Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#51  2012-04-18 09:05:37

  svL - Użytkownik

svL
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-06-17

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

marcin'82 dzięki bardzo, czasem najprostsze rozwiazania są najlepsze :-)


"God, root, what is difference?"

Offline

 

#52  2012-04-18 17:32:24

  davidoski - Użytkownik

davidoski
Użytkownik
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-04-17

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

rafi napisał(-a):

A zrównałeś dobrze poziomy głośności w obu odtwarzaczach przed porównaniem jak grają? W amatorskich warunkach można by próbować to zrobić odtwarzając raz z jednego, raz z drugiego ciągły ton i starać się zrównać poziomy na słuch. W praktyce często jest tak, że różnice subiektywnie odbierane jako wyraźne, podczas dobrze przygotowanych prób nagle znikają i nie chodzi tu wcale o jakieś schorzenie. Po prostu ludzki słuch tak działa.

Tu nie chodzi o poziom głośności, tylko jakość dźwięku.

Offline

 

#53  2012-04-18 18:30:14

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Ja pozwolę się nie zgodzić z przedmówcą.

U mnie amarok brzmi (brzmiał ) najgorzej z wszystkich odtwarzaczy.
Choć nie posiadam dobrego sprzetu odsluchowego.
Najnowszej wersji nie sprawdzałem.


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

#54  2012-04-18 20:47:32

  gindek - Zubr, bydle na etacie.

gindek
Zubr, bydle na etacie.
Skąd: Z puszczy.
Zarejestrowany: 2008-12-08

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

ja tam jestem zdania ze najlepiej gra VLC :] widac dobrze dźwięk koloryzuje.
jednak przyznam że pouzywalem VLC do odtwarzania muzyki i wrocilem do deadbeef, bo niestety ale VLC do muzyki sie nie nadaje
( na windzie mam foobara, ale tam jakos wszsytko jedno sterownik do karty jest wazny ).


" Wojny przychodzą i odchodzą, a moi żołnierze są wieczni"


"Zbuduj mały, dziarski router z udostępnionych przez prowadzącego części od Kamaza?"

Offline

 

#55  2012-04-18 21:18:00

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

davidoski napisał(-a):

Tu nie chodzi o poziom głośności, tylko jakość dźwięku.

Chodzi o to, że porównywanie jakości brzmienia programów (sprzętu też) bez uprzedniego zrównania poziomów głośności jest kompletnie bez sensu.
Ta sama muzyka odtwarzana z różną głośnością brzmi inaczej. Subiektywnie możesz to określić jako lepiej lub gorzej. Weź obojętnie jaki podręcznik akustyki a się przekonasz. Co prawda producenci wzmacniaczy mogą się starać kompensować te zmiany posługując doświadczalnie ustalonym wzorcem (np. krzywe Robinsona-Dadsona) ale nigdy nie będą w stanie zrobić tego idealnie nie wiedząc jak silnie wzmacnia Twój odtwarzacz, jaką skuteczność mają Twoje kolumny ani jaka jest akustyka Twojego pokoju. Kolejną przeszkodą jest sugestia i autosugestia. Jako przykład niech posłużą ludzie twierdzący, że są w stanie rozpoznawać kable połączeniowe na słuch. W czasie prawidłowo przeprowadzonych ślepych prób wszyscy bez wyjątku tracą tą zdolność. Nie wszyscy z nich są bezczelnymi oszustami-mitomanami. Większość po prostu bezkrytycznie uwierzyła zmysłom.
Według literatury człowiek jest w stanie wyłapać różnice poziomu głośności od ok. 0,3 dB dla czystego tonu (przy realnej muzyce jest nieco gorzej). Głośność powinna być zrównana do właśnie takiego poziomu i dobrze by jeszcze było aby przełączania odtwarzaczy dokonywała inna osoba, żeby wyeliminować autosugestię.

