Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#251  2009-11-22 16:45:05

  raven18 - Użytkownik

raven18
Użytkownik
Skąd: /home
Zarejestrowany: 2009-01-30

Re: Nasze wpadki :))))))

zmszaman napisał(-a):

Zabrałem komputer do siebie i przez tydzień próbowałem zdiagnozować co jest nie tak.

Ja zaczynam diagnozować jak zaczynają się telefony :]
Procki wyrwane z radiatorami to właściwie standard.
Innym razem udało mi się włożyć odwrotnie molexa w gniazdko dysku :P (ci którzy uważają że to nie możliwe niech się nie odzywają, polak potrafi, a co :D Oczywiście dysk razem z danymi na śmietnik.
Ostatnio przez roztargnienie usunąłem ważny pliczek, co tam, chwila, moment i już leci photorec, wyszedłem do sklepu, wracam i lekkie zdziwienie, zabrakło miejsca, no ale jakim cudem, partycja 10GB na 25GB, nie wspominając że plik ma 300MB, i cóż się okazało? plik przywracałem na tą samą partycję na której się znajdował :) No i pliku nie odzyskałem.


Windows 8.1

Offline

 

#252  2009-11-22 20:47:12

  djjanek - Użytkownik

djjanek
Użytkownik
Skąd: whereis
Zarejestrowany: 2007-11-15
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

raven18 napisał(-a):

Innym razem udało mi się włożyć odwrotnie molexa w gniazdko dysku :P (ci którzy uważają że to nie możliwe niech się nie odzywają, polak potrafi

Ja nawet słyszałem że kiedyś ktoś wcisnął RJ45 w USB :)

Offline

 

#253  2009-11-23 07:21:19

  gindek - Zubr, bydle na etacie.

gindek
Zubr, bydle na etacie.
Skąd: Z puszczy.
Zarejestrowany: 2008-12-08

Re: Nasze wpadki :))))))

no to jak jestesmy przy wciskaniu nie tak jak trzeba to opowiem co moejmu somsiadowi sie przytrafilo.
Chłop został poproszony przez znajomą zeby kupić jej moniotor CRT na giełdzie w krakowie, bo akurat jechał po coś dla siebie. Wiec kupił ten monitor w domu nie testował, spotkał sie z kobita w pracy i przekazał jej dalej sprzęt.
Wrócił do domu zjadł, ok godzi. 20 telefon dzwoni ze monitor nie działa. No że mu się głupio zrobiło ( kupił nie sprawdził itp itd). No to wsiadł w samochód i jedzie do baby prawie 50km. Wchodzi do mieszkania a tam przy komputerze kombinerki, młotki sróbokręty xd. Jak sie okazało mąż owej pani wpioł wtyczkę d-sub ( rgb / vga* ) na odwrót, oczywiście nie da się tego zrobic normalnie, dlatego pomogl sobie kombinerkami i młotkiem jak mówł "nie pasowało". Gościowi nie przyszło na myśl zeby wtyczke obrócić xd.

*VGA - mimo ze skrót jest od video graphic accelerator to na hurtowniach często tak nazywają kable z wtyczkami d-sub.


" Wojny przychodzą i odchodzą, a moi żołnierze są wieczni"


"Zbuduj mały, dziarski router z udostępnionych przez prowadzącego części od Kamaza?"

Offline

 

#254  2009-11-29 20:13:43

  ethro - Użytkownik

ethro
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-09-25

Re: Nasze wpadki :))))))

Pierwszy raz z linuksem spotkałem się koło 2004-05 roku. Pracowałem w małej drukarni gdzie szef miał długi, zalegał z wypłatą i ćpał po nocach. Ale to była moja pierwsza praca jako grafik komputerowy. Szef wyjechał na występy kaskaderskie ja z nudów odpaliłem jakieś livecd z linuksem. Fajny był poklikałem pobawiłem się wyłączyłem komputer poszedłem do domu. Na drugi dzień rano komputer się nie odpala, nic nie działa, koszmar instalacja windowsa i cały system włącznie z danymi i projektami w pis*** poszedł.
Jakim cudem? Pierwszy linux z jakim miałem do czynienia to był austrumi, domyślnie po łotewsku :) wyklikałem sobie formatowanie dysku.
Całe szczęście że wszystko co na dysku systematycznie zgrywałem na cd.

