Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: ◀ 1 … 33 34 35 36 37 … 255 ▶
Wątek Zamknięty
Offline
Czego to ludzie nie wymyślą :
http://www.pdaclub.pl/view.php?news_id=11868
Offline
Offline
A ja kabaretami poczęstuję:
http://www.youtube.com/watch?v=NlRXqB91tEU
http://www.youtube.com/watch?v=PxTx3ZhU1VI
Offline
To jak kabaret to proponuje :
http://video.google.pl/videoplay?docid=-12031014250 … 1&q=Potem
Edit:
no i widziałem tutaj Korgoth to ja dodam cos innego :
http://www.youtube.com/watch?v=qlvzbVT9ld8&mode … d&search=
Offline
chyba nie było:
To chyba ten trzeci brat o którym się głośno nie mówi :)
Offline
Offline
hmm to nasz gorlicki wyrób :]
http://video.google.pl/videoplay?docid=580500414000 … e+penetration
Offline
When NASA first started sending up astronauts, they quickly discovered
that ballpoint pens would not work in zero gravity. To combat the
problem, NASA scientists spent a decade and $12 billion to develop a
pen that writes in zero gravity, upside down, underwater, on almost
any surface including glass and at temperatures ranging from below
freezing to 300 C.
The Russians used a pencil.
Offline
Halo wezcie sie wrescie za jakies kawaly bo normalnie zasnąc mozna :D jak tylko znajde chwile doloze troche materiału ;-)
Offline
Halo wezcie sie wrescie za jakies kawaly bo normalnie zasnąc mozna :D jak tylko znajde chwile doloze troche materiału ;-)
+30 st. C
Polacy śpią bez żadnego nakrycia.
Amerykanie zakładają swetry.
Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie
+10 st. C
Amerykanie trzęsą się z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech
0 st. C
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.
-15 st. C
Twój kot chce spać z tobą pod jedną kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.
-30 st. C
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby samochód zaczął funkcjonować.
Twój kot chce spać w twojej piżamie
-40 st. C
Politycy zaczynają coś robić z bezdomnymi.
Możemy ze swojego oddechu budować domki iglo.
Japońskie samochody nie chcą zapalić.
Chcemy wyruszyć na południe.
-50 st. C
Za zimno, żeby myśleć.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
Rosjanie zamykają okno w łazience
-60 st. C
Niedźwiedzie polarne ruszają na południe.
Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni
***Koniec lat 60-ych, Moskwa, zima, godzina 5 rano. Pusta, nieoświetlona
ulica, do pracy w fabryce szybkim krokiem szła Natasza Iwanowna. Gdy
przechodziła koło jednej z wielu odrapanych, ciemnych kamienic z bramy
wybiegło czterech chłopaków. Przewrócili ją na ziemię, zadarli kieckę,
ściągnęli ciepłe barchanowe majty i szybko uciekli. Ponieważ brygada
Nataszy brała udział w konkursie na najlepszy socjalistyczny kolektyw
robotniczy i wszystkie spóźnienia błly bardzo źle widziane, kobieta nie
poszła na milicję, żeby zawiadomić o zajściu, tylko otrzepała się ze
śniegu i jeszcze szybciej poszła w stronę swojego zakładu pracy.
Przepracowała sumiennie całą dwunastogodzinną zmianę i po 17, zmęczona
udała się w drogę powrotną do domu. Gdy szła ośnieżoną ciemną ulicą
wydychając z wysiłku kłęby pary, z jednej z bram wypadło znowu czterech
chłopaków. Przewrócili ją na ziemię, zadarli kieckę i na dupę naciągnęli
jej grube barchanowe majtochy. Najwyższy z nich wcisnął jej jeszcze w rekę
kawałek kartki i tak jak rano uciekli. Natasza Iwanowna przestraszona
wstała, otrzepała się ze śniegu i pędem pobiegła w stronę domu. Jednak,
gdy przebiegała koło jednej z nielicznych latarni zerknęła na kartkę. Było
tam napisane niezgrabnymi literami: "Były brudne. Teraz są czyste.
Timur i jego drużyna."
****
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...
****Druga w nocy. Do drzwi Romana Giertycha puka facet.
- Czego pan chce o tak późnej porze?
- Chcę wstąpić do Ligi Polskich Rodzin i to od zaraz.
- Panie, jest druga w nocy! Przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego,
to się pan zapiszesz, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu.
- Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz. Zdjęcie mam przy sobie...
- Ale panie, daj pan spokój. Nie mam w domu druków, pieczątek... Przyjdź pan rano do biura.
