Forum Debian Users Gang

heh, rogrzebalem troche ten humor i cos takiego znalazlem:

http://www.haker1.fora.pl/viewtopic.php?t=11:
cytaty:

a zawsze wiedzialem ze kernel -kojaży mi sie z kelnerem :-; jest w jawie napisany. chcialem to sobie w komie uruchomic, ale nie moglem wmiescic w pamiec.

Łał, kernel jest napisany w javie? To może na mojej komórce pójdzie. Mam kartę 1000MB

uwarzajcie bo skoro ten linuks jest taki be to mozecie se zepsuc komurke! ja prubowalem kelner z jakiegos slaka instalowac na komurce to misie pokazalo ze "Fiie format not supported" i dotond nie wiem co to znaczy! a ten linuks to jest guwno wogule podobno tam czeba uzywac jakiejs konsoli! widzialem to u kumpla tam som czarne literki na bialym tle i zeby cos zrobic to czeba tam pisac! i wogule nie chodzom tam gierki z windowsa!

az nie potrafie sie smiac

albo to, sam nie wiem ale to prawda ze ten olej mineralny jest izolatorem, bo nawet interesujace jest to, ale z drugiej strony
http://www.youtube.com/watch?v=2rzcCr9ec1I

Wodzu: z innych "for" ?! <-- dziwne słowo :]

nie prawda for jest poprawne ewentualnie z innych forum :P nie ma slowa forów . forum nie jest rodzajem meskim ani zenskim wiec nie mozna odmieniac : ów

no nie przy jedzeniu

---
Dopisek

nie prawda for jest poprawne ewentualnie z innych forum :P nie ma slowa forów . forum nie jest rodzajem meskim ani zenskim wiec nie mozna odmieniac : ów

nie kłóć się ze mną! ;)
forum odmienia się dokładnie tak jak liceum (liceów) czy studium (studiów), jakbyś jeszcze miał jakieś wątpliwości to pozwolę sobie wytrzeć gębę autorytetem ;)
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=7485

czy na pierwszej fotce jest sfejkowany Jaś Rokita? :P
i a propos:

Jan Maria Władysław Rokita
Jan Maria Rokita
Jan Rokita
jak tak dalej pójdzie to wiele z niego nie zostanie...

heh, rogrzebalem troche ten humor i cos takiego znalazlem:

http://www.haker1.fora.pl/viewtopic.php?t=11:
cytaty:

a zawsze wiedzialem ze kernel -kojaży mi sie z kelnerem :-; jest w jawie napisany. chcialem to sobie w komie uruchomic, ale nie moglem wmiescic w pamiec.

Łał, kernel jest napisany w javie? To może na mojej komórce pójdzie. Mam kartę 1000MB

uwarzajcie bo skoro ten linuks jest taki be to mozecie se zepsuc komurke! ja prubowalem kelner z jakiegos slaka instalowac na komurce to misie pokazalo ze "Fiie format not supported" i dotond nie wiem co to znaczy! a ten linuks to jest guwno wogule podobno tam czeba uzywac jakiejs konsoli! widzialem to u kumpla tam som czarne literki na bialym tle i zeby cos zrobic to czeba tam pisac! i wogule nie chodzom tam gierki z windowsa!

az nie potrafie sie smiac

albo to, sam nie wiem ale to prawda ze ten olej mineralny jest izolatorem, bo nawet interesujace jest to, ale z drugiej strony
http://www.youtube.com/watch?v=2rzcCr9ec1I

Z tym Linuksem to panowie z forum Slackware robili sobie jaja :)

http://www.smog.pl/wideo/11804/kiedy_nie_ma_szefa/ :D

pzdr.

http://www.smog.pl/wideo/11270/najszybsza_urzedniczka_swiata/

Tak Tak zdecydowanie stawiam na fachowców
Inne kraje nic tylko srały i pierdziały i wizy dostały
a my kutwa nie przeszły wizy obok wiec obstawiam na fochowcow 4 RP i na prezydenta i enter bo ojej..........................................................................................
A tu linka koledzy zapodaje
http://forum.pclab.pl/index.php?s=c6f7e534455fb4c3b … #entry1821020

Pewnej nocy ojciec, przechodząc obok pokoju syna, podsłuchał jego modlitwę: "Dobry Boże, błogosław mamusię, błogosław tatusia, błogosław babcię. Do widzenia, dziadku."

Ojciec pomyślał, że to straszne, co powiedział jego syn, ale szybko o tym zapomniał. Następnego dnia dziadek umarł. Miesiąc albo dwa miesiące później ojciec znów podsłuchał, jak jego syn mówi: "Dobry Boże, błogosław mamusię, błogosław tatusia. Do widzenia, babuniu."

Następnego dnia babcia umarła. Ojciec zaczął powoli denerwować się tą całą sytuacją. Dwa tygodnie później znów podsłuchał modlitwę syna: "Dobry Boże, błogosław mamusię. Do widzenia, tatusiu".

Teraz ojciec przestraszył się już nie na żarty. Nic nikomu nie powiedział, ale by uniknąć wypadku udał się do pracy bardzo, bardzo wcześnie, gdy na ulicach jeszcze nie było samochodów. Cały dzień spędził w biurze i nigdzie z niego nie wychodził. Zjadł jedynie kanapki, które sam sobie rano przygotował. Odwołał wszystkie wizyty z nieznanymi klientami.

Wreszcie, gdy minęła północ, wyczerpany ruszył do domu. Był żywy! Kiedy wrócił do domu, zaczął mocno przepraszać swoją żonę:
- Przepraszam kochanie, że jestem tak późno, ale miałem dziś ciężki dzień w pracy.
- Ty miałeś ciężki dzień ? TY MIAŁEŚ CIĘŻKI DZIEŃ ?! - krzyczała żona - a co ja mam powiedzieć, jeśli na naszych schodach, na moich oczach zmarł dzisiaj listonosz !

Wesolych swiat <lol>
ftp://ftp.novgorod.net/pub/incoming/+Video/++%C7%E0 … ngle_tree.swf

fajne