Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Cześć
Myślę, że może być weselej, niż w dziale humor.
Mój typ:
eprasa.pl - wykonanie ez.pl
Dlaczego?
Kupuję gazetę w wersji elektronicznej.
Można kliknąć, kupić, płacę kartą - transakcja przeszła bez kłopotu, pomimo, że w Payu, z którym miewam czasem różne cyrki (tym razem, o 5.40 rano chodził).
Klikam pobierz i.......
i....... otwiera się jakaś kretyńska przeglądarka do czytania online, we FLashu, która potrafi powiesić nawet komputery NASA, po czym mam komunikat, że trzeba nowszej wersji flasha, albo się otworzy z kolkiem postępu na 50% i na tym koniec.
Co trzeba zrobić, żeby pobrać normalnie gazetę w formacie PDF?
Zmienić UserAGenta na Iphone, wtedy otworzy się podobna przeglądarka w html5 i dopiero tam da się kliknąć pobieranie i zassać kupioną gazetę.
Zgłosiłem kiedyś ten kłopot do firmy eprasa, dowiedziałem się, że potrzebna jest najnowsza wersja IE.
Dlaczego uważam stronę za kretyńsko spieprzoną?
Dlatego, że wystarczyłoby zamiast jednego przycisku nazwanego Pobierz (wywala do wspomnianej przegl. flash) zrobić dwa przyciski,
jeden - Pobierz - do pliku pdf, a drugi, np obejrzyj online - do przeglądarki webowej flash lub html5 albo nawet apletu javy.
Jednak tu najwyraźniej klient nie wiedział dokładnie, czego potrzebuje,
a wykonawcy strony nie mają pojęcia o ergonomii i wygodzie używania serwisu, skoro o takim banalnym duperelu nie pomyśleli.
Do Eprasy nie mam pretensji o radę z najnowszą wersją IE , bo kretynów wszędzie można znaleźć, w Warszawie nawet 5 razy częściej, niż w Polsce, bo w normalnym rejonie, kretynów się wywala na zbity pysk po miesiącu, w Warszawie trudniej o istoty rozumne - specyfika lokalnego rynku pracy, to się kretynów trzyma dłużej.
Ale koderzy z firmy ez.pl to powinni mieć troszkę więcej oleju w głowie i elementarnej wyobraźni. :D
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-01-27 08:14:13)
Offline
Offline
megabajt napisał(-a):
http://www.patimex.com/
Mógłbyś uzasadnić?
Bo stronka może śmieszna, ale działa (nawet na moim FF, pomimo noscriptów, adblocków, itp), i nawet zwraca uwagę złamaniem pewnego schematu nudnej witryny informacyjnej, w każdym razie zapada w pamięć,co w przypadku strony WWW jest poważnym osiągnięciem, które jest niedostępne nawet dla takich potentatów, jak wielkie korpo, np w minutę po opuszczeniu strony telewizji TVN przeważnie się już nie pamięta, jak wyglądała, a tu skład drewna, i muzykę wciąż słyszę.
Muzyka na stronie WWW jest na razie taką rzadkością, ze jeszcze długo będzie niezłym pomysłem marketingowym, aż przekroczy granicę "odporności obywatelskiej" .
I nie ma się co przejmować estetyką, hejt to też jest popularka. ;)
Offline
muzyka? pomijając fakt, że z głośników z reguły leci mi radio złote przeboje... zapytaj paru niewidomych, co sądzą o muzyce na stronie. podejrzewam, że wzbogacisz swój słownik zwrotów powszechnie uznawanych za obelżywe o kilka nowych.
Offline
1500
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 01:08:17)
Offline
ethanak napisał(-a):
muzyka? pomijając fakt, że z głośników z reguły leci mi radio złote przeboje... zapytaj paru niewidomych, co sądzą o muzyce na stronie. podejrzewam, że wzbogacisz swój słownik zwrotów powszechnie uznawanych za obelżywe o kilka nowych.
Jaki procent osób korzystających z internetu jest niewidomych lub głuchych?
2% - czy może policzymy sposobem Biedronia, że 30 mln - z czego na pewno 20% to niepełnosprawni, więc to będzie co najmniej 6 milionów? :D
Moim zdaniem ze stroną jest jak z bilboardem, nie wszyscy muszą go zauważyć, nie musi się wcale podobać, ale musi wzniecić takie emocje, żeby przekaz z niego był zapamiętany.
To jest reguła reklamy, nie wartości artystycznej czy estetycznej, czy choćby dbania o interesy jakiejś mniejszej grupy internautów, nawet niepełnosprawnych.
Bilboardy i Citylighty też stoją i wiszą w każdym mieście, choć mam wrażenie, że niewidomi ich zbyt dokładnie nie oglądają. :P
Przy żadnym nigdy nie widziałem stojaka z opisem w języku braile'a.
