Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 7 8 9 10 11 … 49 ▶
Wątek Zamknięty
Podatki i cła to nie jest sprawa sklepu tylko Twoja i lepiej żeby Cię zaczęły interesować bo kiedyś możesz się przejechać....
W każdej sprawie zawsze masz dwie mozliwości:
1. najpierw myśleć, potem działać. - w ten sposób zasada "mądry po szkodzie" Ciebie nie dotyczy.
2. najpierw działać, a potem myśleć - w ten sposób zasada "przed szkodą głupi i po szkodzie głupi" będzie Ci towarzyszyła do końca świata i jeszcze tydzień dłużej.
Ja zawsze, jak kupuję coś w necie czy sklepie, to zawsze dokładnie sprawdzam, ile dany zakup będzie kosztował ostatecznie.
Podstawowy kłopot z takim podejściem polega na tym, że marketoidy z różnych korpo i mniejszych firm szczerze i serdecznie nienawidzą takich klientów, bo po prostu dużo trudniej na takich klientach dorobić na boku, niż w przypadku zwykłego leszcza, znanego z pkt 2.
Krótko pisząc, wyjaśnię sprawę w języku buntowców:
sudo /etc/init.d/brain start
Pozdro
;-)
Offline
Tyle zajmuje sprawne umieszczenie nabojów w rewolwerze za pomocą speedloadera.
How Speedloaders Work
Offline
http://www.tvn24.pl/raporty/boeing-malaysia-airlines-zaginal,823
a mnie ostatnio to ciekawi. jak przy obecnej technologii jest to możliwe i dlaczego takie cywilne loty nie wysyłają non stop jakiegoś sygnału podającego ich pozycję.
Offline
@dominbik
Taka sama zasada jest na całym świecie.
Samolot spełnia wymogi, które obowiązywały, kiedy został kupiony.
Jeśli to było 20 albo 30 lat temu, to nawet niekoniecznie są to metody z XXI wieku.
Często to wygląda tak, jak z tym radarem pasa startowego na lotniksu chyba w Mediolanie, o ile się nie mylę, gdzie samolot pasażerski staranował kilka lat temu awionetkę, bo został wpuszczony na zajęty pas startowy.
Na lotnisku zepsuł się "radar pasa startowego" (około 35 lat wcześniej) dla tego pasa, ale ponieważ piloci mają oczy, to nie było problemu, dopóki pilot Airbusa A360 nie przeoczył małego samolotu.
Myślę, ze takie kfiatki są w całym świecie, żeby wspomnieć też, jak elektryk przecinając trójfazowy kabel zrobil zwarcie, które wyłączyło prąd w całym Los Angeles, a ja też się zastanawiałem, czy tam ktoś słyszał o bezpiecznikach i wyłącznikach nadnapięciowych.
W całym świecie widać potem takie cyrki, prowizorka i potem "jakoś to będzie", "jakośtam działa, to lepiej nie ruszać".
Pozdro
;-)
Offline
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-15 22:35:40)
Offline
@menel
Gdzieś ty widział w protokołach paktu Ribbentrop-Mołotow jakieś miejsce na współpracę z Hitlerem?
Myślisz, że jak zając dobrowolnie z wilkiem na obiad pójdzie, to mu więcej tyłka na pamiątkę zostanie?
Zychowicz pisząc książkę "Pakt Ribbentrop-Beck" chciał wywołać dyskusję i ją wywołał, ale poległ ze swoimi argumentami "na polu chwały" bo strategiczna współpraca Niemiec i Bolszewickiej Rosji została zadekretowana jeszcze traktatem z Rapallo.
Być może byłoby mniej ofiar na zachodzie Polski, za to znacznie więcej na wschodzie, bez Paktu Sikorski-Majski z Sybiru by żywa noga nie wyszła.
