Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Przeczytałem właśnie ten artykuł i mam wrażenie, że znowu się zacznie... :P
że linux to system dla lewaków, komuchów, anarcholi i wszelakich innych wywrotowców wszelkiej maści,
a porządny obywatel nie powinien w ogóle na to patrzeć :P
eeech... byleby przeżyć ten piątek 13-tego :)
pozdrawiam
Offline
ja tam nie widze w tym nic zlego . a tak btw co zlego w byciu lewakiem komuchem czy anarcholem ?? w koncu wolny kraj ^^
viva la revolution
Offline
Cóż, lewactwo to zło, a co do anarchii to sądzę, że z każdej anarchii wykształci się kapitalizm. Anarchia to przeciwieństwo komunizmu. :)
Offline
Nie ma co ukrywać, że w każdym z państwie bsd/linux ma szerokie zastosowanie. Według mnie autor mało obiektywnie podszedł do zagadnienia
Offline
Według mnie sama koncepcja open source miała (a być może nadal ma) charakter komunizmu. Oprogramowanie jest własnością społeczną nikt nie jest właścicielem. Zbudowano system który wszyscy moga modyfikować i każdy może używać. To duży krok na przód w budowaniu lepszego społeczeństwa. Dotychczas oprogramowanie było własnością firm, więc dominował model dzikiego kapitalizmu z poprzedniego wieku.
Offline
Najlepszy jest tytul.
Linux przeciw Ameryce.
Tak się sklada ze w US Navy cały system kierowania ogniem oparty jest na systemach unixowych.
Rownież można by zatytulować Linux przeciw ..... :)
Offline
;)
Offline
Zbooj napisał(-a):
Według mnie sama koncepcja open source miała (a być może nadal ma) charakter komunizmu. Oprogramowanie jest własnością społeczną nikt nie jest właścicielem. Zbudowano system który wszyscy moga modyfikować i każdy może używać. To duży krok na przód w budowaniu lepszego społeczeństwa. Dotychczas oprogramowanie było własnością firm, więc dominował model dzikiego kapitalizmu z poprzedniego wieku.
Koncepcja open source nie ma nic wspólnego z komunizmem. To podstawowa niespójność w założeniach. Tak myślą tylko ci, którzy jedynie korzystają z GNU/Linuksa. Jest to koncepcja wybitnie libertariańska, wynikająca z głębokiego poczucia indywidualizmu pewnych jednostek, potrzeby "wolności od" np. od M$. Powstała w celu wypełnienia pewnych nisz na rynku oprogramowania. Każda osoba czy firma tworząca to oprogramowanie ma w tym swój własny indywidualistyczny cel - zarabianie pieniędzy, nauka, hobby, zaspokajanie potrzeby altruizmu (co broń Boże nie ma nic wspólnego z komunizmem), prowadzenie badań naukowych, brak odpowiedniego oprogramowania komercyjnego lub zbyt wysoka jego cena. To że przyjął się taki model rozwoju to nie skutek ideologii, a ekonomii. Tak jest po prostu taniej dla wszystkich partycypujących. Ustroje komunistyczne i socjalistyczne po prostu korzystają z dobrodziejstw opracowanych w wolnym świecie, zawsze tak było i tak zostanie. Zapewniam Cię, że nikomu nie chciałoby się palcem ruszyć z powodu jakiejś zacofanej i prymitywnej ideologi komunistycznej. :)
Offline
Koncepcja open source nie ma nic wspólnego z komunizmem
Zależy jak kto rozumie słowo komunizm. Jeśli spojrzeć na to jako na filozofię Marksa i Engelsa, to jak najbardziej ma. Niestety, ustrój polityczny o tej samej nazwie wypaczył pojęcie komunizmu (jako filozofii), tak samo jak Hitlerowce wypaczyli symbolikę swastyki.
