Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
To może i ja coś naskrobię:
Jednemu pasuje Win7, innemu Xp, innemu Vista, jeszcze innemu MacOS, a mnie Gentoo.
System bezpieczny/niebezpieczny, system jest tylko materiałem budowlanym, lepszym lub gorszym, bezpieczeństwo systemu znajduje się w głowie administratora.
Co nie zmienia faktu, że jak chcę zrobić, pancerny system, to na Linuxa i *BSD mam conieco narzędzi do wyboru, jak chcę zrobić pancernego Winsowsa, to mam tony marketingowego bełkotu, i rachunek za Win* Ultimate, po czym mogę zauważyć, że ten Win* Ultimate ma często taki fajny system, który gwarantuje, że nic się nie marnuje, - wirusy atakujące Win95 potrafią całkiem sprawnie działać na Win7 Ultimate w jego domyślnej konfiguracji.
A ile dziur zapewniających podobne cuda gwarantujące ww kompatybilność producent zawarł w swoich produktach, jeden Bóg raczy wiedzieć, dokumentacja i gigantyczne "bazy wiedzy|ściemy" o nich nie wspominają.
Ilość marketingowego bełkotu w dokumentacji Windows przekracza wszelkie granice mojej wytrzymałości.
Pomijając system słowa - klucza, w stylu np AD gdzie najważniejsza wiadomość polega na tym, że jest to zwykły konfigurator, jak czasem nie zadziała, to i tak trzeba się bawić w konsoli.
W dodatku instrukcję konfiguracji serwera dhcp w Active Directory to można by puszczać jako modlitwę w kościele.
Pod tym względem Linux jest dużo prostszy i znacznie bardziej logiczny.
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-03-12 04:23:40)
Offline
Mnie się zawsze najbardziej podobał XP, tylko on się często wywraca - niebieski ekran i kaplica.
Ale 7 ma mam już długo. Chyba z rok czasu na jednej i tej samej instalce działa. Używam do grania. Szybszy od visty.
Z tym Gentem to też był nie przesadzał, jak ktoś mówi, że mu Gentoo pasuje, to tak jak by ktoś powiedział, że mu vódka smakuje
Offline
Najlepszy był 3.11. Ostatni z opcją exit
p.s.
marg1 napisał(-a):
(...) jak ktoś mówi, że mu Gentoo pasuje, to tak jak by ktoś powiedział, że mu vódka smakuje
dobre:)
Ostatnio edytowany przez radziojedi (2011-03-12 08:37:13)
Offline
Ja o 7 nie mam zbyt dobrego zdania, mam od niedawna, używam od święta a już zdążyłem skutecznie rozwalić (żeby było zabawniej opcję przywracania systemu...).
Offline
Mam świeże doświadczenie z Windows 7 Starter (wujkowi wciśnięto go do netbooka).
Pierwsze uruchomienie trwało blisko pół godziny — konfiguracja kont i podstawowych rzeczy, instalacja oprogównowania producenta oraz... „uruchomienie pulpitu” (jakieś 5 minut z zegarkiem w ręku!). Kilka razy zgrzytnąłem zębami z powodu polskawego tłumaczenia, ale jakoś przebrnąłem.
Kiedy już Windows uprzejmie się uruchomił, postanowiłem zrobić to, do czego najlepiej się nadaje — pograć w pasjansa: Start » Gry. Wyskakuje okno z listą gier i... zwiecha („okno nie odpowiada”). Odczekawszy swoje zaznaczam jakąś grę aby wybrać... zwiecha. I jeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku minutach zwiech co kliknięcie/2 sekundy dałem sobie siana. W pasjansa pograłem dopiero po dokopaniu się do ustawień menu i włączeniu normalnych menu, nie jakiś dziwacznych okien.
Czas uruchamiania w normie, choć wcale nie szybciej niż Debian na Compaqu sprzed około dekady, słabszym o kilka rzędów mocy. Czas wyłączania — powoooolny.
Offline
@azhag, Windows 7 Starter nie pozwala na zmianę tapety w asusie trzeba robić przez dodatkowy $hit lub edytować w rejestrze.
Offline
A może jakieś dowody jak już się coś pisze, a nie "jeden Bóg raczy wiedziec ile tam tego jest" bo to samo można i o Open Source powiedzieć patrząc na wiele przeoczeń z historii jak i na ilość kodu.
Offline
Open Source ma prawo na przeoczenia bo iż ponieważ społeczność szuka przeoczeń, bugów etc. więc jest lepiej każdy ma dostęp do kodu źródłowego.
