Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!

Ogłoszenie

Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.

#1  2012-05-23 12:20:47

  vnu007dl - Użytkownik

vnu007dl
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-11-01

Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Pytanie zupełny off top ale może ktoś się tym zainteresuje

Zastanawiam się nad tym jak zarabiają niektóre sklepy. Niestety kalkulacja jest kalkulacją i jako, że sam jestem handlowcem to wiem ile trzeba sprzedać i na jakiej marży, żeby zarobić na koszty, no i przede wszystkim wygenerować zysk. Zastanawiają mnie przede wszystkim sklepy w galeriach, oraz np wszystkie lumpeksy i ciucholandy. Na jakiej zasadzie oni działają, że są w stanie utrzymać sklep. Przykład, w moim mieście jest galeria wybudowana na uboczu z horrendalnymi kosztami wynajmu lokalu, a jakby się przyjrzeć to mało kto przychodzi tam do tych sklepów. Dla przykładu sklep z garniturami, nich mają np nawet 700 zł marży na tym garniturze to ile ich dziennie sprzedadzą 2-3 ? w takim tempie nie są w stanie nawet zapracować na wynajem lokalu, a gdzie inne koszty? media, pracownicy? W innych mniejszych sklepach w tej galerii jest jeszcze gorzej. Podobnie jeśli chodzi o jakieś ciucholandy, gdzie można kupić coś za parę złotych?

Pytanie jest takie na jakiej zasadzie oni zarabiają? Czy na efekcie skali, że w końcu im to wychodzi, czy może mają taki niskie ceny zakupi i marże w wysokości kilkuset %, że sprzedadzą 2-3 sztuki i są w stanie się utrzymać. Wiem, też że część sklepów ma inne kanały dystrybucji, a sklep mają tylko w formie reklamy i prestiżu i jego funkcjonowanie wrzucają sobie w koszty i nie zarabiają na nim, ale większość sklepów tak nie działa.

Czy ktoś pomoże mi rozkimać ten dylemat?

Offline

 

#2  2012-05-23 12:42:01

  krasnij - oj tam

krasnij
oj tam
Skąd: z JO73VT
Zarejestrowany: 2012-05-04
Serwis

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Ciucholandy o ile się orientuje mają bardzo wysoką marże. Tu są dwie mozliwości sprowadzania ciuchów.

1. Odzież sortowana - wyższa cena od odziezy niesortowanej, zdarzają się czasem ciuchy znanych marek etc.
2. Odzież niesortowana - niska cena, brudne ciuchy (trzeba prać), kupujesz kota w worku bo nie możesz mieć wglądu do towaru przed zakupem

Przykładowo około 200 kg odzieży sortowanej to koszt w granicach 6000 brutto. Sklepy u mnie w mieście potrafią sprzedawać ciuchy nawet za 65 zł/kg i mają niesamowite wzięcie.
Co do galerii i sklepów tam się znajdujących - u mnie część sprowadzi sprzedaż w internecie z możliwością osobistego odbioru towaru, być może na tym mają największy zarobek?

Ostatnio edytowany przez krasnij (2012-05-23 12:43:42)


Pozdrawiam i życzę sukcesów :)
The truth is out there.

Offline

 

#3  2012-05-23 14:13:33

  Piotr3ks - Też człowiek :-)

Piotr3ks
Też człowiek :-)
Zarejestrowany: 2007-06-24

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

No i na sprzedaży wysyłkowej dochodzi jeszcze zysk na samych kosztach wysyłki :-)

Offline

 

#4  2012-05-23 18:55:28

  Pavlo950 - człowiek pasjonat :D

Pavlo950
człowiek pasjonat :D
Zarejestrowany: 2012-02-20
Serwis

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

A tzw lumpeksy jak działają?

