Forum Debian Users Gang

tomeh napisał(-a):

Ja nie widziałem tego programu, innego używałem ale do prostszych rzeczy.

Nie to, że jestem złośliwą łajzą (no dobra, jestem), ale coś wszędzie cię dziś pełno. Przystopuj trochę, bo pomyślimy sobie, że jesteś nabijaczem. ;)

I w ogóle postaraj się zabierać głos w sprawach, w których masz coś do powiedzenia. Nie mamy nic przeciwko offtopom i luźniejszym postom (w umiarkowanej ilości), ale powyższa wypowiedź to po prostu podręcznikowy przykład pustosłowia.

Ostatnio edytowany przez azhag (2011-01-08 11:27:16)

Jacku:

http://91.121.168.154/~ania/duperele/silnik.jpg

Dojście do programu mam luźne, kiedy tylko chcę więc tu nie problem. Nic tylko to wykorzystać i się uczyć. Ciężej mi tylko się uczyć bo z materiałami kiepsko a sama jeszcze "projektować" w tym nie umiem, umiem tylko składać z nie małą precyzją. No a ile można składać jeden i ten sam silnik.
Czytałam trochę i wiem że program wykorzystuje się do projektów form na wtryskarki, no i w ogóle wszędzie, wszędzie. Chyba zobaczę jak wyglądają oferty pracy powiązane z ów wynalazkiem.
Wy sobie nie myślcie że ja po jednym szkoleniu chcę podbijać świat pracodawców z solidem, ale jak już się na to piszę to w przyszłości przewiduję pociągnąć temat dalej. W sensie nie skończyć na jednym szkoleniu.

Z tańszych i linuksowych to QCAD. Jest ogólnie spoko. A jeżeli chodzi o Solid Edge ... jak jest okazja to czemu sobie nie pozwolić na szkolenia ( tutaj pytanie czy certyfikowane ) ? Kto wie może akurat się przyda :) Umiejętności nigdy za wiele .

240 pln a certyfikat tylko z KISu- czyli od naszych, nie od Siemensa czy GM Sys.
Co myślicie? Cena mnie troszeczkę zwaliła z nóg. Troszeczkę bo to 30h zajęć (6 dni x 5h), no i trochę (nie wiele więcej niż cena kursu) kasy odłożyłam żeby być przygotowaną.

//Po przeczytaniu posta wyżej:
O naiwności! Mam swoją "symboliczną" kwotę. Łajzo, miałeś rację. ;)

Ostatnio edytowany przez Trin (2011-01-19 20:13:10)

No połowa chętnych zrezygnowała. Ja jeszcze myślę. Za tyle kasy to jako początkujący student wyżywiłabym się na 3 tygodnie i jeszcze by mi w brud kasy zostało. Nie dziwię się ludziom że rezygnują, zwłaszcza jak ktoś mieszka na stancji.

No to Cyc jednym  postem rozwiał wątpliwości.
Program mam "na stanie" więc mogę się bawić we własnym zakresie.
Prowadzący zapewne nie pracowali w żadnej firmie, to wykładowcy z uczelni.
Cycu, ja myślę że u kuzyna też CAD, i nie chodzi o to który program jest bardziej popularny bo co do tego nie ma wątpliwości nawet takie pisklę jak ja, nie mniej wiesz- nowa umiejętność.

Miałam na myśli raczej to że to nie jest żadna super osobowość z poza wydziału czy katedry, związana z branżą czy też firmą która jest dystrybutorem- w żaden sposób. A i owszem, można dopuszczać że 'pracowali', aczkolwiek nam, studentom się takimi faktami jakoś nie chwalą.

Hmm nie wiem czemu ubzduralem sobie Solid Works... Solid Edge jest jednym z elementów Velocity Series, raz widzialem to w dzialaniu i siedzieli przy tym ludzie po iks fakultetach i szkoleniach. Program wyjebanie skomplikowany i uzywany do modelowania glownie maszyn. Skoro juz nie lubisz analizy to to nie jest kierunek w ktorym radzilbym ci isc. Aby pracowac w tym w przyszlosci to albo bedziesz analitykiem modelu (fizyka, matematyka itp.), albo projektantem (mechanika, matematyka, grafika, itp.). Lepiej zrob sobie certyfikat Microsoftu albo chociaz MCP, bardziej sie przydaje na rynku pracy ogolnym.

No ja wiem skądinąd, że światowy potentat w produkcji dojarek dla krów i ogólnie maszyn do przetwórstwa mlecznego używa Solid Edge. :)

qluk mial racje. sam kurs nic Ci nie da jesli nie pojdziesz w tym kierunku. jesli jestes na informatyce to jest Ci to do niczego nie potrzebne, chyba ze planujesz dolozyc jakis fakultet z inzynierii produkcji czy cos w tym stylu- dla mnie strata pieniedzy.bylem studentem wydzialu samochodow i maszyn roboczych i uwierz mi ze projektowanie maszyn czy to na papierze czy z CADem (ja mialem AutoCAD z nakladka mechanical) jest cholernie ciezkim kawalkiem chleba. tutaj nie tylko analiza, ale mechanika, wytrzymalosc materialow, mechanika plynow, geometria wykreslna i oczywiscie analiza sa tak samo wazne :) - ten kwitek to takie troche oszustwo na zasadzie "zrob to sam"- dostajesz gotowe i dociete elementy stolu i go sobie skrecasz srubkami- masz stol, ale nie znaczy to ze masz umiejetnosci stolarza :)
tak samo tutaj: poskladalas sobie silniczek  to fajnie, ale glupia tulejka to setki obliczen : momenty bezwladnosci, momenty zgniatajace, gnace, wspolczynniki tarcia i ciul wie co jeszcze :)
moja rada: podejdz do problemu szerzej i zdecyduj czy chcesz dalej w to brnac. jesli czujesz ze dasz rade to bedziesz miala frajde, jesli nie to umoczysz 240 zeta.Solid Edge to tylko czubeczek gory lodowej :)

Anka, bierz forsę i idź na bro. ciekawe rzeczy zaczynają się dopiero na trzecim roku ;)

Trin napisał(-a):

//Ale z tą forsą to na brak kompanów bym nie mogła narzekać :D

E tam, pieniądze to nie wszystko <zalotny uśmieszek /> ;)