Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam.
Mam pewien dylemat - obecnie pracuję na zwykłą umowę na czas nieokreślony, ale w mojej firmie wielu (większość) ludzi robi na działalność gospodarczą. Mają taki układ z szefem że zawsze do rączki - już po odliczeniu wszelkich kosztów za księgową, zusy i inne srusy - dostają kilka stówek więcej - taki sam układ mogę zawrzeć i ja.... no i właśnie pytanie czy warto?
Zdaję sobie sprawę że moja emerytura dostanie po tyłku - ale wydaje mi się że lepiej różnicę pomiędzy moją obecną pensją, a ewentualną podczas prowadzenia firmy (w moim wypadku 400 zł miesięcznie) wpłacać na jakieś IKE niż dać to przeżreć zusowi - co o tym myślicie?
Nie powiem że mnie to nie kusi - możliwość zakupu sprzętu o 30% taniej jest chooooolernie kusząca :)
Myślicie że warto?
Offline
Jeśli szef jest sprawiedliwy (i faktycznie daje, wielu tego nie robi) to warto, ale pamiętaj by sobie odłożyć kasę :P
Fervi
PS. Tylko teraz PO coś kręci z śmieciowymi umowami, więc tu musisz poczytać
Ostatnio edytowany przez fervi (2013-01-13 10:48:42)
Offline
ZUS, to zakład utylizacji szmalu.
Jak możesz, zainwestuj we własne cztery kąty, oraz jakąś sensowną ale bezpieczną lokatę.
Poza tym nic nie napisałeś o umowie, zwykła, to może być cały etat, ale może być 1/8 etatu.
żeby policzyć, co się opłaca, trzeba mieć cyfry i rodzaje umów, potem potrzebny jest arkusz kalkulacyjny. :D
Z tym sobie raczej poradzisz. ;)
Problematyczne jest tylko dochodzenie roszczeń w przypadku umów cywilnoprawnych, sąd pracy mieli sprawę zazwyczaj rok czy dwa, sąd cywilny czasami 5 lat i dłużej.
W dodatku PIP czasami może się przydać do egzekwowania swoich praw w razie czego.
Nie radzę jednak działalności gospodarczej, tam utylizacja szmalu kosztuje "zaledwie" lekko licząc 1000 zł/mies.
Zwykła umowa o dzieło się lepiej sprawdza, jest tańsza dla obu stron, 0 ZUSu, ale bez ubezp zdrowotnego.
Także musisz coś sobie wybrać, składkę na NFZ chyba można płacić bezpośrednio.
Generalnie nie ma róży bez kolców ;)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-01-13 10:59:32)
Offline
Uczciwego pracodawcę ze świecą szukać :D , najlepiej najniższą krajową resztę z kieszonki , potem trzeba się prosić cały miesiąc o resztę swoich pieniędzy .
Offline
Ja właśnie też zaczynam na tym się zastanawiać. Będę sobie wyliczał ile na tym można zarobić.
@fervi umowy śmieciowe to na zlecenie lub o dzieło a tak jak pisze @Huk to tutaj wchodzi w grę umowa cywilno prawna pomiędzy firmami.
To co wiem na razie to:
1) Emerytura jest wyliczana od podstawy jaką płacisz do ZUS, ale jak pisze @fervi że można samemu spróbować odkładać.
2) Jak idziesz na L4 to albo dostajesz od szefa jakąś kasę, a jak nie to musisz zgłosić się do ZUS a tam dostajesz od podstawy jaką odprowadzasz - to muszę jeszcze dobrze doczytać.
3) Na żądanie też nie ma problemu bo w umowie podobno można zawrzeć że takie coś można zrobić
4) Dni wolne też można napisać że ileś dni w roku można sobie nie podjąć współpracy
5) Czas wypowiedzenia też można zawrzeć w umowie, tylko tutaj jest jedno jak się nie wywiązujesz z umowy to od razu można a jak na umowie o pracę to musisz coś naprawdę zrobić aby Cię zwolnili dyscyplinarnie (są zamknięte przewinienia kiedy można zastosować zwolnienie dyscyplinarne).
