Forum Debian Users Gang

Prawdopodobnie bateria straciła napięcie (poniżej 2,5V na ogniwo) i kontroler przełączył ją w stan uśpienia -- system tego już nie ruszy. Więc prawdopodobnie albo serwis albo trzeba nową baterię.

Ostatnio edytowany przez morfik (2022-06-02 12:58:59)

Jak nie ma. Zwykłym multimetrem można sprawdzić zewnętrzne wyprowadzenia w baterii i zobaczyć jakie ma napięcie. Te nowsze baterie wymagają by podciągnąć jakiś tam dodatkowy pin do masy i też bez problemu można napięcie sprawdzić. Poszukaj sobie opisów pinów tej baterii, którą masz i sprawdź sobie sam to napięcie (na YT możesz zobaczyć jak taki pomiar wygląda w parktyce).

Generalnie to każda bateria która ma kontroler (i układy zabezpieczające) rozładowuje się w tempie kilku procent miesięcznie (im bardziej jest zdegradowana tym ten współczynnik będzie większy) i jak nie doładowujesz baterii co jakiś czas to ładunek w niej zaniknie poniżej akceptowalnego minimalnego progu bezpieczeństwa, tj. 2,5V na ogniwo i kontroler tę baterię usypia. Co ciekawe, w systemie taka bateria jest widoczna jako w pełni naładowana ale po odcięciu zasilania laptop zdycha. Parę miesięcy temu miałem podobnie ze swoim zamiennikiem GreenCell do jednego z moich laptopów. Ostatecznie stanęło na tym, że baterię rozebrałem i wyciągnąłem z niej ogniwa 18650 -- miały około 2,3-2,4V. Wsadziłem te ogniwa na ładowarkę i podładowałem. Od tamtej pory 6 ogniw robi mi za power bank w obudowie XTAR'a i póki co zdają się działać bez zarzutu. xD

Generalnie to dwa najbardziej zewnętrzne piny to + i - , przynajmniej w ogromnej większości baterii do laptopów czy innych urządzeń, np. telefonów (bo one też maja 3-5 pinów, a czasem i więcej). Możesz je sprawdzić woltomierzem bez żadnego ryzyka. Jeśli multimert nie zarejestruje napięcia, to trzeba ten dodatkowy pin podłączyć. Ja w swojej baterii wiedziałem, że coś z napięciem jest pochrzanione, bo potrafiła ona ze 100% zjechać po paru dniach nieużywania laptopa (bez podłączenia do sieci) do 0% i nie bawiłem się w podłączanie tego dodatkowe pinu. W moim przypadku ewidentnie elektronika baterii leżała, więc max co mogłem zrobić to wyciągnąć z niej ogniwa i używać ich czy to w latarce czy wspomnianej obudowie XTAR'a jako powerbank do zasilania telefonu i innych takich urządzeń, bo same ogniwa są sprawne choć nieco wyjechane (z 2200mAh mają koło 1900mAh)

Co do tego dodatkowego pinu jeszcze, to za jego sprawą zostanie wysłany sygnał aktywujący baterię i dopiero wtedy piny + i -  pokażą jakiś potencjał napięcia. By przez przypadek zwarcia nie zrobić, to ten dodatkowy pin się podłącza z jakimś rezystorem np. 10-20K (czasmi inne wartości też mogą zadziałać).

Tutaj masz przykład baterii:
https://kuzyatech.com/testing-laptop-battery-pinout … arge-capacity

Co do wybuchu. Zanim ci bateria wybuchnie, to da ci o tym znać, a poza tym, to mechanizmy zabezpieczające powinny zadziałać. xD

Co do regeneracji ogniw, to nie ma czegoś takiego. Ogniwa li-ion mają swoją żywotność z racji procesów chemicznych, które tam w środku zachodzą i nawet nieużywane baterie się starzeją -- rośnie im rezystancja wewnętrzna, przez co mniej energii można z nich wyciągnąć. Póki bateria nie wykazuje sporego spadku napięcia pod obciążeniem, to można z niej korzystać. Trzeba tylko mieć na uwadze, że te ogniwa z laptopa są bez zabezpieczeń -- one są podłączone pod kontroler i on czuwa nad bezpieczeństwem tych wszystkich ogniw. Dlatego jak już się będziesz bawił tak jak ja, to zaopatrz się w sprzęt o wiadomych parametrach, tj. czy to latarki/powerbanki, które nie dopuszczą by rozładować baterię poniżej 2,8V, czy też same ładowarki, które przestają ładować baterię po osiągnięciu 4,2V. Jeśli te dwa czynniki nie zostaną zapewnione, to procesy chemiczne w bateriach li-ion staną się niestabilne i nieprzewidywalne, co zapewne skończy się wybuchem i pożarem. xD Tak samo trzeba uważać z prądami ładowania i rozładowania, bo zbyt duże wartości będą powodować wydzielanie się ciepła i też ci taka bateria może wybuchnąć. Ja generalnie nie przekraczam 1A (zwykle 500mA) przy ładowaniu i 1C (zwykłe 0,5C) przy rozładowaniu.

Ostatnio edytowany przez morfik (2022-06-06 18:51:53)

Zależy jak były używane. Generalnie to w laptopach masz bardzo niekorzystne warunki dla pracy akumulatorów -- wysoka temperatura czy wysokie napięcie na ogniwach (zwykle naładowane w 100%), a to bardzo degraduje baterie. Mi ostatnio się spalił port USB w powerbanku (takim pełnowymiarowym) i tam też były 4 ogniwa 18650 i mimo, że ten powerbank jest z 2015 roku, to ogniwa rozładowywane prądem 500mA wciąż wykazują pojemność w okolicy 2600-2700mAh (przy nominalnej pojemności 2600mAh na ogniwo). Także wszystkie baterie z odzysku przydałoby się pierw poddać analizie.

Co do powerbanku, to ja aktualnie korzystam z tej obudowy:
https://www.bto.pl/produkt/71117/ladowarka-xtar-pb2s-red-1865021700

Trochę przereklamowane ale ma pewne ficzery, które są użyteczne, np. balanser (można używać różnej pojemności ogniw i żadne prądy wyrównawcze nie będą płynąć między ogniwami) czy też wiarygodne zabezpieczenia (więc można używać niezabezpieczonych ogniw z tą obudową). Tych tanich obudów na 8-10 ogniw to się wystrzegaj jak ognia. xD

Ostatnio edytowany przez morfik (2022-06-07 22:51:37)