Forum Debian Users Gang

jeszcze niedawno mowiles ze moderatorzy niepotrzebni

a co, nieprawda? :)

przecież tu żada dresiarnia czy jakieś inne muły nie piszą na tym forum, tylko normalni* ludzie, to i moderatorzy specjalnie nia mają roboty. na palcach u jednej ręki policzę, kiedy jakiś moderator interweniował, a to i tak z głupotami w stylu: 'chłopaki nie bluzgajcie, bo teściowa patrzy'. to i kij jej w oko, co mi tam...

PS: a tak na marginesie, to moja (przyszła) teściowa jest bardzo w porządku.

---
*) w miarę

oczywiście, szefowa! już się robi! rączki całuję! hehe :)

---

ty zieciu myślałeś, że to jakaś wielka nobilitacja być moderatorem, czy jak? widzisz przecie, że muszę teraz czapką zamiatać i zasuwać jak biały czarnuch, bo mnię tu batem smagają ;)

swoją drogą, dodawanie artów do FAQ to fajna zabawa jak dla mnie.

teraz czapką zamiatać i zasuwać jak biały czarnuch, bo mnię tu batem smagają ;)

Ja to dopiero mam przeje..... nie sadzilem ze robota "pomocnik admina" jest tak przesrana, "Marcin kable na ulice A B C D jak bedziesz na F i Z sprawdz gosci 1 2 3 4 5 6 " :( to sie dopiero nazywa byc czarnuchem :) juz nie wspomne o telefonach praktycznie 24/7 (czy ci ludzie nie spia ? :) ) a bo mu net nie dziala (instaluja jakies badziewie), nie moze ogladac filmu bo ineternet jest wolny :) a dla czego nie przekieruje mu portu, a dla czego ja mam 200KB/s a sasiad 250KB/s, sasiad ma niebieski kabel a mi dali szary itp. Normalnie nie mam juz sil :( ale bynajmniej mam beke i robote :)

Rychu to jest wlasnie wyjasnienie pojecia "czarnuch" :)

Uciekam bo wlasnie dzwoni tel. czarnucha :)

Co do userow to trzeba ich wychowac...
to mam juz za soba.... :]
a co do pomocnikow to jak im sie dobrze prace zorganiuzje to nie jest tak zle... :]

Ja lubie swoaj prace....
Nie spie po nocach ale to mi sie podba...
Pracuje jako admin w FGI i Flynetwork
i odczasu do czasu zagldam do sanepidu do Bodzia :]

a co do kasy to placa jak wszedzie....
(marnie)

Co do userow to trzeba ich wychowac...
to mam juz za soba.... :]

Ja wlasnie pracuje nad zagadnieniem :)

Dzwoni tel.
User: Czy moze mi pan... bo nie dziala mi.....
Ja: A czy problem jest z naszej winy ? jezeli tak to naprawie to, jezeli z Pana to 100zl :)
User: ooooo juz dzialal, zona cos tam popstrykala, dziekuje dowidzenia

I jak ich nie kochac :)

no i fakt MALO ZARABIAM (moze szef to przeczyta :) )

zieciu widze że dorobiłeś się jednego zakrętasa ;)

lol

tez se chcialem awansowac w spolecznosci:)
Co do pracy to mam chyba najweselej. od poczatku mojej kariery pracuje jako informatyk w urzedzie. Najpierw w starostwie, teraz w gminie...
moja praca na codzien wyglada tak:
tel: -panie wojtku moglby pan przyjsc wymienic zarowke?
tel: - panie wojtku moglby pan przyjsc odebrac mi przesylke bo sprawdzam poczte i nic nie przychodzi a gosc mi przez telefon mowil ze juz rano wyslal dhl-em.
itp.
Nawiasem mowiac nie wie nikt jakiego protokolu uzywa dhl do przesylek kurierskich????
Ale nie ma co narzekac. placa marnie ale przynajmniej mam duzo urlopu i wszystkie weekendy wolne:)

w sklepie tez czasami siedze :] i wiem co to znaczy "klijent" :]

tragedia! 'klient na-szpan', jako się mówi. czasem ci ludzie tak mnie wkurw...ją że po prostu niekiedy jadę z nimi po chamsku, jak z debilami (bo takie sprawiają wrażenie).

słuchajcie wszyscy! mam prośbę. zanim pójdziecie do sklepu i zaczniecie wypytywać o cokolwiek sprzedawcę, uświadomcie sobie, że:

1. tak naprawdę to sprzedawca nie ma pojęcia, czy ten odtwarzacz dvd z divx firmy 'wiva' za 240zł wytrzyma ci 3 dni czy 3 miesiące.
2. tak w ogóle, to się wymawia 'diw-iks', a nie 'diwidiks' czy jakoś inaczej. sprzedawca może nie skumać, o czym do niego gadasz.
3. jeśli jest to stoisko samoobsługowe, nie podkręcaj najnowszego kina domowego panasonic o mocy 520W za jedyne 1,5 klocka na cały regulator, bo sprzedawcy mogą puścić nerwy.
4. nie rozpakowuj samodzielnie żadnych pudełek pod karą kary.
5. wcale cię nie obchodzi, ile wynosi okres gwarancji.
6. tak naprawdę to nie chcesz obejżeć dokumentacji tego urządzenia.  wszystkie interesujące cię parametry sprawdziłeś wcześniej w sieci.
7. miej świadomość, że sprzedawca jest najmniej wiarygodnym źródłem informacji, bo może zwyczajnie pieprzyć od rzeczy, żeby tylko nie przyznać się do własnej niewiedzy, albo też wciskać ci kit, bo akurat jakieś gówno zawala mu magazyn i chce się go jak najszybciej pozbyć. niby wszyscy zdają sobie z tego sprawę, a jednak...

moglby pan przyjsc wymienic zarowke?

odbierasz mi chleb, człowieku... ;D

A Biexi pisała co się u mnie dzieje? Siedze sobie w pokoju, pisze zamówienie do jakiejś firmy, a tu drzwi się otwierają wchodzi dziwucha - nie umie pliku  skopiować, jeszcze drzwi się za nią nie zamknęły wchodzi następna - bo się jej komp zawidsił. I tak w kółko
Pozdro :)