Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Z pszenicznych:
1. Cornelius
2. Ciechan
3. Paulaner
Z Corneliusa warto spróbować także Ale Ale (jedno z niewielu z tego gatunku, do których jestem przekonany).
Offline
Ja zrobiłem przed chwilą nalot na lokalny Grybowski Browar. 20 km od Gorlic. Kazałem sobie dać po jednym z każdego gatunku. Wieczorem zacznę relację :)
Offline
Bodzio napisał(-a):
Ja zrobiłem przed chwilą nalot na lokalny Grybowski Browar. 20 km od Gorlic. Kazałem sobie dać po jednym z każdego gatunku. Wieczorem zacznę relację :)
Coś czuję, że najlepszym okaże się ostatnie z wypitych, tylko czy będziesz o tym jutro pamiętał :P
Offline
Mordo Ty moja :)))
Ja po jednym będę konsumował hłe hłe hłe :D
Offline
Bodzio po jednym ale w jakim tempie ?? ;>
Offline
Dobra, zacznę od tego, że do tej pory pijałem piwa korporacyjne - czyli Żubr, Tyskie, Okocim.
Wyprawa się opłaciła. Koniec z korporacjami. Tak, tak, wiem - wypiłem dopiero jedno i już... :)
No po prostu nie czuć w nim chemii.
Dzisiaj Góralskie.
Pasteryzowane, o zawartości 4,7% alkoholu. Lekko gazowane - dwutlenek węgla nie gryzie tak mocno. Bardzo łagodne w smaku. Nie czuć drożdży.
Jeśli w skali od 0 do 10 można by je ocenić to... - nie, jeszcze nie. Ponieważ uwielbiam Guinessa, więc na start więc to ciemne Irlandzkie piwo ma 10/10
Na koniec taka ciekawostka. Piwa grybowskie 25 lat temu gdy Grybów przechodził z powiatu gorlickiego do nowosądeckiego nazywano "Zemsta Grybowa". Dlaczego ? W piwie pływały farfocle, smak i zapach kwaseliny. Dziś - niebo a ziemia.
Offline
Ech. Muszę w końcu zrobić tak jak Bodzio i podjechać te 20 kilometrów. Jak na razie "stołuję" się w pewnym sklepie w Krakowie. Na pierwszy ogień poszło Zawiercie jasne pełne i Zawiercie miodowe. Jestem zwolennikiem ciemnych piw (potwierdzam, że Irish jest bardzo dobry ;) ), więc była to jakaś odmiana.
Zawiercie Jasne Pełne niezbyt mi podeszło, ale to zapewne jest związane z moimi preferencjami. Miodowe natomiast było bardzo dobre. Najmniej słodkie ze wszystkich piw miodowych jakie piłem. Można to uznać za plus, gdyż można bez problemów wypić kilka takich jedno po drugim :) . Następne w kolejce do spróbowania jest Zawiercie Bursztynowe, ale to pewnie dopiero na koniec weekendu ;)
Offline
Imperator
Offline
Dzisiaj kolejne - Premium.
Zawartość alkoholu o punkcik procentowy więcej niż wczorajsze, czyli 5,7%
Pasteryzowane. Pianka utrzymuje się długo, rośnie szybko, jest gęsta i wysoka.
W smaku gorsze niż wczorajsze - bardziej kwaskowate. Nie wyczuwa się słodkawego posmaku brzeczki. Trochę podobne do Tyskiego. Ma mniej dwutlenku węgla - mniej szczypie w język.
Oczywiście cały czas na plus to brak posmaku chemii.
Nie dodałem wczoraj, że Grybów ma swoje studnie głębinowe z genialną wodą. (badaliśmy w naszym laboratorium)
Offline
Piwo nie jest moim ukochanym napojem, zdecydowanie jest nim wino, jednak jeżeli już to stawiam na "Harp Lager".
Offline
specificman napisał(-a):
Piwo nie jest moim ukochanym napojem, zdecydowanie jest nim wino, jednak jeżeli już to stawiam na "Harp Lager".
To masz pecha, bo podobno w winiarstwie są jeszcze większe przekręty niż u piwowarów a wynika to z łatwiejszego do przyspieszenia sposobu produkcji tego trunku. Czytałem też, że w niektórych nawet 'renomowanych' winach (także z Francji) kontrole wykazały, że blisko 80% zawartości butelki stanowiła dolewka wody do właściwego wina, którą to mieszankę wtedy odpowiednio się 'przyprawia' dla zamaskowania efektów.
