Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 3 4 5 6 7 … 14 ▶
Wątek Zamknięty
@yossarian — jasne, że każdy przypadek jest inny, ale co mam myśleć gdy widzę takie słowa:
hornet napisał(-a):
Idąc sobie po mieście, koło 2 w nocy widzę stojących dwóch karków. Oczywiście zatoczyłem szeroki łuk, ale zostałem zauważony. Skończyło się na wywołaniu: "chodź tu młody". Miałem dość ciężki dylemat do rozwiązania - podejść, czy spieprzać? Wybrałem to pierwsze i podlazłem tam. Jeden się zapytał, czy mam jakąś kasę - to mówię, że niewiele mi już zostało; i ten kończy - to dawaj co masz. Wyciągnąłem może z 5 zł z groszami i jeszcze się pytam, a czy na pociąg mogę sobie zostawić? Odgarnąłem od tego 3 zł i dałem im te 2 z groszami. Podziękowali jeszcze.
Jacy uprzejmi... :]
davidoski napisał(-a):
Idziesz z dziewczyną i sapie do was dres albo dwóch. Co robisz? Uciekasz?
Zostawiam dziewczynę i spieprzam, może jak skończą to podziękują i nikomu się krzywda nie stanie. :]
@loop — gaz jest ok, tak jak pisałem wyżej. Problem jednak jest gdy atakujący cię zna. Wtedy może i uda ci się obronić raz ale istnieje spore ryzyko, że ci odpłaci za pieprz w oczy w najmniej spodziewanym momencie, niekoniecznie znowu cię atakując, ale np. drapiąc ci furę czy wybijając w niej szyby. Swoją drogą, czemu drechy se gazu albo wiatrówek nie kupią? Idzie starsza pani, jeb jej gazem i zabrać torebkę, myślicie, żeby gaz zdelegalizowali? xD
Pałą się nie zrobi krzywdy gdy paru się rzuci na ciebie. W przypadku noża, gdy się rzuci na ciebie kilku, zawsze istnieje spora szansa, że ktoś się na niego nadzieje.
Offline
Jak masz znajomego żołnierza / policjanta, to niech Ci pokaże jakieś fajne chwyty. Ja osobiście już w jakimś tam stopniu skorzystałem.
Ostatnio edytowany przez PavloAkaLogan (2013-05-14 22:45:55)
Offline
To i ja polecę coś od siebie Anarchist cookbook. Jak zrobi się taką bombę potasową albo rtęciową to nawet stado naćpanych olbrzymów można zatrzymać.
Serdecznie Polecam!
PS - mogę użyczyć trochę rtęci, bo w piwnicy leży i wietrzeje.
Offline
Przyznaję się bez bicia, że o programowaniu nie mam pojęcia, ale google was mi znalazło, kiedy szukałem info na temat wiatrówki.
Czy w budżecie 500 złotych kupię dobrą wiatrówkę dla kogoś kto dopiero zaczyna(czyli mnie)? Jakiś konkretny model bym prosił - na temat parametrów mam mizerne pojęcie ;/
Offline
kup sobie granat i w sytuacji krytycznej rzuc pod siebie
Ostatnio edytowany przez garrick (2014-03-17 12:34:54)
Offline
jukon napisał(-a):
Czy w budżecie 500 złotych kupię dobrą wiatrówkę dla kogoś kto dopiero zaczyna(czyli mnie)? Jakiś konkretny model bym prosił - na temat parametrów mam mizerne pojęcie ;/
Pistolet na wodę :D
Offline
Coście się ludzie tak nowego usera uczepili ;p ? Oj nieładnie...
@jukon:
Fakt, faktem że to jest głównie forum Debiana, a w dziale "Luźne rozmówki" raczej nie zakłada się pierwszego posta ;]
Ale co do pytanie - przejrzyj wątek od początku - chyba 2 lub 3 wiatrówki (z tego co pamiętam) były polecane - wydaje mi się że dla początkującego to chyba każda będzie ok, a do kilku stów to już w ogóle. Ja do tej pory nie zakupiłem niestety więc więcej nie pomogę ;]
@Pavlo950:
Śmiej się, ale ja się poważnie zastanawiałem czy nie zakupić pistoletu a do zbiornika wlać kwas siarkowy,albo benzynę - zwłaszcza ta druga opcja ciekawa tylko w razie czego trzeba by delikwenta spryskanego jeszcze czymś podpalić... a z tym mógłby być problem.
Pozdrawiam.
