Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
yaros napisał(-a):
Korzystam z Kundla od 2011, w biblioteczce ok. 300 książek i ani jedna nie zakupiona na Amazonie - wszystko w polskich księgarniach. Także z tego terminala można spokojnie korzystać poza ekosystemem :D
Przecież o tym pisałem. Dla klienta nie ma większego znaczenia. Treści są dostępne zarówno w MOBI jak i EPUB.
Na zachodzie Amazon praktycznie zmonopolizował rynek i sprzedaje Kindle po kosztach (lub nawet do jego produkcji dopłaca) by klienci łatwo kupowali (z poziomu czytnika) treści w Amazonie. Stąd brak obsługi EPUB, kiepska PDF, brak normalnych katalogów — są tylko jakieś amazonowe „kolekcje”, brak kart pamięci, blokowanie wysyłki ebooków z innych sklepów itp. Dla Amazona Kindle to taki właśnie terminal do wydawania kasy w Amazonie. Oczywiście inne sklepy się musiały dostosować do polityki giganta i dostarczają dla użytkowników Kindle pliki w formacie MOBI.
ad. 3 Nie korzystam z Andkowych czytników ale tutaj jest niezła kopalnia wiedzy: http://swiatczytnikow.pl/tematy/testy-czytnikow/
Trzeba jednak brać poprawkę, że autor tego bloga to skrajny wielbiciel Amazona, co trochę osłabia wiarygodność tamtych testów. Delikatnie mówiąc ;)
Wracając do przeglądarki i stron WWW, to trochę złe podejście do tematu. Ja większość dłuższych internetowych tekstów czytam na czytniku. Ale to bez udziału przeglądarki, która się nadaje jedynie do jakiegoś sporadycznego użycia w sytuacji mocno awaryjnej.
Jest sporo serwisów, wtyczek do przeglądarek, które oczyszczają stronę z całego dziadostwa, zostawiając jedynie treść artykułu i kluczowe grafiki/ilustracje, całość konwertuje do formatu ebooka i wysyła na czytnik/maila lub do ręcznego pobrania (albo automatycznego zbiorczego „ebooka” z zebranych artykułów internetowych).
Przypomina to trochę działanie aplikacji Pocket, która zresztą działa na niektórych czytnikach.
Offline
Tak renderuje to na moim. W rzeczywistości czcionki są nieco bardziej blade. Cały obraz jest nieco gorszy niż screen.
Offline
@czadman:
Danke wielkie :) a mógłbyś jeszcze luknąć jak to wygląda jak wejdziesz na jakiś rozdział (powinny być poniżej)? Jakby dało radę screena też zrobić jak wygląda sam teks na rozdziale to byłbym wdzięczny :)
Pozdrawiam.
Offline
Offline
yossarian napisał(-a):
Trzeba jednak brać poprawkę, że autor tego bloga to skrajny wielbiciel Amazona, co trochę osłabia wiarygodność tamtych testów. Delikatnie mówiąc ;)
Ciekawa opinia... Mam na ten temat swoją, zdecydowanie inną, i wyrobiłem ją sobie na podstawie lektury wielu recenzji i artykułów z tej strony. Miedzy innymi, na ich podstawie, zastanawiałem się nad zakupem Kobo. Kindle wygrał promocją -50 Euro ;)
Offline
Disclaimer: Swiatczytnikow.pl is a participant in the Amazon Europe S.à r.l. Associates Programme, an affiliate advertising programme designed to provide a means for sites to earn advertising fees by advertising and linking to Amazon.co.uk. Swiatczytnikow.pl is a participant in the Amazon Services LLC Associates Program, an affiliate advertising program designed to provide a means for sites to earn advertising fees by advertising and linking to amazon.com.
Offline
Super! Dzięki panowie serdecznie :) jeszcze tylko dopytam: @yossarian na jakim to sprzęcie jeśli można wiedzieć?
Offline
PB 626
Offline
Osobiście też mam PB 626 i mogę go polecić z czystym sumieniem. Jeśli miałbym wymienić minusy to przychodzą mi do głowy tylko dość upierdliwe aktualizacje, po których tracona jest kolejka nowych książek (wszystkie są "nowe"), przez co ta opcja sortowania jest nieużywalna. Poza tym to naprawdę solidny sprzęt.
