Forum Debian Users Gang

racja ale na system + appki już jak najbardziej :D. A jeżeli o niego zadbasz to parę dobrych latek i tak posłuży.

i tu bym się kłócił... robić raid i tracić wszystko jak posypie się któryś z dysków, bez sensu. SSD kupuje się w celu przyspieszenia systemu i aplikacji w nim uruchamianych i żaden raid w cene takiego dysku nie da takiego kopa. Jeżeli chodzi o dane to, te ważne i tak trzeba trzymać minimum w 2 miejscach. Obecnie systematycznie robie backupy na serwerek domowy, a i tak planuje dorzucić 3 punkt bezpieczeństwa danych czyli zewnętrzny dysk chowany w miejscu w którym nie będzie mu groziła ani woda, ani pożar, ani piorun który może sfajczyć stacjonarkę i serwerek za jednym zamachem. W takim przypadku nie boje się padu ssd po kilku latach i będę mógł się cieszyć pełnią jego możliwości w najbliższym czasie.

Jak zwykle bredzisz.
Gdyby tak było to dyski talerzowe miałyby dłuższą gwarancję.
Każdy sprzęt mechaniczny jest zawodny. Zwykłe dyski tak samo mogą paść i nic nie zastąpi tworzenia kopii zapasowej ważnych danych.

564

Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:47:30)

fervi napisał(-a):

yossarian napisał(-a):

Jak zwykle bredzisz.
Gdyby tak było to dyski talerzowe miałyby dłuższą gwarancję.
Każdy sprzęt mechaniczny jest zawodny. Zwykłe dyski tak samo mogą paść i nic nie zastąpi tworzenia kopii zapasowej ważnych danych.

Do 5 lat możesz mieć na talerzowce

To zupełnie tak samo jak na dyski SSD.

@uzytkownikubunt:
Mechanika jest bardzo przewidywalna gdy laptop zaliczy glebę…
Poza tym w zwykłych dyskach elektroniki nie brakuje.

565

Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:47:32)

Tylko są firmy (Western Digital), które dbają o swoją markę na rynku talerzowców

Teraz masz problemy z Kingstonem, wcześniej z OCZ - rozumiem, że trzeba zgadywać co wybrać?
Niestety, dysk talerzowy w teorii można naprawiać (odzyskiwać dane), SSD to dalej loteria

Ja widzę sens SSD, jeśli mamy obok HDD na dane

No i do SSD trzeba mieć wiedzę (nie może być Swapa, /var też nie zalecany, a najlepiej mieć specjalny system plików)

Fervi

fervi - skończ waść wstydu oszczędź ;)
Co do talerzowców WD to "loteria" - mieli kilka niechlubnych serii które padaly jak muchy. IBM też kiedyś miał bardzo zajebiste talerze ale potem coś im odwaliło i ich żywotność zaczęła spadać (i były 2 czy 3 serie które się rozkładały jak nogi ukrainki przy A4).
Kto Ci powiedział że z dyskow SSD nie można odzyskać danych? Odzyskasz dokładnie tak samo jak z talerza, a właściwie nie ty a odpowiedni lab ;]

Nie można mieć swapa, /var? Teraz SSD to nie to co było jeszcze 2-3 lata temu.
Jak się SSDki zaczęły robić popularne i były we wmiarę przystępnych cenach to macierze (raid mirroring) miałem poustawiane na bazy danych. A że baz bylo od zajechania i non stop mieliły to SSDki potrafily padać po 3-4 miesiącach pracy. Dzisiejsze SSDki spokojnie to samo obciążnie wytrzymują około roku.

fervi napisał(-a):

Dobrze, że ja o tym nie wiem bo mam normalny /var i tak samo normalny ext4 ;)

No cóż - widocznie MS się mylił tworząc specjalny system plików dla Pendrive i SSD

Łał. Nie spodziewałem się tego po MS :D
Oczywiście jest w kernelu?:D

Chodzi o to, że /var czy swap zapisują dużo danych, /var to logi, swap to po prostu zbędne rzeczy. Jeśli robią to z dużą ilością cyklów, to dysk SSD zaczyna się sypać

Mój chyba o tym nie wie bo sie nie chce sypać. Cham jeden.

Nie nazwałbym tej firmy loterią, gdyż według benchmarków tworzy dobre dyski (razem z Hitachi). Niemniej "loterią" były OCZ, które padają jak muchy. Loterią ofc, bo może miałeś farta i nie sypał się

Jeżeli fakty nie pasują do teorii, to biada faktom. ;)

fervi napisał(-a):

Dzisiejsze SSDki spokojnie to samo obciążnie wytrzymują około roku.

Czyli dalej za mało w porównaniu do talerzowców

Zresztą SSD dalej są niepopularne. Na pewno są ciekawe dla laptopów, niższe zużycie prądu, szybki boot i nic nie lata. Na PC bardziej jako dysk rozruchowy bym stosował

Fervi

Skup się bo już witki opadają:

winnetou napisał(-a):

Jak się SSDki zaczęły robić popularne i były we wmiarę przystępnych cenach to macierze (raid mirroring) miałem poustawiane na bazy danych. A że baz bylo od zajechania i non stop mieliły to SSDki potrafily padać po 3-4 miesiącach pracy. Dzisiejsze SSDki spokojnie to samo obciążnie wytrzymują około roku.

Ostatnio edytowany przez yossarian (2014-03-12 23:08:03)

uzytkownikubunt napisał(-a):

yossarian napisał(-a):

Podobnie jest np. ze szklanymi rzeczami. Nie służą do rzucania, a ludzie tłuką. Niebywałe.

Każdy sprzęt jest zawodny. Tak po prostu. Z czasem zużywają się części, wychodzą niedoskonałości produkcyjne, wady materiałów itp. Dlatego robi się kopię zapasową danych. Takie założenie jest najbezpieczniejsze bo co z tego, że dotyczy to jednego na 50 osób, gdy akurat trafi na Ciebie?

Uciąłeś to, co Ci było na rękę ;) Przecież napisałem:

a dla tych nieszczęśliwców, którym się przydarzy jest backup.

No tak, backup. Czyli znów tak samo jak z dyskami SSD.
Można tak dyskutować bez końca.

fervi - na serwerze gdzie masz kilka tyś baz które non stop coś mielą to i talerz padnie. Przy _normalnym_ użytkowaniu dysku (nawet z tym całym twoim /var i swap) SSD ma porównywalną żywotność co talerz.

Ja nie twierdzę, że w jakimś serwerze przy bardzo dużym obciążeniu nie padnie dysk talerzowy - bo padnie (i to nawet szybko)

Ale sytuacja jest taka, że komputer stacjonarny nie jest serwerem i nie musi mieć super-hiper-dysków-serwerowych-niezniszczalnych. Ale im dłużej działa, tym lepiej

Fervi