Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
To tak na marginesie bo ostatnio robiłem porządek z moja lubą w głowie skarbonce i zauważyłem ze promocja w KRK jest w KFC.
Za 400gr w monetach 1 i 2gr można dostać dowolny zestaw :) byliśmy i faktycznie to działa i skarbonka prawie pusta się zrobiła ale smacznie i niedrogo :)
Offline
smacznie w KFC? paniera nasączona tłuszczem? ratuj się kto może...
dziękuję bardzo :d
Offline
właśnie sobie czytam:
http://www.eioba.pl/a2579/dlaczego_frytki_mcdonalds_sa_tak_smaczne
Offline
rychu napisał(-a):
smacznie w KFC? paniera nasączona tłuszczem? ratuj się kto może...
dziękuję bardzo :d
No niewiedzieć czemu KFC mi smakuje :)próbowałem sam powtórzyc ich kurczaki ale nigdy mi nie wyszły tak jak od nich.
Offline
Mi najbardziej smakuje golonka w sosie piwno-miodowo-cytrynowym
oczywiście pół kostki smalcu to minimum do sosu ;-)
Mięcho w nasyconym tłuszczu to najzdrowszy posiłek
Offline
heee ja juz od soboty jadłem golonka po bawarsku i chlałem gorzałe boze jak ja teraz zdycham cztery dni rozpusty
chulaj duszo piekła brak ale zato dupny kac
http://www.cosdlaciala.republika.pl/golonka.htm
Ostatnio edytowany przez Ryszard (2007-12-05 08:30:38)
Offline
LongeR jest najlepszy:P
Offline
Re: LONGER w KFC PROMOCJA
LongeR jest najlepszy:P
LongeR rządzi, LongeR radzi, LongeR nigdy cię nie zdradzi!!
KIEDY ZAPROSISZ na PIWO
Offline
A dowód masz:P??
Offline
Ryszard, co Ci się stało w awatar?
Offline
No właśnie?? Ten Gargamel był fajny:D
Offline
Jako, niezależny i antyglobalista nie jadam w Ku Klux Klanie (KFC kojarzy mi się z Kentucky, które mimo neutralności w wojnie secesyjnej, jest raczej kojarzone z południowymi stanami USA w których do dziś prężnie działa Ku Klux Klan) ani w Makfaku.
Jadam w zielonym barze obok dworca PKP w Tarnowskich Górach. Tam to mają niespotykaną gdzie indziej (nawet w MakFaku) technologie robienia hamburgerów. Ci z Mc się powinni tam szkolić!
Na kłamliwym marketingu się daleko nie zajedzie. W cywilizowanych skandynawskich krajach dzięki akcjom uświadamiania obywateli MakFak i spółka nie mają lekkiego życia :) i chwytają się różnych sposobów, żeby mieć klientów. Brat był niedawno w Norwegii i odwiedził bar "czerwono-żółtego". Był tam tylko dlatego, że mają darmowy hot-spot :P
Ostatnio edytowany przez Zbooj (2007-12-05 22:02:20)
Offline
a moze frytki do tego :P ?
Offline
Matthew napisał(-a):
Zbooj napisał(-a):
Tam to mają niespotykaną gdzie indziej (nawet w MakFaku) technologie robienia hamburgerów.
Czyli jaką?
Na pewno nie hamburgery o grubości 3 mm - w każdej inne budce, chociażby z biegającymi szczurami po podłodze czy karaluchami na suficie, hamburger (czy cokolwiek innego) jest LEPSZY.
IMHO :)
Ostatnio edytowany przez Ventrue (2007-12-07 07:25:32)
Offline
I tak Laguna w koninie na dworcu jest the best... Tam robią hamburgery niespodzianki... za każdym razem inaczej smakują ale... Po takim półmetrowym półksiężycu to każdego pijanego na nogi podnosi... A do MacDonalda mam jakieś 100-150m ale m jakoś tam nigdy hamburdery nie smakowały i smakować nie będzie.
Offline
Czyli jaką?
No właśnie dlatego tam jadam :)
Ta technologia polega na bardzo sensownym procesie obróbki cieplnej ;)
W MakFaku grzeją kotlet i wsadzaja w bułe a w innych znanych mi barach hamburger, i wszystko lub prawie wszystko co w nim jest, ląduje w nieśmiertelnej mikrofali.
