Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Diesle wiara chwali dopóki nie posypei sie dwumas, turbo albo w nowszych pompowtryskiwacz. Wtedy się okazuje że za te pieniądze miałby benzyny na rok za darmo. Diesel jest dobry w dostawczaku, ciężarówce albo traktorze - zapalasz i nie gasisz do wieczora.
Offline
@urbinek
Co do Swift'a, zdawałem na nim niedawno egzamin na prawko, jak i wyjeździłem większość kursu, i powiem tyle - bardzo słaby samochód, jeżeli chodzi o moc, buja się długo i pod górkę ciężko jeździ - inna sprawa że na 100 Km, w mieście potrafi spalić 5/6 litrów benzyny - taki wydajny silniczek (jak to zwykle bywa, coś za coś). Moi instruktorzy mówili że oni by sobie tego auta nie kupili do domu bo szubko się (ich zdaniem) zaczynały sypać.
EDIT:
W sumie jak już mowa o różnych napędach, słyszał ktoś z was o takie instalacji LPG, aby przykręcić zawór podający gaz, tak żeby podawał go tylko tyle żeby się dało jechać? Kumpel miał kiedyś w swoim Golfie tak właśnie zamontowany gaz, twierdził że o ile samochód był slaby i mulisty, o tyle spalał mu 5-6.5 litra na setkę - mnie by takie coś interesowało, instalacja LPG w samochodzie do pracy i z pracy (odległośc w jedną stronę ~ 25 Km), Pytam bo nie wiem czy kolega bujał w obłokach czy realnie można tak dostosować LPG i czy nie miało by to negatywnych skutków dla silnika.
Ostatnio edytowany przez Huk (2012-03-31 16:36:49)
Offline
Yoda napisał(-a):
Diesle wiara chwali dopóki nie posypei sie dwumas, turbo albo w nowszych pompowtryskiwacz. Wtedy się okazuje że za te pieniądze miałby benzyny na rok za darmo. Diesel jest dobry w dostawczaku, ciężarówce albo traktorze - zapalasz i nie gasisz do wieczora.
E tam, bo jest co chwalić. Jeżdżę 4 lata Clio 2 1.5 dci i nic się nie psuje, przebieg już 150 000, połowę sam zrobiłem (auto ma 8 lat). Świetne auto, póki co nic strasznego się nie psuje. Spalanie średnio 4,7l/100km w cyklu mieszanym, zależy jak się ciśnie, na trasie ok. 4,2l/100km (oszczędnie jeżdżąc nawet 3,8). Z czasem mocniej bo dynamiczna jazda wciąga. Ładnie sunie 82KM przy takiej małej masie. Pali mniej niż gazowce znajomych i nie trzeba tankować co 300 km. Zasięg na jednym zbiorniku ok. 1000 km.
Offline
1.5dCi od renault w wersji 82KM nie ma ani koła dwu-masowego ani zmiennych faz rozrządu ;)
Sam się rozglądam za Megane II z tym silnikiem.
Pozdro
Offline
Słuchaj, za 5tysi to cacka bez rdzy nie kupisz ;) niestety - będzie na pewno malowany i na pewno będzie non stop trzeba w niego inwestować....takie życie..osobiście jak mówiłem lanosika sobie kup, jeżeli myślisz, że dołożysz 2 tysie i kupisz coś znacznie lepszego od razu wyprowadzę Cię z błędu i powiem, że nie znajdziesz ;)...pracuje w branży moto i kolega z pracy ( pojęcie o samochodach w skali od 1 do 10 wynosi 30;) ) szuka auta do 10tys i szuka około roku...same parchy posklejane z 4 innych. Dodam tylko, że nie warto jechać przez pół polski po samochód...szukaj w swojej miejscowości bądź jeżeli pochodzisz z mniejszej to w rejonie max do 50km od siebie i jedź z kimś co się troszkę zna..dalej nie ma sensu się wybierać wydasz polowe kasy z auta na dojazdy;). Chyba, że znajomy też co się zna znajdzie Ci w odleglejszych rejonach gdzie zamieszkuje...zdjęcia aut nie przedstawiają rzeczywistego ich stanu możesz mi wierzyć na słowo. Rady przy oglądaniu auta:
- sprawdzić stan blacharki - idealna nie będzie ale, żeby nie był pognity czy miał progi z betonu(osobiscie taki widziałem u nas w serwisie) - najlepiej pożycz czujnik grubści lakieru - jeżeli masz taką okazję
- sprawdź wszelkie wycieki z silnika, skrzyni biegów - musi być kanał - przy okazji zobacz podłużnice - coby nie były spawane i zostawiał 4 ślady za sobą.