Niemcy zawsze będą robić spółki tylko z Rosją, sojusze z mniejszymi krajami są poniżej ich aspiracji i oczekiwań, dlatego dla Polski sojusz z Hitlerem wyglądałby, jak sojusz tego kurczaka, którego upiekłem na obiad, ze mną. ;)
Jednym słowem, Jan Brzechwa się kłania.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-15 22:45:03)
Offline
To jest Twoje zdanie, ja mam zupełnie inne, Niemcom od początku chodziło o ruską ropę a Polska stała im tylko na drodze i sojusz z nami (oraz wspólny atak na rusków był im bardziej na rękę niż wojna z nami i początkowy sojusz z ruskiem, który od początku miał być tylko prowizoryczny a Beck był idiotą, że poszedł na układ z angolem i francuzem, którzy od początku chcieli nas wykorzystać jako stopera (dali nam gwarancję pomocy tylko wtedy gdy przystąpimy do wojny w razie ataku Niemców (ale nie dali nam gwarancji obrony granic, co Niemcy chcieli nam dać początkowo), nasze wojska nie były nawet przygotowane na taką wojnę, puściliśmy na zachód kawalerię (gdzie takie formacje były przydatne, ale na wschodnich granicach do walki z ruskiem gdzie są całkowicie inne warunki i tam to mogło się sprawdzić w asyście artylerii) nie będę wnikał tu w szczegóły. pomijam, że rozstawiliśmy szczelnie całe wojska na całej zachodniej granicy, bo czekaliśmy na atak ze strony Francji i po utworzeniu frontu na dupie Niemców założeniem był kontratak i zastopowanie niemca, ale pomoc nigdy nie nadeszła za to ze wschodu uderzył rusek i to była już masakra, zostaliśmy zdradzeni co tu mówić dwa razy, bo po wojnie bez zachłyśnięcia dali nas Stalinowi.....
ps
Druga sprawa zachodowi(aliantom) bardzo było nie na rękę, aby właśnie Polska przystąpiła do sojuszu z Niemcami (nie zapominaj, że Niemcy mieli już za sobą Hiszpanię,Włochy,Węgry,, Danię, Szwecję i Finlandię a Polska była właśnie tym trybem, który mógł przeważyć szalę i zachód nie mógł do tego dopuścić...
Jacekalex
A żeby nie było, że coś zmyślam czy jakieś niestworzone historie opowiadam to przytoczę tu propozycję Niemców złożoną Polsce (to było dokładnie po tym jak wjechaliśmy z Niemcami na Czechosłowację i urwaliśmy sobie kawałek Zaolzia, Niemcy wzięli sobie Kraj Sudecki-tak niektórzy mogą nie wiedzieć, ale chwilę przed wybuchem II wojny światowej dokonaliśmy sobie wraz z Niemcami mini rozbioru Czechosłowacji, dlatego pewno nie przepadają za nami do dzisiaj;)
propozycja była taka:
-przyłączenie do Niemiec Wolnego Miasta Gdańska,(defakto Gdańsk już i tak był niemiecki, chodziło tylko o formalność)
-przeprowadzenia eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez polskie Pomorze (tzw. "polski korytarz"), chodziło oto, że my wszystko cliliśmy i trzepaliśmy na transporcie i wymianie towaru między Rzeszą a Prusami niezłe hajsy, ale czy to było warte odmowy?
przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego – czyli jawnego zadeklarowania się Polski jako politycznego partnera III Rzeszy a strategicznego przeciwnika ZSRR.
W zamian III Rzesza proponowała:
wzajemne uznanie granicy polsko-niemieckiej (lub uznanie terytoriów obu krajów),
przedłużenie układu o nieagresji o kolejne 25 lat,
niemiecką zgodę na zmiany terytorialne na korzyść Polski na wschodzie i wspólną granicę polsko-węgierską,
współpracę w kwestii emigracji Żydów z Polski oraz w sprawach kolonialnych,
wzajemne konsultowanie wszystkich decyzji dotyczących polityki zagranicznej.
Czy było warto? Sami oceńcie...moim zdaniem BYŁO warto, bynajmniej mielibyśmy normalnego sojusznika, któremu bylibyśmy potrzebni a nie papierowych zdrajców...