Tam technologia jest inna.
Wkładają do mikrofali na sekundke bułe z mięsem (żeby podgrzać mieso a dokładniej wodę w kotlecie, bo tak działają mikrofalówki), później mały piekarnik (żeby bułka była mniej więcej w połowie temperatury mięsa i była lekko chrupiąca) a na końcu zimna sałatka (o jeszcze nieustalonym i zajebistym składzie, prawdopodobnie z lekkim dodatkiem pieprzu - lekko czuć na języku po konsumpcji) z sosami o temperaturze pokojowej. Kwestia odpowiedniej temperatury każdego z elementów oraz tej sałatki :). Wszystko to smakuje naprawde bosko :) Nie moge przejść obok i nie wstąpić na to cudo :)
Ehh, choć jeśli ktoś woli nabijać kieszeń amerykanom i przyczyniać się pośrednio do wycinania lasów deszczowych, proszę bardzo.
P.S. Kotlety do kanapek MakFaka sa robione z krów wypasanych na pastwiskach stworzonych po ścieciu drzew lasów deszczowych Ameryki Południowej. Nie wiem jak wy, ale ja wole oddychać czystym powietrzem niż jeść w MakFaku
Ostatnio edytowany przez Zbooj (2007-12-07 18:49:53)
Offline
hamburgery i inszy fastfood to zło.
Dewianci. Czy z maka, czy z kfc czy z budki hamburger to śmieciowe żarcie. Składniki śmieciowe, smak śmieciowy. Zło.
Ta zdewanciała młodzież.
Offline
AgayKhan napisał(-a):
hamburgery i inszy fastfood to zło.
Dewianci. Czy z maka, czy z kfc czy z budki hamburger to śmieciowe żarcie. Składniki śmieciowe, smak śmieciowy. Zło.
Ale to zło jest smaczne:D
Offline
Zbooj, eee no nie przesadzaj z tą pro green :] A niby produkcja CPU jest ekologiczna? ^_^
MC, czy KFC to wszystko fast food na kiepskim tłuszczu robiony. O wiele lepiej na stołówce w uczelni no i ta atmosfera :D
A swoją droga nie ma nic leprzego niz bagietki z L'angolo (chorzów - gałeczki) i kufel piwa :P
Offline
Zbooj napisał(-a):
Ehh, choć jeśli ktoś woli nabijać kieszeń amerykanom i przyczyniać się pośrednio do wycinania lasów deszczowych, proszę bardzo.
P.S. Kotlety do kanapek MakFaka sa robione z krów wypasanych na pastwiskach stworzonych po ścieciu drzew lasów deszczowych Ameryki Południowej. Nie wiem jak wy, ale ja wole oddychać czystym powietrzem niż jeść w MakFaku
W tej chwili największym zagrożeniem dla lasów deszczowych, na całym świecie, jest "ekologiczne" paliwo pozyskiwane z oleju palmowego. Pod uprawy palm osusza się (wcina co lepsze drzewa, a resztę wypala) ogromne obszary torfowisk i lasów deszczowych. Wszytko po to by uzyskać "ekologiczne" paliwo. :/ Uprawy soi na karmę dla bydła to przy tym pryszcz.
Offline
fast food --> fast shit ;)
Offline
Czadman jak widać ma świeższe informacje w kwestiach ekologicznych. Każda działalność człowieka niesie szkody w środowisku naturalnym i trzeba pamiętać o czymś takim jak koszt ekologiczny. Jeśli ponosi się koszt to trzeba go minimalizować. Dlatego własnie jadam w lokalnych restauracjach/barach. Zyskuje na tym lokalna gospodarka a i tym samym jest to rozwiązanie wydajniesze ekologiczne (odpadaja koszty transportu, marketingu, ton drewna potrzebnych na te wszystkie Fakdonaldowe opakowania, te opakowania to chyba kosztuja wiecej niż to jedzenie) i społecznie (daje pracę ludziom i wzbogacam lokalnych przedsiębiorców).
Offline
Zbooj, masz u mnie bro za prolokalne podejście :D
Offline