Offline
Komunizm to urawniłowka, ustrój utopia, choćby dlatego, że ludzie są od siebie różni, mają różne potrzeby, zdolności, cechy charakteru, są zazdrośni, jedni piękniejsi, drudzy brzydsi, grubi, chudzi, wysocy, niscy i niekoniecznie mają ochotę zaspokajać czyjeś potrzeby za frajer. Nawet izraelskie kibuce - uznawane za wzór komunistycznego ładu społecznego - prawie wszystkie upadły. Jeśli w przypadku GNU/Linuksa przyjął się taki model to tylko dlatego, że w tym wypadku jest to korzystniejsze dla wszystkich. Może tylko przypomnę ilu ludzi musiało zginąć aby ktoś spróbował tę chorą utopię wprowadzić w życie, w samej Rosji za Lenina około 30 milionów, tych, którzy się z tym nie godzili, mieli złe pochodzenie, bądź nazwisko, albo np. nie lubił ich sąsiad. Świat nie jest sprawiedliwy i nigdy nie będzie, wiadomo tylko, że każdego czeka śmierć. Komunizm z założenia wyklucza wolność jednostki.
Offline
Ponieważ zaczął się temat "polityczny" - to mam gorącą prośbę do użytkowników aby wypowiadali swe opinie rozważnie i na siłę nikogo nie nawracali do swoich przekonań, bo to na pewno się nie uda.
Offline
Dlatego napisałem nowy komunizm. Nie posiada on pewnych cech typowego ustroju społecznego reprezentowanego przez znany nam komunizm. Sam wyraz komunizm powstał w oparciu o słowo komuna, znaczy wspólnota. Linuxowa wspólnota jest wspólnotą wolnych ludzi, jednostek, które mają za wspólny cel rozwijać oprogramowanie. Być może Czadmanie źle mnie zrozumiałeś.
Offline
czadman napisał(-a):
Rosji za Lenina około 30 milionów
To chyba przesada.Lenin "panowal" w latach 1917-1924.
Przez te kilka lat to zbyt wygórowana liczba.Chyba zeby policzyć tych co zginęli w wojnie domowej i zmarłych śmiercią naturalną.Co też wydaje się nieprawdopodobne.
Miałeś na myśli Stalina.
To za jego przywódctwa rozpętał się terror ,wywoływanie klęsk głodu,siłowa nacjonalizacja i prześladowania prawie wszystkich przez NKWD.
Oczywiście abstrachuję od polityki zwracam większą uwagę na historię.
Offline
To wszystko to teoria. Komunizm czy jak go tam zwał rozwija się i zaczyna się mieć dobrze w tzw. ,,wolnym świecie'', który tylko wolnym zaczyna być pozornie.
Ostatnio edytowany przez fnmirk (2009-02-13 12:39:54)
Offline
Zbooj napisał(-a):
Dlatego napisałem nowy komunizm. Nie posiada on pewnych cech typowego ustroju społecznego reprezentowanego przez znany nam komunizm. Sam wyraz komunizm powstał w oparciu o słowo komuna, znaczy wspólnota. Linuxowa wspólnota jest wspólnotą wolnych ludzi, jednostek, które mają za wspólny cel rozwijać oprogramowanie. Być może Czadmanie źle mnie zrozumiałeś.
Wolę określenie społeczność. Twórcy i użytkownicy GNU/Linuksa raczej nie są wspólnotą. Często to są zupełnie różni ludzie, którzy poza tym jednym nie mają innych wspólnych celów, cech, prowadzą różny styl życia. Nie czuję się członkiem wspólnoty (komuny) związanej z GNU/Linuksem. Podobne zainteresowanie czy cel to za mało aby stworzyć wspólnotę. Widać to choćby po tym jak niektórzy perfidnie z powodu lenistwa wykorzystują forum aby szybko uzyskać odpowiedź nie wysilając na czytanie dokumentacji czy choćby nie wysilą się na proste zapytanie do wyszukiwarki. Ludzie, którzy nic nie wnoszą tylko pasożytują. Ja tego nie nazwałbym wspólnotą. Natomiast jest to pewna społeczność, której jest się członkiem czy się tego chce czy nie.
