Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam!
Piszcie tutaj jaka była wasza pierwsza dystrybucja Linuxa.
Moją pierwszą dystrybucją była Fedora 15. Po kilku dniach ją wywaliłem i zainstalowałem Ubuntu. Następnie zacząłem szukać jakieś w miare stabilnej dystrybucji i znalazłem Debiana. Pobrałem go i zainstalowałem. Debian okazał się stabilny i dość prosty w konfiguracji. Według mnie Fedora i Ubuntu ( a szczególnie wydanie 12.04 LTS w którym miałem średnio 1 błąd co 30 minut) leżą pod każdym względem.
Offline
Debian.
Offline
Debian.
Offline
Ubuntu -> Debian -> Ubuntu -> OpenSUSE -> Ubuntu -> Ubuntu -> Gentoo -> Ubuntu -> Gentoo -> Gentoo -> Gentoo++ :D
Online
pclos>ubuntu>fedora>kubuntu>lubuntu>lxle>mint>debian
Jednie na fedorze się czegoś nauczyłem i oczywiście na debianie cały czas się uczę;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-01-01 01:33:21)
Offline
Ubuntu 9.04 > 9.10 > 10.04 > 12.04 > Debian testing > Debian sid+experimental > Arch.
W miedzyczasie zabawa z innymi distro tj. Mandriva, Mint, Suse, Fedora a nawet Gentoo w którym poległem przy flagach USE;)
Ostatnio edytowany przez macios4x (2013-12-31 23:23:35)
Offline
PC BSD -> Ubuntu -> Archlinux -> Debian -> Debian i FreeBSD
2 ostatnie bardzo sobie cenię ;)
W między czasie poszukując ciekawego distro miałem krótkie przygody z Gentoo i CentOS.
Offline
Uwielbiam takie wątki o niczym. Ale 10 tys. postów samo się nie natrzaska (jeszcze 810), więc...
Przed przejściem na Linuksa trochę czytałem i od początku chciałem Debiana. Metodą małych kroków (wtedy Debian to była bestia nieokiełznana; prawdopodobnie jeszcze dziś potrafiłbym przejść przez instalator Woody'ego z zamkniętymi oczami, bądź przeklęty buforze ramki!) jednak najpierw wybrałem Knoppiksa (jako Live), następnie Mandrake'a i Mandrivę, po czym dopiero zabrałem się za Debiana. W międzyczasie miałem romans z PLD, którego do dziś wielką estymą dażę.
Offline
Moją pierwszą dystrybucją był Red Hat, nie pamiętam jaka to była wersja
Pewnie były to okolice Gnome 1 i KDE 1
Potem przejawiły się różne RPM'owe Suse (kiedy jeszcze Novell nie miał), Mandrake, Auroxy :P, aż potem Debian i Ubuntu i teraz Debian został
Fervi
Offline
Moją pierwszą dystrybucją Linuksa był jakaś wersja Mepis wydana w 2004 r. ale nie pamiętam dokładnej wersji to chyba był marzec lub kwiecień. Miałem okazję korzystać z kilku rożnych dystrybucji, ale z Debiana korzystałem przez pięć lat i był to jedyny system operacyjny na moim komputerze w domu. Muszę przyznać, że Debian i jego pochodne wersje zawsze uznawałem za najlepszy wybór ze względu na niesamowicie duzą liczbę pakietów, które można w łatwy sposób zainstalować.
Dziś używam Ubuntu, które nieco lepiej sobie radzi na komputerach Apple, ale to zadziwiające, że Fedora nadal jest dość problematyczną dystrybucją. Pamiętam Fedora core 2 oraz Fedora core 3 te dystrybucje miały swoje dość specyficzne problemy i raczej niewiele się zmieniło.
Ostatnio edytowany przez gbudny (2014-01-01 05:51:10)
Offline
Serwus. Moją pierwszą dystrybucją Linuksa był Zenwalk. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to, już praktycznie mitologia, nie pamiętam wersji. Ale gdzieś z tyłu głowy pozostały bardzo miłe wspomnienia; szybki, responsywny system, ciekawy pod względem "wyglądu" (można powiedzieć, że urzekł mnie wtedy). Szczerze mówiąc, co jakiś czas sprawdzam oficjalną stronę. Cieszy, że projest rozwinął się i oferuje kilka wariantów takich jak np: Openbox Edition, Gnome Edition czy chociażby Core Edition. Założenie jest morderczo proste: "one mainstream application for each task".
Pozdrawiam.
