Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Witam serdecznie. Kilka tygodni, w zasadzie miesiąc temu, na pewnym leciwym komputerze zainstalowałem system Ubuntu 16.04 LTS. Głównie, ze względu na chęć przeprowadzenia kilku testów, wykorzystując do tego, ten właśnie system etc. Moje pytanie jest, w związku z tym tematem naiwne, ale już od dłuższego czasu nie doświadczyłem okna dialogowego. Teraz, ad rem...
W dniu dzisiejszym, postanowiłem zainstalować aktualizacje, dostępne jako "proposed". Oczywiście, po uprzednim ustawieniu odpowiedniego wpisu dot. tego repozytorium via plik /etc/apt/sources.list. Generalnie, przeznaczonych do aktualizacji było, mniej więcej, 12. pakietów. Jednym z nich okazał się bootloader grub2. W momencie konfigurowania pakietów; grub2-common, grub-pc-bin oraz grub-pc, pojawiło się w/w okno dialogowe. (Łudząco przypominające, to znane, chociażby z tekstowej instalacji Debiana etc.)
Nie jest możliwym dokładne jego przedstawienie, ponieważ w logach APT'a jest ogromna ilość znaków, podobnych do tego: "[37m[1;1H" etc. Przedstawię pokrótce, jakie informacje były zawarte w tym komunikacie. Otóż;
Konfiguracja pakietu grub-pc. Dostępna jest nowa wersja (/tmp/grub.M1jFXlaRF1) pliku konfiguracyjnego /etc/default/grub, ale obecna wersja została lokalnie zmodyfikowana. Jakie działanie ma zostać wykonane w związku z modyfikacją pliku grub? zainstalowanie wersji przygotowanej przez opiekuna pakietu? zachowanie lokalnie zainstalowanej wersji pokazanie różnic pomiędzy wersjami pokazanie różnic - obok siebie - pomiędzy wersjami pokazanie różnic pomiędzy trzema dostępnymi wersjam scalenie zmian pomiędzy 3 dostępnymi wersjami (eksperymentalne) uruchomienie powłoki w celu zbadania sytuacji
Postanowiłem wybrać opcję umożliwiająca pokazanie różnic między wersjami. Niemniej, nie dostrzegłem czegoś nowego, wyjątkowego. Następnie, zdecydowałem, że najodpowiedniejszym wariantem, będzie: zainstalowanie wersji przygotowanej przez opiekuna pakietu. Słusznie, czy nie? Późniejsza, już po zakończeniu aktualizacji, edycja pliku /etc/default/grub, przeprowadzona w celu analizy, również nie wskazywała na nic, co mogłoby świadczyć o poważniejszych zmianach. (Rozumiem przez to, że opcje, które kiedyś dodałem były na swoim miejscu, z wyjątkiem komentarzy, które niejako tłumaczyły podjęte działanie. Tych uwag, uzasadnień brakowało.)
Sprawdziłem również logi systemowe, np. plik /var/log/syslog, które nie zawierały nic, co mogłoby wzbudzić moje wątpliwości związane z podjętą, przed chwilą, decyzją. W czasie, kiedy system był w trakcie, a właściwie kończył aktualizację (komunikaty: "Instalacja zakończona. Nie zgłoszono błędów.", czy "Tworzenie pliku konfiguracyjnego grub..."), jedynymi informacjami, były wpisy dot. narzędzia służącego do wykrywania innych systemów operacyjnych na dyskach, tj. os-prober — efekt konfiguracji bootloader'a grub2?
Chciałbym zapytać Was, czy podjęta decyzja była odpowiednia? A może, lepszym wariantem było "zachowanie lokalnie zainstalowanej wersji"? Doświadczył ktoś podobnej sytuacji (w tym konkretnym przypadku, mam na myśli przede wszystkim użytkowników dystrybucji Ubuntu)? Sam już nie wiem, co o tym sądzić. Tak mi głupio, zadając to pytanie, ale od naprawdę dłuższego czasu, nie miałem pdobnego "dylematu". Mam tylko nadzieję, że system wstanie, po ponownym uruchomieniu...
Przy okazji; jeżelu u Was, dostępna będzie aktualizacja związana z bootloaderem grub2, to proszę napiszcie swoje uwagi etc. W ten sposób, chciałbym dojść do przekonania, czy zmieniło się coś więcej aniżeli usunięcie, w moim przypadku, komentarzy etc. Pozostawiając jednocześnie, w przeszłości dodane opcje.
