Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Tak powracając do tematu, to w Debianie przydałaby mi się lepsza "polonizacja" systemu. Ale to jest temat rzeka i nie da się go raczej wykonać w pojedynkę...
Offline
Powinien być MC - jak sie sypną/nie wystartują Xy zawsze pomaga konsolowy manager plików
Offline
Ano, i spiralka mogła by być niebieska w zółte kropki lub paski, hmm a może w różową krate.
Offline
@ArnVaker
To nie styknie apt-build? Co prawda, nie jest to dla "nowych", ale narzędzie jest lekkie to mogę dodać
Fervi
Offline
fervi: A jak to można zrobić za pomocą apt-build? AFAIK ten program służy do przebudowy pakietów na bazie debianowych źródeł (korzysta z wpisów deb-src w sources.list). Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak utworzyć nim pakiet z np. wine z gita.
Offline
@dhg
mc używam i go lubię, dlatego mam go w Distro :D
@ArnVaker
Po co kompilować wine z git, skoro masz repozytorium z Wine? :P (Chodzi mi o aktualną wersję Wine-Dev)
Fervi
Ostatnio edytowany przez fervi (2011-01-25 17:11:40)
Offline
wine to tylko przykład... choć akurat wine z tego dedykowanego repozytorium jest mocno przestarzałe ;)
najnowsze jest w tym:
deb http://frickelplatz.de/debian/ sid main contrib non-free
ale to tak na marginesie tylko...
Offline
Mnie osobiście brakuje porządnego narzędzia do zarządzania aplikacjami pod wine - samemu coś takiego piszę i nawet coś tam robi - ale czasu mało, a aplikacja cholernie obszerna (no... takie są założenia) więc nie wiadomo czy kiedykolwiek skończę ;]
Brakuje mi też jakichś łatwych konfiguratorów do Samby czy NFS (na zasadzie - prawym->współdziel i już jest widoczne) - przynajmniej póki co nie znalazłem.
Generalnie też bym się nie obraził gdyby do apt-build można było podać repozytorium, swoją drogą ostatnio znalazłem takie coś o nazwie "auto-apt" - jeżeli dobrze rozumiem działanie, to programik ten pobierze pakiety brakujące komendzie "./configure" podczas ręcznej kompilacji - jeżeli tak to dość łatwo można by napisać prosty skrypt w bash który by:
1.Pobrał coś z repów git/svn/wpisz-co-chesz
2.Skonfigurował, doinstalowując brakujące paczki
3.Skompilował (a przynajmniej spróbował)
Próbował ktoś może tego "auto-apt"?
Offline
Huk napisał(-a):
Brakuje mi też jakichś łatwych konfiguratorów do Samby czy NFS (na zasadzie - prawym->współdziel i już jest widoczne) - przynajmniej póki co nie znalazłem.
W KDE4 tak jest, może kilka kliknięć więcej, ale działa. Wszystkie współdzielone zasoby dodawane są do pliku konfiguracyjnego samby.
Offline
Mnie brakuje NETFrameworka - cholera znowu mi nie działa :(
Gdyby to działało normalnie, to wyp... lam windows, ale... nawet winetricks nie daje z tym rady coś, a kiedyś mi działał cholera...
Offline
tm napisał(-a):
Huk napisał(-a):
Brakuje mi też jakichś łatwych konfiguratorów do Samby czy NFS (na zasadzie - prawym->współdziel i już jest widoczne) - przynajmniej póki co nie znalazłem.
W KDE4 tak jest, może kilka kliknięć więcej, ale działa. Wszystkie współdzielone zasoby dodawane są do pliku konfiguracyjnego samby.
Smb4K ? No nie pierdol :) Nie radzi sobie z polskimi znakami w nazwach hosta, w loginach, w hasłach, udziałach. Ale jesli pominie sie te kilka niedogodnosci to moze byc :P No tyle ze jak w sieci jest choc jeden komputer z hostem np. "rafał" to dupa zbita (mowa o wersji 0.10.7; innej w testingu nie ma na razie, moze jak wejdzie nowy testing :P )
Offline
Huk napisał(-a):
Brakuje mi też jakichś łatwych konfiguratorów do Samby czy NFS (na zasadzie - prawym->współdziel i już jest widoczne) - przynajmniej póki co nie znalazłem.
Jak nie ma, jak są.
Po pierwsze: kiedy ostatnio widziałem Sambę na Ubuntu, to pod prawym klikiem w Nutiliusie (opcja współdziel) otwierało się menu, gdzie były 2 pozycje: NFS i Samba.