- sprawdź jak się"zbiera" ten samochód - brak znacznej mocy może świadczyć o zajechanym silniku, który w najbliższym czasie będzie wymagał remontu - wlożysz drugie tyle za ile kupisz te furke
- zobacz czy samochód sie dogrzewa wieje ciepłe powietrze z dmuchaw itd
- sprawdź czy w płynie od chłodzenia nie ma brudnej wody np ze sladami oleju, to samo sprawdź na bagnecie olej.
chyba wszytko co mógłbym Ci podpowiedzieć.
Offline
że rdza będzie to jestem tego świadom, przy tym moim zlomiku trochę sie do edukowałem ale wybierając samochód pojade ze znajomym, który ma swoj warsztat i zobaczy okiem fachowca ile nakładu trzeba w to włożyć, wiem, że może coś prze oczyc ale to i tak bez porównania do mojej wiedzy
co do lokalizacji to szukam na śląsku, bom chłop z zagłębia i dalej niz miasto od sosnowca cisnąć nie będę, szkoda czasu i paliwa
a jesli chodzi o kase to zdaje sobie sprawę, że musiał bym wydać z 15k żeby mieć cos porządniejszego ale neistety pieniędzmi w piecu nie pale (nie to, żebym go w bloku miał:P) i nikt mi też do niego nie dołoży więc musze sam kobinować
jak narazie zastanawiam się między lanosem a clio nawet sporo jest ofert ze śląska
Offline
Moja rada: zanim wydasz te 5 kawałków poczytaj opinie o danym modelu napisane przez wielu użytkowników. Tutaj polecana przeze mnie Mazda:
http://www.autocentrum.pl/oceny/mazda/323/iv/
a potem zobacz inne.
Ostatnio edytowany przez davidoski (2012-04-01 09:21:30)
Offline
Panowie ( i panie ) , nie ma co się oszukiwać: za 5k nie da się kupić samochodu idealnego - zawsze będzie coś nie tak, coś co trzeba wymienić i mimo zapewnień właścicieli nie skończy sie to na kilku drobiazgach.
urbinek od całkowitej kwoty jaką masz przeznaczoną na samochód odejmij od razu koszt wymiany rozrządu - w tej kwestii nie należy ufać poprzedniemu właścicielowi, o czym niestety przekonałem się kiedyś na własnej skórze.
Radził bym też omijać samochody po "tuningu" i "nigdy nie katowane", w pierwszym przypadku można spodziewać się najdziwniejszych patentów mechaniczno-elektrycznych, w drugim nie ma co wróżyć długiego życia silnika bądź skrzyni. Tak samo trzeba unikać turbo diesli od "dziadków" - rzadko który miał czas poczekać na zatrzymanie turbiny przed wyłączeniem silnika, co jak wiemy prowadzić może do poważnych uszkodzeń i nie małych kosztów naprawy.
Wracając do ekonomii: wolnossąca benzyna na podtlenku LPG wychodzi najtaniej w eksploatacji ( może poza starym dieslem na opał :D )
Offline
obecnie jeżdżę 12-letnim passatem z rozpieprzonym dwumasem i mam to w dupie :P
zresztą wszyscy którzy wymieniali gadają, że nie było warto
Offline
Odnośnie lanosów, to dodam od siebie, że u mojego znajomego w firmie jeżdżą 2 takie auta.
1 - jeździ tylko na benzynie i ma budziku mu strzeliło ~430k
2 - do 200k jeździł na benzynie, potem dostał instalację gazową. W chwili obecnej ma 480k i jeździ ok.