Offline
gazówkę palną na takie pestki (w polszy niestety na pozwolenie, ale wystarczy, że wybierzesz się do niemca na wakacje i przy okazji sobie zakupisz;)
6 takich strzałów z automatu każdego obali (a z bliska może zabić albo zmasakrować twarz)
chyba, że chcesz strzelać do kaczek, bo wiatrówką to raczej się nie obronisz już lepiej jakiś nóż porządny, albo w pałkę w zestawieniu z gazem się zaopatrzyć...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-18 02:28:14)
Offline
Pistolet na wodę (bardzo szczelny), kwas siarkowy do środka, i niech karki Pan Bóg ma w swojej opiece. ;)
Offline
Tak teoretycznie pytając... zakładając że do pistoletu na wodę nalać by benzyny, popsikać coś, a następnie przyłożyć lufę pistoletu do ognia, była by szansa że ogień cofnie się do środka guna i dojdzie do eksplozji? Niby to opary benzyny się palą więc wydaje się że nie powinno tak się stać ale...
Pytanie czysto teoretyczne of course - nie żebym chciał do końca lufy dorobić iskrownik i w ten sposób stworzyć ręczny "miotacz ognia" i palić dresy ;]
Offline
Próbowałeś zdobyć pozwolenie na prawdziwą spluwę?
Pewnie dałoby radę, ważne jest tylko pochodzenie, czyli:
"Tu się pochodzi, tam się pochodzi, i tak dalej, aż się wychodzi"... :D
Offline
@Jacekalex:
Nie kuś stary, nie znasz mnie w realu i moich poglądów na "niektórych" znanych ludzi ;] jeszcze byś usłyszał następnego dnia że np. niejaki Staruch czy jakoś tak miał "wypadek", znaczy najpierw sam się zastrzelił (sumienie go wzięło ;] ) a potem jak dobry obywatel, żeby nie obciążać budżetu wziął łopatę i zakopał się w lesie ;p
Tak na serio - nawet jakbym miał broń w tym kraju, to bałbym się jej użyć bo w razie czego za śmiecia odpowiadasz jak za człowieka :/ śmieszne i straszne jest to że jakby cię napadło np. 3 buraków, i byś jednego zastrzelił/postrzelił to masz wyrok na 90% zapewniony, bo oni zeznają że to TY ich napadłeś, a że jest ich więcej to "logika" naszych sądów taka że więcej znaczy mówią prawdę :/ jedynie jakiś monitoring może tyłek uratować w takim wypadku, ale jak w grę wchodzi broń palna to jesteś w dupie raczej całkowicie - bo u nas jest podejście takie że nawet gliniarze w przestrzeni publicznej boją się strzelać, bo zaraz się prokurator może dowalić że narażają życie niewinnych postronnych osób...
Dlatego tak sobie dywaguję czym legalnym można by się ewentualnie obronić... zakładając że dres ma jakieś pozostałości mózgu (wiem, odważne założenie :/ ) to benzyna powinna dość skutecznie "ostudzić" jego zapały, a jak nie to zapałka sprawę załatwi. Potem "pistoletu" można się pozbyć w 5 minut...
Zastanawiałem się też nad kamizelką, ale te tanie na noże się średnio nadają (bez wkładek metalowych, kevlar słabiutko chroni przed dźganiem oraz cięciem :( ), z kolei te droższe - jedno że kosztują, drugie że ważą ;] niemniej nadal lukam od czasu do czasu ;]
Offline
O spluwę starać się nie chcesz, liczysz na wiatrówkę, ale wiatrówka 17J też może zabić, potrafi nawet przebić czaszkę.
Coś mi się zdaje, że do obecnego świata jesteś mocno niekompatybily.
Jak kogoś zranisz, to jeden ciul, czy z granatnika, czy ołówkiem, sędziowie są niezawiśli i kropka.
W tym kraju jedni nie odpowiadają za nic nawet, jak kogoś po pijoku przejadą na przejściu dla pieszych, inni garują dwa lata za to, że wpadli w poślizg na oblodzonej drodze i uderzyli w jadący tramwaj.
Po prostu "sorry, taki mamy klimat" i "sorry, takie mamy prawo".
Może lepiej przeprowadź się do Kanady, tam można mieć broń legalnie,
a programista zawsze się gdzieś zahaczy za jakąś miskę ryżu?
Bo w Polszy jak się nie obrócisz, doopa zawsze będzie z tyłu.
Biorąc pod uwagę, że w 2015-2016 Polsza osiągnie konstytucyjny próg zadłużenia, a w okolicach 2017 -2018 ZUS będzie wymagał 100 mld dotacji, które będzie trzeba znaleźć w zbilansowanym budżecie (bez deficytu), to podatki tak podskoczą, ze się dopiero zacznie.....
