Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 108 109 110 111 112 … 255 ▶
Wątek Zamknięty
Offline
jola z BB http://www.youtube.com/watch?v=-p0Guo-1yM4&feature=related
pedałek http://www.fullclip.pl/index.php?page=display&id=2640
jak byćź metalem: http://www.youtube.com/swf/l.swf?video_id=Td8hBBIDh … oad_modules=1
Offline
pol litra to ja nie doniosę do domu
http://pl.youtube.com/watch?v=BlWFo4mQg0U&feature=related
http://www.joemonster.org/filmy/10636/Myslales_ze_w … _o_gimnastyce
Ostatnio edytowany przez De_sant (2008-08-25 14:37:23)
Offline
Offline
coś dla maniaków programowania. mnie to zniszczyło ;)
http://ii.yebood.com/viewtopic.php?p=21935#21935
Offline
CO TO ZNACZY OSIĄGNĄĆ W ZYCIU 100%
Wielu ludzi mówi że daje z siebie ponad 100%, ale czy tak jest rzeczywiście?
Co to znaczy osiągnąć 100% w zyciu.
Z pomocą przychodzi nam matematyka:
Jeżeli za A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
podstawimy:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
To:
H-A-R-D-W-O-R-K (ciężka praca)
8+1+18+4+23+15+18+11 = 98%
a
K-N-O-W-L-E-D-G-E (wiedza)
11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96%
Ale,
B-U-L-L-S-H-I-T (pieprzenie głupot)
2+21+12+12+19+8+9+20 = 103%
zaś
A-S-S-K-I-S-S-I-N-G (włazidupstwo)
1+19+19+11+9+19+19+9+14+7=118%!
Tak więc jedynym, popartym matematycznie, wnioskiem jest to że chociaż ciężka praca i wiedza zbliżą cię do ideału, to tylko pieprzenie głupot i włażenie w tyłek wyniosą cię ponad normę.
Dwie siostry zakonne: Matematyka i Logika, przechadzają się
po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,
czego chce....
SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas, dogoni nas za 5' i 18".
Co robimy?
SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1" i 44"
SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź na prawo
ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema. Mężczyzna
decyduje się iść za siostrą Logika. Siostra Matematyka dociera do
zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o druga, która wraca
kilka minut później.
SM: siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże Opowiadaj, opowiadaj
SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną
z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem
SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak
samo robił on.
SM: tak, tak, a potem
SL: zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś
SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: o Boże, o mój Boże! a on?
SL: zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: o Jezus Maria! I co się stało
SL: logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż
mężczyzna z opuszczonymi spodniami
K - Klient
H - Helpdesk
H: Proszę nacisnąć na "Mój komputer" - jest po lewej stronie ekranu.
K: Po lewej u mnie czy u Pana?
K: Dzień dobry, moja drukarka nie drukuje koloru czerwonego.
H: Czy ma Pani kolorową drukarkę?
K: Aha..., przepraszam i dziękuję.
H: No dobrze a co widzi Pani w tej chwili na ekranie.
K: Zdjęcie pluszowego misia, które przesłał mi moj chłopak.
H: Teraz prosze nacisnąć F8
K: Nic się nie dzieje...
H: Co dokładnie Pani zrobiła??
K: Nacisnęłam 8 razy klawisz "f" i nic się nie dzieje...
K: Moja klawiatura nie działa.
H: Jest Pani pewna, że jest podłączona i zainstalowana?
K: Nie wiem bo nie mogę spojrzeć na tył komputera, czy wtyczka jest tam
wetknięta.
H: Proszę zatem wziąść klawiaturę w ręce i odejść od komputera kilka kroków.
K: OK
H: Czy mogła Pani odejść od komputera?
K: Tak.
H: To znaczy, że klawiatura jest niepodłączona. A może jest jeszcze jedna
klawiatura w pobliżu komputera?
K: Tak, leży jeszcze jedna. Oho, ta działa ...
H: Pani hasło brzmi małe "a" i duże "V" oraz liczba 7.
K: 7 duże czy małe?
Klient nie może wejść do Internetu
H: Jest Pani pewna, że wpisuje poprawne hasło?
K: Tak oczywiście, patrzyłam dokładnie na kolegę i wpisuję to samo hasło.
H: Czy byłaby Pani tak miła i powiedziała mi hasło jakie Pani wpisuje?
K: Pięć gwiazdek
H: Przepraszam a jakiego programu antywirusowego Pani używa?
