Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam!
Moja mama skończyła pisać pracę i teraz należy to sprawdzić systemem anty plagiatowym (bo to nigdy nie wiadomo, co wykryje "szkolny system")
I tu jest pewien problem, nie znalazłem nic ciekawego, ani prostego, by to przeprowadzić. Może ktoś dać instrukcję z czego korzystał i jak ew. wysłać plik z pracą?
Fervi
Offline
Za moich czasów to było płatne... gdzieś na necie była stronka na która się podsyłało pliczek i to kosztowało kilka-czy kilkanaście zł za sprawdzenie, za free pewnie będzie ciężko.
Offline
Chodzi o to?
https://www.plagiat.pl/webplagiat/main.action
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-05-29 14:03:00)
Offline
To jak ktoś sam pisał pracę to jaki sens ją jeszcze osobiście dla pewności sprawdzać w takim systemie, przecież jak się na kogoś nawet powołujesz w takiej pracy to go wymieniasz. Chyba, że masz kompilację różnych cudzych prac;) ale to sprawdzający wyczuje raczej i nawet nie będzie musiał tego pchać w jakieś systemy;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-29 14:03:14)
Offline
menel napisał(-a):
To jak ktoś sam pisał pracę to jaki sens ją jeszcze osobiście dla pewności sprawdzać w takim systemie, przecież jak się na kogoś nawet powołujesz w takiej pracy to go wymieniasz. Chyba, że masz kompilację różnych cudzych prac;) ale to sprawdzający wyczuje raczej i nawet nie będzie musiał tego pchać w jakieś systemy;)
Z tego co mówią mi wykładowcy - systemy plagiatowe potrafią się dowalić nawet do strony tytułowej :P
No i podobno systemy wykrywają pokrewieństwa tekstów, ale nie jestem pewien
Zalecają ogólnie sprawdzenie systemem anty plagiatowym, by być pewnym wcześniej. Widzę niestety, że wszystko płatne jest (czas na OpenAntyPlagiat? :P)
Fervi
Offline
z pewnością opinia takiego systemu nie jest wiążąca i nawet po rzekomym wykryciu plagiatu sprawdza to dokładnie człowiek i weryfikuje prawdziwość takiej opinii, dlatego na moje to bez sensu...chyba, że masz się czego obawiać, to lepiej nawet zapłacić za kilka takich teścików żeby być pewnym, że nic nie wypłynie ;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-05-29 14:17:08)
Offline
Myślę, że szkoda pieniążków. Pewnie wykryje plagiat, bo jak tu pisać pracę, nie używając pewnych wspólnych wyrażeń. :)
Ogólnie nie ma to sensu ze względu na to, że to autor źródła musiałby posądzić o plagiat. Z urzędu nie jest to ścigane.
Offline
Zastępujesz spacje białymi kropkami. ;>
Offline
Chodzi o sprawdzenie - na pewno prawnicy maja duże problemy z tym systemem. Najwyżej zapłaci się dyszkę ...
Fervi
Offline
inny sposób na antyplage to cytat :) Na początku dokumentu stawiasz najmniejszą czcionką w białym kolorze cudzysłów i zamykasz go tak samo na końcu pracy ;)
Co bystrzejszy sprawdzający się kapnie ale antyplaga ma z tym spore problemy ;)
Offline
Z tego co pamiętam to działa tak że nie zwraca wyniku "plagiat/nieplagiat" tylko procentowe "pokrewieństwo" z pracami w bazie, jak ma się cytaty to może zwrócić np. 20% zgodności i to jest OK - zdaje się że do 20 lub 30% tekstu może być z założenia "plagiatem" o ile są oznaczone jako cytat i podano źródła (to drugie jest BARDZO ważne - inaczej autor ma nawet prawo pozwać cię za plagiat ;p ), a prace są raczej sprawdzane wyrywkowo bo uczelni nie stać na sprawdzanie wszystkiego (u nas było chyba budżetu na 50 prac czy coś koło tego ;] ), do tego samo info że np. 40% pracy jest skopiowane nie działa z automatu jako oblanie, tylko zbiera się jakaś tam komisja co taką pracę ocenia raz jeszcze, tak więc o ile pisałeś samemu, nie przepisywałeś na żywca tekstu to nie masz się czym martwić.
Offline
Huk - jako plagiat jest traktowane (przynajmniej z tego co mówili wykładowcy i ojciec który jest nauczycielem) wszystko co jest zerżnięte i nie jest oznaczone jako cytat. Antyplaga wywala coś w stylu: X% cytat, Y% zerżnięte, Z% reszta.
Co do tego ile pracy może być cytatem a ile plagiatem to już konkretne założenia danej placówki
Offline
Żeby zrobić plagiat, trzeba się naprawdę mocno postarać.
Ja pisząc pracę (btw. z zakresu przetwarzania tekstu, również metod i algorytmów wykorzystywanych w systemach antyplagiatowych), korzystałam z wielu publikacji, potem to co wyczytałam przenosiłam do swojej pracy ale ubrane we własne słowa. Wiem że koledzy gdzieś tam przepuszczali swoje prace, ale ja jakoś nie miałam takiego parcia - o to byłam dziwnie spokojna. Ogółem w pracy było sporo odniesień do bibliografi (niekiedy całe akapity rozdziałów powstawały w oparciu o jakąś pozycję) i nikt mi z tego nie robił problemu.
Powiedz mamie żeby się nie spinała ;)
Ostatnio edytowany przez Trin (2014-05-29 19:50:24)
Offline
Nie ma o co się już spinać, bo koszt sprawdzenia to 25zł, a przelew dotarłby jutro (a mama chce jutro wydrukować)
Fervi
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc :P
Offline