Huk napisał(-a):
2. Jak w ogóle wygląda typowy flow? Wchodzimy na dowolną księgarnię, wybieramy książkę, płacimy i dalej...? Coś czytam że jedne wysyłają jako plik, inne tylko mają opcję "prześlij na Kindle", jeszcze inne "prześlij na maila" itd. - w praktyce otrzymujemy plik który możemy sobie zbackupować czy też książka leży w chmurze księgarni np. i bez obchodzenia jakiś DRM możemy tylko pobierać z tej chmury (a może jest to różnie)?
Osobiście kupując książkę z poziomu komputera zapisuję ją sobie do katalogu Dropboksa. Z poziomu czytnika książka ściąga się po włączeniu wifi. I tyle. Niezależnie od metody warto mieć gdzieś kopię epubów, bo książkom na wirtualnych półkach księgarni zdarzało się "zwirtualizować"...
5. Na koniec prośba do posiadaczy urządzeń z przeglądarką internetową - zwłaszcza chodzi mi o Kindle Paperwhite, ale jak inni na innych urządzeniach wyposażonych w tę funkcję byli by w stanie testnąć to byłbym wdzięczny :) - wiem że te przeglądarki to bardziej dodatek niż pełnoprawna apka, ale ciekawi mnie czy np. da radę na tym przeglądać/czytać to (Oj, zaraz będą śmiechy coś czuję... ale fuck it ;] ):
Serio, jeśli chodzi o przeglądarkę w czytniku, to trzeba ją traktować tylko jako funkcję na czarną godzinę, bo tempo odświeżania ekranu w tym wypadku szybko doprowadza do frustracji. Na dłuższą metę nie da się z tego korzystać. Z drugiej strony dzięki temu nie ma pokusy żeby coś sprawdzać w Internecie i można się skupić wyłącznie na lekturze :)
Offline
lx napisał(-a):
Serio, jeśli chodzi o przeglądarkę w czytniku, to trzeba ją traktować tylko jako funkcję na czarną godzinę
Albo do czytania Wikipedii.
Offline
Danke wielkie wszystkim, jeszcze jakby jakiś 'Kindlarza' chciał się pochwalić jak to to się renderuje na PW3 to byłbym wdzięczny :)
Tego PocketBook'a 626 ostatnio widziałem w MediaExpert w Czewie:
http://www.mediaexpert.pl/czytniki-e-bookow/czytnik … aly,id-377413
Dokładnie to co wyżej za te 469 zł, stało obok Kindle - to już pierwsza firma na listę wchodzi, mnie osobiście kusi ten InkBook:
https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/czytnik-e … inkbook-prime
Ale mam sprzeczne informacje co do Android - jedni piszą że żre baterie na potęgę nawet w trybie uśpienia (np. kilka procent dziennie), inni że to bullshit... i że tragedii nie ma - 2-3 tygodnie normalnie powinien wytrzymać - bądź tu człowieku mądry ;]
No i cały czas Kindle po łbie chodzi... decisions decisions cholera...
Podejrzewam że w weekend majowy będę chciał załatwić sprawę - jakbym coś wybrał to się pochwalę jak śmiga.
Pozdrawiam.
Offline
Ale mam sprzeczne informacje co do Android - jedni piszą że żre baterie na potęgę nawet w trybie uśpienia (np. kilka procent dziennie), inni że to bullshit... i że tragedii nie ma - 2-3 tygodnie normalnie powinien wytrzymać - bądź tu człowieku mądry ;]
Andek ma same "wady" z czego wada podstawowa jest taka, że mamy źródła, mamy fora typu XDA, i możemy z Andkiem zrobić wszystko, co się nam żywnie podoba.
Jak ktoś wsadzi jakiegoś bloba zrobionego chooooj wie z czego,
to weź się człowieku martw, jak się OS spierdoli w tydzień po upływie gwarancji.
Miałem kiedyś komórkę Panasonic, często ni z gruszki nie z pietruszki mikrofon nie działał. Zaczęło się to w pół roku po zakończeniu gwarancji,
w serwisie skasowali 90 zł za przeinstalowanie systemu, co pomogło na okres aż 5 tygodni.
Dlatego na zamknięte bloby i systemy nikt mnie już nie nabierze.
System operacyjny jest już ostatnio nawet w lodówkach a nawet żarówkach, a mnie interesuje tylko taki sprzęt, w którym taki system sam mogę jakoś naprawić.