zresztą sam Hitler w 1940r powiedział "dajcie mi Niemiecką technologię i Polskich żołnierzy a wygram wszystkie bitwy...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-16 03:14:02)
Offline
jeżeli ktoś też lubi poczytać o lotnictwie: http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_ … darow-13.html
Przeczytałem od 11 strony wątku o tym z wymieszanymi hipotezami i newsami zagranicznymi, ale w skrócie końcowe wiadomości: mimo że wyłączono wszelką łączność maszyna jeszcze przez kilka godzin wysyłała pingi do satelity - jedne newsy mówią, że silniki , inny news mówił, że urządzenie od Boeinga(które normalnie Boeing udostępnia przewoźnikowi odpłatnie). dalej manewru zwrotu dokładnie w wąskim obszarze przestrzeni niekontrolowanej, czyli tuż po opuszczeniu kontroli Malezji i zarazem jeszcze przed wlotem w zasięg kontroli Wietnamu mógł dokonać tylko ktoś, kto tę trasę i zasięgi kontroli zna, czyli miał doświadczenie na lataniu akurat tam; znał dobrze ten właśnie model 772 i jego systemy.. zastanowić nad tym, jak perfekcyjnie cała akcja została przygotowana. Po pierwsze, żeby nie doszło do zderzenia w czasie przecinania obłożonych ras północ-południe Płw. Malajskiego, specjalnie obniżano albo podwyższano pułap od FL 295 do FL podobno nawet 450. Ktoś musiał się do tego przygotować, przemyśleć: co, kiedy, gdzie i w jakiej sekwencji. Co tam lata i kiedy. . Do tego przeplatają się też wątki o tonach złota na pokładzie i 12 inżynierach z firmy http://www.freescale.com/ czy zaangażowania jakiegoś państwa do tego (jest kilka wysp w zasięgu z bazami i odpowiednio długimi pasami). trochę im zeszło zanim dotarli do tych logów nt. pingów z satelit i na podstawie tego udało im się wyznaczyć jakiś tam południk/równoleżnik skąd ostatni raz samolot mógł to wysłać.
na tvn24 piszą o dronach, UFO, fakt - http://www.fakt.pl/sekspilot-rozbil-samolot-,artykuly,449394,1.html
Offline
ee na moje to bzdury jakieś, pieprzenie kotka za pomocą młotka i robienie z tłuszczy debili - w mediach to normalka, trzeba dobre filtry mieć i reguły w bańce')..Nie da się zniknąć samolotu ot tak, to nie słoń Houdiniego;)
Dawno pewnie leży na dnie oceanu..za kilka tygodni/miesięcy może znajdą pierwsze trupy, albo szczątki jak coś wypłynie na brzeg...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-16 02:43:50)
Offline
Jabyś spojrzał na 1000 lat historii Polski i krajów sąsiednich, to zobaczysz jedną prawidłowość.
Ile razy Niemcy mieli okazję ubić interes z jakimś krajem większym, zawsze w imię tego interesu poświęcali interes krajów mniejszych, czasem wprost łamiąc traktaty, czasem stosując oszustwo czy kłamstwo czy podstęp.
Można wspomnieć chociażby, jak to Krzyżacy bronili polskiego Gdańska przed Branderburczykami.
Jakby spojrzeć na to, kiedy Polska była wolnym i silnym państwem, a kiedy była rozrywana wojnami, to porównaj sobie politykę Jagiellonów kontynuowaną później przez Batorego i Sobieskiego, z polityką czy to późnych Piastów, kiedy np pewien księżunio zaprosił Krzyżaków, żeby go przed Litewskimi poganami bronili.
Przypomnij też sobie, jak Polska wyglądała w czasach, kiedy "płynęła w głównym nurcie" za Augusta II Mocnego i Augusta III.
Celowo wspominam historię, ponieważ strategiczne interesy polityczne i zwłaszcza geopolityczne nie zmieniły się od 1000 lat.
Niemcy zawsze pchali się na wschód, Rosjanie zawsze pchali się na zachód, zawsze wojskiem.
Jak się z silniejszym podpisuje traktat, to przede wszystkim trzeba mieć tyle wojska i armat, żeby skutecznie wyegzekwować przestrzeganie tego traktatu.
Polska w lidze dużych i silnych państwa grać już nie będzie, podobnie jak nasze drużyny nie grają w lidze mistrzów, wyjściem może być tylko sojusz z krajami o podobnym lub mniejszym potencjale, a tych w Europie jest większość, w naszej okolicy co najmniej 8, do tego Ukraina, i tradycyjnie mamy spore szanse na sojusz z Turcją.
Jak ktoś liczy na to, że nam Rosja czy Niemcy zagwarantują pokój i partnerskie warunki, to niech sobie przypomni ostatnie 300 lat, ile to razy z Niemcami czy Rosjanami mieliśmy jakieś partnerskie warunki.
Obronić polskie strategiczne interesy w ZSRE możemy grając drużynowo z 6 czy 9 mniejszymi państwami, do czego chętnie od czasu do czasu na chwilę dołączy Anglia, Włochy, Hiszpania czy Portugalia.