Offline
AFAIR RedHat 5.2 albo 6.0
Offline
Mandrake 6 lub 7
Offline
mandrake 6.1 helios
Aurox 8
Offline
Ja tam zaczynałem od debiana i tak już zostało do dziś.
Offline
330
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:42:26)
Offline
U mnie Ubuntu, ale nie wspominam tego dobrze (głównie się zraziłem, bo nie wiedziałem co i jak);
Ubuntu 8.04 (P4 2.4GHz HT, 1GB RAM) -> Debian Squeeze (Pentium2 333MHz, 128MB RAM) -> Debian Wheezy (P4 2.4GHz HT, 1GB RAM) -> Arch Linux (Core i7, 8GB RAM)
próbowałem też FreeBSD, ale nie przekonało mnie
Offline
mandrake -> mandriva -> ubuntu -> debian.
Offline
Aurox mandriva Jazzlinux
Ostatnio edytowany przez tajwan (2014-01-01 14:20:29)
Offline
Moim pierwszym systemem była Mandriva Discover 2007. Pożyczyłem od kumpla, oryginalna i całkiem ładna płytka. Była fajna, ale bezużyteczna przez brak internetu.
Następnym systemem było Ubuntu 7.04, pierwszy system z Gnome. Miał miły dla oka pulpit i bardzo rozbudowane efekty. Boże, jak Compiz wtedy mnie jarał... Aż wspomnienia wracają. No i pierwszy linux z na którym działał internet. Dzięki niemu zaprzyjaźniłem się z firefoksem. (Tak, dawniej inne przeglądarki niż IE wydawały się bez sensu, nie śmiejcie się. Był też krótki romans z openSUSE, z którym pojawiły się jajca. Potem wróciłem do mandrivy. Gdy się popsuła, dostałem cholery i dałem sobie spokój z linuchami. Potem ponowny romans z mandrivą, niestety generowała straszne błędy. Przypomniałem sobie o Ubuntu, na który osiadłem na dobry rok. Po problemach ze strerownikami Broadcoma, przeszłem na debiana. Który zagościł a pół roku. Potem postawiłem sobie najpierw manjaro, potem Archa. Tereaz na starszych maszynach gości debian, a na nowszych Arch. Dla Rodziny zainteresowanej linuksem, stawiam Manjaro.Z archem jestem już 7 miesięcy i działa grzecznie jako główny system. Głównie, że to na nim najwięcej się nauczyłem. Debiana też cenię, ze wzglętu na jego niezawodność.
Offline
W domu: Mandrake > Mandriva > Red Hat > Debian > Gentoo (kilka dni)> Ubuntu > Fedora > Ubuntu > FreeBSD (tydzien moze dwa) > Mint > Arch ... (znowu korci mnie potestowanie FreeBSD 10)
W pracy: Solaris 10 > Solaris 11
Ostatnio edytowany przez debianus_userus (2014-01-01 14:42:31)
Offline
Witam. Debianus_userus jestem w podobnej sytuacji, jeśli chodzi o FreeBSD - ja także planuję test wydania 10-0. Jestem niezmiernie ciekawy efektu, dokonanych zmian etc. Faktem jest, że ów system gościł u mnie najdłużej - niemal dwa lata jako klasyczny Desktop. Można powiedzieć, że ulepiłem go jak z plasteliny. Podstawowa instalacja (pierwsze wrażenie samej konsoli, spowodowało u mnie ogromne zmieszanie, myślałem wtedy: "co ja tu robię?"), następnie Xorg, środowisko graficzne (w tym przypadku XFCE4), sterownik do karty graficznej, której instalacja okazała się tak banalna, że prościej już nie można etc. Słowem; otrzymałem system uszyty na miarę.
Chciałbym odnotować, że wersja 8.X wraz z zainstalowanym środowiskiem GNOME2, 1 GB pamięci RAM oraz procesorem Intel Celeron, po kilku godzinach działania... zwalniała, pojawiało się tzw. "zamrożenie". Ogólnie, system miał problemy z płynnym działaniem. Nie mam pojęcia, dlaczego występował ten problem. Inne środowiska, jak chociażby wspomniane już, XFCE4, czy E16 nie powodowały w/w trudności. Niemniej zobaczymy, co przyniesie wydanie 10-0 ewentualnie 9.2. Myślę, że w moim przypadku, minął czas korzystania z gałęzi 8.X.
Życzę Ci Debianus_userus udanych oraz owocnych testów. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez remi (2014-01-01 16:29:57)
Offline