Ostatnio edytowany przez rafi (2012-04-18 21:32:28)


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

#56  2012-04-21 16:17:04

  davidoski - Użytkownik

davidoski
Użytkownik
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-04-17

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Gdyby to była prawda to nie istniałoby coś takiego jak audiofilizm. Wystarczyłoby zrobić głośniej swój sprzęt, aby "subiektywnie określić swój dźwięk jako lepszy"... Jeśli ktoś trochę się tym interesuje to różnicy w głośności na pewno nie pomyli z różnicą w jakości dźwięku. Wiem zatem o co Ci chodzi, ale takie coś może pomylić tylko osoba, która się kompletnie nie zna lub ma uszy stratowane przez słonie.

Offline

 

#57  2012-04-21 18:57:46

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Oczywiście, że istnieje coś takiego jak audiofilizm ale to jest zjawisko z dziedziny socjologii a nie nauk technicznych. Pod tą nazwą kryje się bełkotliwa papka produkowana przez cwaniaków od marketingu wymieszana z dziecięcą naiwnością konsumentów, którzy są w stanie wybulić dziesiątki tys. złotych za przestarzały wzmacniacz wciśnięty w pretensjonalną obudowę. Audiofilskie uszy są niestety bardzo silnie zintegrowane z cennikami sprzętu. Powtarzam: podczas ślepych prób brylowanie nadludzkimi zdolnościami żałośnie się kończy i na placu boju pozostają tylko nieubłagane prawidła psychoakustyki lub jak wolisz słonie. :)


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

#58  2012-04-21 19:03:17

  davidoski - Użytkownik

davidoski
Użytkownik
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-04-17

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Trochę przesadzasz. Różnice w brzmieniu sprzętu występują i to znaczne. A to, że niekiedy sprzęt jest robiony bardziej pod snobizm i cenę tego nie zmienia.

Offline

 

#59  2012-04-21 19:53:53

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Ani trochę nie przesadzam. Audiofilski marketing bazuje na informacjach dawno zdezaktualizowanych, ignorowaniu istnienia psychoakustyki oraz paranaukowych bzdurach (np. dość powszechna wiara w kierunkowość kabli). W tej chwili niskobudżetowa elektronika wprowadza zniekształcenia poniżej określonych doświadczalnie progów czułości ludzkiego słuchu. W prawidłowo przeprowadzonych testach jest nierozróżnialna. Po co więc przepłacać? Jeżeli różnica w brzmieniu jakiegoś programu lub sprzętu naprawdę będzie się różnić od pozostałych, to znaczy że jest uszkodzony lub wadliwie wykonany. Postęp w tej dziedzinie elektroniki już się zakończył. W tej chwili jeszcze tylko konstruktorzy kolumn głośnikowych pozostają daleko w tyle za elektronikami  i mają sporo do zrobienia.

Ostatnio edytowany przez rafi (2012-04-21 19:55:52)


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

#60  2012-04-21 19:56:13

  davidoski - Użytkownik

davidoski
Użytkownik
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 2007-04-17

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Proponuje, abyśmy pozostali przy swoim. Ty słuchasz na sprzęcie Pioneer/Sony/Sanyo/itd., a ja na.... innych :)

Offline

 

#61  2012-04-21 20:25:19

  Minio - Użyszkodnik

Minio
Użyszkodnik
Skąd: Poznań, Polska
Zarejestrowany: 2007-12-22
Serwis

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

rafi: różnica w sprzęcie jest. Weź sobie słuchawki „pchełki” z bazaru za kilka złotych oraz Sennheisery z niższej półki, a sam się przekonasz. Nawet podwójnie ślepe próby wykażą różnicę, o ile uczestnicy będą choć odrobinę czuli na jakość dźwięku (czyt. nie będą głusi).

Ale, z drugiej strony, od pewnego poziomu jakość sprzętu już nie wzrasta. Zapewne faktycznie nie ma technicznej różnicy między audiofilskim sprzętem za kilkanaście tysięcy złotych a po prostu dobrej jakości sprzętem (takim, powiedzmy, od kilkuset do 2000 zł).