6) No i ściąganie kasy jak pracodawca się nie wywiązuje, umowa o pracę łatwo bo idziesz do sądu pracy i jak jest umowa to jak była praca to się Tobie należy, w umowie C-P niestety już sąd.
7) Jak firma ma problemy finansowe to pierwsze co płaci się kwoty z umowy o pracę, reszta hmm... czasem można nie dostać - sprawdzone ja byłem na umowę o prace znajomi o umowa C-P.
Offline
8) Płatny urlop? Co to takiego?
Offline
azhag napisał(-a):
8) Płatny urlop? Co to takiego?
Sam sobie jesteś szefem > nie masz urlopu :)
Offline
na umowie o prace jest, tak samo możesz w umowie C-P napisać że np 26 dni w roku możesz nie podejmować współpracy, termin ten jest wcześniej ustalony pomiędzy stronami.
Offline
Dzięki za info, to tak:
1. Szef wydaje się być w porządku - tutaj nie mam większych obaw. Pracuję w małej firmie gdzie wszyscy są na "Ty" i na razie z tego co kojarzę wszyscy pracownicy robiący na fakturkę zawsze kasę otrzymują na czas (a pracują tam jako programiści już po klika lat więc już by dawno zwiali gdyby coś było nie tak ;] )
2. Obecnie mam zwykłą umowę na czas nieokreślony - 8 godzin dziennie, 5 dniu w tygodniu, gdybym założył firmę (żadne umowy śmieciowe, o dzieło itd mnie nie urządzają - głównym atutem za firmą jest możliwość kupowania sprzętu bez VAT) szef wyliczył przy mnie dokładnie (n podstawie tego co inni płacą) że dostawałbym o 400 zł więcej na rączkę więcej niż obecnie.
3. Odnośnie urlopu to dobre pytanie tutaj będę musiał się dowiedzieć jak to u nas wygląda.
4. Obecnie przy zakładaniu firmy przez pierwsze dwa lata zus kosztuje coś koło 250 zł miesięcnie (potem blisko 1000 zł), to tak w ramach informacji.
Zwłaszcza zastanawia mnie czy bardziej opłaca się płacić na ZUS czy na konto prywatne - niby konto wydaje się na pierwszy rzut oka rozsądniejsze ale...
Offline
Masz w małej firmie umowę na etat na czas nieokreślony? To jednym słowem WOW. Imho jeśli zarabiasz tam jakieś przyzwoite pieniądze to ja bym nawet nie kombinował, a przynajmniej jeszcze nie teraz gdy czasy niespokojne;). Przy takiej umowie urlop musisz mieć według kodeksu pracy (zwyczajnie musi to być w dokumentacji)
Offline
Huk napisał(-a):
4. Obecnie przy zakładaniu firmy przez pierwsze dwa lata zus kosztuje coś koło 250 zł miesięcnie (potem blisko 1000 zł), to tak w ramach informacji.
a dokładnie to:
- składka zdrowotna: 254,55 zł (tak było w 2012 w 2013 się trochę zmieni)
- ubezpieczenie społeczne: 132,52 (to własnie po 2 latach "skoczy" na dużo więcej)
tyle że składki zdrowotnej ~219 odliczasz od podatku (więc jak to ludzie mówią "wraca Ci")
Offline
Jacekalex napisał(-a):
ZUS, to zakład utylizacji szmalu.
Jak możesz, zainwestuj we własne cztery kąty, oraz jakąś sensowną ale bezpieczną lokatę.
Witam,
Lokata się nie kalkuluje bo ponieważ z lokaty idzie (-19%) Podatek Belki, i jeszcze inflacja stan na dzisiaj (-3,4%). Czyli prawie nic nie zarobisz.
Pozdrawiam,
Towarzysz Torrentow
Offline
Lokata, to nie oznacza koniecznie banku, tylko wiele różnych opcji (z wyjątkiem rozmaitych Amber Goldów).
