Forum Debian Users Gang

apt-cache policy libxrender1

Używam Kali Linuxa. Co zrobić aby naprawić ten błąd?

Używaj normalnego Debiana. Za dystrybucje dla gimnazjalnych hakierów bierz się dopiero wtedy, gdy będziesz wiedział jak się obsługuje menedżery pakietów.

sir_lucjan napisał(-a):

Wykonaj:

Kod:

dpkg --configure -a

To raczej nic nie da.
Problemem jest jakaś lewa wersja pakietu libxrender1, która przy aktualizacji próbuje podmieniać pliki dziennika zmian innej wersji tego pakietu.

dpkg: błąd przetwarzania /var/cache/apt/archives/libxrender1_1%3a0.9.7-1+deb7u1+b1_amd64.deb (--unpack):
próba nadpisania dzielonego "/usr/share/doc/libxrender1/changelog.Debian.gz", który różni się od innych kopii pakietu libxrender1:amd64

ghost25 napisał(-a):

yossarian wolę Kali Linuxa, bo potrzebuję narzędzi takich jak Metasploit (jestem gimnazjalistą :D).

Skoro rzeczywiście gimnazjalista, to innej opcji nie ma ;)
Spróbuj tak:

apt-get install -f -o Dpkg::Options::="--force-overwrite" libxrender1

PS Jest nawet zgłoszenie:
#782505

....wolę Kali Linuxa, bo potrzebuję narzędzi takich jak Metasploit (jestem gimnazjalistą :D).

Sugerowałbym jednak troszkę "wyrosnąć" ze stanu gimbazowego licealnego. ;)

Od ładnych kilku lat nie widziałem Linuxa, w którym nie dałoby się Metasploita zainstalować. :)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-04-13 21:51:30)

Gimbaza, to nie wiek, tylko stan umysłu, w takiej sytuacje nie chodzi o wyrośnięcie wiekowe, tylko raczej o jakąś wersję poważnego i rozumnego podejścia do tematu.

Podstawowa różnica między Debianem a Kali Linuxem jest taka, że Debian, to jest dystrybucja podstawowa, gdzie Developerzy tworzą system od zera, na niej bazuje Ubuntu (które powstaje co pół roku jak snapshot z Debiana Sid), a potem rożne klony typu Kali chcą bazować na Ubuntu.

W rezultacie dystrybucja typu Kali ma te same możliwości, co Debian, ale potencjalnie 3 razy więcej błędów, niż Debian.

Takie klony dystrybucji podstawowych to jest takie ułatwienie poprzez kosmiczne utrudnienie, bo nie muszę chyba tłumaczyć, że prawdziwe i społeczność wsparcie ma głównie Debian, już w Ubuntu bywa z tym różnie, a Kali pod tym względem spróbuję uczcić minutą ciszy.

Nie przypadkowo krąży taki żart, że
"Ubuntu, to staroafrykańskie słowo oznaczające - nie potrafię skonfigurować Debiana".
który zresztą dobrze oddaje różnicę między dystrybucją podstawową a klonami.

Przy okazji, jak jest w środowisku Linuxa  jakiś program, to musi chodzić na Debianie, jeśli chce zaistnieć.

Pozdro
;-)

ghost25 napisał(-a):

Poza tym Ubuntu dopracowaniem dorównuje niemal Windowsowi

Co? To ja już wolę korzystać z Windowsa jakbym miał używać Ubuntu.

Ubuntu nie jest dopracowane. Przy Debianie się chowa.

@ghost: uwierz, ze ani google ani FB nie korzystają z unity na swoich serwerach, aplikacje z ubuntu można spokojnie uruchamiać na debianie (w końcu ubuntu żywcem kopiuje z niego pakiety)

Co do narzędzi hakierskich, to ja jakoś wszystko co mi było potrzebne mam u SB na Jessie... Od crark, przez wiresharka/tcpdumpa, przez oclhashcata, binwalka i aircracka, a reszta jest albo w repozytorium albo na stronie producentów... Mimo, ze wydaje się , ze distra są inne, to mimo wszystko dziadosko niewiele się miedzy sobą różnią ot różne położenie paru konfigow i trochę inne pakiety (inaczej skompilowane)

Ja ogółem nie wiem co ma niby przemawiać z kali poza tym, ze masz wszystko gotowe, jak dla mnie debian jest bezproblemowy, a kali niezbyt, za to programy można mieć i tu i tu

Osobiście jak potrzebuje tego typu zabawek, to instaluje je na debianie i polecalbym ci to samo

Ja próbowałem metasploita zainstalować na debianie i nic nie idzie. Aircracka owszem można.

___


Moim zdaniem społeczność nigdy nie stworzy porządnego systemu. Nikt za darmo nic dobrego nie zrobi. Ubuntu jest tworzone przez Canonical a tylko wspomagane przez społeczność.

Czyli Ubuntu ma więcej pakietów niż Debian. Te 74% to pewnie głównie te, które bezpośrednio dla użytkownika nie mają znaczenia (są wymagane tylko do działania innych), czyli te, których nazwa zaczyna się od lib (takie pakiety powinne być zintegrowane z tymi pakietami, które ich wymagają do działania). Po co te wszystkie drzewa zależności? W Windowsie nic takiego nie ma. Wszystko po prostu działa. W Linuxie na przykład jak chcę zainstalować coś w systemie a mam dostęp przez chroota np. z livedvd to ze strony Debiana muszę pobierać pakiet, którego potrzebuję, jego zależności, zależności tych zależności itd. I wychodzi kilkadziesiąt pakietów czasem do pobrania. Jakby nie można było tego zintegrować w jeden.

Dobra będę sobie używał mojego zestawu Windows 10 + Kali Linux. Windows 10 do normalnej pracy, Kali Linux do hackingu.

ghost25 napisał(-a):

Czyli Ubuntu ma więcej pakietów niż Debian.

Nikt nie napisał, że w Ubuntu dostępne są wszystkie pakiety z Debiana. Także z powyższego to nie wynika. A który rzeczywiście ma więcej to nie wiem i nie chce mi się sprawdzać.

ghost25 napisał(-a):

Po co te wszystkie drzewa zależności?

Żeby nie dublować bibliotek i żeby łatwo można było je aktualizować.

ghost25 napisał(-a):

W Linuxie na przykład jak chcę zainstalować coś w systemie a mam dostęp przez chroota np. z livedvd to ze strony Debiana muszę pobierać pakiet, którego potrzebuję, jego zależności, zależności tych zależności itd. I wychodzi kilkadziesiąt pakietów czasem do pobrania. Jakby nie można było tego zintegrować w jeden.

A co dla użytkownika za różnica czy pobiera jeden duży pakiet czy kilkadziesiąt mniejszych? Wszystkim zajmuje się menedżer pakietów, nikt nie pobiera tego ręcznie.

Ja także proponuję, by wątek przyszłego speca od hackingu został już zamknięty.