Pozdrawiam.
EDYCJA: poprawki stylistyczne etc.
Ostatnio edytowany przez remi (2017-09-14 11:06:22)
Offline
A jaki jest w ogóle problem?
Offline
Cześć yossarian. Jak już wspomniałem, zastanawiam się, czy "zainstalowanie wersji przygotowanej przez opiekuna pakietu" było dobrym rozwiązaniem? Na pierwszy rzut oka praktycznie, nic się nie zmieniło np. w pliku /etc/default/grub, ale po w/w operacji, nie ma komentarzy, które umieściłem w tym pliku, po uprzednim dodaniu opcji etc. Ale, to nie jest raczej istotne. Ważniejszym pytaniem jest, co robić w podobnych sytuacjach, która opcja ("zachowanie lokalnie zainstalowanej wersji", "scalenie zmian pomiędzy 3 dostępnymi wersjami" itepe, itede) jest odpowiedniejsza, kiedy np. mamy przed sobą podobną kwestię, zagadnienie, czy "dylemat"? Tak, wiem, że zależy to od naprawdę wielu czynników etc., podobnie, jak to, że jest to pytanie naiwne. Ale, czy w tym konkretnym przypadku, wybór był OK? I to jest chyba ten "problem"... brak konkretnego kłopotu, w który sam nie wiem, czy wierzę.
Offline
w pliku /etc/default/grub, ale po w/w operacji, nie ma komentarzy, które umieściłem w tym pliku, po uprzednim dodaniu opcji etc
No nic dziwnego skoro pakiet grub-cośtam dostarcza ten plik. Dlatego tam się zmian nie dokonuje chcąc wyedytować konfig ;)
co robić w podobnych sytuacjach, która opcja ("zachowanie lokalnie zainstalowanej wersji", "scalenie zmian pomiędzy 3 dostępnymi wersjami" itepe, itede) jest odpowiedniejsza
Świadomość tego co się robi, backup lokalnie modyfikowanych konfigów i działanie na własną rekę.
W Gentoo m.in masz jeszcze diffa między tym co jest a co może być zainstalowane, więc idzie podejrzeć. Z doświadczenia jednak wiem że szybciej jest zgodzić się na nadpisanie a potem ręcznie porównać sobie zmiany.
Offline
remi napisał(-a):
Jak już wspomniałem, zastanawiam się, czy "zainstalowanie wersji przygotowanej przez opiekuna pakietu" było dobrym rozwiązaniem? Na pierwszy rzut oka praktycznie, nic się nie zmieniło np. w pliku /etc/default/grub, ale po w/w operacji, nie ma komentarzy, które umieściłem w tym pliku, po uprzednim dodaniu opcji etc.
No to chyba logiczne, że w wersji oryginalnej, dostarczanej przez opiekuna pakietu, nie ma tych twoich ręcznie dodanych zmian. Skąd niby maja tam być?
Ważniejszym pytaniem jest, co robić w podobnych sytuacjach, która opcja ("zachowanie lokalnie zainstalowanej wersji", "scalenie zmian pomiędzy 3 dostępnymi wersjami" itepe, itede) jest odpowiedniejsza, kiedy np. mamy przed sobą podobną kwestię, zagadnienie, czy "dylemat"? Tak, wiem, że zależy to od naprawdę wielu czynników etc., podobnie, jak to, że jest to pytanie naiwne. Ale, czy w tym konkretnym przypadku, wybór był OK?
To zależy ;)
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Najlepiej wybrać opcję porównania obu wersji i na tej podstawie zdecydować. Gdy zmiany są istotne dla działania systemu/usługi, to lepiej przywrócić wersję opiekuna i do niej dopisać te lokalne modyfikacje. Gdy zmiany są tylko symboliczne można zachować lokalną wersję.
I to jest chyba ten "problem"... brak konkretnego kłopotu, w który sam nie wiem, czy wierzę.
Z takimi problemami to nie na forum, a raczej do jakiegoś specjalisty ;)
lis6502 napisał(-a):
No nic dziwnego skoro pakiet grub-cośtam dostarcza ten plik. Dlatego tam się zmian nie dokonuje chcąc wyedytować konfig ;)
A niby gdzie chcesz dokonywać zmian jak nie w /etc/default/grub?
Debian Wiki napisał(-a):
To configure grub "v2", you should edit /etc/default/grub, then run update-grub. Advanced configuration are achieved by modifying the snippets in /etc/grub.d/.
