Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
To jest dosc zabawne xD
Jak oni trzymaja ludzi u siebie.
Wchodze w funkcje usun konto przez chrome zaczyna mi sie krecic koleczko oczekiwania czekam , czekam zadnych okien dialogowych wiec odpalilem Opere.
Wchodze w usun konto. wpisz captche. Captchy nie widac za kazda proba. Wciskam przeladuj to samo. Wiec wybralem funkcje polaczenie telefoniczne by mi captche odczytalo. Ale okienko dialogowe ukrylo sie pod okienkiem dialogowym captchy i nie moglem wylaczyc. Wiec przerobilem w trakcie zrodlo i okienko wyszlo na wierzch :D
Mysle sukces.!
Ale nie "Nasze systemy są aktualnie przeciążone"
Walcze dalej ale w koncu usune konto ;]
Mieliscie podobne sytuacje z facebookiem. Bo oni se chyba zarty ze mnie stroja ;(
Internet explorerem spróbuj :D
Offline
Z tego co pamiętam, konto jest usuwane po 14 dniach od daty złożenia "wniosku" o usunięcie konta ;)
Offline
NSA konsultuje z Obamą decyzję w twojej sprawie. Możliwe, że konieczna będzie ekstradycja.
Offline
PP Udalo sie koniec koncem na iceweasel. Ale tez po mekach :PP wlasnie najzabawniejsze by bylo ze gdybym mial IE czy by dalo rade od razu. Moze na cos w koncu by sie przydal a nie tylko do pobierania przegladarek aplikacja ^^
Ale bez zartow. Jezeli mam byc szczery co do IE10 To na windows 8 chodzi duzo szybciej od firefoxa, chrome itp. I obsluguje obecnie nawet wiecej standardow i jest podobno bezpiczniejszy. Ale z tym bezpieczenstwem to juz z czytania niby jakis testow.
Ostatnio edytowany przez alexis011 (2013-06-08 22:36:13)
loop napisał(-a):
NSA konsultuje z Obamą decyzję w twojej sprawie. Możliwe, że konieczna będzie ekstradycja.
http://niebezpiecznik.pl/post/afera-podsluchowa-nsa … h-amerykanow/
alexis011 napisał(-a):
To jest dosc zabawne xD
Jak oni trzymaja ludzi u siebie.
Wchodze w funkcje usun konto przez chrome zaczyna mi sie krecic koleczko oczekiwania czekam , czekam zadnych okien dialogowych wiec odpalilem Opere.
Wchodze w usun konto. wpisz captche. Captchy nie widac za kazda proba. Wciskam przeladuj to samo. Wiec wybralem funkcje polaczenie telefoniczne by mi captche odczytalo. Ale okienko dialogowe ukrylo sie pod okienkiem dialogowym captchy i nie moglem wylaczyc. Wiec przerobilem w trakcie zrodlo i okienko wyszlo na wierzch :D
Mysle sukces.!
Ale nie "Nasze systemy są aktualnie przeciążone"
Walcze dalej ale w koncu usune konto ;]
Mieliscie podobne sytuacje z facebookiem. Bo oni se chyba zarty ze mnie stroja ;(
Polak mądry po szkodzie ;)
Offline
http://www.komputerswiat.pl/blogi/blog-redakcyjny/2 … osobow,2.aspx to drugi również dobry spod\sób :D
Offline
lepiej w ogóle nie zakładać.
Offline
Yampress napisał(-a):
lepiej w ogóle nie zakładać.
Wiem ale za dawne bldy gimbusa musze placic ;] Fb ma dosc duzo lat
Tak jak sobie postanowilem ze nie wstawiam zdjecia. z zasady :P jezeli chcesz mnie zobaczyc to lepiej w realu przy browarku niz na kompie
Ostatnio edytowany przez alexis011 (2013-06-09 10:40:45)
Tak się zastanawiam. Co skłania ludzi na to by dobrowolnie w f., podawali swoje dane; praca, miejsce zamieszkania, szkoła, status związku etc.
Pytam, bo jest to o tyle zastanawiające, że podczas składania ostatnio deklaracji śmieciowej; słyszałem głosy oburzonych, którzy 'zmuszeni' zostali do podawania swoich e-maili, tel...