I nawet to działało, o ile serwer smaby/nfs był uruchomiony.
Do tego jest też program swat,
O ile pamiętam, też działał.
Webmina, (średnia skuteczność, ale się rozwija), też się obsługuje klawiaturą i myszką,
a nie śrubokrętem.
Programami w Gadmin* też cośtam można zrobić, choć za bardzo za nimi nie przepadam.
Skutecznosć Gadmin wobec Proftpd jest żałosna.
Co do Linuxa, gdyby lepiej radził sobie z szyfrowanymi formatami drm, stosowanymi dość powszechnie na necie, byłoby bardzo miło.
Także wtyczka Silverighta od Novela raz działa, a innym razem nie.
Ale to niestety nie zależy od twórców programów na Linuxa, tylko hakerów i prawników.
Poza tym neofitom bardzo spodobałby się program do zarządzania połączeniami sieciowymi, o skuteczności i łatwości znanej z Tomato czy Openwrt.
Webminowi niestety bardzo dużo brakuje do tego poziomu, natomiast większość skryptów cgi i php do zarządzania takimi usługami (htb, imq, iptables), jest niestety niezbyt skuteczna, więcej można nimi spier*, niż skonfigurować.
Natomiast Network manager to porażka, Wicd też ma stosunkowo małą funkcjonalność.
Do tego serwer dźwięku, o jakości i stabilności Jacka, i i interfejsie gui konkurencyjnym do Pulseaudio, byłby mile widziany.
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-01-27 12:37:55)
Offline
A na pytanie z tematy...
W linuxie powinno być jądro.
Offline
I się porobiło
Od opcji kosmetycznych przeszło do operacji jądrowych :)
Offline
qluk napisał(-a):
Smb4K ? No nie pierdol :) Nie radzi sobie z polskimi znakami w nazwach hosta, w loginach, w hasłach, udziałach. Ale jesli pominie sie te kilka niedogodnosci to moze byc :P No tyle ze jak w sieci jest choc jeden komputer z hostem np. "rafał" to dupa zbita (mowa o wersji 0.10.7; innej w testingu nie ma na razie, moze jak wejdzie nowy testing :P )
Nie tego nie mam nawet zainstalowanego. Jedyne co dodałem to: kdenetwork-filesharing. Polskich znaków nie używam przy takich rzeczach, ale sprawdzałem i zasoby są widoczne, więc może z polskimi nazwami hostów też działa.
Offline
Nie z tym jądrem to przegiąłem ;]
XFCE + NetBeans + LibreOffice + WarZone + rxvt
Offline
Bodzio napisał(-a):
Windows nie muli mocniej. Mam W7 i śmiga jak złoto, gnome też, a KDE się sra. I dlatego przesiadłem się na gnoma.
Założyłęm taki wątek uczę się gnome - tam mi koledzy pomogli z tym co mi nie pasowało po przesiadce z KDE.
Też tak mam z Windowsem, w wersji 7 to kawał dobrej roboty.
Kiedyś fan KDE ale to co dzieje się w wersji 4 mnie przerasta. Po zainstalowaniu Gnome mój laptop odżył a praca stała się przyjemniejsza :)
Offline
E tam, mnie 7 potrafiła doprowadzić do białej gorączki po kilku godzinach użytkowania...
Lenny to ostatnia wersja Debiana z KDE 3.... Jakoś przez te wszystkie lata przyzwyczaiłem się do tego środowiska, i coś tak czuję że ciężko będzie zmienić je na coś innego.
Offline
pioki napisał(-a):
Lenny to ostatnia wersja Debiana z KDE 3.... Jakoś przez te wszystkie lata przyzwyczaiłem się do tego środowiska, i coś tak czuję że ciężko będzie zmienić je na coś innego.
Jest jeszcze Kde Trinity, czyli Kde 3 dla squezee.
Offline
tm napisał(-a):
Jest jeszcze Kde Trinity, czyli Kde 3 dla squezee.
Oo nie wiedziałem.
Trzeba będzie przetestować.
Offline
pioki napisał(-a):
E tam, mnie 7 potrafiła doprowadzić do białej gorączki po kilku godzinach użytkowania...