Offline

 

#255  2009-11-29 21:29:12

  Ryszard - Piwo DUG

Ryszard
Piwo DUG
Skąd: Zadupia
Zarejestrowany: 2006-06-30

Re: Nasze wpadki :))))))

trzy dyski podpiete i śię pomigałem sformatowałem cały system wraz z danymi zmylił mnie GRUB2 niech go @#$%%$### sra


http://img196.imageshack.us/img196/3770/freebsde.jpg

Offline

 

#256  2009-12-20 01:53:05

  vascom - Użytkownik

vascom
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-11-07

Re: Nasze wpadki :))))))

Mój przypadek z przed 2 miesięcy Debiankowi już tyle namodziłem że nie bardzo chciał działać to znaczy działał ale wolno i w ogóle. Mówię puszcze nową instalke to mu się poprawi. Postawiłem go na partycji z filmami a homa wskazałem na partycje z różnymi pierdołami. Tym o to sposobem pozbyłem się wszystkiego co miałem.

Teraz przed każda zmiana/instalacja dwa razy przyglądam się co jest co.

Offline

 

#257  2009-12-29 16:48:20

  Jacekalex - Podobno człowiek...;)

Jacekalex
Podobno człowiek...;)
Skąd: /dev/random
Zarejestrowany: 2008-01-07

Re: Nasze wpadki :))))))

To może ja się dopiszę.

Szef (były) - zmienił się numer telefonu - wsadź nowy do kontaktów (sklep na oscommerce) .
ściągnąłem contact.php na kompa otwieram w gedicie - zmiana numeru, zamykam, siup na serwer - polskich znaków nie ma.
Okay - na home jest ISO  ja mam w kompie UTF - ale przecież zaznaczyłem w gedicie kodowanie (a może nie), jeszcze raz, to samo?
Okazało się - że gedit na Ubuntu nie widział różnicy między ISO-8859-2 a US-ASCII.

A ja durny ze dwa tygodnie wcześniej gdzieś czytałem o błędzie gedita - tylko zapomniałem, o co tam chodziło.

Lepszy numer.

Pierwsza instalacja Gentoo ze stage3 - python jakiś stary - ver. 2.5.* to wywalam - zainstaluje się 2.6.2.
Tylko że po wywaleniu starego pythona - emerge dawało jeden komunikat:

Kod:

/usr/bin/python: command not found

......

A w życiu:
Parę lat temu: dostałem wypłatę (miałem wtedy telefon w Netii) w wróciłem do domu - wysłałem (przez internet) przelewy, za telefon było 95,67 , a potem sprint do sklepu ( w lodówce miałem tylko światło) zakupy - karta - brak autoryzacji,w bankomacie pustki - co jest? wracam do domu, sprawdzam - w przelewie do netii - o KUR* - gdzie ja dałem ten cholerny przecinek.

Telefon do banku - wycofać przelew (Bank Śląski) bla, bla, bla, bla - nie da się.

Zostało 17 zł 41 gr. - na cały miesiąc.

Netia odesłała nadpłatę po 7 tygodniach i 10 telefonach do BOK dziennie.

Ach te literówki ;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2009-12-29 16:55:56)


W demokracji każdy naród ma taką władzę, na jaką zasługuje ;)
Si vis pacem  para bellum  ;)       |       Pozdrawiam :)

Offline

 

#258  2010-04-14 00:05:04

  cthulhu - Członek DUG

cthulhu
Członek DUG
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2005-09-04

Re: Nasze wpadki :))))))

reanimuje troche temat. pochwale sie czyms co sam zmacilem jak tylko przyjdzie mi cos do glowy, coz nie mam dobrej pamieci jak o to chodzi
ale tutaj perelka, czyli sprawdzanie plyty glownej przez kolegow

jeden madry podkrecal procka, cos mu nie wyszlo i umowil sie z drugim madrym by sprawdzc procka i plyte czy jeszcze dzialaja bo temu perwszemu nie chcialo :) spotkalismy sie w trojke u kumpla w domu, oni siedzia rozkladaja kompy na czesci, podmieniaja procki na plytach, a ja siedze na luzie i czytam gazete. ciezko walcza dobre 30 minut, a ja mowie by sie upewnili bo zaraz cos ujaraja. dalej siedze czytam gazete, a tu kumple skladaja kompy do kupy. w tym momencie jeden z nich przed zalozeniem radiatora na procek, zapodal napiecie na plyte by sprawdzic czy wszystko dziala. nie trwalo to dlugo, tylko zalaczyl spalil procka. w tym momencie dowiedzial sie ze amd pali sie w niecale 2 sekundy, a ja spadlem z fotela pokladajac sie ze smiechu. pozniej zeby bylo smieszniej sklep wymienil procesor w ramach gwarancji.