- Nie ruszę się stąd, do rana będę stał aż zostanę członkiem LPR!
Facet przekomarzał się tak przez godzinę, w końcu Giertych zmiękł, wyciągnął z szafki wszystkie
niezbędne dokumenty, gość je wypełnił, otrzymał legitymację i zadowolony jak dziecko już miał iść do domu, gdy Giertych zatrzymał go i pyta:
- Dlaczego panu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Ligi Polskich Rodzin?
- A bo, panie, to było tak: wróciłem wcześniej niż było planowane z delegacji, wchodzę do domu, patrzę: żona bzyka się z sąsiadem.
Wchodzę do pokoju córki, a ta ostro zabawia się, z dwoma facetami na raz, z czego jeden był Murzynem. Wpadam do pokoju syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem więc na środku mieszkania i wrzasnąłem na całe gardło:
- To ja wam, k...a, teraz wstydu narobię!!!
***
Dlaczego na kryzysie dyplomatycznym pomiędzy Rosją a Chinami najbardziej skorzystał Dickens ?
Otórz : W czasie największego nasilenia konfliktu chiońscy rzołnierze stacjonujący nad rzeką będącdą jednocześnie naturalną granicą z Rosją każdego ranka schodzili się całymi oddziałami nad ową rzekę ,spuszczali portki i wypinali się na radziecką stronę . Wkurzeni Rosjanie razu pewnego ozdobili swój brzeg portretami towarzysza Mao . Chińczycy w ripoście zamknęli wydział rusycystyki na Uniwersytecie w Pekinie . Co to ma wspólnego z angielskim pisarzem ? To ,że chońscy tłumacze nie mogąc tłumaczyć Dostojewskiego zabrali się za " Klub Pickwicka "
***
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni
wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał całą chatę wolną
przez cały wieczór i noc. Więc skwapliwie z tego korzystał sprowadzając
sobie swoją dziewczynę i razem "figlowali" korzystając z nieobecnośc i
starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice
z kwitkiem wrócili spowrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie
ujął) "in figlanti".
Chłopak przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie
za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Dziewczyna sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią ladacznicę poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła panienka !
A serce matki :
- Jak ona nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !
Offline
Halo wezcie sie wrescie za jakies kawaly bo normalnie zasnąc mozna :D jak tylko znajde chwile doloze troche materiału ;-)
Polska : Finlandia 1 : 0
;P
Offline
Microsoft Word-to zaawansowany edytor tekstowy firmy Microsoft, posiadajcy asystenta, który potrafia wkurzyć :
http://www.spinacz.patrz.pl/
no i jest jeszcze vigor : http://vigor.sourceforge.net/screenshots/
Offline
Offline
Arka Noego
Po wielu latach Bóg spojrzał znowu na ziemie i stwierdził, że się bardzo źle dzieje.
Ludzie byli zepsuci i skłonni do przemocy, wiec postanowił znów zesłać potop i zniszczyć ludzkość. Ale przedtem zawołał Noego i powiedział:
"Zbuduj arką z drzewa cedrowego, tak jak wtedy: 300 łokci długa, 50 łokci szeroka, 30 łokci wysoka. Zabierz żonę, dzieci i z każdego gatunku zwierząt po parze. A za 6 tygodni ześlę wielki deszcz."
Noe nie był zachwycony - znów 40 dni deszczu, 150 dni bez wygód na arce, bez telewizora i z tymi wszystkimi zwierzętami - ale był posłuszny i obiecał spełnić wymagania Boga.
Po 6 tygodniach zaczęło padać dzień i noc.
Noe siedział w ogródku i płakał, bo nie miał arki.
Bóg wychylił się z nieba i zapytał:
"Dlaczego nie spełniłeś mojego rozkazu?"
Noe odpowiedział:
"Panie, coś ty mi kazał zrobić?
Jako pierwsze musiałem złożyć podanie o ustalenie warunków zabudowy. W urzędzie myśleli, że chcę budować stajnie dla baranów. Potem nie podobała im się architektura
- za wymyślna dla baranów, a w budowę statku na ladzie nie chcieli wierzyć.
Także wymiary nie znalazły poparcia, bo dziś nikt nie wie, jaka miara jest łokieć.
Po przedłożeniu nowych planów dostałem znów odmowę, bo budowa stoczni w terenie zamieszkanym jest niedozwolona.
