Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Tak się zastanawiam czy Android zbyt mocno odbiega od ideologii Linuksa i wolnego oprogramowania, bo przecież Android to zmodyfikowany Linuks, a różnice są bardzo duże. Linuksa można zainstalować jakkolwiek się chce na PC, minimalistyczny lub rozbudowany, w pełni go dostosować do swoich potrzeb, i nie traci się żadnej gwarancji. A Androida już nie, bo użytkownik zdany jest na łaskę i niełaskę i widzimisię producenta, wrzuca on bowiem to co mu się żywnie podoba a my - użytkownicy mamy mocno ograniczone pole robocze.
Instalując system na PC (cały albo najlepiej "składak") instaluje to co chcę i jak chcę, mam pełną swobodę i wrzucam na sprzęt tylko i wyłącznie to co chcę, nic ponadto. Nawet właściwie Windows "kastrując" go przedtem programem nLite, Win7Toolkit czy innym takowym. Wiadomo że częstokroć kupując gotowy sprzęt w sklepie jest już preinstalowany OS, no ale przecież można go bez problemu zmienić na dowolny inny, bez kombinowania, utraty gwarancji czy innych cyrków. Smartfon to przecież też taki mini komputer, więc dlaczego instalacja custom romu na smarcie jest taka utrudniona, problematyczna i ryzykowna? Dlaczego coś co bazuje na systemie który słynie z otwartości i możliwości modyfikacji/kustomizacji jest tak mocno ograniczony własnie w kwestii konfiguracji i dowolnej instalacji? Może nie tyle sam w sobie ograniczony co przez producenta nałożone.
Windowsa można wykastrować wspomnianymi wyżej programami (mam takowy zresztą na VB i śmiga naprawde szybko), więc czy jest jakaś podobna możliwość aby powyrzucać a Andka to co niepotrzebne bez większego problemu?
Czemuż to nie można tak jak na PC, wgrać na smarta CZYSTY, goły system i do niego potem sterowniki od producenta? Nie byłoby problemu z custom romami itp. Nie każdemu zresztą odpowiadają NEXUSy.
Poza tym tyle się mówi o lukach bezpieczeństwa w Androidzie. Skoro bazujący na Linuksie system jest tak "dziurawy" a pierwotny Linuks nie - to czy to jest jeszcze Linuks czy już jakieś 90% jego kodu to już co innego?
Ostatnio edytowany przez macios4x (2015-09-20 20:22:43)
Offline
2254
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 01:24:38)
Offline
Andek nie jest całkiem wolny ale nie jest też całkiem zamkniętym systemem.
Kernel, narzędzia GNU, Wpa_supplicant i cala konsola, to jest Linux,
z licencjami GPL, BSD. X11, Dalvik też jest wolny (licencja Apache 2.0),
do tego dochodzą rożne komponenty z zamkniętymi licencjami.
Dziury w każdym systemie się zdarzają, ale w Andku sytuacja dlatego jest szczególna, ze żaden producent nie ma interesu w dostarczaniu naprawdę bezpiecznego systemu.
Często nawet nie dają do Andka aktualizacji bezpieczeństwa, bo utrzymanie repozytorium, to też jest koszt.
W Linuxie prawie wszystkie dziury są łatane w ciągu dni lub tygodni, a tymczasem 80% urządzeń z Andkiem w ogóle nigdy nie dostanie żadnych aktualizacji bezpieczeństwa, bo jedynym opłacalnym sposobem aktualizacji dla producenta jest zmusić klienta by zapłacił za nowy Smartfon.
Właśnie dlatego jest tyle utrudnień w wymianie systemu na smartfonie, jakieś pogróżki w gwarancji i podobne bzdury.
Andka można łatwo zrootować?
A jak sobie ktoś wyobraża administrowanie systemem, np sformatowanie karty pamięci czy ustawienie parametrów sieci bez roota?
Dlatego mogą sobie producenci różne bzdury wymyślać, ale jeśli z poziomu użyszkodnika trzeba umożliwić administrację systemem w dosyć sporym zakresie, a równocześnie nie daje się aktualizacji bezpieczeństwa, to każdy podobny system można zrootować albo napisać exploita na znaną powszechnie podatność.
To równocześnie obniża skutecznie odporność Androida na zagrożenia, ale też umożliwia bezproblemowe wgranie sobie wolnego systemu na urządzenie, jak choćby CM albo nawet Replikant.
Krotko pisząc, producenci nie działają w próżni, tylko w granicach wyznaczonych przepisami prawa, a bzdurami i fobiami rożnych korpiszonów nie warto się przejmować.
Pozdro
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-09-20 21:31:53)
Offline
Zamknięte w dużej mierze są aplikacje i sterowniki oraz FW. Ale pozostaje kwestia definicji słowa Linuks w tej dyskusji.
Jacekalex, no nie do końca, zakładasz mechanizm dostępu do warstwy sprzętowej jak w GNU/Linux. Podobnie aby wgrać inną wersje musi to umożliwiać bootloader, który jest kolejnym mechanizmem obronnym systemu. Jednocześnie aby użyć funkcji ładującej inny wsad nie potrzeba mieć tzw. roota.
macios4x, świat PC a embedded to zupełnie co innego i nie możesz sobie "wgrać czystego systemu i dograć sterowniki". Poczynając od bootloadera, który tylko i wyłącznie na tej konkretnej architekturze uruchomi wsad, ale przeniesiony na inną na 99.9% już nic nie uruchomi.
Offline
2259
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 01:24:44)
Offline
qluk napisał(-a):
......
Jacekalex, no nie do końca, zakładasz mechanizm dostępu do warstwy sprzętowej jak w GNU/Linux. Podobnie aby wgrać inną wersje musi to umożliwiać bootloader, który jest kolejnym mechanizmem obronnym systemu. Jednocześnie aby użyć funkcji ładującej inny wsad nie potrzeba mieć tzw. roota.
.....
To już zależy od konkretnego producenta, większość dużych producentów jak Motorola, LG czy Sony już dawno skapitulowały przed środowiskiem z XDA-Developers i ich fony możesz odblokować fastbootem, który masz w repo chyba każdego Linuxa.
Kłopot jest z gratami typu MyPhone, które na świecie nie są zbyt znane,
a mali producenci nie mają takiego doświadczenia,
za to muchy w nosie jak Apple.
Offline