Offline
@Minio:
OK dzięki za jakieś info i konkretniejsze argumenty... tyle że cały czas nie o to mi chodziło ;p
Podkreślam - mnie nie chodzi o obiektywne/subiektywne odczucia tego czy innego usera, a o porównanie np:
Czas startu czystego systemu:
Vista 30 sek, Win7 20 Sek
3DMark2008:
Vista 5000 Pkt, Win7 5500 Pkt
itd.
Jak będę miał chwilę czasu to samemu zrobię taki test - zainstaluję Vistę i Win7 na dysku stacjonarki i lapka i na czystym systemie zapuszczę 3dMarki,zmierzę czas startu itd - porównam też wydajność z XP, wtedy zobaczymy, czy realnie Win7 jest lepszy/szybszy od Visty czy też nie ;]
Pozdro.
Offline
ten "crapy $hit" będzie coraz wymagał coraz więcej zasobów które wyjdzie za kilka lat na przód.
Offline
azhag napisał(-a):
Mam świeże doświadczenie z Windows 7 Starter (wujkowi wciśnięto go do netbooka).
Pierwsze uruchomienie trwało blisko pół godziny — konfiguracja kont i podstawowych rzeczy, instalacja oprogównowania producenta oraz... „uruchomienie pulpitu” (jakieś 5 minut z zegarkiem w ręku!). Kilka razy zgrzytnąłem zębami z powodu polskawego tłumaczenia, ale jakoś przebrnąłem.
Kiedy już Windows uprzejmie się uruchomił, postanowiłem zrobić to, do czego najlepiej się nadaje — pograć w pasjansa: Start » Gry. Wyskakuje okno z listą gier i... zwiecha („okno nie odpowiada”). Odczekawszy swoje zaznaczam jakąś grę aby wybrać... zwiecha. I jeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku minutach zwiech co kliknięcie/2 sekundy dałem sobie siana. W pasjansa pograłem dopiero po dokopaniu się do ustawień menu i włączeniu normalnych menu, nie jakiś dziwacznych okien.
Czas uruchamiania w normie, choć wcale nie szybciej niż Debian na Compaqu sprzed około dekady, słabszym o kilka rzędów mocy. Czas wyłączania — powoooolny.
Żal to pisać, ale to jest właśnie typowe, nie wiem, co to za wersja ten starter, ale z podziewam się po nazwie, że jakaś wersja prezentacyjna :)
Co do szybkości uruchamiania, to mnie się uruchamia kilkanaście sekund i ten czas liczę do momentu, aż jest całkowicie gotowy do pracy, a nie tak jak Debiam, czy Gentoo czy cokolwiek innego - pół minuty do momentu startowania się X-sów i potem drugie pół minuty, aż łaskawie załaduje się pulpit :)
Zatem argument o wyższości szybkości uruchamiania się Linuksa nad Windowsem jest zupełnie nieprawdziwy - no może Ubuntu jedynie dorównuje pod tym względem Windowsowi
Lepiej, żebym ja nie musiał pisać o przeoczeniach w środowiskach graficznych Linuksa, bo takie kwiatki się czasami dzieją, że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać - ostatnio np. walczyłem z tym, aby folder domowy przestał uruchamiać mi się przez Audacious, że nie wspomnę o dublujących się głośniczkach w Gnoeme (identyczny błąd co w win 98), przycinających momentami przeglądarkach, dźwięku, falowaniu obrazu w odtwarzaczach, ciągłej zmianie kolejności ładowania się modułów po każdym restarcie, co mnie zmusza do przestawiania tam i z powrotem domyślnej karty dźwiękowej, problemów z montowaniem przenośnych dysków i ich tragicznie słaby transfer, (pomimo, że mam wszystko, co powinienem mieć do tego celu wkompilowane), problemy z obsługą wielu telefonów komórkowych, wygaszaczach ekranu, których wcale nie obchodzi, czy oglądam akurat film (Debian), różnego rodzaju niedoróbkach w interfacach graficznych różnego typu programów , w zasadzie braku możliwości uruchomienia NETFrameworkowych aplikacji (temat prześledziłem na milion sposobów i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej), gier utd itd itd :)
Ostatnio edytowany przez marg1 (2011-03-14 12:08:17)
Offline
Przypomniałem sobie coś jeszcze: pierwsze podłączenie myszki na USB, system wykrywa i instaluje nowe urządzenie, przez blisko minutę myszka jest martwa, a system trochę muli. Gdy znów wyciągnę i włożę myszkę do innego portu, kolejny raz muszę się zmierzyć z wykrywaniem i instalowaniem nowego urządzenia. Od XP nic nie poszło do przodu, dobrze, że są tylko trzy porty...
Ciekawe czy z pendrive'ami też żadnych zmian — wykrywanie nowego urządzenia przy każdym modelu pena i porcie USB.
Offline
Czy w Linuksie jest inaczej przy automontowaniu?