W trójkącie Weimarskim jesteśmy w sensie politycznym nie przy stole, tylko na półmisku.
Jaki interes jest ważniejszy np dla Anglików, to widać choćby na Krymie (Brytole w 1994 dali Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, takie same, jak nam w 1938).
I tak samo się z nich teraz wywiązują.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-16 03:56:01)
Offline
ok zgadzam się, ale mówisz o czasach dzisiejszych, wtedy to wszystko wyglądało inaczej. Weź pod uwagę, że cała Europa była nieźle osłabiona wcześniejszą wojną, ruski wtedy nie były żadną potęgą, golem na glinianych nogach, nawet nam Polakom (świeże państwo co dopiero dźwigające się po latach niewoli) udało się ich zatrzymać (cud nad Wisłą). Wiadomo po czystkach, Stalin pozbył się wszystkich ważniejszych dowódców i została mu banda mięsa armatniego bez odpowiedniego dowodzenia, cała gospodarka tego kraju była rozłożona rewoltą, Hitler doskonale o tym wiedział, wiedział też, że Stalinowi zajmie jeszcze kilkadziesiąt lat pozbieranie kraju do kupy, aby mógł podbijać zachód (Rosja wtedy była słabiutka, powiedziałbym, że słabsza od Polski co oczywiście z roku na rok się zmieniało, ale Stalin potrzebował czasu na przygotowanie kraju do wojny), doskonałym przykładem jest ile Niemcom zajęło czasu podejście pod Moskwę (gdyby nie ich karygodne błędy w sztuce, byliby drugim krajem w historii poza nami (smuta w XVIIw, dodam ciekawostkę, że to narodowe święto rusków-wypędzenie nas z Moskwy właśnie;);) któremu udało się zająć Moskwę.
Niemcy doskonale wiedzieli jaki mieliśmy wtedy potencjał bojowy (zresztą żołnierzy do tej pory mamy świetnych tylko niestety brak im odpowiedniego sprzętu, jakoś amerykańców w Iraku zabezpieczały i działały na tyłach polskie jednostki specjalne a nie francuskie czy angielskie i jak zwykle bardzo dobrze się spisały, o operacji samum pewno też słyszałeś-amerykanie wiedzieli, że tylko my możemy to zrobić dobrze i dlatego przyszli do nas), który z połączeniem ich technologii mógł zdziałać naprawdę dużo, zachód też o tym wiedział, dlatego nie mógł dopuścić do takiego sojuszu. A wojna tak czy siak by wybuchła nawet gdyby Niemcy jej nie zaczęli i wszyscy w Europie doskonale o tym wiedzieli i zawierali stosowne sojusze (zauważ jak pięknie grała Finlandia, raz z tym a raz z tym i jak na tej wojnie wyszła praktycznie bez szwanku) A Polska jak zwykle została sama na lodzie z papierowymi Francuzami, którzy nawet raz nie strzelili żeby bronić swojego kraju i oddali go bez walki i Anglikami, którzy siedzieli bezpiecznie skitrani na swojej wysepce (dodam, że Niemcy nie mieli wówczas żadnych formacji desantowych i ssali w tym przypadku) a Angole o tym doskonale wiedzieli i mieli wszystko w dupie, dopiero gdy Niemcy praktycznie opanowali europejskie morskie szlaki handlowe i odcięli Angolów od wszelkich dostaw i chcieli ich w taki sprytny sposób wykończyć , pobiegli z płaczem do amerykanów po pomoc...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-16 16:32:44)
Offline
@menel, Jacekalex
Temat bardzo interesujący i gdybym miał większą wiedzę i trochę starszy był (chodzi mi tutaj o doświadczenie) to bym się do rozmowy zapewne dołączył, ale... w Ciekawostkach miało być bez bajdurzenia, bo to co Wy obecnie wyprawiacie to jest naprawdę bajdurzenie, najlepszym przykładem mogą być wyssane z palca sytuacje gospodarczo-militarne państw, o których rozmawiacie. Proponuję przenieść się gdzie indziej.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez caro_cenzura (2014-03-16 19:25:14)
Offline
Polak przeprowadza się pięć razy w życiu
W Polsce statystyczny obywatel przeprowadza się raz na 15 lat – wynika z szacunków Lion’s Banku. Wciąż jest to jednak nawet kilka razy rzadziej niż na Zachodzie.