Pozdro
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2017-04-28 03:09:27)
Online
Huk napisał(-a):
mnie osobiście kusi ten InkBook:
https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/czytnik-e … inkbook-prime
Ale mam sprzeczne informacje co do Android - jedni piszą że żre baterie na potęgę nawet w trybie uśpienia (np. kilka procent dziennie), inni że to bullshit... i że tragedii nie ma - 2-3 tygodnie normalnie powinien wytrzymać - bądź tu człowieku mądry ;]
System to nie problem. Wszystkie czytniki i tak działają na różnych Linuksach.
Ten podlinkowany wygląda ciekawie, jak wszystkie czytniki z Androidem.
Problemem jest to, co wyprawia jego producent (raczej dystrybutor - ArtaTech). Mnie kusiły te czytniki (również pod wcześniejszą nazwą Onyx Boox), ale nigdy się nie odważyłem na jakikolwiek związek z tą firmą ;)
Poczytaj na eksiazki.org by mieć jasny obraz sytuacji o wyczynach tej firmy. Głównie chodziło o problemy z oprogramowaniem i szybkie porzucanie jakiegokolwiek wsparcia. Zresztą może już się coś zmieniło na lepsze pod nową nazwą/marką.
Offline
Na Inkbooku 8'' pliki mogę pobierać bezpośrednio ze strony lub maila, jeżeli jest to epub. Mozna pobrać Moonreadera i wtedy bez problemu czyta MOBi. Jak będę w domu to sprawdzę ww.
Offline
@Jacekalex:
Widzę że zamiłowanie niektórych do Androida jest wręcz fenomenalne ;] - a myślałem że takie podejście to tylko wśród wyznawców Apple, ale widać nie ;]
Andka bym chciał tylko z tego względu że można doinstalować ewentualnie dodatkowe aplikacji jak czegoś czytnik by nie łykał (na pewni czytam że Moon+Reader śmiga np.), ale jak prawdą jest że ebook oparty o CZYSTEGO Linuksa trzyma o 30% dłużej niż ten oparty o Andka to warto by to wiedzieć przed zakupem (zwłaszcza że na ebookach Andka większego niż 4.2.2 jeszcze nie widziałem).
@yossarian:
Dzięki za info, widzę że były jakieś zawirowania z chińskim dystrybutorem swego czasu:
http://swiatczytnikow.pl/dystrybutor-czytnikow-onyx … uzytkownikow/
Ale to prawie dwa lata temu... no i oczywiście znowu cholera wie jak sprawa ma się dzisiaj...
Niestety o serwisie PocketBook'a też można się naczytać 'ciekawych' opinii - chyba wszyscy w kulki lecą jak się coś spierdzieli (poza podobno Amazonem) :(
@multim:
Napisz proszę ile Ci to trzyma na baterii przy normalnym użytkowaniu, jak się sprawuje jak jakościowo wygląda itd. Może się poprawiło od czasów Onyx'a...
Pozdrawiam.
Offline
A tak w ogóle to skąd to parcie na czytanie w niemal bezużytecznej czytnikowej przeglądarce?
Praktycznie każdą stronę z tekstem można skonwertować do pliku epub/mobi i wysłać na czytnik — jednym kliknięciem w przeglądarce i do tego zupełnie bezobsługowo.
chyba wszyscy w kulki lecą jak się coś spierdzieli (poza podobno Amazonem) :(
ArtaTech co chwilę wydaje „nowy”, niemal bliźniaczy model czytnika, olewając wcześniejsze.
Wiadomo, każdy ma coś za uszami, ale o tej firnie krążą już legendy :)
Tu właśnie masz próbkę tej praktyki:
http://forum.eksiazki.org/inkbook-f187/inkbook-obsi … 6-t16354.html
Offline
@yossarian:
A tak w ogóle to skąd to parcie na czytanie w niemal bezużytecznej czytnikowej przeglądarce?
Ja nie mam parcia na czytanie w przeglądarce :) zdaję sobie sprawę że pewnie chodzi to słabo itd. o co mi bardziej chodzi - to żeby dało się pobierać pliczek epub z poziomu przeglądarki, bez konieczności włączania kompa, bawienia się w Calibre, konwersję i wysyłkę + jeżeli znajdzie się stronka bez pliczków do pobrania to przeglądarka zawsze zostaje jako backup.
Praktycznie każdą stronę z tekstem można skonwertować do pliku epub/mobi i wysłać na czytnik — jednym kliknięciem w przeglądarce i do tego zupełnie bezobsługowo.