Offline
marg1 napisał(-a):
Czy w Linuksie jest inaczej przy automontowaniu?
Tak.
Sterownik do wszelkich pendrive'ów jest ten sam, GNU/Linux się nie bawi w instalowanie "osobnych" sterowników do HiperPena 34C i PowerDrive'a Deluxe (od nowa, jeśli użyto innego portu USB niż poprzednio).
Offline
Ja dodam, wersje "serwerowe" Windows to zupełnie inna "bajka" niż desktop. Ostatnio instalowałem Windows Server 2008 Enterprise and Datacenter x86, jądro to samo co w "Viście", ale system uruchamia się o wiele szybciej, a przeciwieństwie do Visty x86 obsługuje do 64 GB RAM.
Co do propagandy windowsowej, jak ma być konkurencja na rynku, jak producenci komputerów płacą hurtem Microsoftowi 2-3% ceny zestawu za licencje Widnows OEM...
Offline
azhag napisał(-a):
marg1 napisał(-a):
Czy w Linuksie jest inaczej przy automontowaniu?
Tak.
Sterownik do wszelkich pendrive'ów jest ten sam, GNU/Linux się nie bawi w instalowanie "osobnych" sterowników do HiperPena 34C i PowerDrive'a Deluxe (od nowa, jeśli użyto innego portu USB niż poprzednio).
W każdym razie od włożenia pendrive trwa tyle samo za nim zadziała, co na wiindowsie, jeśłi na windowsie nie jest szybciej więc znowu niedobry argument :)
Trudno aby sterownik pozostawał załadowany po wyjęciu sprzętu z portu...
Ja będę W$ bronił, bo to dobry system jest i kropka.
Nie wierzysz, to się Bodzia spytaj co powie ;)
Offline
Diabelnie dziwna ta dyskusja o montowaniu pendraka.
Na moim strasznym systemie, co smakuje jak vódka, co się da, wpakowałem do kernela (wsio, co zazwyczaj bywa w użyciu), i od włożenia pendraka do portu do zamontowania partycji przez udisks, (pojawiają się w Nautilusie) mija około sekundy.
Tak samo, jak podłączam np bt, czy usb od fona.
Na czekanie życia mi szkoda.
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-03-14 15:59:29)
Offline
Transferem się pochwal z tego pendrive .... ;)
U mnie też się szybko montuje, tak samo na windzie jak na Linuksie.
Niestety mam taki kosmiczny transfer czy to na gencie, czy na Debianie, że przez pierwsze kilka sekund mega zapierdala!! aby za chwile zwolnić 3 MB no 4 i na każdym kolejnym pliku myśli pół godziny i dopiero idzie dalej... Nie masz tak? Ciekawe :D
Offline
U mnie transfer z pendraka porównywalny, jak u Ciebie, i podobne jego zmiany w czasie.
Co ciekawe, na dysku między partycjami podobnie, choć znacznie szybciej, niż pendrak.
Za to jak podpiąłem przyniesiony z roboty dysk, w kieszeni z USB 2.0 - to śmigał, ile fabryka dała, (ino że to był staruszek, i fabryka dała raptem 16 MB/s), ale szło równo.
Poza tym to i tak nie ja kopiuję do/z pendraka, ja tylko każę a komputer robi.
A ziewania i drzemki za robotę nie uważam, ile by nie trwała ;)
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-03-14 17:32:15)
Offline
No, ja, pewnie u mnie gniazdko prąd na raty podaje i dlatego mam takie spadki ;)
Dlatego, jak mam więcej plików grubszych zgrywać albo nagrywać na pendrak, to zawsze używam do tego celu windy, bo nie będę czekał, aż mi pan open-laskawca za 4 godziny 16 Gb zapełni :)
Offline
Test dla marg1: pendrive "no name" o wielce mówiącej nazwie "my flash", 2,3 GB danych 1028 plików, 155 katalogów: do około 1 minuty transfer: (MiB/s - wg powiadomień w KDE4, spisywałem w locie na kartce)
16,2
14,2
17,2
15,7
16,2
17,7
15,3
10,8
6,8
5,9
6,7
9,3
15,0
19,1
22,3
23,1
20,4
18,5
Potem w miarę stałe od 17,7 do 17,4.
Kernel dystrybucyjny: 2.6.37-rc7-686, amd64 3200, 1,5 GB RAM
Ostatnio edytowany przez andreq (2011-03-19 09:45:24)
Offline
@marg1:
Jeżeli Windos już raz "zainstalował" pena to czas jest mniej więcej ten sam, ale jak wkładam innego pena "nieznanego" przez Windę(tak jakby jakaś różnica realnie kuźwa występowała :/) to Windos potrafi mulić dobre pół minuty zanim go otworzy, pod Debianem zawsze czekam tyle samo,choćbym nie wiem co włożył...
