Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Niby nic tego nie zapowiada na razie, ale jedna rzecz mnie mocno zdziwiła:
http://lwn.net/Articles/595813/
http://osworld.pl/ubuntu-kernel-team-bedzie-rozwija … do-2016-roku/
Ubuntu Kernel Team zamierza zapewnić support dla jajka 3.13 do 2016 roku.
Biorąc pod uwagę, że 3.13.11 jest ostatnim jajem z tej serii, i ma status EOL, to się okazuje, że buntowcy, którzy nie mogli uciągnąć rozwoju Upstarta, próbują własną linię kernela robić?
Coś mi się zdaje, że po spłukaniu Mareczka z jego Mirem przez Nvidię pojawiły się u buntowców wolne moce przerobowe (podobno w sile sześciu duszyczek), ale żeby się łapać za kernel, to chyba mają o jakichś 100 - 1000 hakerów kernela za mało, nie wspominając np o grupie programistów C/asemblera, którzy mogą coś w tych źródłach zrobić czy poprawić.
Oczywiście na razie bazują na źródłach z kernel.org, ale cała sprawa wygląda w moich oczach bardzo dziwnie i śmiesznie zarazem.
Chyba, że to nowa misja kosmiczna Mareczka, chyba lepiej byłoby, żeby dalej projektowali czcionki, to im zdecydowanie najlepiej wychodzi. :DDD
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-04-26 13:26:57)
Offline
Pewnie nie chodzi o żadna wielka twórczość i nie będzie to "
próbują własną linię kernela robić?
"
prawdopodobnie będą ctrl+v jakieś security latki naklejać na to jajko 3.13.
Offline
Ewentualnie wraz z wydaniem 14.10 przerzucą się na nowsze jądro, potem kolejne itd.
Oczywiście dział PR poda sto niezwykle ważnych powodów do takiej zmiany ;)
Offline
To jajo ma chodzić w wydaniu 14.04 LTS, które właśnie wyszło... :D
Już nawet wiki przygotowali:
https://wiki.ubuntu.com/Kernel/Dev/ExtendedStable
Widzę tam trzy nazwiska, a plany mają dość ambitne, biorąc pod uwagę Changelog 3.13.11 opisujący zmiany w wersji 3.13.
Biorąc pod uwagę liczbę błędów, jaka wychodzi w każdym kolejnym wydaniu, to raczej będzie po prostu kolejna bajka z tysiąca i jednej nocy, a nie support Cannonical.
Chyba, ze Mareczek kazał własne jajo zrobić, ale tutaj lepiej by wyszli na jaju FreeBSD, jest mniejsze, i kompilowane Clangiem, wiec mogliby wreszcie zrobić własny zamknięty system bez oglądania się na licencje GPL.
W każdym razie pewnie będzie wesoło, ale tym razem tylko w ekosystemie buntu, inne miejsca Linuxowe nie muszą się martwić,
to nie wojna Mir <=> Wayland.
Albo po prostu chcą zatrzeć negatywne wrażenie po tym, jak przyznali, że Mira wydadzą kiedy stabilny Wayland będzie gotowy od co najmniej 3 miechów, ani sekundy wcześniej. :DDD
Na samodzielne supportowanie własnej kernela nie stać nawet Red-Hata, a jakoś nie zauważyłem, żeby Cannonical pod względem technologiczno-finansowym urósł powyżej RH.
Np z Waylandem nawet RH poległo, i sprawę wziął Intel w swoje krzemowe łapki. :D
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-04-26 13:26:17)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Bubuntu robi własny kernel?
Zrobiłeś literówkę w tytule, chyba że przechodzimy na poziom Bubuntu i Debiliana.
Offline
lx napisał(-a):
Jacekalex napisał(-a):
Bubuntu robi własny kernel?
Zrobiłeś literówkę w tytule, chyba że przechodzimy na poziom Bubuntu i Debiliana.
A cóż to za groźby ;)
Bubuntu to skrót do "baldzo ślitaśne Ubuntu", nie wiedziałeś o tym. :D
Z resztą jak chcesz wyskakiwać z jakimś Debilianem, to zauważ, że Ubuntu bazuje na paczkach i technologii Debiana, więc co by Debilian świadczył o Ubuntu? ;)
Pozdro
;-)
Offline
panowie nie rozmywamy ;)
Offline
winnetou napisał(-a):
panowie nie rozmywamy ;)
Ależ nie rozmywamy, tylko ktoś się oburzył, że Mareczek robi de facto fork kernela Linux, a tu żadnych ochów ani achów, tylko jakieś śmiechy i wątpliwości.
Moim zdaniem, to samodzielne wsparcie dla kernela, to lepszy numer, niż Mir i Upstart razem wzięte. :D
Offline
W tym nie ma nic dziwnego. Taka sama sytuacja jak z 3.2, którym zajmuje się deweloper Debiana – Ben Hutchings.
https://lkml.org/lkml/2012/4/21/118
https://lkml.org/lkml/2012/4/22/123
Także wcześniej, np. w przypadku kernela 2.6.26 z Lenny'ego, Debian samodzielnie backportował poprawki.