W miarę odporne na podatki są produkty ubezpieczeniowe.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-01-14 09:17:04)
Offline
torrentow napisał(-a):
Lokata się nie kalkuluje bo ponieważ z lokaty idzie (-19%) Podatek Belki, i jeszcze inflacja stan na dzisiaj (-3,4%). Czyli prawie nic nie zarobisz.
A kalkulowałeś? Wystarczy 4,5% na lokacie, żeby przebić taką inflację. A bywają i lepiej oprocentowane lokaty.
Co do tematu to 400 zł to jakoś niewiele po zmianie umowy, chyba że niewiele na razie zarabiasz. Imho lepiej niech da 400 podwyżki bez kombinowania, zmiana umowy to nie podwyżka, a pewnie tak to będzie postrzegane i kolejnej długo nie ujrzysz.
Offline
@kamikaze:
Ja tam robię dopiero miesiąc, realia są takie że szefowi się to po prostu opłaca, bo odchodzi spory procent kosztów w stylu zusy. Zarobki na razie są średnie - ale nie ma co ukrywać - jak na obecną sytuację rynkową i tak całkiem niezłe.
Układ z firmą chodzi mi po głowie już od kilku latek - tyle że do tej pory nikt mi tego nie zaproponował, nie ma się co oszukiwać - oszczędności podczas zakupu sprzętu są naprawdę duże.
Jedyne co mnie trapi to ten cholerny ZUS - tutaj jest pytanie czy lepiej zostać przy tym co jest i liczyć na jakąs emeryturę, czy tez odkładać sobie jak najwięcej samemu, olewając zus...
Offline
Odnośnie tematy lokat:
Istnieje też możliwość założenia funduszu na przykład w Skandi lub Axie, na których można (podejmując pewne ryzyko) "zarobić" całkiem sporo.
Z osobistego doświadczenia, polecam Skandię, natomiast na Axie się dość mocno zawiodłem.
Mówię tu oczywiście nie o baaardzo długo terminowych inwestycjach. Sam zrobiłem tak, że na kilka lat odłożyłem pieniądze na lokatę, jednak, jak zobaczyłem, że się to średnio opłaca postanowiłem zaryzykować i wyszło mi to w pierwszym wypadku bardzo in plus.
Offline
Za stary już jestem, ale gdybym miał możliwość, to grosza ZUS-owi bym nie dał. Nawet bez oprocentowania pieniądze składane w skarpetce, to po 40 latach więcej niż Ci ZUS zaoferuje. Pomyśl dlaczego fundusze emerytalne połknęli ?
Offline
caro_cenzura napisał(-a):
Mówię tu oczywiście nie o baaardzo długo terminowych inwestycjach. Sam zrobiłem tak, że na kilka lat odłożyłem pieniądze na lokatę, jednak, jak zobaczyłem, że się to średnio opłaca postanowiłem zaryzykować i wyszło mi to w pierwszym wypadku bardzo in plus.
Pierwsi klienci Amber Gold też byli diablo zadowoleni. ;)
Offline
Moim zdaniem, najdoskonalszą lokatą jest kawałek ziemi rolnej, na którym może wyrosnąć coś do żarcia i ogrzania chałupy.
Zysk w gotówce może wielki nie jest, choć na razie można zarobić np na zalesianiu, ale to jedyna inwestycja odporna na takie drobiazgi, jak wielki kryzys światowy, wojna światowa, o której mówił pan Gargamel Minister, i setki innych niespodzianek, z wyjątkiem wojny atomowej, chemicznej, biologicznej i komunizmu.
Takiej odporności nie ma żadna lokata, akcja czy obligacja, ani żadna polisa ubezpieczeniowa.
Z innych rzeczy, akcje i obligacje zazwyczaj opłacają się znacznie lepiej, aniżeli fundusze inwestycyjne i inni pośrednicy, o ile ktoś ma wystarczająco oleju w głowie, to w skali wieloletniej wyjdzie na tym lepiej, szkoda tylko, że GPW jest bardziej bytem wirtualnym, niż rzeczywistym, coraz mniej tam firm, których produkty i usługi kupuję, a właśnie na podstawie produktu czy usługi mogę najlepiej ocenić jakość i perspektywy takiej czy innej firmy.