Dla ciekawostki dodam, że w obu tych samochodach nie był wykonywany żaden remont silnika i po prostu są w ciągłej eksploatacji. Wymiana wszystkich płynów, olejów itp przestrzegana bardzo ostro. Sam jestem w szoku i także uważam, że te auta są w zasadzie nie do zdarcia. Oczywiście występują pewne 'kwiatki' w jakości wykonania samej mechaniki itp, ale jak ktoś to zniweluje i potem zadba o dobrą konserwację to raczej będzie dobrze. Mój dziadek ma lanosa z 2001r. Wygląda lepiej jak wyjeżdżał z fabryki, lakier nie ma zadrapania a silniki pracuje jak nowy.
Dla mnie sedan może i nawet by uszedł, tylko strasznie nie podoba mi się wnętrze - strasznie toporne ale... to kwestia gustu.
Co do starych samochodów typu golf 3 itp... to jak się dba, to się ma. A że się sypie tzn. że ktoś zaniedbał i tyle. Jeśli auto nie jest w aż tak opłakanym stanie, to może lepiej włożyć w niego te 5k i można go odratować.
---Edit:
Znam też takich "kierowców" którym zacisnęły się klocki, pękł wężyk i wyciekł płyn hamulcowy w... 10letnim samochodzie i stwierdzają, że auto się sypie i trzeba sprzedać. Uwielbiam takich ludzi....
Pozdrawiam
kierowca 17 letniego BMW w bdb stanie.
Ostatnio edytowany przez BlackEvo (2012-04-02 13:50:28)
Offline
Witam,
Też poszukuję taniego autka. Co sądzicie o Rover 200?
Pozdrawiam,
Towarzysz Torrentow
Offline
torrentow napisał(-a):
Witam,
Też poszukuję taniego autka. Co sądzicie o Rover 200?
Pozdrawiam,
Towarzysz Torrentow
Przyjemna maszynka, tylko pamiętaj że wszystko ma calowe - klucze, śrubki...
Jak zaprzyjaźniony warsztat nie ma - to ból.
Offline
BlackEvo napisał(-a):
Znam też takich "kierowców" którym zacisnęły się klocki, pękł wężyk i wyciekł płyn hamulcowy w... 10letnim samochodzie i stwierdzają, że auto się sypie i trzeba sprzedać. Uwielbiam takich ludzi....
Zapomniałeś o uszczelce pod głowicą :D i grzejącym się silniku (najczęściej wystarczy numer z termostatem)
Offline
Najweselsza awaria jest wtedy, jak jakiś pacjent płci dowolnej pomyli korki, i napełni układ hamulcowy płynem do spryskiwaczy.
A kumpel w warsztacie miał już 2 pacjentki z takim problemem.
Za to absolutny rekord, kilka lat temu się zdarzył, i wyglądał tak:
Opel Corsa, 1.5 diesel i 20 litów bezołowiowej.........
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2016-04-14 07:03:45)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Najweselsza awaria jest wtdy, jak jakiś pacjent płci dowolnej pomyli korki, i napełni układ hamulcowy płynem do spryskiwaczy.
A kumpel w warsztacie miał już 2 pacjentki z takim problemem.
Za to obsolutny rekord, kilka lat temu się zdarzył, i wyglądał tak:
Opel Corsa, 1.5 diesel i 20 litów bezołowiowej.........
Pozdrawiam
;-)
To nie jest rekord. Rekord padł u mnie w robocie, kiedy kierowca z 40 letnim stażem, równocześnie kierowca pogotowia, do nowej Skodowki Diesel nalał 50 litrów benzynki.
Offline
A co powiesz na piszczące hamulce w Żuku?
Kierowca klął na nie kilka dni, to mu na warsztacie całe bębny hamulcowe towotem nasmarowali.....
Pierwsze hamowanie po "naprawie" odbyło się na szczęście na płocie. :)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-04-03 07:56:42)
Offline
Yoda napisał(-a):
Diesle wiara chwali dopóki nie posypei sie dwumas, turbo albo w nowszych pompowtryskiwacz. Wtedy się okazuje że za te pieniądze miałby benzyny na rok za darmo. Diesel jest dobry w dostawczaku, ciężarówce albo traktorze - zapalasz i nie gasisz do wieczora.
