Forum Debian Users Gang

Urzędasy już nie jedna firmę rozpieprzyli, za mniejsze uchybienia.
Nie połapią się dobrze, jak się połapią to dostaniesz taką kare ze dzieci i wnuki będą to spłacały :)
Ale na poważnie mówiąc, to do dystrybucji nie powinni się połapać zawsze możesz powiedzić, że samodzielinie wszystkie pakiety aktualizowałeś.
bardziej mi chodzi o samo posiadanie Debiana.
W windzie musisz mieć licencje, nośnik, książeczke, fakture i cholera wie co jeszcze.
A w Debku co masz?? płytke ściągnięta z sieci, którą US może dowolnie interpretować, i zarządać podatku od wzbogacenia :)
Ktoś już przez to przechodził??

Liccencja GNU GPL - prawidłowa nazwa "Debian GNU Linux" możesz mieć z sieci, mogą Ci skoczyć.
Jest już na to wykładnia Ministerstwa Finansów (na Debiana i OpenOffice)
Sorry :) nie pamiętam linków.
Kiedyś już o tym pisałem na forum - jeden facet mnie podkablował i przyszli na kontrolę z BSA. Wprawdzie to nie skarbówka, ale kontrolowali legalność oprogramowania. Było tak:
- Pan się odsunie od komputera
- proszę bardzo
- uuuuu, eeeee Pan ma Linuxa ?????
- no tak :)
- a czy można prosić hasło administratora?
- no, Pana to chyba pogięło - hasło admina tylko na nakaz prokuratora
- to przepraszamy i dziękujemy - życzymy miłej pracy

Dzięki Bodzio za informacje, będę musiał poszukać tych ustaw.
Korbol myśle że nie mają prawa grzebać po kompie, no chyba że mają nakaz.
Mogą tylko rządać dokumentów potwierdzających legalność oprogramowania.
Pozdr

No ale jakoś muszą sie przekonać co jest zainstalowane na kompie. Wiec jak to robią?

Możesz sobie szyfrowanego roota,  np. przez loop-aes. Jak będą mieli wąty to skonfiskują kompa, potrzymają jakiś czas i oddadzą, bo na zaszyfrowanej partycji nic nie znajdą. Jakby co to klucz mogłeś zgubić zapomnieć itp. Porządne akademickie ftpy są szyfrowane w locie. :)