Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Cześć,
we wcześniejszych wersjach Debiana system bez kłopotu zapamiętywał ostatni status Wi-Fi. Czyli gdy je wyłączyłem, to nawet i po 15 restartach było wyłączone, dopóki nie odpaliłem Wi-Fi skrótem klawiaturowym. A jeżeli było włączone, to i po 15 rebootach dalej było włączone, dopóki nie wyłączyłem. Podobnie miały stare Ubuntu. Acz od, chyba, 14.04 Wi-Fi włącza się za każdym razem, nawet gdy sam je wyłączyłem - po restarcie Wi-Fi hula, jakby piekła nie było. Frustrujące to było, więc googlowałem za tym dość dużo, ale jedyne porady, które działały, to było skompilowanie kernela bez obsługi wi-fi o_0 lub wyjęcie karty sieciowej. Na szczęście moją główną maszyną w domu została stacjonarka, więc problem odsunąłem na dalszy plan.
Z Debianem na netbooku nie było problemu, aż do wersji, chyba, Stretch - wydaje mi się, że 8 tego nie miało, ale może spokój był w 7 i nie miałem 8?
Tak czy owak - aktualnie na moim Netbooku siedzi Stretch i za każdym razem Wi-Fi włącza się automatycznie. Tyle, że z netbooka korzystam głównie w miejscach, w których i tak nie ma sieci, więc nie widzę powodu, dla których układ ma żryć baterię, tudzież napromieniowywać otoczenie, bądź zdradzać moje położenie Reptilianom, czy innym Googlom.
Uważam to za mega regres w stosunku do wcześniejszych wydań, czy nawet Windowsów. Dlaczego, skoro wcześniej system potrafił zapamiętać mój wybór, to teraz już mu to nie idzie? It`s not a bug, it`s a feature jakoś mnie nie przekonuje. :D
No więc pytanie podstawowe: czy da się jakoś wyłączyć automatyczne uruchamianie Wi-Fi? Już nawet olać ten stan zapamiętywania, bo z Wi-Fi korzystam na netbooku rzadko, więc wolę sobie raz na jakiś czas włączyć, niż regularnie wyłączać.
Ostatnio edytowany przez Tor (2017-10-30 14:54:02)
Offline
A na czym polega to wyłączanie?
Offline
Spróbuj z rfkill
rfkill block wifi
albo
rfkill block all
powinno wyłączyć kartę wifi. Co prawda na ile to będzie rzeczywiste wyłączenie, a na ile software'owe pozostaje kwestią otwartą. U mnie na lapku po tej komendzie system zachowuje się jak po wciśnięciu klawisza Fn+Wifi_on/off.
Sprawdź czy działa, czy klawiszami da się włączyć wifi z powrotem, jeżeli nie - rfkill unblock wifi.
Dla automatycznego uruchamiania przy starcie wrzuć to polecenie do /etc/rc.local (przed exit 0).
Ostatnio edytowany przez seler (2017-10-30 23:37:00)
Offline
yossarian napisał(-a):
A na czym polega to wyłączanie?
Tzn? Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Polega na tym, że karta wi-fi jest wyłączona. :D Tzn chciałbym, żeby była wyłączona i nie pożerała prądu. Kiedyś tak było, teraz już nie jest.
seler napisał(-a):
Spróbuj z rfkill
Kod:
rfkill block wifi
Dzięki, spróbuję. :-)
Jak można było tak uwstecznić system? To wina dystrybucji, czy jakichś przekrętów w kernelu? Do kogo mam zgłaszać czynny żal?
Ostatnio edytowany przez Tor (2017-10-31 22:31:37)
Offline
Tor napisał(-a):
Tzn? Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Polega na tym, że karta wi-fi jest wyłączona. :D Tzn chciałbym, żeby była wyłączona i nie pożerała prądu. Kiedyś tak było, teraz już nie jest.
Czyli po prostu chodzi o fizyczne wyłączenie karty. Pytałem bo mogło chodzić o same połączenie.
Coś podejrzanego widać w wyniku:
systemctl status systemd-rfkill.service
?
Jak można było tak uwstecznić system? To wina dystrybucji, czy jakichś przekrętów w kernelu? Do kogo mam zgłaszać czynny żal?
System się nie uwstecznia tylko rozwija. Zazwyczaj to użyszkodnicy nie nadążają za jego rozwojem — czyli się uwsteczniają.
Offline
Strony: 1