Pompowtryskiwaczy już sie nie stosuje w TDI, TDCI. Po drugie jeździłeś jakimkolwiek ropniakiem nieokazyjnie? Posypało Ci się dwumasowego koło zamchowe wraz z turbiną?
Trin, przegrzany silnik to problem z pompą wody, chłodnicą, wentylatorem, starym płynem. Termostat działa tak, że "domyslnie" otwarty jest na duży obieg. Jak odpalasz auto, zamyka się i puszcza na mały obieg. Jeśli jest coś walniętego to się nie domknie, a wtedy ciężej dogrzać silnik do temp. pracy. Uszczelka pod głowica akurat niezaleznie jak stare auto powinna trzymać. Chyba że to produkt uszczelkopodobny i nawet olej go rozpuszcza.
Offline
Bodzio napisał(-a):
To nie jest rekord. Rekord padł u mnie w robocie, kiedy kierowca z 40 letnim stażem, równocześnie kierowca pogotowia, do nowej Skodowki Diesel nalał 50 litrów benzynki.
Najlepszym się zdarza :D
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Najweselsza awaria jest wtdy, jak jakiś pacjent płci dowolnej pomyli korki, i napełni układ hamulcowy płynem do spryskiwaczy.
A kumpel w warsztacie miał już 2 pacjentki z takim problemem.
Za to obsolutny rekord, kilka lat temu się zdarzył, i wyglądał tak:
Opel Corsa, 1.5 diesel i 20 litów bezołowiowej.........
Pozdrawiam
;-)
to teściu który jeździ almerą w dieslu od lat chyba 4 wlał do niej 45 litrów Pb98... a potem przyjechał do domu :D
Offline
dizlem mozna jezdzic na oleju slonecznikowym jak sie go odpowiednio spreparuje, litr oleju w lidli 1.20 litr ropy na texaco 1.60 w .ie
Offline
qluk napisał(-a):
Yoda napisał(-a):
Diesle wiara chwali dopóki nie posypei sie dwumas, turbo albo w nowszych pompowtryskiwacz. Wtedy się okazuje że za te pieniądze miałby benzyny na rok za darmo. Diesel jest dobry w dostawczaku, ciężarówce albo traktorze - zapalasz i nie gasisz do wieczora.
Pompowtryskiwaczy już sie nie stosuje w TDI, TDCI. Po drugie jeździłeś jakimkolwiek ropniakiem nieokazyjnie? Posypało Ci się dwumasowego koło zamchowe wraz z turbiną?
Trin, przegrzany silnik to problem z pompą wody, chłodnicą, wentylatorem, starym płynem. Termostat działa tak, że "domyslnie" otwarty jest na duży obieg. Jak odpalasz auto, zamyka się i puszcza na mały obieg. Jeśli jest coś walniętego to się nie domknie, a wtedy ciężej dogrzać silnik do temp. pracy. Uszczelka pod głowica akurat niezaleznie jak stare auto powinna trzymać. Chyba że to produkt uszczelkopodobny i nawet olej go rozpuszcza.
Czy jeżdziłem ropniakiem? Odkąd pamietam jeżdze ropniakiem, VW t4 z niezniszczalnym 2,4- auto nie do zajechania, 2,5tdi - wiecznie coś się działo, nie tylko z silnikiem, laguna 2,2dti - miała zrobione praktycznie wszystko od dwumasu przez skrzynie po elektronike. Focus z super oszczędnym silnikiem tdci - turbina po 150tys czyli 2 lata. Ropniak z założenia to była trwała konstrukcja. Kiedyś dla "klekota" zrobić 500tys to było nic. Teraz tdi sypie się po 300-400. Tyle samo zrobi dobra benzyna więc po co pchac się w diesla? 100KM diesla i 100KM benzyna to różnica w spalaniu może z 0,5 litra na korzyść diesla ale czy przy tej cenie paliwa warto?
Wcześniej z racji tego że robiłem po 100-150 rocznie kupowałem ropniaki. Teraz rozgladam sie za innym autem i wiem że kupie benzynę. Moje zdanie jest takie auto do pracy - ropniak, auto do dojeżdzania do pracy - benzyna i tyle.
Ostatnio edytowany przez Yoda (2012-04-04 00:11:27)
Offline