Ale to z poziomu czytnika czy jakaś wtyczka do Calibre czy jak? Przypominam - ja nigdy czytnika w rękach nie miałem więc nie wiem jak to wygląda :)
ArtaTech co chwilę wydaje „nowy”, niemal bliźniaczy model czytnika, olewając wcześniejsze.
Wiadomo, każdy ma coś za uszami, ale o tej firnie krążą już legendy :)
No to kicha :( no nic kupi się coś innego (może nawet jakiegoś PocketBook'a) - rozumiem że PocketBook podchodzi do tego w lepszy sposób?
Offline
Huk napisał(-a):
Ja nie mam parcia na czytanie w przeglądarce :) zdaję sobie sprawę że pewnie chodzi to słabo itd. o co mi bardziej chodzi - to żeby dało się pobierać pliczek epub z poziomu przeglądarki, bez konieczności włączania kompa, bawienia się w Calibre, konwersję i wysyłkę + jeżeli znajdzie się stronka bez pliczków do pobrania to przeglądarka zawsze zostaje jako backup.
Każda współczesna strona internetowa zajedzie taki sprzęt. Do tego dochodzi specyfika ekranu e-ink (bezwładność i dość nieprzyjemne odświeżanie). Można sobie wejść i coś awaryjnie sprawdzić, pobrać, ale dłuższe używanie przeglądarki nie ma za bardzo sensu. Chyba, że za karę ;)
Poza topornością takiego rozwiązania, dochodzi brak kontroli nad tekstem. Czytając tekst strony w formie ebooka wszystko działa płynnie, masz dostęp do wszelkich opcji formatowania tekstu, słownika, zakładek, cytatów etc.
Serio, nie daj się nabrać na te Linuksy, Androidy itp. To nie tablet. Chyba byś szybciej tego dokonał z poziomu telefonu, wysyłając pobrany plik na czytnik — mail lub chmura.
Praktycznie każdą stronę z tekstem można skonwertować do pliku epub/mobi i wysłać na czytnik — jednym kliknięciem w przeglądarce i do tego zupełnie bezobsługowo.
Ale to z poziomu czytnika czy jakaś wtyczka do Calibre czy jak? Przypominam - ja nigdy czytnika w rękach nie miałem więc nie wiem jak to wygląda :)
https://addons.mozilla.org/en-US/firefox/addon/kindle-it/ (nazwa Kindle jest myląca bo działa też z PB)
https://addons.mozilla.org/en-US/firefox/addon/grabmybooks/
https://addons.mozilla.org/en-US/firefox/addon/epub … -web-offline/
To kilka z brzegu takich najprostszych. Są bardziej rozbudowane, nawet całe serwisy internetowe, które tworzą jeden plik z całą kolekcją artykułów internetowych itp. ale nigdy nie chciało mi się ich sprawdzać i testować.
Zanim otworzysz przeglądarkę na czytniku (o wczytaniu strony nie wspominając), to ja już skończę czytać na swoim czytniku, i to raptem po jednym kliknięciu w przeglądarce.
Ja używam tej pierwszej wtyczki, czasem gdy strona jest bardziej oporna (akurat ta z tego wątku) to tej drugiej.
Poza tym, kupując książkę, sklep wysyła mi bezpośrednio na czytnik, dodatkowo kopię na Dropboksa (w czytniku też jest Dropbox) i do tego od razu pobieram plik ręcznie na komputer. Po chwili otwieram na czytniku i jak wygląda ok to już więcej nie robię i od razu mogę czytać. Czasem gdy mi coś nie pasuje w wyglądzie książki (lubię ładnie sformatowane , przypominające te drukowane), to sobie w tym ręcznie pobranym pliku na kompie poprawiam kilka linijek w jego CSS i tę poprawioną wersję wysyłam na czytnik.
Przeglądarka jest przeważnie zbyteczna przy normalnym używaniu czytnika.
No to kicha :( no nic kupi się coś innego (może nawet jakiegoś PocketBook'a) - rozumiem że PocketBook podchodzi do tego w lepszy sposób?
Na szczęście nigdy nie musiałem mieć kontaktu z ich serwisem (a to już 2 ich czytnik) i ciężko mi coś powiedzieć. Za to wsparcie mają raczej lepsze. O ile dobrze pamiętam, w aktualizacji w poprzednim czytniku doszła np. obsługa Dropboksa, akurat wprowadzana w wyższych modelach.