"Dlaczego zawsze wszyscy biegna w strone mrozacego krew w zylach krzyku?"
cthulhu@jid.dug.net.pl
i386@HPC6910p

Offline

 

#259  2010-04-19 19:56:58

  Zolnierzu - Użytkownik

Zolnierzu
Użytkownik
Skąd: Koszalin/Poznań
Zarejestrowany: 2007-09-22
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

forum.dug.net.pl/viewtopic.php?pid=146298 ^^ Cały czas byłem pewien, że to wina alsy :D


Registered Linux user number 467822, (15-03-2008)

Offline

 

#260  2010-05-14 10:12:34

  azhag - Admin łajza

azhag
Admin łajza
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2005-11-15

Re: Nasze wpadki :))))))

Zamiast

Kod:

rm install.php*

dałem

Kod:

rm install.php *

Gdzie? Na forum DUG-a. Wszystko odzyskałem z kopii, ale moda muszę nakładać jeszcze raz...


Błogosławieni, którzy czynią FAQ.
opencaching :: debian sources.list :: coś jakby blog :: polski portal debiana :: linux user #403712

Offline

 

#261  2010-05-14 10:15:03

  Bodzio - Ojciec Założyciel

Bodzio
Ojciec Założyciel
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-17
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

Bardzo kulturalnie kląłeś :)


Debian jest lepszy niż wszystkie klony
Linux register users: #359018
http://www.freebsd.org/gifs/powerlogo.gif
Beskid Niski

Offline

 

#262  2010-07-13 23:26:45

  sidjestgit - Gość

sidjestgit
Gość

Re: Nasze wpadki :))))))

W czerwcu stawiałem gentoo na laptopie i dziś dostałem rachunek za prąd wyższy o 25 euro.

 

#263  2010-09-24 14:10:31

  sir_lucjan - Kierowca Bombowca

sir_lucjan
Kierowca Bombowca
Skąd: /home/sir_lucjan
Zarejestrowany: 2010-05-20
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

Moją największą wpadką była błędna komenda przy upgradzie Mint 8 do Mint 9. Poszło wszystko :D Teraz nie siadam po paru piwach do kompa :P


Dell Inspiron 15-3542 (3542-2538) || Linux Register User: #536661
                                         Arch Linux

Offline

 

#264  2010-09-29 13:58:03

  skotx - Członek DUG

skotx
Członek DUG
Skąd: Olkusz
Zarejestrowany: 2008-01-22

Re: Nasze wpadki :))))))

2 dni rozkminiałem czemu serwer nie wysyła wiadomości. Okazało się, że był wpis w cronie, który nic nie robił oprócz wysyłania wiadomości do maildir ;)
Wysłało 250000 wiadomości i zapchało folder, a wystarczyło sprawdzić wolne miejsce na serwerze ;)


Jeśli mam wysłuchiwać czyichś poglądów, to niech będą one wypowiedziane w formie twierdzącej, wątpliwości sam mam dosyć.

Offline

 

#265  2010-09-30 20:46:15

  JesterRaiin - Użytkownik

JesterRaiin
Użytkownik
Skąd: Metropolis, Flux
Zarejestrowany: 2010-09-30
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

...
Drukarka zdalna nie chciała mi się zainstalować. Nie dziwota, bo sterowników nie było, wiedziałem, że moga być kłopoty. Próbuję Cupsy, nie Cupsy, sterowniki wyższych/niższych modeli, generic i w ogóle, kieruję druk bezpośrednio na IP, zmieniam distro, od Archa po dopiero co zainstalowane OpenIndiana, szukam infa w googlach, pakiety jakieś dociągam...
Trzy godziny później idę sprawdzać co jest nie tak. I już wiem o co chodzi. Włączam drukarkę, którą jakiś &*^& zgasił. I walę głową w ścianę. Mocno. Trzy razy. Należało się.