Offline

 

#62  2012-04-21 21:00:21

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Jak ktoś koniecznie chce audiofilski sprzęt, to polecam drewniane głośniki o wadze fortepaniu, lampowy wzmacniacz, i płyty gramofonowe (nie żartuję).

Bo na takim sprzęcie nawet w płycie CD słychać, że to obróbka cyfrowa, a transmisja internetowa z kompresją, czy jakieś mp3, to już kompletne nieporozumienie.

Jedno, co jako tako słychać na takim sprzęcie - to DVD-audio i Super-Audio-CD  (z nośników cyfrowych).
I jeden drobiazg -  lampowy Denon kosztuje tyle, co niezły samochód.


Poza tym nie ma uniwersalnego przepisu na ludzkie ucho, więc żeby kupić jakieś głośniki czy słuchawki, najpierw trzeba je usłyszeć.

Co do słuchawek i głośników  za 200 - 1000 - 3000 to i tak przeważnie cena nie ma nic wspólnego z rzeczywistą jakością.
Takie samo prawdopodobieństwo jest w znalezieniu całkiem dobrych słuchawek za 300 - 500 zł co za 3000 zł, po prostu w cenie ~100 dolarów/euro można kupić w normalnym świecie całkiem dobre słuchawki, a za 500$ nie ma w czym wybierać, bo w każdym sklepie są najwyżej 3 sztuki.

A u nas wsio z górnej półki jest wyraźnie droższe, niż w wielu normalnych krajach, i w ogółe jakbym chciał kupić porządne słuchawki, to najpierw muszę zamówić i czasami dać zaliczkę, a dopiero potem założyć na łeb i posłuchać.

Bo na bierząco w sklepach jest to, czego u Brytoli nawet śmieciarz nie kupi,
w dodatku w cenie, w jakiej u tychże Brytoli jest sprzęt przyzwoitej klasy.

Pozdrawiam
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-04-21 21:02:24)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#63  2012-04-21 21:16:42

  Andrzej66 - Użytkownik

Andrzej66
Użytkownik
Skąd: Elbląg
Zarejestrowany: 2009-08-26

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Dodam od siebie. Jak słuchać muzy to tylko na gramofonie i to z półki +10000 zł, a nie zawracać sobie mp3 czy jakimś softem typu foobar 2000 czy też Deadbeef. Nie ma jak to winyl, kto słuchał doceni- komp to inna bajka. Pozdro

Ostatnio edytowany przez Andrzej66 (2012-04-21 21:17:33)

Offline

 

#64  2012-04-21 22:19:21

  dominbik - Członek DUG

dominbik
Członek DUG
Zarejestrowany: 2011-07-25

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

http://www.youtube.com/watch?v=pssmVTAi48E
tam stał kiedyś jeszcze kaseciak Pioneera. słyszałem z tego dźwięk - doceniam

http://www.youtube.com/watch?v=YMsbAwRWsWg

Ostatnio edytowany przez dominbik (2012-04-21 22:31:00)


http://img34.imageshack.us/img34/5092/zw9m.png http://img29.imageshack.us/img29/219/pibw.png

Offline

 

#65  2012-04-22 00:58:54

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Minio, ja sam mam studyjne słuchawki za pareset zł. Przecież pisałem, że różnicy nie ma jeśli chodzi o elektronikę ale w kolumnach konstruktorzy mają jeszcze sporo do zrobienia. O słuchawkach faktycznie nie wspomniałem ale to się chyba rozumie samo przez się. Audiofilskie lampowe wzmacniacze ponoć niekiedy faktycznie da się odróżnić w testach. Na tym rynku zdarzają się konstrukcje naprawdę archaiczne albo ulepszane w garażach przez jakichś domorosłych magików, więc wcale się nie dziwię, że można usłyszeć "ciepłe lampowe brzmienie" czyli silne, łatwo wykrywalne pomiarowo zniekształcenia. Ogólnie można się nieźle uśmiać przeszukując pod tym kątem anglojęzyczny internet. Mp3 ludzie w testach rzeczywiście odróżniają, chociaż przy najwyższych bitrate nie jest to jakaś drastyczna różnica. Cyfrowej obróbki na CD rzeczywiście nie jestem w stanie wyłapać w przeciwieństwie do szumów i trzasków winylowych płyt z powodu zużycia i drobin kurzu.