K: Netscape.
H: Niestety to nie jest program antywirusowy.
K: Tak, tak przepraszam, miałam na myśli Internet Explorer
K: Mam nadzieję, że mi Pan pomoże. Kolega wgrał mi świetny wygaszacz ekranu,
niestety za każdym poruszeniem myszki on znika...
H: Jak mogę Pani pomóc?
K: Pierwszy raz piszę e-maila.
H: ok, a w czym tkwi problem??
K: Przy wpisywaniu adresu mojego kolegi. Znalazłam "a" na klawiaturze, ale
nie wiem w jaki sposób mam do niego dodać tą śmieszną końcówkę??
- Hello, do you wanna chat?
- I am busy.
- Hello Busy! I am Kinga.
******************************************************************************
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0.
******************************************************************************
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na
wystawie. W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki. Facet
słyszy cenę: 5 000 USD.
- Czemu ta małpa taka droga?
- Ona programuje biegle w C... wie pan... szybki, czysty kod, nie robi
błędów ... warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka, a tam cena: 10 000 USD.
- A ta małpa czemu taka droga?
- Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++,
trochę w Javie... wie pan... tego typu. Bardzo przystępna cena.
- A ta małpa? - pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD?
- Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
******************************************************************************
Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał nałogowiec komputerowy.
- Nałogowiec - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg.
******************************************************************************
Żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na tej fotografii?
- Tak.
- OK, więc dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola...
Zadanie:
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat Dziecko będzie 5
razy młodsze od matki
Pytanie:
Gdzie jest ojciec? To zadanie jest do rozwiązania i nie jest tak trudne, na
jakie wygląda. Nie patrz na rozwiązanie, można je rozwiązać matematycznie.
Uwaga:
Pytanie "Gdzie jest ojciec" musisz dokładnie przeanalizować.
Rozwiązanie:
Dziecko ma dzisiaj X lat, a jego matka Y lat.
Wiemy, że matka jest 21 lat starsza od dziecka.
W następstwie: X + 21 = Y
Wiemy również, że za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki.
Możemy zatem napisać następujące równanie:
5 (X + 6) = Y + 6 Zastąpimy Y przez X i rozpoczynamy rozwiązywać:
5 (X + 6) = X + 21 + 6 5X + 30 = X + 27 5X - X = 27 - 30 4X = -3 X = -3/4
Dziecko ma dzisiaj -3/4 roku, co jest równe -9 miesięcy...
Rozumując matematycznie, można przez to dowieść, że matka własnie odbywa
stosunek z ojcem dziecka
Rozwiązanie:
OJCIEC JEST NA MATCE
Offline
Dziś miałem w robocie identyczne jak powyżej...
- Boguś, czy możesz przyjść bo mój komputer nie ma połączenia z drukarką
- ok
- no i co ?
- trzeba włączyć drukarkę do prądu
Offline
Bodzio napisał(-a):
Dziś miałem w robocie identyczne jak powyżej...
- Boguś, czy możesz przyjść bo mój komputer nie ma połączenia z drukarką
- ok
- no i co ?
- trzeba włączyć drukarkę do prądu
Widocznie gdzieś w sieci mamy wspólnych znajomych :)
Offline
Tak mi się skojarzyło z tymi małpami:
Przychodzi facet do sklepu i widzi, ze maja w ofercie mózgi matematyka,
informatyka i ekonomisty:
- Po ile kilo mózgu matematyka?
- 150 PLN
- A informatyka?
- 200 PLN
- Ekonomisty?
- 1000 PLN
- Co? Dlaczego tak drogo?
- A wie pan ile trzeba tych drani utłuc na kilo mózgu?
Offline
Ostatnio edytowany przez Robot_ (2008-08-26 13:42:10)
Offline
..Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna!!! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie!!!!.. Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem...!!!!!! Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!!!!!
.Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak???? A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O ****!!!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........
Offline
źródło: http://wiadomosci.wp.pl/gid,10298043,gpage,22,img,1 … ,galeria.html
Ostatnio edytowany przez iwo (2008-08-27 14:15:06)
Offline
Ta dzisiejsza młodzież... http://randki.o2.pl/profil.php?id_r=1427790
Offline
Takie to można inaczej doładować...
Offline
owca napisał(-a):
Trin powinna udostępnić taką formę dystrybucji swoich fotek, bo na IRC-u było zainteresowanie.