- Raiin -
"Someday there will be only fire.
Someday whole world will burn."

Offline

 

#266  2010-10-21 18:55:29

  specificman - Użytkownik

specificman
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-10-20

Re: Nasze wpadki :))))))

Temat stary ale się dopiszę bo przygoda z dzisiaj.
Zjadłem kanapkę, popiłem herbatką, siadam do komputera a tu... klawiatura nie działa. Martwa totalnie absolutnie. Klikanie, walenie, święte kombinacje klawiszy, dwa restarty komputera. Bez skutku.
Powód? Nie podłączona no kompa. Sam ją odpiąłem kwadrans wcześniej (przed śniadankiem) w celu wyczyszczenia.
To już chyba koniec ze mną...

Ostatnio edytowany przez specificman (2010-10-21 18:55:57)


Registered Linux user #525828
Silencio... Ona śpi, nie wolno otwierać pudełka. Orkiestry nie ma, wszystko odtwarzamy z taśmy. Wszystko jest iluzją.

Offline

 

#267  2010-10-21 19:00:00

  SpeedVin - Fan Jogurtu

SpeedVin
Fan Jogurtu
Zarejestrowany: 2010-09-25
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

specificman napisał(-a):

Temat stary ale się dopiszę bo przygoda z dzisiaj.
Zjadłem kanapkę, popiłem herbatką, siadam do komputera a tu... klawiatura nie działa. Martwa totalnie absolutnie. Klikanie, walenie, święte kombinacje klawiszy, dwa restarty komputera. Bez skutku.
Powód? Nie podłączona no kompa. Sam ją odpiąłem kwadrans wcześniej (przed śniadankiem) w celu wyczyszczenia.
To już chyba koniec ze mną...

Ja w takich chwilach sprawdzam czy palą się diody Num-lock itd. ;)

Offline

 

#268  2010-10-21 22:17:47

  diabolic - Użytkownik

diabolic
Użytkownik
Skąd: okolice Leżajska
Zarejestrowany: 2007-10-08

Re: Nasze wpadki :))))))

Skoro już odświeżone to i ja dopiszę. Swego czasu jak mieszkałem jeszcze w akademiku w którym stał jeden z moich stacjonarnych kompów zachciało mi się wziąć dysk 512 DB do chaty aby mieć co w chacie oglądać na weekendzie. Dodam do tego, że niedawno został kupiony nie miał nawet 2 miechów. No i zadowolony idę z nim i jeszcze paroma rzeczami do auta, a że nie było już rąk żeby otworzyć auto zostawiłem go na dachu. Pech chciał, że w tym momencie zadzwoniła jeszcze znajoma. Po skończonej rozmowie wsiadłem do auta i pojechałem. Po jakiś 5 km jazdy nagle słyszę, że coś walnęło mi w auto, patrzę w lusterko a w nim widzę że coś się z tyłu roz****** na kawałki. Z początku myślałem że coś może mi z auta odpadło dopiero po chwili się zorientowałem że to poleciał dysk ;/. Nie było już co z niego zbierać przy tej prędkości dosłownie się rozwalił w mak. A jaki struty wtedy do chaty wracałem no i oczywiście niedawno wydane kilka stów poszło w pi***, A do tego nowy trzeba było sobie kupić ;/ Do dziś za to mnie mało szlak jasny nie trafi ;/

Ostatnio edytowany przez diabolic (2010-10-21 22:18:26)


I am the one who chose my path

Offline

 

#269  2010-10-21 22:33:44

  winnetou - złodziej wirków ]:->

winnetou
złodziej wirków ]:->
Skąd: Jasło/Rzeszów kiedyś Gdańs
Zarejestrowany: 2008-03-31
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

Skoro tak wszyscy się już chwalą wpadkami to i ja coś dorzucę od siebie. Może nie tyle wpadka co, cytując Joe Monstera, poranne zamotanie (aczkolwiek na drugiej zmianie też się zdarzało)

1) W pracy sporo maili z klientami wymienia, grzebię po konfigach itd, itp i już nie raz się zdarzyło, że piszę sobie maila, naskrobałem piękną epopeję no i trzeba ją wysłać. No i zamiast kliknąć na magiczny przycisk "Send" w panelu palce automatycznie wędrują po klawiaturze i wychodzi mi takie coś: <ESC>:wq<ENTER> a ja się zastanawiam dlaczego mi maila nie wysłało o.O

2) Dziś piszę maila do klienta, i zamiast zacząć standardowo "Witam" patrzę na ekran a tam; "Vim", i dalsza część listu....