Offline
dowoszek napisał(-a):
To masz pecha, bo podobno w winiarstwie są jeszcze większe przekręty niż u piwowarów /ciach/
Przekręty są wszędzie. Dlatego jestem wielbicielem podróży po winnych regionach w poszukiwaniu małych winnic i mało znanych, miejscowych (dmowych) produkcji.
Offline
Dziś inne - LACH, staropolskie mocne.
Zawartość alkoholu 6,8 %
Piana słabo rośnie i szybko opada. Piwo jest podobne w smaku do wczorajszego, z tym że posmak goryczki jest mocniej wyczuwalny.
Pasteryzowane. Zawartość CO2 podobna do poprzednich, delikatnie szczypie w język
Offline
hehe Bodzio coraz mocniejsze dajesz :P
co do wina, to Makaroniarze w upalne dni typowo popijaja wino rozrobione z wodą ;)
Offline
Napiłabym się wina..czerwonego.
Offline
Trin napisał(-a):
Napiłabym się wina..czerwonego.
wytrwanego lub pół... Egri Bikaver, Mecha Krov, Stary mnich...
Offline
A ja do dzisiaj pamiętam miód pitny trójniak wiśniowy z Milejowa.
Ostatni raz piłem go w czasie, kiedy Wredotka się urodziła :), (potem fabrykę przejął chyba Agros, potem.....).
A dziś już nie znam żadnego porządnego miodu pitnego, śmiech mnie tylko bierze, jak widzę np półtorak (miód tzw królewski) w oryginalnie przepisie się miesza 2 części wody 1 część miodu leśnego (spadziowego - iglastego), i wsadza w butelkach lub gąsiorach na minimum 10 lat do piwnicy.
A w sklepie mają ok 16% (do oryginalnego trzeba super drożdży - ma ponad 20%), rocznika nie podano, ale czasem drobnym maczkiem widzę gdzieś na spodzie numer partii z oznaczoną datą produkcji (sprzed 1 - 6 mies).
Przepraszam, ze niektórym smaka narobiłem, wiem że to draństwo, miody królewskie wspominać. - Zagłoba je wpieprzał, aż miło :).
Pozdrawiam
Offline
masz rację narobiłeś smaka - w sumie w tym momencie jeden z lepszy miodow to chyba chrobry - dość przyjemny w smaku i przyzwoity jakościowo... Chyba jutro pójdę do sklepu... menda :P
Offline
Trin napisał(-a):
Napiłabym się wina..czerwonego.
Och, dobrze mówisz, dobrze...
Offline
A ja se popijam miodówkę domowej roboty 40% i żadne kupne nawet się nie umywa :)
Offline
Z piwa zeszło na inne trunki. :)
Dobra jest brzozówka ,ale nie ta z kiosku :)
Spirytus rozrobiony sokiem z brzozy z czymś tam jeszcze.
Ten sok brzozowy trzeba sciągać tylko w krótkim okresie czasu.W maju bodajże.
Muszę się za recepturą zakrecić bo nie pamiętam.
Offline
wygląda na to że same pijaki tu siedzą :)
Muszę kumpla pogonić to sobie cytrynóweczki zrobimy ;))
Offline
Kolejne piwo z grybowskiego browaru - Premium.
Pasteryzowane, zawartość alkoholu 4,7%
Przyjemne w smaku, duuużo lepsze niż wczorajsze. Troszkę więcej gazowane - bąbelki dość długo siedzą na ściance szklanki.
Piana gęsta, rośnie dość szybko, ale też szybko opada.
Zauważyłem, że im więcej alkoholu tym słabsze (w sensie smakowym) piwo.
Zobaczę co jutro będzie, bo w kolejce czeka piwo dla kobiet :) — wnusia, szykuj się :D
Offline
ostatn opiłem złotego bażanta z czech :) tez dobre piwo ale słabe... a ja wole mocne :P
Offline
Dawno temu, za górami za lasami.. z kumplem odnosiliśmy butelki. Z kaucji co została, i niewielkiej dokładce, kupiliśmy najtańsze jakie było dla wszystkich - Śląskie 1,9zł czy coś takiego - smakowało jak nigdy :) Nie dlatego, że tanie czy z odzysku, tylko tak dobrze koiło podniebienie.
Offline