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

#66  2012-04-22 07:38:15

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Oczywiście mówimy o muzyce do słuchania.

Ale  ...

rafi grałeś kiedyś na gitarze elektrycznej ?

Różnica we wzmacniaczu lampowym nawet średniej klasy a wzmacniaczu tranzystorowym jest kolosalna.
Nawet w samej technice gry ...

Ale tam akurat o co innego chodzi.
Tam wielki wplyw na brzmienie ma transformator głośnikowy a dokładniej wartości nasycenia rdzenia.


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

#67  2012-04-22 09:54:26

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Nie grałem, nie znam się na rocku ale zdaję sobie sprawę, że masz rację. Sama gitara dźwięku nie wydaje, wzmacniacz jest jakby częścią instrumentu i słuchacze byliby z pewnością zawiedzeni, gdyby grał neutralnie.


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

#68  2012-06-05 16:51:39

  ArnVaker - Kapelusznik

ArnVaker
Kapelusznik
Skąd: Midgard
Zarejestrowany: 2009-05-06

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Wersja 0.5.4-dmo1 z repozytorium debian-multimedia.org deb-multimedia.org nie wymaga innych pakietów z tegoż repozytorium.

Offline

 

#69  2012-06-05 17:01:57

  yossarian - Szczawiożerca

yossarian
Szczawiożerca
Skąd: Shangri-La
Zarejestrowany: 2011-04-25

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

ArnVaker napisał(-a):

Wersja 0.5.4-dmo1 z repozytorium debian-multimedia.org deb-multimedia.org nie wymaga innych pakietów z tegoż repozytorium.

O, zmiana domeny. Dzięki za info.

Przy okazji dobra okazja do wyłączenia/obniżenia priorytetu ;)

Ostatnio edytowany przez yossarian (2012-06-05 17:12:11)

Offline

 

#70  2012-06-05 17:48:09

  mer - Członek DUG

mer
Członek DUG
Zarejestrowany: 2010-08-05

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Ohom, dobrze ze w repo multimedia jest...


http://img811.imageshack.us/img811/2851/sygnas.png

Offline

 

#71  2012-06-05 18:09:51

  ArnVaker - Kapelusznik

ArnVaker
Kapelusznik
Skąd: Midgard
Zarejestrowany: 2009-05-06

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

A swoją drogą wczoraj wyszła wersja 0.5.5 i na stronie domowej projektu są deby do pobrania.

Offline

 

#72  2012-06-05 18:42:07

  mati75 - Psuj

mati75
Psuj
Skąd: masz ten towar?
Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio


https://l0calh0st.pl/obrazki/userbar.png

Offline

 

#73  2012-06-05 18:43:51

  ArnVaker - Kapelusznik

ArnVaker
Kapelusznik
Skąd: Midgard
Zarejestrowany: 2009-05-06

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

mati75: czym się różni Twój od tego z oficjalnej strony?

Offline

 

#74  2012-06-05 18:56:56

  mati75 - Psuj

mati75
Psuj
Skąd: masz ten towar?
Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

Podzielony na 3 pakiety, czyli nie instaluje zbędnych plików.


https://l0calh0st.pl/obrazki/userbar.png

Offline

 

#75  2012-06-05 23:08:54

  ArnVaker - Kapelusznik

ArnVaker
Kapelusznik
Skąd: Midgard
Zarejestrowany: 2009-05-06

Re: Deadbeef - lekki odtwarzacz audio

OK, wrzuciłem Twoją wersję w takim razie. :) BTW, masz jakieś repo ze swoimi pakietami?

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
Nas ludzie lubią po prostu, a nie klikając w przyciski ;-)