Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 206 207 208 209 210 … 255 ▶
Wątek Zamknięty
Wpada grzybek w occie do żołądka, rozejrzał się, zobaczył wolne miejsce koło dwunastnicy, więc się położył i śpi.
Za chwilę wpada ogóreczek, zobaczył wolne miejsce koło grzybka, więc też się położył i usnął.
W chwilę potem śledzik w towarzystwie zimnych nóżek również wpadli, przytulili się do siebie i śpią.
Po chwili z wielkim chlupotem wlewa się seta wódki, rozejrzała się
mętnym wzrokiem i pyta:
- Co jest chłopaki? Tam na górze taka impreza, a wy się tu wylegujecie!? Wracamy!
Offline
Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...
****************************
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna. Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu - tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej -mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy - to niech pani chociaż okna umyje.
**********************
Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć. Wreszcie płaczliwym głosem stwierdza, że ona tego wszystkiego się uczyła, umiała, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła - profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi:
- Kiedy coś się naprawdę umie, to i nerwy nie przeszkadzają.
***********************
Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał go Diabeł i oświadczył, że piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z trzech rodzajów tortur. Kowalski poszedł z Diabłem do sali, gdzie pokutnik powieszony za stopy był biczowany łańcuchami. Grzesznik kazał Diabłu minąć to miejsce. Następnie poszli do sali gdzie facet powieszony za ramiona biczowany był batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową.
W końcu doszli do sali, w której zobaczyli nagiego mężczyznę przywiązanego do ściany.
Piękna kobieta klęczała przed nim i uprawiała z nim seks oralny. Kowalski rzekł:
- Tak to jest miejsce, gdzie chcę odbyć swą karę.
Diabeł na to:
- Jesteś pewny? To trwa, aż przez 1000 lat, zdajesz sobie z tego sprawę?
- Tak, jestem pewien. To jest to miejsce!
- OK. - powiedział Diabeł.
Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramię i rzekł:
- Jesteś wolna, przyszedł twój zmiennik.
Offline
xomrk napisał(-a):
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna. Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu - tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej -mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy - to niech pani chociaż okna umyje.
Do tego samego sklepu przyszedł też mąż tej kobiety, ale trafił na trochę bardziej wprawionego „Jasia” ;) :
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu sklepu szef wzywa nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień?
- No…
- A właściwie to ile pan utargował? — brutalnie przerywa szef
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało:
- Trzy… sta osiem… dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Potem przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go, jakie ma auto, i wydusiłem z niego, że zbyt małe, aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieeee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend z seksu nici, to może pojechałby chociaż na ryby…
Offline
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki.
Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience.
Bądź silny, kochanie, też cię kocham!!!!
Offline
mati75 napisał(-a):
http://forum.dobreprogramy.pl/debian-nie-startuje-t458016.html
:>
wszystko fajne, ale tylko jeden post moda mnie sprowadził na ziemię :| regulamin.
Offline
Wiele tu było śmiesznych rzeczy, ale dzisiaj słyszałem w telewizorni dowcip, który mnie rozśmieszył za wszystkie czasy:
Ogladałem film, bach reklamy, przełączyłem na jedynkę, kończyło się 07-zgłoś się (czyżby premiera?).
Coś o złotych monetach, i milicjant wali taki tekst:
"Uczciwy człowiek powinien liczyć na uczciwie zapracowaną emeryturę."
Mało się nie udusiłem ze śmiechu.... :DDDDDD
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-08-20 03:51:11)
Offline
przeglądam sobie rano rssy i widzę takie coś: http://evilrouters.net/achievement-unlocked/
jak na razie najbardziej podszedł mi
może są fajniejsze, nie wiem czy zdążę przed pracą :D
nowy faworyt
xD
Ostatnio edytowany przez urbinek (2011-08-24 08:16:56)
Offline
jest przecież w humorze :)
Offline
Offline
Offline
Offline
:D
Offline
Klientka z piekła rodem
- Serwis komputerowy, słucham.
- Świeci mi się tylko zielona dioda na monitorze, ekran jest czarny.
- Ale my zabraliśmy pani komputer do naprawy. Mam go tutaj. U pani został tylko monitor i klawiatura.
Ostatnio edytowany przez Semerchet (2011-09-05 18:47:13)
Offline
Puk, Puk.
- Kto tam?!
- Jean Claude van Damme.
- Nie znam! Wynocha wszyscy czterej!
Mówi pracownik na budowie do kierownika:
- Eee majster łopata się złamała!
- To oprzyj się huju o betoniarkę.
Ostatnio edytowany przez xomrk (2011-09-05 21:18:52)
Offline
Nowy pomysł na piękne....
Czego to niektórzy nie wymyślą...... :D
Offline
Wolę przed.
Poza tym taki fotoszop...
Offline
He w Meksyku już od dawna takie gadżety sprzedają.
Kobieta jest wtedy bardziej kobieca (komentarz dziennikarza) tylko pytanie jaka jest reakcja jak już ściągniesz te badziewia z kobiety. Wtedy nawet wackowi vitasteron nie pomoże.
Offline
azhag napisał(-a):
Wolę przed.
Jeśli 4kg silikonu, (2*2kg) nie zawadzają, to podobno Doda jest wolna. :P
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-09-06 11:36:53)
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: ◀ 1 … 206 207 208 209 210 … 255 ▶