Co do zdziwionych; że różne agencje wykorzystują serwisy społecznościowe do zbierania danych... ignorancja przekracza jednak nowe granice.
Offline
http://www.youtube.com/watch?v=Vi0zLU0Nja0
"Jestem nikim bo mnie nie ma na fejsbogu". I wiem co robie... ]:->
http://www.dobreprogramy.pl/Rzad-Stanow-Zjednoczony … sc,41784.html
Offline
Yampress napisał(-a):
http://www.youtube.com/watch?v=Vi0zLU0Nja0
"Jestem nikim bo mnie nie ma na fejsbogu". I wiem co robie... ]:->
http://www.dobreprogramy.pl/Rzad-Stanow-Zjednoczony … sc,41784.html
Śmieszne te newsy.
O tym, że FBI ma Carnivore a NSA ma Echelon i potężne centra obliczeniowe do łamania szyfrów, wiem od lat, o tym, że Chińczycy mają podobne, też.
A jakby jakiś matoł poszperał w polskich ustawach, to też by wiedział, ze ABW i inne służby w każdej chwili mogą zadzwonić do naszego ISP, albo sprawdzić naszą pocztę na serwerze, czy chociażby zapytał o nas alledrogo czy nk,
to też wszystko uzyskają.
Nadwiślańskie matoły fascynują się możliwościami FBI w momencie, kiedy nasi miluśińscy zakładają więcej podsłuchów, niż USA i Kanada razem wzięte, nie wspominając o sprawdzaniu billingów i smsów, gdzie nasze służby idą w zawody ze swoimi chińskimi kolegami.
Taki to właśnie bzdurny "z dooopy" wzięty, wielki news.
Jakby ktoś chociaż zajrzał do porozumienia "handlowego" ACTA, które nasi milusińscy próbowali przemycić po cichutku, to by widział, w jakim świecie żyje. :D
Ja pamiętam, jak miałem 9 lat, a był wówczas stan wojenny, wysłałem do domu list z wakacji (byłem u rodziny) i przyszedł podarty i poklejony taśmą ze stemplem "przesyłka przyszła w stanie uszkodzonym",
a były to czasy, kiedy o internecie nikt nie słyszał.
Dziwnym trafem, wtedy wszystkie listy były doręczane 'w stanie uszkodzonym" a w telefonie był taki fajny sygnał "rozmowa kontrolowana... rozmowa kontrolowana.......". :D
Pozdro
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2013-06-09 14:10:34)
Offline
Polecam lekturę Sołżenicyna pt. Krąg pierwszy, Poznań 2011 [Rebis wydał], z kapitalnym przekładem Pomianowskiego.
Książka zadebiutowała w 1968 r. i porusza sprawę tajnego projektu realizowanego przez sowieckich naukowców zamkniętych w szaraszce *(, a mającego na celu stworzenie tzw. wokodera tj. urządzenia podpiętego do centrali telefonicznej i analizującego każdą rozmowę celem wykrycia ewentualnych planów spiskowych przeciw 'krajowi Rad'.
Takoż, nic nikt nowego od lat nie pisze w temacie.
Gwoli rozwinięcia tzw. sprawy listów... otóż był sobie niegdyś tzw. Cabinet Noir tj. "czarny gabinet", który został utworzony jeszcze przez francuskiego króla Henryka IV de Burbon, w ramach powołanej w 1590 roku francuskiej poczty państwowej. Owe biuro kontroli "listów" funkcjonowało przez ponad 200 lat, aż do rewolucji francuskiej. Zajmowało się łamaniem pieczęci (stąd zapewne termin "łamanie szyfrów") i odczytywaniem jawnej i utajnionej korespondencji przesyłanej pocztą. W państwie Habsburgów funkcjonował Tajny gabinet kancelarii tj. Geheime Kabinets Kanzlei -który w tej materii miało poza Francją i Anglią miano najlepszego w Europie.
Jeszcze "słówko" w kwestii Cabinet Noir. Po rewolucji francuskiej został on bowiem zlikwidowany i na miejsce tegoż o ironio dawni krytycy królewskich porządków, w tym naruszania tajemnicy korespondencji, stworzyli - naturalnie z intencją badania pism wymienianych między rojalistami - podobną instytucję Comites de surveillance.