Bezpieczna inwestycja, to w Londynie czy NY jest 10 - 20 dużych firm z różnych branż, a u nas? U nas to jest bardziej wróżenie z fusów, niż rachunek ekonomiczny.
Z innych rzeczy chyba niezłe są obligacje komunalne, (miasta w przeciwieństwie do rządu mają jeszcze nieruchomości na zabezpieczenie), ale w tej chwili nawet nie wiem, gdzie je można dostać, wszystko skutecznie wysysają banki.
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-01-14 09:32:01)
Offline
Huk napisał(-a):
Witam.
Mam pewien dylemat - obecnie pracuję na zwykłą umowę na czas nieokreślony, ale w mojej firmie wielu (większość) ludzi robi na działalność gospodarczą. Mają taki układ z szefem że zawsze do rączki - już po odliczeniu wszelkich kosztów za księgową, zusy i inne srusy - dostają kilka stówek więcej - taki sam układ mogę zawrzeć i ja.... no i właśnie pytanie czy warto?
Zdaję sobie sprawę że moja emerytura dostanie po tyłku - ale wydaje mi się że lepiej różnicę pomiędzy moją obecną pensją, a ewentualną podczas prowadzenia firmy (w moim wypadku 400 zł miesięcznie) wpłacać na jakieś IKE niż dać to przeżreć zusowi - co o tym myślicie?
Nie powiem że mnie to nie kusi - możliwość zakupu sprzętu o 30% taniej jest chooooolernie kusząca :)
Myślicie że warto?
Nie licz na emeryturę, ZUS się zawali do czasu kiedy zacznie cokolwiek nam przysługiwać, już ledwo zipie, ale ilość pracujących zmniejsza się z roku na rok.
Jak to ktoś komentował:
Natura ma swój skrupulatny, długoterminowy program walki z ZUS'em, który konsekwentnie realizuje... Na to nie pomoże ani żadna unijna dotacja ani prikaz Tuska, żeby pożyczać i drukować diengi na potęgę.
Druga sprawa to taka, że:
I. Osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych, które:
nie prowadzą lub w okresie ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przed dniem rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej nie prowadziły pozarolniczej działalności,
nie wykonują działalności gospodarczej na rzecz byłego pracodawcy, na rzecz którego przed dniem rozpoczęcia działalności gospodarczej w bieżącym lub poprzednim roku kalendarzowym wykonywały w ramach stosunku pracy lub spółdzielczego stosunku pracy czynności wchodzące w zakres wykonywanej działalności gospodarczej.
Dobra inwestycja to metale szlachetne i ziemia, niekoniecznie budynki. Obligacje to dobra metoda aby odzyskać trochę zapłaconych podatków.
Jeśli planujesz się związać z tą firmą na dłużej to zostałbym przy umowie na czas nieokreślony - to są jednak przywileje, tak niższy zus tylko przez dwa lata, potem prawie tysiak.
Offline
czadman napisał(-a):
Dobra inwestycja to metale szlachetne i ziemia, niekoniecznie budynki.
Jak pisze czadman, zbieraj złoto, srebro i miedź - wyjdzie Ci to na zdrowie - w razie czego sprzedasz u jubilera / na złomie.
Offline
Teoretycznie rezygnacja z ZUS-u się opłaca. Jest tylko jeden przypadek, kiedy się nie opłaca.
Wypadek.
Z czego będziesz wtedy żył, kiedy renty nie dostaniesz?
Offline
Praktycznie, przy więksozści wypadków jest możliwość pociagnięcia odszkodowania od sprawcy lub właściciela 'samochodu|statku|samolotu|budynku|zakladu|terenu'.
Szczegóły - Kodeks Cywilny,odpowiedzialność na zasadzie winy i na zasadzie ryzyka.
Kłopot z tym jest taki, że sprawy w Sądach Cywilnych trwają latami.
Offline