Co do problemów transferowych - masz zapewne sprzęt który niestety z Linuksem się nie lubi - ciężko za to winić Linuksa, prędzej producenta sprzętu, "pocieszające" jest to że są sprzęty które z kolei na Windos są "niet" a na Linuksie śmigają jak złoto ;]
Offline
marg1 napisał(-a):
Nie masz tak? Ciekawe :D
Bus 001 Device 004: ID 0781:540e SanDisk Corp. Cruzer Contour Flash Drive
/dev/sdc1 on /media/cruzer type vfat (rw,nosuid,nodev,uhelper=udisks,uid=1000,gid=1000,shortname=mixed,dmask=0077,utf8=1,showexec,flush)
$ dd if=/media/datum/test.img of=/media/cruzer/test.img 7637860+0 przeczytanych recordów 7637860+0 zapisanych recordów skopiowane 3910584320 bajtów (3,9 GB), 196,383 s, 19,9 MB/s
$ dd if=/media/datum/os/debian-6.0.0-amd64-CD-1.iso of=/media/cruzer/debian-6.0.0-amd64-CD-1.iso 1325984+0 przeczytanych recordów 1325984+0 zapisanych recordów skopiowane 678903808 bajtów (679 MB), 37,5204 s, 18,1 MB/s
;)
Offline
marg1 napisał(-a):
No, ja, pewnie u mnie gniazdko prąd na raty podaje i dlatego mam takie spadki ;)
Dlatego, jak mam więcej plików grubszych zgrywać albo nagrywać na pendrak, to zawsze używam do tego celu windy, bo nie będę czekał, aż mi pan open-laskawca za 4 godziny 16 Gb zapełni :)
Szczerze Ci współczuję, mnie tam na razie wystarcza 2 Giga, a poza tym, mam teraz na tyle szybkie łącze, ze jak mam coś przesłać przez net, to na takie okoliczności mam na kompie ssh i ftp, także problemu nie ma.
Pozdrawiam
;-)
Offline
To ciekawe, co do mojego sprzetu to:
00:00.0 RAM memory: nVidia Corporation MCP55 Memory Controller (rev a2) 00:01.0 ISA bridge: nVidia Corporation MCP55 LPC Bridge (rev a3) 00:01.1 SMBus: nVidia Corporation MCP55 SMBus (rev a3) 00:02.0 USB Controller: nVidia Corporation MCP55 USB Controller (rev a1) 00:02.1 USB Controller: nVidia Corporation MCP55 USB Controller (rev a2) 00:04.0 IDE interface: nVidia Corporation MCP55 IDE (rev a1) 00:05.0 IDE interface: nVidia Corporation MCP55 SATA Controller (rev a3) 00:05.1 IDE interface: nVidia Corporation MCP55 SATA Controller (rev a3) 00:05.2 IDE interface: nVidia Corporation MCP55 SATA Controller (rev a3) 00:06.0 PCI bridge: nVidia Corporation MCP55 PCI bridge (rev a2) 00:0f.0 PCI bridge: nVidia Corporation MCP55 PCI Express bridge (rev a3) 00:18.0 Host bridge: Advanced Micro Devices [AMD] K8 [Athlon64/Opteron] HyperTransport Technology Configuration 00:18.1 Host bridge: Advanced Micro Devices [AMD] K8 [Athlon64/Opteron] Address Map 00:18.2 Host bridge: Advanced Micro Devices [AMD] K8 [Athlon64/Opteron] DRAM Controller 00:18.3 Host bridge: Advanced Micro Devices [AMD] K8 [Athlon64/Opteron] Miscellaneous Control 01:07.0 Network controller: RaLink RT2561/RT61 802.11g PCI 01:08.0 Multimedia audio controller: C-Media Electronics Inc CM8738 (rev 10) 02:00.0 VGA compatible controller: nVidia Corporation G84 [GeForce 8600 GTS] (rev a1)
Tak on wygląda płyta GA-M570-SLI -S4 rev.2.0 Najnowszy BIOS.
Ten pendrive mi zawsze chodził słabo na Linuksach, gdzieś nawet Arn o tym napisał, że tak to już jest niestety w Linuksach i mam się z tym pogodzić, a pendrive to Sandisk Cruzer Micro 16 GB, nie żebym się chwalił, co mam, bo nie ma czym,, ale czy ten sprzęt nie lubi się z Linuksem?
Acha i KDE 4.6 ale to jeden piernik, czy gnome czy kde czy Debian, czy inne gentoo :P
Ostatnio edytowany przez marg1 (2011-03-14 17:41:39)
Offline