Zresztą nie chcę nakręcać jakiegoś grubszego hejtu na ArtaTech bo nigdy ich czytnika nie miałem. Wspomniałem o tym bo ich polityka jest już legendarna.
Offline
Ostatecznie padło na Pocketbook Touch Lux 3 - jak coś będzie nie tak to przynajmniej będę miał na kogo zgonić :P
Sprzęt fajnie się prezentuje, chociaż już rozumiem @yossarian co miałeś na myśli pisząc o przeglądarce - faktycznie średnio się to nadaje do czegokolwiek ;]
Na razie sprzęt się ładuje - dzisiaj pewnie zrobię jakiś test... jedyne czego mi brakuje to synchronizacja z Google Drive (jest Dropbox... ale jakoś na GDrive już wszystko trzymam a tutaj będę musiał założyć kolejne konto najpewniej...), muszę obczaić jak wygląda przesyłanie książek z kompa.
Na razie tyle - dzięki za rady wszystkim i miejmy nadzieję że trochę pożyje.
Pozdrawiam.
Offline
Ja korzystam z konta pocketbook - o tyle wygodne, że nie muszę mieć jakichś chmurzastych przestrzeni dyskowych, a po prostu wysyłam mailem książkę, a czytnik po zalogowaniu do sieci ją sobie zassie.
Jakby kogo interesowało to skrypt mogę opublikować (kiedyś wrzuciłem na forum Łubudubu ale chyba to była pomyłka...)
Offline
@ethanak:
Na razie wysyłam sobie z Calibre i działa OK.
Jedna rzecz która mnie irytuje - czy ktoś wie może czy da się zmusić apkę do czytania, aby wyświetlała licznik stron zależnie od ustawień czcionki? Na Moon+Reader na tablecie licznik stron jest zależny od takich ustawień, tak że każde "dalej" ładnie zwiększa licznik o jeden - a tutaj mam np. 15 stron, ale żeby licznik zwiększył się z 1 na 2 to realnie trzeba przeczytać np. 3-4 strony... trochę mnie to wkurza, bo nie wiem ile jeszcze do końca... a ustawienia o dziwo nie widzę do tego...
Offline
Huk napisał(-a):
ale żeby licznik zwiększył się z 1 na 2 to realnie trzeba przeczytać np. 3-4 strony... trochę mnie to wkurza, bo nie wiem ile jeszcze do końca... a ustawienia o dziwo nie widzę do tego...
To akurat zależy od aplikacji. Której w ogóle używasz? A tak się dzieje by właśnie wiedzieć „ile jeszcze stron do końca” — liczba stron to taka pseudo uniwersalna jednostka długości książki, niezależna od różnych egzotycznych ustawień fontów, marginesów etc., którą łatwo sobie wyobrazić. To o czym piszesz to nie strony, a „ekrany” i mniej więcej 3 ekrany (zależy od CSS ebooka, wielkości czcionki itp) to jedna realna strona. Zainstaluj sobie Cool Reader, on wyświetla liczbę ekranów.
Offline
@yossarian:
No właśnie doczytałem że standardowo otwiera w AdobeReader i ten dziad pokazuje zapewne strony fizyczne a nie 'ekrany', ale jak dam na książce "otwórz w" i wybiorę FBReader'a to już jest OK, pokazuje z tego co widzę 'ekrany' i w zależności od czcionki, marginesów itd. zmienia ich liczbę (nie mówiąc o tym że znacznie szybciej zdaje się to działać od ustrojstwa Adobe).
Jeszcze tylko w wolnej chwili muszę ustawić żeby się standardowo otwierało przez FBReader'a - widzę że z interfejsu o dziwo się tego zrobić nie da tylko trzeba configi podgrywać...
Tego CoolReadera może też oblukam, ale szczerze - jak tylko będzie mi wyświetlał ilość 'ekranów' to mnie więcej nie potrzeba do szczęścia :) coś szczególnego ten CoolReader oferuje ponad te wbudowane apki?
Offline
Cool Reader to takie „KDE”. Masa opcji konfiguracyjnych, i o dziwo, działa bardzo wydajnie. Z tego własnie powodu na moim starym czytniku był głównym programem do czytania.
Obecnie wydajność nie jest tak dużym problemem i go nie używam, do tego jego GUI nie jest zintegrowane z resztą systemu.
A opcje domyslnych programów zmienisz w pliku extensions.cfg
Offline