3) W pracy poza mailami i konfigami mam jeszcze telefon! Siedzę sobie, któregoś pięknego dnia na mieszkaniu, i słyszę dzwoni domofon. Podchodzę i tuż przed podniesieniem słuchawki chodzi po głowie: "Firma XYZ w czym mogę pomóc..." Podnoszę słuchawkę sekunda ciszy i w końcu "normalne": "Słucham"


P.S.
Czy to już jest choroba zawodowa czy po prostu normalne zboczenie? :>

Ostatnio edytowany przez winnetou (2010-10-21 22:36:35)


LRU: #472938
napisz do mnie: ola@mojmail.eu
Hołmpejdż | Galerie | "Twórczość" || Free Image Hosting

Offline

 

#270  2010-10-22 06:14:27

  Bodzio - Ojciec Założyciel

Bodzio
Ojciec Założyciel
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-17
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

diabolic napisał(-a):

Skoro już odświeżone to i ja dopiszę. Swego czasu jak mieszkałem jeszcze w akademiku w którym stał jeden z moich stacjonarnych kompów zachciało mi się wziąć dysk 512 DB do chaty aby mieć co w chacie oglądać na weekendzie. Dodam do tego, że niedawno został kupiony nie miał nawet 2 miechów. No i zadowolony idę z nim i jeszcze paroma rzeczami do auta, a że nie było już rąk żeby otworzyć auto zostawiłem go na dachu. Pech chciał, że w tym momencie zadzwoniła jeszcze znajoma. Po skończonej rozmowie wsiadłem do auta i pojechałem. Po jakiś 5 km jazdy nagle słyszę, że coś walnęło mi w auto, patrzę w lusterko a w nim widzę że coś się z tyłu roz****** na kawałki. Z początku myślałem że coś może mi z auta odpadło dopiero po chwili się zorientowałem że to poleciał dysk ;/. Nie było już co z niego zbierać przy tej prędkości dosłownie się rozwalił w mak. A jaki struty wtedy do chaty wracałem no i oczywiście niedawno wydane kilka stów poszło w pi***, A do tego nowy trzeba było sobie kupić ;/ Do dziś za to mnie mało szlak jasny nie trafi ;/

Bracie :) - mnie nie pobijesz. To było 30 lat temu, rozmawiałęm z moim dyrektorem i położyłęm papiery na dachu. Potem wsiadłem i pojechałem.
Jak dojechałem do banku to zorientowałęm się że m.in wyparowała książeczka czekowa z czekami podpisanymi "in blanco"
Skończyło się na krupniku dla znalazcy - inni ludzie wtedy byli. Pamiętaj, że wtedy krupnik był dostępny tylko za dolary :)


Debian jest lepszy niż wszystkie klony
Linux register users: #359018
http://www.freebsd.org/gifs/powerlogo.gif
Beskid Niski

Offline

 

#271  2010-10-22 11:44:26

  specificman - Użytkownik

specificman
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-10-20

Re: Nasze wpadki :))))))

SpeedVin napisał(-a):

Ja w takich chwilach sprawdzam czy palą się diody Num-lock itd. ;)

Dlatego napisałem, że to już koniec ze mną...


Registered Linux user #525828
Silencio... Ona śpi, nie wolno otwierać pudełka. Orkiestry nie ma, wszystko odtwarzamy z taśmy. Wszystko jest iluzją.

Offline

 

#272  2010-10-22 14:32:59

  ethanak - Użytkownik

ethanak
Użytkownik
Skąd: Ungwenor
Zarejestrowany: 2010-07-19
Serwis

Re: Nasze wpadki :))))))

Co prawda nie moja wpadka ale też pośrednio łapki w tym maczałem.

Kolega (niewidomy z drugiego końca Polski) zaparł się że zainstaluje sobie Ubuntu 10.10 i spaczuje speech-dispatchera aby miec Milenę.
Po kompilacji i instalacji komputer zamilkł...
Kolega (akurat był sam w domu) był przekonany że to mój patch coś spierniczył, nie miał jak sprawdzić co się dzieje, w przypływie rozpaczy przebootował na Windowsa i czekał aż jakaś dobra dusza mu w monitor zajrzy.