Offline
@Arni
Jeżeli poważni Developerzy się zajmują takim czy innym projektem, to w porządku.
Ale Cannonical nigdy jeszcze nie zrobiło żadnego porządnego projektu napisanego w C, bazzar jakośtam działa, ale już Mir to kompletna wtopa
Upstart porzucają, teraz się za kernel biorą?
Poza tym kiepski przykład jajka 3.2, bo to ma status Longterm, i gwarantowane wsparcie Developerów kernela w razie czego, ma też bugzillę, i cale zaplecze teamu kernel.
Jajo 2.6.26 też miało wsparcie Developerów Kernela w czasie, kiedy Debian go używał.
A tutaj Ubuntu próbuje supportować coś samodzielnie, bez żadnego wsparcia teamu kernela, jajo 3.13.11 jest już EOL.
To zwróciło moją uwagę bardziej, niż wszystko inne.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Poza tym kiepski przykład jajka 3.2, bo to ma status Longterm
Ma status longterm ponieważ zajmuje się nim Ben Hutchings. Gdyby się nim nie zajął, 3.2.16 byłaby ostatnią wersją.
Jacekalex napisał(-a):
Jajo 2.6.26 też miało wsparcie Developerów Kernela w czasie, kiedy Debian go używał.
Nie.
Offline
Oczywiście, z tym, że dzieje się to w ramach kernel.org, a Buntowcy robią coś w rodzaju forka kernela, jak Mate względem Gnome.
Jajo 3.2 ma też normalną bugzille, i jest dostępne dla wszystkich dystrybucji, buntowcy ciagną źródla kerenla EOL, i wsparcie leci w ramach Cannonical, prawdopodobnie for Ubuntu only,, a w praktyce na pewno tylko do Ubuntu, bo któż inny potrzebuje tego kernela?
Ubuntu jest podobno dużą dystrybucją, i ciekawe, dlaczego wydając LTSa nie uzgodnili z Linusem T., która z nowych wersji dostanie Longterm.
Przecież longterm mają sąsiednie - 3.12.18 obecnie.
Ja z Ubuntu takich jaj wcześniej nie pamiętam.
Debian supportował jajo 26.26 z Lenny'ego?
Podejrzewam, ze tego nie planowali, ale "tak wyszło" bo Squeeze powstawał znacznie dłużej, niż planowano, miał (o ile pamiętam) przeszło pół roku opóźnienia.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-04-26 16:49:39)
Offline
Jak kernel 2.6.26 w Debianie. ;)
Offline
ArnVaker napisał(-a):
Jak kernel 2.6.26 w Debianie. ;)
Radziłbym pamiętać, jaka jest różnica między Debian Project a Cannonical.
Offline
Każde ostatnie srubuntu wychodzi z kernelem, który dwa tygodnie po ukazaniu się iso, dostałem status EOL. Ta ich pogoń za numerkami jest strasznie silna. Bardzo dobrze to w przypadku kernela widać. Parę zmian i jeb nowe pakiety. Weź używaj takiego LTS. Przez 2 lata wprowadzili 40 zmian jądra. W Debianie jest jedna i nikt nie płacze.
A tak swoją drogą. Instalowałem dzisiaj Mareczkowy system. Czyta sformatowana partycja w ext4. Lubuntu, Ubuntu live i Ubuntu studio alternative instalują się poprawnie. Uruchamiasz system fsck skanuje partycję w nieskończoność. Debian na tym samym dysku, po odpaleniu nawet force fsck nic nie widzi. Jak coś zjebać to konkretnie. Ubuntu to tacy Cyganie wśród dystrybucji.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Debian supportował jajo 26.26 z Lenny'ego?
Podejrzewam, ze tego nie planowali, ale "tak wyszło" bo Squeeze powstawał znacznie dłużej, niż planowano, miał (o ile pamiętam) przeszło pół roku opóźnienia.
Utrzymywał je u siebie przez czas wspierania Lenny'ego. Ostatnia debianowa wersja jest z marca 2012, natomiast ostatnie wydanie z kernel.org ukazało się w listopadzie 2008 – 3 miesiące przed wydaniem Lenny'ego.
Sorry że odpowiadam na dwa posty wstecz, ale chyba dodałeś ten akapit już po tym jak wysłałem swojego poprzedniego posta. :)
Jacekalex napisał(-a):
Radziłbym pamiętać, jaka jest różnica między Debian Project a Cannonical.
Nie interesuję się zbytnio Ubuntu, także nie wiem. Niemniej nie jestem jego hejterem i nie uważam, że backportowanie poprawek jest ponad siły kilku programistów.
Offline
To nie Cyganie, to raczej coś, co jest nieznane w świecie Linuxa, to jest takie małe nieopierzone jeszcze kurczątko, które wyrosnąć na wielkie korpo, i stosuje metody, które RHEL już daaaawwwwnnnnoooo porzucił.
