Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Jak pomagacie swoim psiakom przetrwać sylwestrowe fajerwerki ?
Offline
Moja już jest prawie głucha i chyba nie słyszy tych fajerwerków jak są okna zamknięte. Ale wcześniej musiała wydygać swoje. Najlepszy sposób to pozamykać okna i zasłony, przytulać, głaskać itp. A czy farmaceutyki jakieś podawać to nie wiem. Trzeba by było z psim lekarzem porozmawiać. Jak pies ma problemy z sercem i nie jest głuchy to można to rozważyć.
Offline
Są uspokajające tablety ale zwierzaków ale z tego co wiem nasz fafik dostał raz i wyglądał jak ogłupiały ;/ Tata jako weterynarz stwierdził że więcej pies tego nie dostanie więc musi wycierpieć. Najlepiej jak jest ktoś w domu żeby psa pilnować wtedy można zwierza uspokoić ;) Może są jakieś ciekawe domowe sposoby ziółka czy coś ale ja ich nie znam ;)
Offline
Tatuś mówi że połówka 2mg Relanium działa cuda. Na psa OFC xD
Offline
żona mówi, że te dragi dla psów to jakieś benzodwuazepiny, co to ludzie łykają na sen. "pobudzają przekaźnictwo hamujące w mózgu", cytuję
Offline
raczej nie, to się stosuje jako leki zamulająco-usypiające. na imprezę to morfinę czy cuś - ja tam nie wiem, co tam teraz młodzież łyka, ale doszło do mnie coś o "kruszeniu grudy" albo "zeżarciu papiera"
Offline
Tak sobie palnąłem, aczkolwiek problem jest poważny. Ja generalnie jestem przeciwko chemii jeśli nie jest to konieczne.
Offline
lis6502:to milo,owczarek niemiecki taty wpieprzył koło 20 tabletek relanium i biedny nie spał dwie doby.
Ewenement?;)
moj pies pewnie nie usłyszy nic prócz własnego chrapania.
Ostatnio edytowany przez Trin (2008-12-30 22:40:45)
Offline
Możliwe że w małej dawce zadziała jak należy, sposób ponoć sprawdzony.
Jak koledzy upalili kota to zachowywał się jak należy, tzn zawsze spadał na grzbiet.
Offline
qbsiu: a jakie, masz nazwe :D probowal?
Offline
Kiedys pisali by podac delikatne srodki uspokajające... a najlepiej szczelnie pozamykac okna zaslonic sztorami (by wytlumic jak najbardziej) i wlączyć glosniej radio
Offline
to ja mam chyba chorego umyslowo psa, bo moj sie nie boi a wrecz przeciwnie atakuje szczegolnie takie strzelajace ognie greckie. jedyne czego sie boi to odkurzacz ale tot ak ze sie trzesie jak osika doslownie panik a pelna ale co ciekawe nie boi sie samego odkurzacza tylko weza od odkurzacza
Offline
A cóż to za bojowa rasa ;P
Offline
Najlepiej po prostu nie wychodzić na ulicę z pupilami w sylwestrowy wieczór, w domku zapewnić komfort, jak będzie źle znosił 'próby generalne' to jakaś tableteczka czy coś.
giegiel:mój psiak też nie "kocha" zbytnio odkurzacza,szczeka na niego, drabiny też nie. Za to jak miałam kota to zawsze musiałam go oblecieć tą końcówką od odkurzacza, kładł sie przy tym taki wygodniś cwany. A jak mu ogon wcięło do środka to gapił sie jak idiota na swój tyłek. Luzik ;)
Ostatnio edytowany przez Trin (2008-12-31 13:17:23)
Offline
Raz swojemu psu dałem 1/2 tabletki od weterynarza to dochodził do siebie ponad tydzień po sylwestrze, cały był oklapnięty, oczy aż same się mu zapadały a na zabawy(które uwielbia, cały dzień można by było go drapać gdzie normalny pies by rękę odgryzł :D) nie miał nawet chęci. Bardzo się męczył aż szkoda go było, nigdy więcej tabletek! Już wolę aby darł morde, że w bębenkach się dźwięk odbija niż ma się tak męczyć.
Ostatnio edytowany przez sp3cu (2008-12-31 13:33:19)
Offline
Ja bym dała szampana:D najszybciej zmuli i pies padnie chrapać.
Offline
Trin napisał(-a):
Ja bym dała szampana:D najszybciej zmuli i pies padnie chrapać.
Nie wypije abstynent :]
Offline
sp3cu,może twoj bo mój na pewno nie.Ona pije wszystko.
Jak narazie schowała sie do łazienki.Żal mi psa.
Ostatnio edytowany przez Trin (2008-12-31 14:57:17)
Offline
Zaprosić pieska pod kołderkę i samemu iść spać. To pomaga.
A tak w ogóle to zalecam spacer o 22:00 i ograniczenie dostaw wody przed 22:00. Jak się przestraszy to może się zesikać... Już to miałem parę dni temu.... Najlepiej załatwić pieskowi grubą puchatą kołderkę. Niech się w niej sam zakopie i po problemie.
Offline
Mój się tego nie boi, jest cholernie przez to pobudzony i szczeka. Też że go gardło od tego nie rozboli :D
Offline
No to ja powiem co robi mój królik Myrdek - nic się nie boi. Błyskawice, grzmoty, petardy, sztuczne ognie - nic dziada nie rusza. A przecież to królik - z natury powinien być tchórzem podszyty.
Za to boi się odkurzacza
Offline
Twoja krew Bodzio :)
Hardy futrzak.
Offline