Tym niemniej obie nazwy funkcjonowały w okresie już to wywiadu napoleońskiego jak i doby restauracji.
Takoż nikt nic nowego nie wymyśla. Wszyscy powtarzają stare dzieje. Tak jak niektórzy ekonomiści podniecają się strategiami rynkowymi. Przeczytaliby dzieło Clausewitza O wojnie; i doszliby do przekonania że faktycznie ktoś o tym już pisał, tyle że przeszło 200 lat temu.
*( szaraszka tj. od slangowego szaraga - paczka, klika i od szraszkina kontora - sitwa, złodziejska spółka; źle zarządzane przedsiębiorstwo. Było to ni mniej ni więcej więzienie specjalne, tajny instytut naukowo-badawczy, w którym pod kontrolą organów bezpieczeństwa pracowali uczeni, skazani zwykle wcześniej za "sabotaż". Szaraszką nazywano również w zwykłych łagrach grupkę uprzywilejowanych (lub chorych), którym przysługiwał najlepszy wikt.
Ostatnio edytowany przez $pwd (2013-06-09 14:37:44)
Offline
To, że takie praktyki zawsze miały i będą mieć miejsce jest oczywiste. Każdy kto ma odrobinę oleju w głowie zdaje sobie z tego sprawę.
Jednak fakt, że Guardian i Washington Post nagłośniły tę kwestię tak, że ma szansę trafić do świadomości masowej należy oceniać pozytywnie - bez względu na to czy odniesie to jakiś skutek czy też nie.
ACTA była przykładem, że coś tam teoretycznie można zmienić, czy też chociaż opóźnić. Gdyby kwestia nie została rozdmuchana przeszła by po cichu.
Z resztą teraz sprawa wróci zapewne w szatach TTIP.
Offline
Ksiadz zgwalci prostytutke tabloidy beda tym zapchane. I przez ten czas po cichutku przepchnie sie jakas ustawe.
$pwd napisał(-a):
Gwoli rozwinięcia tzw. sprawy listów... otóż był sobie niegdyś tzw. Cabinet Noir tj. "czarny gabinet", który został utworzony jeszcze przez francuskiego króla Henryka IV de Burbon, w ramach powołanej w 1590 roku francuskiej poczty państwowej. Owe biuro kontroli "listów" funkcjonowało przez ponad 200 lat, aż do rewolucji francuskiej. Zajmowało się łamaniem pieczęci (stąd zapewne termin "łamanie szyfrów") i odczytywaniem jawnej i utajnionej korespondencji przesyłanej pocztą. W państwie Habsburgów funkcjonował Tajny gabinet kancelarii tj. Geheime Kabinets Kanzlei -który w tej materii miało poza Francją i Anglią miano najlepszego w Europie.
W każdym szanującym się państwie takimi sprawami zajmowała się również np. kancelaria królewska w tym polska. Oczywiście pieczęci nie łamano ot tak sobie ordynarnie by dobrać się do treści listu. Sztuczka polegała na tym by pieczęć albo oderwać bez jej uszkodzenia, albo ją podrobić po złamaniu, list tak czy siak musiał dojść jako nieprzeczytany co też nie było takie proste, gdyż każda kancelaria stosowała różne zabezpieczenia pieczęci np. mikroskopijne nakłucie igłą w ustalonym miejscu.
Pozd ;)
Offline
szpiegostwo było od początków świata... i będzie do jego końca albo o 1 dzień krócej.
Offline
yantar napisał(-a):
W każdym szanującym się państwie takimi sprawami zajmowała się również np. kancelaria królewska w tym polska.
A to zawdzięczamy Filippo Buonaccorsi zwanym Kallimachem, który osiadł w Polsce w roku 1469 i został doradcą politycznym królów Kazimierza Jagiellończyka i Jana Olbrachta.
Swoją drogą polecam wszystkim zainteresowanym książkę Grzegorza Nowika, Zanim złamano "Enigmę"... Polski radiowywiad podczas wojny z bolszewicką Rosją 1918-1920.
Kapitalna rozprawa.