Po kilku? Ja nie dawniej jak wczoraj chciałem usunąć link do Opery, który mi się utworzył na pulpicie po tym, jak przypisałem operę do protokołu FTP. Kliknięcie prawym i usuń skutkowało prośbą o uprawnienia administratora w celu usunięcia pliku docelowego. Aby usunąć plik .lnk (dowiązanie), należy uruchomić wiersz poleceń i skorzystać z polecenia del. Jednak ponieważ link ten utworzył się w C:\Users\Default\Desktop i jest automatycznie kopiowany na pulpity wszystkich użytkowników, jego usunięcie wymaga uprawnień administratora, czyli uruchomienia z takimi całego terminala (bo su tam nie mają).
I tak usunięcie głupiego dowiązania z pulpitu wymagało ode mnie dobrych kilku minut googlania. Dobrze że Windows jest taki prosty i intuicyjny :) .
Ale poza tym to W7 jest całkiem przyjemny. Jest na niego menedżer wirtualnych pulpitów (czyli to co w Linuksie jest standardem od lat). Jako drugi system, który się czasem uruchamia dla zabawy (lub gdy potrzebna jest np. pełna kompatybilność z jakim dziwnym programem w wersji tylko na Windowsa), jest naprawdę fajny.
Offline
ilin napisał(-a):
tm napisał(-a):
Jest jeszcze Kde Trinity, czyli Kde 3 dla squezee.
Oo nie wiedziałem.
Trzeba będzie przetestować.
Nawet to działa bo jakiś czas temu próbowałem, tylko jest mały problem jak chcesz skompilować jakąś aplikację KDE3/QT3 bo wtedy trzeba jeszcze ustawiać aby używał bibliotek z odpowiednich miejsc.
http://trinity.pearsoncomputing.net
Trinity dostępne jest dla Lenny i Squeeze.
A tak odnośnie twojej dystrybucji, dodaj jajca o których mówił Arn a już na starcie będziesz miał wielu zwolenników :).
Ostatnio edytowany przez k4misiek (2011-01-28 13:26:27)
Offline
Minio napisał(-a):
pioki napisał(-a):
E tam, mnie 7 potrafiła doprowadzić do białej gorączki po kilku godzinach użytkowania...
Po kilku? Ja nie dawniej jak wczoraj chciałem usunąć link do Opery, który mi się utworzył na pulpicie po tym, jak przypisałem operę do protokołu FTP. Kliknięcie prawym i usuń skutkowało prośbą o uprawnienia administratora w celu usunięcia pliku docelowego. Aby usunąć plik .lnk (dowiązanie), należy uruchomić wiersz poleceń i skorzystać z polecenia del. J.
Eeee, ja nie wiem skąd Wy bierzecie te problemy ja działam już grubo ponad pół roku na jednej instalce 7 :)
To jest dobry system.
Zara się rozpęta dysputa o tym, jaki ten windows jest imperialistyczny i niedobry guzik prawda...
Najwięcej infantylnych błędów niestety jest w Linuksie, najwięcej grzebania jeśli chcesz coś ustawić tak, żeby Ci było wygodnie jest w linuksie...
Mnie 7 nie denerwuje jest, działa i nie ma prawa być inaczej, włączam, wyłączam działa...
Ostatnio edytowany przez marg1 (2011-01-28 13:48:43)
Offline
Minio napisał(-a):
pioki napisał(-a):
E tam, mnie 7 potrafiła doprowadzić do białej gorączki po kilku godzinach użytkowania...
Po kilku? Ja nie dawniej jak wczoraj chciałem usunąć link do Opery, który mi się utworzył na pulpicie po tym, jak przypisałem operę do protokołu FTP. Kliknięcie prawym i usuń skutkowało prośbą o uprawnienia administratora w celu usunięcia pliku docelowego. Aby usunąć plik .lnk (dowiązanie), należy uruchomić wiersz poleceń i skorzystać z polecenia del. Jednak ponieważ link ten utworzył się w C:\Users\Default\Desktop i jest automatycznie kopiowany na pulpity wszystkich użytkowników, jego usunięcie wymaga uprawnień administratora, czyli uruchomienia z takimi całego terminala (bo su tam nie mają).
A tam szukasz dziury na siłę :)
1. A Ty gdzie su uruchamiasz, w X czy shellu?
2. Cały czas na roocie jedziesz, że możesz usuwać pliki z innych profili?
Naciskasz shift i masz w menu kontekstowym uruchom jako inny użytkownik a standardowo przy takich operacjach daje ostrzeżeniu i button z akcją zrobienia tej operacji jako inny użytkownik. Prościej nie można :)
Offline