Po kupnie odpowiedniej działki zaczęły się nowe kłopoty. W tej chwili np. chodzi o to, że w planach nie są uwzględnione systemy do gaszenia w czasie pożaru. Na moją uwagę, że będę przecież otoczony woda, przysłali mi psychiatrę powiatowego. Kiedy psychiatra upewnił się, ze jednak buduje statek, zadzwonili do mnie z województwa, żeby mi uświadomić, ęe na transport statku do morza będzie potrzebne nowe zezwolenie, a będzie o nie trudno, bo minister podał się do dymisji. Kiedy powiedziałem, że statku nie musze transportować,
bo będzie i tak otoczony wodą, kazali mi z ministerstwa marynarki wojennej,
według przepisów unii, złożyć podanie do Brukseli w ośmiu odbitkach i trzech urzędowych językach o zezwolenie na zalanie terenów zamieszkanych.
Z drzewa cedrowego musiałem też zrezygnować ponieważ nie wolno go już ze względów ekologicznych sprowadzać. Próbowałem kupić tutejsze drzewo, ale nie dostałem tej ilości ze względu na przepis o ochronie środowiska, najpierw musiałbym zadbać o sadzenie drzew zastępczych. Na moja wzmiankę o tym, że i tak będzie potop i nie opłaca się tu sadzić żadnych drzew, przysłali mi nowego psychiatrę, tym razem z województwa. Krótko mówiąc - dałem kilka łapówek, kupiłem drzewo, znalazłem nawet cieśli do budowy, ale oni najpierw utworzyli związki zawodowe. Kiedy się okazało, że nie mogę ich płacić wg. taryfy, to rozpoczęli strajk, tak że budowa arki znów się odwlekała. W międzyczasie zacząłem sprowadzać zwierzęta.
Tylko że wmieszał się związek ochrony zwierząt i zabronił mi (zarządzenie unii europejskiej
Nr 733/6/987) transportu jeleni w okresie rykowiska. Poza tym musiałem podać cel transportu tych zwierząt, jestem na stronie 22 pierwszego formularza z 47, moi adwokaci sprawdzają, czy przepisy dotyczące królików obejmują również zające. A działacze z Greenpeace wskazali na konieczność specjalnego urządzenia do pozbycia się gnoju i innych odpadów pochodzących z hodowli zwierząt.
Panie Boże, teraz jeszcze podał mnie mój sąsiad do sądu, twierdząc, że buduję prywatne zoo bez zezwolenia.
Moje nerwy są zszarpane, nie mogę spać, arka nie gotowa, a ty już zesłałeś deszcz.
"W tej chwili przestało padać, wyszło słońce i tęcza.
Noe spojrzał w niebo i powiedział:
"Czyżbyś się Boże rozmyślił i nie chcesz już zniszczyć ludzkości?"
Bóg odpowiedział:
"Nie trzeba. To załatwi Wasza biurokracja".
Offline
hymn narodowy IV rzeczypospolitej:
http://video.i123.pl/play/1402/Hymn_IV_RP__spiewa_Jaroslaw_Kaczynski
Offline
Offline
Na środku Atlantyku tonie pasażerski liniowiec.
Ogólna panika, aż tu kapitanowi donoszą, że na pokładzie jest
rabin-cudotwórca.
Pośpiesznie przyprowadzają rabina przed oblicze kapitana:
- Panie rabinie, co robić?
- Internet macie?
- Mamy.
- Sprzedaj pan okręt.
----------------------------------------------------------------------------
Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z
całego Świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej ze stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.
Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:
- Jak nastroje przed zawodami?
- Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowaliśmy w okresie
Przygotowawczym, morale doskonale, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w
Polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (Nomen Omen faworytkom).
- Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa
dyscyplina, od Lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście
Mania nie przyjdzie...
I tak chodzi od nacji do nacji I wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...".
Wreszcie nie wytrzymał I podpytuje jedną z uczestniczek:
- Co to za Mania??? Autorytet jaki? Czy Co???
- Autorytet nie autorytet, Ale kostkę Rubika w gębie układa...
-----------------------------------------------------------------------------------
Mieszkający od lat w Stanach stary Arab miał 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
Drogi Abdulu,
Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem ze jakbyś tu był byś mi pomógł.
Kochający cię ojciec Muhammad.
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
Tato, nie kop nigdzie na polu. Tam schowałem cały trotyl, wirówkę do reaktora oraz butlę z gazem i bakteriami!!!
Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie. Nic nie znaleźli więc przeprosili i odjechali. Na następny dzień przychodzi telegram:
Drogi Ojcze,
Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem.
Kochający cię syn Abdul.
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: ◀ 1 … 33 34 35 36 37 … 255 ▶