Również pozdrawiam,
Marcin
Offline
$pwd napisał(-a):
Tak się zastanawiam. Co skłania ludzi na to by dobrowolnie w f., podawali swoje dane; praca, miejsce zamieszkania, szkoła, status związku etc.
Ja osobiście uważam takich ludzi za "inteligentnych inaczej" żeby nie mówić nieco kolokwialnie i ordynarnie. Już od dobrych kilku(nastu) lat można zauważyć, że...ludzie cofają się w rozwoju. Dlaczego?
Np.: Powstał portal "nasza-klasa" to masa ludu zakładała profile ( często/gęsto bezmyślnie ), bo sąsiad ma, kolega też, przyjaciel także to zapewne jest to na TOP'ie więc "nie będę taki zacofany i też będę miał". Konsekwencje jakie z tego wynikają chyba nikomu na TYM forum tłumaczyć nie trzeba. Ludzie "budzą" się po pewnym czasie, gdy już po kilku latach podobnej "działalności" podejmuje się facebook ale...zaczynają o tej "działalności" mówić nawet słynni dziennikarze ( Max Kolonko ) i... próbują "uświadomić" ww. inteligentów. Więc "dopiero teraz" jak ktoś pokaże jak krowie na rowie "korzyści" z bycia członkiem takiej społeczności informacyjnej ludzie zaczynają drapać się w głowę i stwierdzają, że "to jednak trochę chore".
Co ludzi skłania? - nieodstawanie od reszty, brak swojego zdania i właśnie uczestnictwo w czymś, co jest popularne mimo, iż niekoniecznie potrzebne.
Oczywiście nie miałem na myśli obrażać tutaj kolegi który temat założył bo może powód był całkowicie inny i np fotek nie umieszczał.
Pozdrawiam
Offline
Mnie nie tak latwo obrazic. Mam swoje JA wiec spokojnie.
Wielu ma fb . Po co zakladalem? Czasy mlodosci gdy ten feler powstal. Sluzylo mi to tylko i wylacznie do kontaktu. Poki nie zaczeli mi spamowac zaproszeniami, wiadomosciami ludzie ktorych zajebiscie "znam".
Taki ewenement swiata wirtualnego.
Skoro fb nie? To gry tak?
Jedno i drugie sklania do cofania i tracenia wiele cennego czasu.
Dlaczego polecam usunac? Lepiej spotkac kogos face to face pierwsza sprawa a druga. Facebook czesto prowadzi do roznych intryg.
Gdzies kiedys czytalem ciekawa prace na temat porownania swiata wirtualnego z realnym w ktorym jednym z tematow byl przyklad uzywania emotow. Nie uzyjesz ":)" juz ktos mysli ze masz zly chumor itd. W swiecie realnym latwiej rozpoznac kto "kim" jest w istocie charakteru bo nie mowimy juz tu o osiagnieciach materialnych.
loop napisał(-a):
To, że takie praktyki zawsze miały i będą mieć miejsce jest oczywiste.
Więc czemu mówicie o sprawach oczywistych?
Jest. Było. I będzie. Koniec, kropka. Właściwie, to wystarczy robić swoje i wystarczy - przynajmniej powinno. No chyba, że ktoś chce ideami przez życie zapie*dalać - proszę bardzo. Co o tym myślicie?
Offline
56
Ostatnio edytowany przez uzytkownikubunt (2016-12-01 00:36:25)
Offline
PavloAkaLogan napisał(-a):
Właściwie, to wystarczy robić swoje i wystarczy - przynajmniej powinno. No chyba, że ktoś chce ideami przez życie zapie*dalać - proszę bardzo. Co o tym myślicie?
Truizm.
Tyle że jedno z drugim nie ma nic do rzeczy, robisz swoje bo przyświeca tobie jakaś idea, myśl przewodnia, by coś robić, coś zmienić.
Inna sprawa, że jest całkiem spore środowisko osób rozpamiętujących, którzy opowiadając o swoich bolączkach z przeszłości, nie robią nic żeby tych bolączek w przyszłości nie było.
Życie przeszłością jest złe. Życie w teraźniejszości bez znajomości przeszłości jeszcze gorsze.
Solucja?
-Być ignorantem.
-Być oczytanym ignorantem.
-Być przeciętnym.
Offline