Okazało się, że po prostu przypadkowo wyciszył cały dźwięk :)


Nim mechaniczne larum zagrasz mi, kanalio,
głosząc nadejście Javy - śmiertelnego wroga!
Zespół Adwokacki Dyskrecja

Offline

 

#273  2010-10-22 14:54:31

  czadman - Bicycle repairman

czadman
Bicycle repairman
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2005-07-08

Re: Nasze wpadki :))))))

Bodzio napisał(-a):

diabolic napisał(-a):

Skoro już odświeżone to i ja dopiszę. Swego czasu jak mieszkałem jeszcze w akademiku w którym stał jeden z moich stacjonarnych kompów zachciało mi się wziąć dysk 512 DB do chaty aby mieć co w chacie oglądać na weekendzie. Dodam do tego, że niedawno został kupiony nie miał nawet 2 miechów. No i zadowolony idę z nim i jeszcze paroma rzeczami do auta, a że nie było już rąk żeby otworzyć auto zostawiłem go na dachu. Pech chciał, że w tym momencie zadzwoniła jeszcze znajoma. Po skończonej rozmowie wsiadłem do auta i pojechałem. Po jakiś 5 km jazdy nagle słyszę, że coś walnęło mi w auto, patrzę w lusterko a w nim widzę że coś się z tyłu roz****** na kawałki. Z początku myślałem że coś może mi z auta odpadło dopiero po chwili się zorientowałem że to poleciał dysk ;/. Nie było już co z niego zbierać przy tej prędkości dosłownie się rozwalił w mak. A jaki struty wtedy do chaty wracałem no i oczywiście niedawno wydane kilka stów poszło w pi***, A do tego nowy trzeba było sobie kupić ;/ Do dziś za to mnie mało szlak jasny nie trafi ;/

Bracie :) - mnie nie pobijesz. To było 30 lat temu, rozmawiałęm z moim dyrektorem i położyłęm papiery na dachu. Potem wsiadłem i pojechałem.
Jak dojechałem do banku to zorientowałęm się że m.in wyparowała książeczka czekowa z czekami podpisanymi "in blanco"
Skończyło się na krupniku dla znalazcy - inni ludzie wtedy byli. Pamiętaj, że wtedy krupnik był dostępny tylko za dolary :)

W analogiczny sposób rozstałem się ze swoim pierwszym telefonem komórkowym. Na stacji benzynowej chciałem rozebrać kurtkę, wysiadłem z auta, wyciągnąłem telefon z kurtki, położyłem go na dachu, ściągnąłem kurtkę i włożyłem do auta. Wsiadłem i pojechałem. Telefonu szukałem 200 km dalej u celu podróży i zajarzyłem, że zostawiłem go na dachu auta. :)


http://www.debian.org/logos/openlogo-nd-50.png

Offline

 

#274  2010-10-22 16:19:33

  specificman - Użytkownik

specificman
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-10-20

Re: Nasze wpadki :))))))

czadman napisał(-a):

W analogiczny sposób rozstałem się ze swoim pierwszym telefonem komórkowym. Na stacji benzynowej chciałem rozebrać kurtkę, wysiadłem z auta, wyciągnąłem telefon z kurtki, położyłem go na dachu, ściągnąłem kurtkę i włożyłem do auta. Wsiadłem i pojechałem. Telefonu szukałem 200 km dalej u celu podróży i zajarzyłem, że zostawiłem go na dachu auta. :)

W taki sposób moja szwagierka rozstała się kiedyś z... kalafiorem. To jednak żadna strata w porówianiu z telefonem.


Registered Linux user #525828
Silencio... Ona śpi, nie wolno otwierać pudełka. Orkiestry nie ma, wszystko odtwarzamy z taśmy. Wszystko jest iluzją.

Offline

 

#275  2010-10-22 16:46:37

  ilin - Palacz

ilin
Palacz
Skąd: PRLu
Zarejestrowany: 2006-05-03

Re: Nasze wpadki :))))))

Taka metodą to ja się pozbyłem korka od baku w samochodzie.
Do dzisiaj nie mam :)


Problemy rozwiązujemy na forum nie na PW -> Niech inni na tym skorzystają.
Polski portal Debiana

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
To nie jest tylko forum, to nasza mała ojczyzna ;-)