Offline
Cześć. Dzięki za odpowiedzi. Yossarian; "No to chyba logiczne, że w wersji oryginalnej, dostarczanej przez opiekuna pakietu, nie ma tych twoich ręcznie dodanych zmian. Skąd niby maja tam być?" — napisałem wyraźnie (zob. [1]), że nie ma komentarzy (vide: # Przykładowy Komentarz...), ale zostały, dodane wcześniej przeze mnie, opcje np. w miejscu GRUB_CMDLINE_LINUX_DEFAULT. Proszę czytać dokładniej. lis6502; słuszna uwaga dot. kopii zapasowych etc. Na szczęście, jest to maszyna testowa. Myślę jednak, że w podobnym przypadku, powinna być jakaś dodatkowa informacja, mówiąca np. o rekomendowanym rozwiązaniu. (Mam tu na myśli okno dialogowe i tekst w stylu: Recommended, umieszczony przy którejś z opcji.)
No cóż, w takim razie, wybieram się do specjalisty :- )
Pozdrawiam.
___________
[1] zob. 1. post [w:] "Ubuntu 1604: aktualizacja pakietu grub2 i podjęte działanie.": "(Rozumiem przez to, że opcje, które kiedyś dodałem były na swoim miejscu, z wyjątkiem komentarzy, które niejako tłumaczyły podjęte działanie. Tych uwag, uzasadnień brakowało.) op.cit. "(...) czy zmieniło się coś więcej aniżeli usunięcie, w moim przypadku, komentarzy etc. Pozostawiając jednocześnie, w przeszłości dodane opcje."
EDYCJA: literówki etc.
Ostatnio edytowany przez remi (2017-09-14 12:45:40)
Offline
Szczawojad napisał(-a):
A niby gdzie chcesz dokonywać zmian jak nie w /etc/default/grub?
W przypadku tak ograniczonego mechanizmu chyba na żywo w /boot/grub/grub.cfg i nadać mu atrybut +i.
Serio, w tej materii Debian wysiada. U siebie na domowej maszynie, jeszcze za czasów sysvinit mój rc.local co reboot składał $HOME/.grub/*konfig_xD > /etc/default/grub żeby zachować opcję bootowania solarisa w trzech boot environmentach.
Już nie pamiętam czy to fedora czy inne mainstreamowe distro, ale spotkałem się z katalogiem grub.d, gdzie tworzysz 99-moje.config i ostateczny konfig kompilowany jest na żywo.
Offline
lis6502 napisał(-a):
Szczawojad napisał(-a):
A niby gdzie chcesz dokonywać zmian jak nie w /etc/default/grub?
W przypadku tak ograniczonego mechanizmu chyba na żywo w /boot/grub/grub.cfg i nadać mu atrybut +i.
I go ręcznie poprawiać co aktualizację? Nie widzę w tym żadnego sensu ;)
Poza tym opiekun pakietu zmienia zawartość pliku konfiguracyjnego z jakiegoś istotnego powodu, a nie co aktualizacje.
Przy starej konfiguracji usługa się może wywalić przy starcie — często spotykane przy aktualizacjach LightDM z odrzuceniem nowej konfiguracji od opiekuna pakietu.
Serio, w tej materii Debian wysiada. U siebie na domowej maszynie, jeszcze za czasów sysvinit mój rc.local co reboot składał $HOME/.grub/*konfig_xD > /etc/default/grub żeby zachować opcję bootowania solarisa w trzech boot environmentach.
To standardowa sytuacja (i najbezpieczniejsza dla użytkownika) przy sporadycznej aktualizacji plików konfiguracyjnych przez debconf i nie dotyczy tylko Gruba, który zresztą nie jest jedynym bootloaderem w Debianie.
Ja zamiast takich karkołomnych kombinacji użyłbym czegoś innego zamiast Gruba.
Już nie pamiętam czy to fedora czy inne mainstreamowe distro, ale spotkałem się z katalogiem grub.d, gdzie tworzysz 99-moje.config i ostateczny konfig kompilowany jest na żywo.
Przecież tak się właśnie robi w takich przypadkach przy korzystaniu z Gruba:
yossarian napisał(-a):
Debian Wiki napisał(-a):
To configure grub "v2", you should edit /etc/default/grub, then run update-grub. Advanced configuration are achieved by modifying the snippets in /etc/grub.d/.
PS Używasz Gentoo? Takie zacietrzewienie. pokrętna logika i hakierskie patenty by na to wskazywały ;)
Offline
Strony: 1