Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Wątek Zamknięty
U siebie ostatnio postawiłem na testowej maszynie LMDE...
Mimo że to debian Jessie, nadal domyślnym demonem rozruchu jest init.
A ja jestem o tyle dziwny że do tego demona rozruchu się przyzwyczaiłem.
Jest jakiś w miarę bezbolesny sposób na zmianę initu?
Offline
Ach moje lenistwo... A czy mogę spytać kogoś o jego doświadczenia z takimi operacjami?
Offline
Ja raz tak zrobiłem i system nie wstał, ale już nie pamiętam dlaczego. :) Sprawdź najpierw bez zmieniania na stałe, tak jak w poradniku. Jeśli będzie w porządku, to wiadomo…
Offline
Ja zmieniałem init 2 razy, za pierwszym był fail ale to było wieki temu. Jakiś czas temu jednak, bez problemu się dało w oparciu o tego linka. System się odpala i wykonuj skrypty, te w /etc/init.d/ bez problemu i praktycznie nic więcej nie trzeba robić.
Ja tam jednak zostaje przy sysv.
Offline
W zwykłym Debianie samo przejście na systemd powinno przebiegać automatycznie.
Offline
Prędzej czy później i tak czeka nas przesiadka na systemd. Sid już w teorii wymusza jego instalacje (można obejść - jeszcze).
Offline
U mnie samo przejście poszło bardzo gładko. Jedynie plymouth robił mi brzydkie rzeczy. Niestety usiłując go zreperować uwaliłem konkretnie system. Grafika mi wariowała nawet w single user mode.
Z poziomu chroota nic nie mogę zrobić, pozostaje reinstalacja.
Offline
megabajt napisał(-a):
Prędzej czy później i tak czeka nas przesiadka na systemd. Sid już w teorii wymusza jego instalacje (można obejść - jeszcze).
Na to nie postawiłbym ani jednego grosza.
Można było tolerować Pulseaudio, które czasem działa nieźle, czasem się sypie, ale często są z nim różne cyrki, bo PA każdy sobie może wywalić i dźwięk skonfigurować inaczej.
Ale Systemd jest tak wszyty w system, że nikt go nie będzie mógł prosto wywalić i zastąpić, kiedy będzie jakiś krytyczny błąd, a Systemd powstaje tak samo, jak PA, nikt w nim się nie martwi lataniem błędów, co wyraźnie było widać, jak ostatnio Linus Torvalds zablokował łatki systemd z powodu ignorowania przez deweloperów SystemD zgłaszanych błędów.
Także świetlana przyszłość SystemD może się skończyć nagle
i gwałtownie, jeśli pojawią się z nim jakieś poważne problemy,
co przy jakości podobnej do PA jest bardzo prawdopodobne.
Offline
O samym systemd najlepiej dyskutować w tym wątku:
http://forum.dug.net.pl/viewtopic.php?id=21568
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1