Offline
Ja powiem raczej Polak się nie przeprowadza. Niewielu wyjeżdza, zmienie miejsce zamieszkania. A jak to robią to głównie młodzi ludzie.
Offline
Warszawskie Stare Miasto w 1945 i 2012: http://imgur.com/a/zeLic
Źródło obu zdjęć (głównego i powiązanego): serwis WMS z http://mapa.um.warszawa.pl/ (prze-fe-no-me-nal-ny!)
Jakby ktoś chciał się pobawić, trzeba w jakimś programie GIS dodać następujące źródło WMS: http://wms.um.warszawa.pl/serwis.
Przykładowo w qgis:
- w menu wybieramy: Warstwa > Dodaj warstwę WMS/WMTS,
- klikamy [nowa], po czym w okienku wpisujemy w URL http://wms.um.warszawa.pl/serwis i dowolną nazwę,
- klikamy [połącz], po chwili pobierze listę dostępnych warstw,
- wybieramy interesującą nas warstwę (np. Raster_orto1945) i klikamy [dodaj], powtarzamy tyle razy ile warstw chcemy mieć, a następnie zamykamy okno,
- oglądamy mapy :)
Offline
777 wielki samolot, zanim cos wyplynie pewnie potrwa, pewnie lezy na dnie.
http://www.bbc.com/news/world-asia-26503141
Offline
Mnie zastanawia coś innego
Każda czarna skrzynka ma nadajnik pozwalający ją zlokalizować przez 30 dni od katastrofy
To jak to jest, że takie problemy są z ich znalezieniem? :D
Fervi
Offline
fervi napisał(-a):
Mnie zastanawia coś innego
Każda czarna skrzynka ma nadajnik pozwalający ją zlokalizować przez 30 dni od katastrofy
To jak to jest, że takie problemy są z ich znalezieniem? :D
Fervi
To spróbuj odebrać sygnał radiowy czarnej skrzynki, które jest odgrodzona od powietrza, np 200 metrami wody morskiej.
Offline
Jacekalex napisał(-a):
fervi napisał(-a):
Mnie zastanawia coś innego
Każda czarna skrzynka ma nadajnik pozwalający ją zlokalizować przez 30 dni od katastrofy
To jak to jest, że takie problemy są z ich znalezieniem? :D
FerviTo spróbuj odebrać sygnał radiowy czarnej skrzynki, które jest odgrodzona od powietrza, np 200 metrami wody morskiej.
Od tego jest specjalistyczny sprzęt (np. okręty mają odpowiednie radary, sonary itd.) Pytanie czemu to takie trudne (może to po prostu fizyka, ale być może ktoś wpadł na pomysł poprawy tego, albo po prostu lepiej nie wiedzieć)
Fervi
Offline
Żaden radar ani sygnał radiowy wysokiej częstotliwości nie przedostanie się przez warstwę wody morskiej, która jest silnym elektrolitem,
i zarazem jest podłączona do potężnego uziemienia.
Sonar natomiast operuje ultradźwiękami, i jest to urządzenie obejmujące równocześnie bardzo mały obszar, zwłaszcza przy badaniu dna morskiego.
Tam do sprawdzenia jest ponad 3000 km2 oceanu, więc sprawdzanie takiego kawałka sonarami potrwa prawdopodobnie nawet kilka lat.
Offline
ale dlaczego zmienil kierunek.
Offline
pink napisał(-a):
ale dlaczego zmienil kierunek.
777 - każdy może odczytać, zapisać i uruchomić
Fervi
Offline
heh ;-).
a ten tvn to bredzi, tona zlota w liniowym samolocie.
http://www.aljazeera.com/programmes/insidestory/201 … 23890971.html
http://www.reuters.com/article/2014/03/16/ukraine-c … MD0P920140316
Ostatnio edytowany przez pink (2014-03-18 00:18:16)
Offline
Facebook Creates Software That Matches Faces Almost as Well as You Do oraz komentarz Schneier'a
Asked whether two unfamiliar photos of faces show the same person, a human being will get it right 97.53 percent of the time. New software developed by researchers at Facebook can score 97.25 percent on the same challenge, regardless of variations in lighting or whether the person in the picture is directly facing the camera
Czas przycisnąć "górę", żeby jakieś prawo na monitoring w Polsce nałożyli...
Offline
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: ◀ 1 … 7 8 9 10 11 … 49 ▶