Ponieważ jednak ekosystem Linuxa, to głównie społeczność i fundacje, korpo tu za bardzo nie widać, to było tak wyraźnie widoczne.
Pamiętam, jak bunciarze psioczyli na Waylanda, i od razu mi się przypomniało, jak M$ kiedyś psioczył na Netscape, kiedy pomimo dodania do Windowsa IE4, ludzie w USA i tak woleli kupować za $59 Netscape, zamiast używać wszytego w system IE.
Sprawa inna, ale narracja w brzmieniu i formie dokładnie taka sama.
Przypominało to też sławne szkolenia dotyczące Linuxa, jakie Microsoft fundował dla pracowników Best Buy.
Teraz jestem ciekaw, czy to tylko czasowy support dla kernela, czy może za pół roku się dowiemy, że Kernel Linux jest beee, a za to Cannonical do Ubuntu zrobiło super mega cudo.
Oczywiście, ktoś mógłby mi zarzucić jakąś nienawiść wobec Mareczka i jego Ekipy, ale w ekosystemie Linuxowym pierwszy raz usłyszałem autentyczny hejt, kiedy buntowcy robili frontalny atak na Waylanda.
Nigdy wcześniej ani później nic podobnego nie widziałem, i nie słyszałem w świecie Linuxowym, choć wcześniej np Developerzy Gnome też dostali zimny prysznic za Gnome-shell, ale to był żal i negatywna opinia użytkowników, a nie prymitywny hejt.
Nie przypominam sobie ani pyskówek między poważnymi dystrybucjami, ani Developerami środowisk graficznych.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-04-26 17:25:00)
Offline
705
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:50:47)
Offline
Ubuntu 12.04 korzysta z jądra 3.2, które rozwija Debian, bo znajduje się w stabilnej wersji. Pasożyty z Canonical tylko żerują. Z 14.04 sobie w kolano strzelili, bardzo dobrze im tak.
Offline
Dlaczego "Dobrze im tak"?
Chciałbyś od szefa dostać zadanie: "a teraz zrobisz fork kernela Linux, ma działać, i przez 3 lata będziesz do niego portował nowe stery, i poprawiał błędy",
a w nagrodę dostaniesz dziennie dwie łyżki ryżu więcej?
Jedyny problem z Ubuntu i Cannonical, to jest Mareczek, który nie wie, co realne, a co nie, co wykonalne, a co nie, a pomysły ma tyleż pocieszne, co głupie.
Świetnie zna się na reklamie i marketingu i public-relations, ale o technologii programistycznej pojęcia zielonego nie ma, i nie wie, co to znaczy zrobić serwer obrazu zamiast Xorga, czy zapewniać wsparcie techniczne dla programu, który ma chyba 7 mln linii kodu w C i asemblerze, i jest podstawą systemu operacyjnego.
Taki szef, który ma głowę w chmurach, i fruwa w kosmosie, nie mając pojęcia o rzeczywistych problemach, to jest przekleństwo każdej firmy.
Kiedy dyrektor działu marketingu zostaje prezesem firmy, to przeważnie się źle kończy.
Support kernela w Cannonical, mi przypomina, jak Andrzej Gołota wychodził na ring, żeby walczyć z Lennoxem Louisem.
Oczywiście tutaj ostatecznego wyniku jeszcze nie znam, może się mylę, ale historia Bazzara, czy Mira tak właśnie się skończyła.
Jeśli ktoś natomiast myśli, ze kernel jest łatwiejszy, niż pisanie serwera obrazu, to przypominam, że wraz z KMS praktycznie połowa Xorga trafiła do kernela.
Pozdro
;-)
Offline
706
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:50:48)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Dlaczego "Dobrze im tak"?
Chciałbyś od szefa dostać zadanie: "a teraz zrobisz fork kernela Linux, ma działać, i przez 3 lata będziesz do niego portował nowe stery, i poprawiał błędy",
a w nagrodę dostaniesz dziennie dwie łyżki ryżu więcej?
Podziękowałbym takiemu szefowi za współpracę. Marzenia marzeniami, ale trzeba być realistą.
Offline
Mareczek wygrał internety: http://niebezpiecznik.pl/post/przytrzymanie-enter-o … okade-ubuntu/
Offline
W Bubuntu co jakiś czas wyskakują babole, nieznane w innych Linuxach,
np afera z pam_motd, teraz ten numer z Enterem.
Dlatego, jak zobaczyłem, że Cannonical zaczyna robić praktycznie fork kernela, to ze śmiechu oplułem monitor.
Ten babol w sudo, poza Ubuntu (i MacOS) też nie był znany w innych Linuxach, żeby go uaktywnić,
np w Debianie trzeba być rootem, bo tylko root może zmienić czas systemowy.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-04-28 16:42:50)
Offline
jak to ktoś w "komciach" na niebezpieczniku powiedział: dobrze że od zawsze miałem uczulenie na ubuntu :D
Offline