Offline
I znowu, to o czym pisałem wcześniej. Zależy jak kto rozumie pojęcie wspólnota. Weźmy na przykład wspólnotę mieszkaniową. Oprócz tego że mieszkają w jednym bloku (na przykład) nie łączy tych ludzi nic. Jednak wspólnotą są. Społecznością ich raczej nie nazwiesz ^^
Widać to choćby po tym jak niektórzy perfidnie z powodu lenistwa wykorzystują forum aby szybko uzyskać odpowiedź nie wysilając na czytanie dokumentacji czy choćby nie wysilą się na proste zapytanie do wyszukiwarki
O tym też mój kolega skreślił arta. Ale z drugiej strony czy gościowi w tym poście też powiedziałbyś RTFM? Ja właśnie z tego postu przed chwilą skorzystałem, gdyby nie on musiałbym googlać, albo manować, a niestety czas na przykład nagli.
Offline
Mówcie co chcecie, ale ja bym z chęcią wypróbował te distro :-)
Offline
poczekaj na wiedźmę od azhaga
Offline
Widać to choćby po tym jak niektórzy perfidnie z powodu lenistwa wykorzystują forum aby szybko uzyskać odpowiedź nie wysilając na czytanie dokumentacji czy choćby nie wysilą się na proste zapytanie do wyszukiwarki
... i właśnie dlatego wole napisać komunizm ;)
W naszym kraju też tak bywało, jedni zapieprzali dla idei a drudzy kombinowali jak zrobić 300% normy nie robiąc nic.
Offline
Dla uściślenia w okresie swoich "rządów"
komuniści wymordowali około 100 mln, naziści około 40 mln ludzi.
A jeszcze są kraje gdzie prowadzą do Raju swoich obywateli!
Pozdrowienia
Offline
Dada napisał(-a):
Dla uściślenia w okresie swoich "rządów"
komuniści wymordowali około 100 mln, naziści około 40 mln ludzi.
Nie przeczę natomiast rad bym się dowiedzieć ile ludzi wymordowano (czasem pośrednio) w okresie kolonializmu,niewolnictwa o wcześniejszych czasach feudalizmu nie wspomnę.
Wtedy komunistów nie było jeszcze.
Offline
Można się cofnąć jeszcze bardziej. Ile osób skazano przez Św. Inkwizycję, ilu chrześcijan zgładzono w czasach Cesarstwa Rzymskeigo, itp, itd. Porządny "pan" swoich chłopów nie mordował, bo po co zabijać siłę roboczą. Co do kolonializmu to więcej ludzi zginęło w czasach postkolonialnych, w wojnach między plemiennych i z rąk różnej maści afrykańskich dyktatorów wspieranych przez CCCP.
Offline
Porządny "pan" swoich chłopów nie mordował, bo po co zabijać siłę roboczą
Co nie zmienia faktu ze godność,wartość czy jak to nazwać człowieka "niskiego stanu" była zerowa.
Nie zamierzam się spierać ani do niczego nikogo przekonywać.
Po prostu jak widze przejaskrawianie niektórych spraw to nie mogę się powstrzymać od riposty.
Offline
Licho być chłopem, najgorzej pańszczyźnianym.
Prawdą jest że historia ludzkości spływa krwią, widocznie taka jest natura ludzka.
A u nas pokój i spokój, za czasów dawnych mawiano -Pax Romana. I z tego trzeba się cieszyć.
Pozdrowienia
Offline
I słusznie, należy ripostować. Wszak nie chodzi o spór, ale o wnioski. Najwięcej ludzi ginie w ustrojach gdzie (pozornie) "nie rządzi" pieniądz. W kapitalizmie przynajmniej wszystko jest postawione jasno i uczciwie.
Offline