Offline
(co mi wcięło posta więc piszę jeszcze raz)
2% mówisz...
Załóżmy że pracujesz jako webmaster w niewielkiej firmie, żyjącej wyłącznie z usług internetowych (tak jak ta, w której mam przyjemność pracować).
Miesięczny przychód to ok. 150.000 PLN
Jeśli Twoim zdaniem 2% można olać - zabieram Ci te 2% z wypłaty.
Dużo Ci zostanie po odjęciu 3.000 PLN miesięcznie?
A poza tym nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz nawet bladozielonego pojęcia.
Offline
Przesadzasz.
95% stron internetowych nie uwzględnia potrzeb osób niewidomych, to smutna prawda.
I niewiele możemy na to poradzić.
Natomiast sam fakt, ze stronka jakiegoś składu drewna spowodowała taką dyskusję, pokazuje, że cel powstawania takich stron został osiągnięty z punktu widzenia ciasno postrzeganego celu, jakim jest skuteczności reklamy.
Oczywiście w rezultacie reklamowym określanym jako skuteczność często nie mieszczą się inne prawa i cele, ale w końcu w popularnych dziennikach i tygodnikach też nie dają osobnego wydania w alfabecie braile'a, w żadnym kiosku nic podobnego nie widziałem, choć mam świadomość, że dla osób niewidomych taka sytuacja może być przykra i dokuczliwa.
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-01-27 19:09:36)
Offline
Nie przesadzam - sam powiedziałeś o 2%, no to Ci te 2% na gotówkę przeliczyłem.
Co do 2%:
a) ok. 100% osób głuchoniewidomych korzysta regularnie z internetu (jako najwygodniejszego dla nich środka komunikacji)
b) większość osób niewidomych/niedowidzących, głuchych i innych wózkarzy woli robić zakupy w sklepach internetowych, lub przynajmniej zapoznać się z ofertą w internecie.
I tak z 2% użytkowników robi się 10% klientów - bo Ty pójdziesz do sklepu kupić coś tam, a niedowidzący nie będzie się użerał z debilką ekspedientką (z własnego doświadczenia - babsztyl w spożywczym poproszony o przeczytanie mi ceny na jakąś tam kiełbasę rozdarł mordę że po co mi okulary jak czytać nie umiem).
Tak przy okazji - ok. 80% niewidomych nie zna braille'a ;)
Dzienniki/tygodniki istnieją w wersjach cyfrowych (a te już można przeczytać) - i nie ma potrzeby robienia osobnych wydań. To samo dotyczy stron - nie trzeba robić oddzielnych wersji, wystarczy zadbać o to, aby nikt nie miał problemów z dostępem do treści. Owszem - wymaga to nieco innego podejścia do projektu i jakieś 30 minut fizycznego klepania w klawiaturę...
Ech... gorączkę mam i spać mi się chce, ale jak temat się będzie ciągnął to postaram sobie przypomnieć co ciekawsze kawałki z czasów, kiedy bawiłem się w webmasterkę :)
Offline
Na gorączkę, to polecam witaminy, miód i czosnek, i czasem coś mocniejszego (ziółka szwedzkie?) pomagają lepiej niż te wszystkie bzdury, które lekarze wypisują na receptach. ;)
a) ok. 100% osób głuchoniewidomych korzysta regularnie z internetu (jako najwygodniejszego dla nich środka komunikacji)
b) większość osób niewidomych/niedowidzących, głuchych i innych wózkarzy woli robić zakupy w sklepach internetowych, lub przynajmniej zapoznać się z ofertą w internecie.
To akurat dotyczy 100% moich znajomych, z których tylko jeden kumpel kiedyś
w robocie stracił jedno oko, głuchych osób brak, reszta zdrowa w sensie fizycznym,
z umysłowym rożnie to bywa, ale ogólnie nie najgorzej. :)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2015-01-27 20:47:03)
Offline
"bring bag....." THAT MAKE SENS >:-)
Offline
A tak na serio to, juz juz spokój.
ja poza
internetshouldbeinlegal.com
chyba wrzuce tylko
www.allegro.pl <- ciezkie, reklamy, ciezkie reklamy, skrypty, ciezkie skrypty. Filtrujesz po cenie strona sie przy kazdej cyferce odswierza :-), filtruj od 1000 do 2000 zl i odswierzy sie 8 razy. Brak negatywnych filtrow. np chce poszukac laptopa, ale nie chce acera i psu w dupe, trzeba wszystko przejrzec. Filtrowanie nie ma opcji "brak zaznaczonego", np. szukam lapka i wybieram "z i7". Ale chcialbym tez zobaczyc te ktore nie maja "nic zaznaczonego", no i znowu psu w dupe.
Offline
Strony: 1