"taką" to znaczy jaką? Chodzi Ci o formę, czy o treść dystrybucji...?
Uważaj zaraz dostaniesz od naszej kochanej wiedźmy z półobrotu ;)
Offline
Uważaj na "serdecznych" "życzliwych". ;)
I na dziadzię. :)
Ostatnio edytowany przez azhag (2008-08-27 21:43:53)
Offline
Nie donoszę - brzydzę się tym. A foki fociłem na plaży - leżały takie tłuste i śliskie i ... nic nie musiałem płacić.
-- -
-- - ---- -- - -
- -- - - - - -
No co Ty ????
(dla zainteresowanych, włąśnie dostałem w pysk od żony)
Offline
Stare ale nadal mnie bawi :)
Męża ściągnęła wzrokiem. Mówią, że ma specyficzny. "Kolega twierdzi nawet, że mam kurwiki w oczach" - mówi o sobie posłanka Renata Beger z Samoobrony: 45 lat, mąż, dwoje dorosłych dzieci, troje wnucząt. Seks lubi "jak koń owies" i opowiada o tym bez zażenowania.
Zapowiadana przez "Super Express" i zamieszczona w gazecie w piątek rozmowa z Renatą Beger o seksie i sposobach na mężczyzn, jeszcze przed publikacją wzbudziła ogromne emocje. Nic dziwnego, zważywszy temat i szczerość parlamentarzystki, indagowanej przez dziennikarkę.
Posłanka mówi, że nigdy w życiu nie została poderwana i nie lubi tego, gdy ktoś "samczym sposobem" próbuje ją poderwać. Ale przyznaje, że lubi mężczyzn silnych, konkretnych, słownych i punktualnych. Żoną Andrzeja Leppera stanowczo nie chciałaby być, bo byłoby to bardzo krótkie małżeństwo. "Mamy charaktery, które się nie przyciągają, a wręcz przeciwnie" - powiada.
A czy poszłaby na randkę z posłem Ziobro? - "Gdybym już miała oszaleć, to nie w tym typie. Zawsze żartuję, że skorzystałabym z towarzystwa młodego mężczyzny. A poseł Ziobro ma 33 lata".
Renata Beger nie kryje, że lubi seks "jak koń owies". Zastrzega jednak, iż mówi o zdrowym seksie. Takim, który uprawia mężczyzna z kobietą i kobieta z mężczyzną. Nie o wymuszonym, udawanym, co - według niej - często przydarza się kobietom.
Na pytanie, czy sama nie udaje orgazmów - posłanka odpowiada: "Nigdy. Jeśli jestem zmęczona, to po prostu orgazmu nie przeżywam. Jedni lubią seks wieczorny, inni poranny. Mnie bez różnicy, choć wolę wieczorem. Oj, tydzień już nie byłam w domu, aż mi się krew burzy przy takich tematach".
Jej pasją jest czytanie. Mówi, że czyta wszędzie, nawet w gościnie. "Uciekam wtedy do kibla, bo muszę skończyć. Czasem się dziwią, co ja tak często do toalety latam. A ja klapę w dół i czytam". Obrazów nie ma, bo "nie lubi ścian dziurawić".
Renata Beger za rok planuje podejść do matury. Była kierownikiem punktu skupu mleka, postawiła pieczarkarnię, szklarnię i masarnię. Prowadzi z mężem 200- hektarowe gospodarstwo. Czy teraz poważnie myśli o tece wiceministra finansów? - "to media tak myślą. Ja - gdzieś blisko ministra chciałabym być. Niekoniecznie wiceminister. Ale podsekretarz. Nie jestem pazerna na władzę".
"Super Express" ruszył także tropem "kurwika". Językoznawcy, prof. Jerzemu Bralczykowi określenie to kojarzy się nie najlepiej: - "To zachęta do pewnych zachowań erotycznych. Bardziej pasuje na pobocze szosy katowickiej niż do Sejmu".
Znany z krasomówstwa Lech Wałęsa, usłyszawszy o "kurwikach" - zaniemówił. A po chwili oświadczył, że by się na to nie zdecydował: "poza wiekiem grzeszności jestem. Z męskich spraw pozostało mi golenie. Poza tym takich słów nie używam, bo jestem po prawej stronie".
http://images.google.com/images?ndsp=20&um=1&am … rt=0&sa=N
Ostatnio edytowany przez guzzi (2008-08-28 08:03:31)
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: ◀ 1 … 108 109 110 111 112 … 255 ▶