo Debiana, skopiowałem dane ( co zajeło mi kilka godzin, bo tak wolno odczytywał z padnietego dysku). Ale się udało.
Offline
AgayKhan napisał(-a):
Mi dysk padł w maju tamtego roku. Na szczęście udało sie skopiować z niego co ważniejsze dane . Kupiłem nowy dysk, zainstalowałem na nowo Debiana, skopiowałem dane ( co zajeło mi kilka godzin, bo tak wolno odczytywał z padnietego dysku). Ale się udało.
No tak, tylko mi dysk w ogóle nie chce ruszyć.
Offline
Jest nadzieja że chodzi o zasiłkę, choć wątpię, aby to było to. Jak nie to zawsze możesz poszukać na allegro identycznego dysku i podmiany elektroniki.
Offline
azhag --- wyjmij dysk i obejrzyj go dokładnie, wszystkie punkty lutownicze złączek (zimne luty).
Czy wszystkie szpilki złączki, są tej samej długości (mogła któraś się pokryć jakimś nalotem i słabo kontaktuje).
Zmień wtyczkę zasilającą dysk.
Czy elektronika dysku jest dobrze dokręcona wszystkie śruby, obejrzyj te, które stanowią połączenie masy (delikatnie dokręć).
Czy na elektronice nie ma jakichś wygrzanych miejsc (ciemniejszy laminat, podejrzane wizualnie elementy itp.).
Offline
powiem tak / jak mam podlaczony cdrom/dvd/ to mi dysk np na windowsie raz najakij czas wlasnie pyka , ale dysk jest w sumie nowy ma okolo roku i jest jescze na gwarancji , bez podlaczonego cdromu tak sie nie dzieje a ni na windowsie ani na linuxie , na linuxie tylko raz mi wog0oole tak pyknal . imho zasilacz albo kontroler tutaj moze byc podobnie
Offline
Dysk poleżał trzy dni na półce, dziś zaniosłem go do kumpla sprawdzić -- działa bez mrugnięcia, wracam do domu -- działa bez mrugnięcia. :)
Ale już rozglądam się za innym, drugiego takiego numeru mi nie wywinie.
Offline
Moj starszy miał podobnie ze swoim dyskiem, ale na laptopie. Musiał czasem kilka razy go
restartować, żeby windows odpalił, ale do czasu. Po bodajże dwóch miesiącach, podczas
kopiowania filmu z płytki na dysk komp się zawiesił i klops, winda już się nie ładuje.
Kupiłem kieszeń do dysków 2,5", bo chciałem go sprawdzić na PC i nic z tego, winda dysku
nie widzi. Także wydaje mi się, że powinieneś zacząć odkładać już na dysk.
Offline
a propo utylizacji, jedyną dobrą metodą jest piec hutniczy :d masz jakiś pod ręką ?:D
Offline
a ja tam jeszcze dodam ze tez kiedyś miałem podobna sytuacje i pomogła aktualizacja biosu :P a ja ostatnio chyba z 3 dyski wykończyłem i jak się okazalo to zasilacz miałam troszkę nie taki jak być powinien :P
pzdr aki
Offline
Dokładnie. Sprawdź napięcia miernikiem na linii +5V i +12V
Offline
aki napisał(-a):
a ja ostatnio chyba z 3 dyski wykończyłem i jak się okazalo to zasilacz miałam troszkę nie taki jak być powinien :P
Też miałem taka sytuację. Wymieniłem dysk i i tak co jakiś czas nie chciał chodzić. Przyczyną był zepsuty zasilacz. Zrób jak kolega mówi - sprawdź napięcie na kabelkach. Wiesz oczywiście, że żeby sprawdzić napięcie, musisz drucikiem zewrzeć zielony kabelek z czarnym?
Offline
owca napisał(-a):
. Wiesz oczywiście, że żeby sprawdzić napięcie, musisz drucikiem zewrzeć zielony kabelek z czarnym?
Ale to we wtyczce 20/24pin ATX, mierzy się +3,3V poprzez zwieranie kabelków. Dysk nie używa linii +3,3V, tylko +5V i +12V, a te można zmierzyć w molexie.
Offline
azhag napisał(-a):
Słychać było jakby chciał zakręcić talerzami, ale nie mógł (przynajmniej tak mi się wydaje).
Miałem podobny problem tylko z WD. Winnymi okazały się kondensatory na płycie głównej. Kiedy dysk zaskoczył, to komputer potrafił pracować poprawnie przez cały dzień. Po wymianie napęczniałych kondensatorów problem znikł.
Offline
karolp1993 napisał(-a):
owca napisał(-a):
. Wiesz oczywiście, że żeby sprawdzić napięcie, musisz drucikiem zewrzeć zielony kabelek z czarnym?
Ale to we wtyczce 20/24pin ATX, mierzy się +3,3V poprzez zwieranie kabelków. Dysk nie używa linii +3,3V, tylko +5V i +12V, a te można zmierzyć w molexie.
No ale bez zwarcia zielonego z czarnym nie będzie przecież działał cały zasilacz nie?
Offline
owca napisał(-a):
No ale bez zwarcia zielonego z czarnym nie będzie przecież działał cały zasilacz nie?
ale jak mierzysz na moleksie to odpalasz normalnie kompa i mierzysz - taki test jest nawet lepszy bo na naturalnie* obciazonym zasilaczu ...
*) naturalnie = takim obciazeniem jakim obciaza go komputer
Offline
Bercik ma rację, szkoda czasu na mierzenie napięć zasilacza bez obciążenia. Na własnym przykładzie widziałem zasilać świetnie trzymający +12V bez obciążenia i "lekko" obniżał je po obciążeniu - do +11,3V. Zorientowałem się trochę za późno i płyta P4P800 DELUXE odeszła do krainy wiecznych łowów.
Offline
może to pomoże (choć trochę): silnik talerzy zasilany jest z 12V, spróbuj podpiąć do molexa w którego wpinasz dysk (od strony kabli) dolutować kondensator o takim samym napięciu i sporej pojemności. To powinno ustabilizować choć troszkę zasilanie.
Offline
dodam ze napiecie kondensatora moze byc wyzsze (wartosc ta okresla maksymalne napiecie przy jakim moze pracowac kondensator) ... w przypadku elektrolitycznych bardzo wazne jest zachowanie polaryzacji
Offline