Samo dopasowanie gospodarki do wymogów paktu klimatycznego będzie kosztowało podobno około 92 mld Euro, ciekawe, kto i skąd to weźmie.
Jak w tej chwili szukasz wiatrówki, to za pięć lat na spacer będziesz jeździł samochodem marki PT91- Twardy z dawnego Bumaru Łabędy. :D
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2014-03-18 08:48:33)
Offline
Dobra, a teraz załóżmy, że wszyscy są dorośli, nie obrażacie nikogo, tylko piszecie na temat, a kto nie ma nic do powiedzenia w temacie, go przemilczy.
Da się zrobić? Przyznam, że przeczytałem kilka wpisów i kopara mi opadła.
Offline
@Jacekalex:
Ano sporo racji niestety masz i to jest smutne :(
@jukon:
Mam nadzieję że to nie było do mnie, bo ja pisze na poważnie, chociaż niektórym się wydaje że robię sobie jaja :/
Offline
Huk pistolet na wodę z kwasem, kamizelka ? dżizes to gdzie Ty mieszkasz w Bgocie?;)
Kup sobie gazówkę 9mm (palną, w Niemczech są legalne, za 400euraczy dostaniesz porządną replikę glocka) nie wiem, czy strzelałeś kiedyś z broni palnej gazowej, sam hałas jaki ta broń wyrządza jest praktycznie jak z normalnej (do tego masz sporą hamarę gazu a jak strzelasz z bliska w twarz to wiadomo można nieźle uszkodzić (resztki prochu i plastiku wylatujące z lufy oraz ciśnienie gazu mogą nawet zabić, oślepić, poparzyć itp.).
A jak zależy Ci na ostrej to rozejrzyj się za czymś na proch czarny (dla kolekcjonerów) takim czymś już z pewnością można zabić lub całkowicie wyeliminować napastnika;)
Oczywiście zakup tych rzeczy jest legalny ale użycie już nie, mnie to akurat pier... , nie zamierzam stać i się patrzyć jak banda małolatów mnie kroi czy bije...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-18 13:33:09)
Offline
Zapisz się do jakiejś sekcji judo, karate itp.
Pochodź na to z dwa lata.
To będzie najlepszym rozwiązaniem.
Offline
ilin nie wszyscy mają czas i warunki do tego...
Offline
Jak ktos nie ma pojęcia o broni to sobie może sam krzywdę zrobić.
To raz.
2. Jak bandziory wykapują że straszy to mu takie manto sprawią że sie nie pozbiera.
Offline
ilin nie chciałbyś dostać w twarz z takiej gazówy 9mm;) myślę, że jakby jakiś małolat dostał padłby od razu na glebę a reszta uciekłaby w popłochu, chyba, że jacyś naprawdę twardziele-recydiwiści by Cię przyatakowali, to wtedy nawet ajkido i 5 lat u szaulinów nie pomoże;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-18 13:42:06)
Offline
Obawiam się ze niedoswiadczony posiadacz owej broni będzie bardziej spanikowany niż napastnicy.
Offline
ale co za problem kupić więcej pestek pojechać do pobliskiego lasu i sobie postrzelać i oswoić się z bronią, Każdy panikował na początki, jak ja pierwszy raz strzelałem z kałacha też miałem nasrane o granacie nawet nie wspominam...pewno też pamiętasz pierwsze strzelanie i rzut granatem w woju;)...
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-18 13:57:13)
Offline
Rzut granatem na ostro to była frajda.
Pierwsze strzelanie to bardziej pamietam okoliczności towarzyszące :)
Tu już nie o to idzie ale samo zachowanie się w momencie zagrożenia.
Offline
ilin napisał(-a):
Zapisz się do jakiejś sekcji judo, karate itp.
Pochodź na to z dwa lata.
To będzie najlepszym rozwiązaniem.
Żeby opanować użycie pistoletu gazowego w podstawowym zakresie starczy kilka treningów + od czasu do czasu trening do odświeżenia pamięci.
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2014-03-18 14:04:01)
Offline
frajda była, ale trepy dodatkowo specjalnie napędzały stracha i potęgowały stres (teraz to wydaje się jasne, chodziło o to żebyś automatycznie i bezpiecznie umiał użyć takiego granatu w warunkach stresu na polu walki, ale wtedy to nie było za miłe, pamiętam niektórzy nieźle panikowali...;)
Ostatnio edytowany przez menel (2014-03-18 14:10:25)
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: ◀ 1 … 3 4 5 6 7 … 14 ▶