Offline

 

#5  2012-05-23 21:38:14

  Trin - Wredotka

Trin
Wredotka
Zarejestrowany: 2008-05-16

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Znajoma mojej mamy ma lumpeks. Mojej mamie zostało zaplecze tzw. końcówek kolekcji (nowe sztuki, damskie, jeszcze z metkami) - wstawiła jej w tzw. komis. Jak ta znajoma sprzeda za cenę jaką sobie wymyśli, to wtedy oddaje mamie ustaloną kwotę. Ale to układ.
Ogólnie, tak jak kolega mówi - zamawiają sobie worki ciuchów, ale ta dziewczyna mówiła że raz zamówiła to większość wyrzuciła bo podarte, brudne itp. no lumpy kompletne.  A jak to działa?
Przykład: inna znajoma też ma lumpeks, i tam np. bluzeczki po 2-16 pln.  I to wcale nie jest tak, że właściciele lumpeksów pławią się w luksusach, bo są miesiące kiedy mają ~10 tys. obrotu a są takie kiedy po całym dniu w kasie leży 10 pln. Kwestią jest jeszcze dość duży i stosunkowo tani lokal.
Ja osobiście znam w swojej okolicy kilka sklepów z nowymi ubraniami i są dość tanie, jak na kieszeń studentki, nawet nie liczę ile par spodni, sweterków, bluzeczek i spódniczek kupiłam w jednym z nich..bo wole kupić nową  bluzeczkę za 18 niż używaną za 10 - różnica niewielka a zupełnie inny wygląd. uważam że po prostu trzeba trafić do klientów to będą wracać :)

Kiedyś ktoś mi kiedyś szepnął słówko o imporcie ubrań z chin/tajlandii. Na allegro pełno tego jest, podobno koszta niezbyt duże, tylko cło ale ma się cały kontener towaru. Ja nie polecam, bo raz kupiłam sukienkę od żółtków i poznałam potęgę photoshopa ;) Od biedy, na bardziej upalne dni nie jest zła ale już po prostu nic z tych aukcji nie kupuję bo wiem że wszystko na zdjęciach wygląda pięknie.

Offline

 

#6  2012-05-23 23:59:45

  yantar - Użytkownik

yantar
Użytkownik
Skąd: Galicja
Zarejestrowany: 2009-06-09

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

W galeriach handlowych są rożne sklepy, niby wszystkie maja przynosić zysk ale..
Sieciowe są bo muszą być, kwestia prestiżu. Gdzie konkurencja tam i my. Nawet jak jeden sklep cieniej przędzie inne nadgonią.
Jeszce inne to pralnie pieniędzy ludzi mających kilka firm. Inne są tylko po to by sprzedać później powierzchnię handlową itp. Są i takie, które akurat też świetnie wstrzeliły się w miejsce i są dochodowymi biznesami. Marże to już wiadomo kosmos i abstrakcja w jednym. Dla przykładu, kilka lat temu kupiłem sobie w społemowskim domu handlowym buty Wojasa, dwie pary półbutów coś po 80 zł akurat mi się spodobały. Były spoko w końcu poprzecierały się podeszwy. Rok temu zajrzałem do wybudowanej koło mnie galerii gdzie jest też stoisko firmowe Wojasa. Patrzę te same buty. Myślę "o gra gitara kupię sobie" patrze na metkę, ponad 250 zł, mało mnie z butów co miałem aktualnie na nogach nie wy..fajfutało. (rozumiem, że z właściciel Wojasa ma parcie na stworzenie ekskluzywniejszej marki ale bez przesady)

Offline

 

#7  2012-05-24 08:52:16

  vnu007dl - Użytkownik

vnu007dl
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-11-01

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

No to już wiem jak jest z tymi lumpeksami, ale właśnie jak jest w galeriach w tych ekskluzywnych sklepach, gdzie w sumie jest mała sprzedaż, to jakoś musi działać, nie chce mi się wierzyć że większość tylko dla prestiżu ma sklep i że są w stanie dopłacać tyle do biznesu. Hmm może ktoś pracuje w takim odzieżowym sklepie i się orientuje jak wyglądają tam marże?

Offline

 

#8  2012-05-24 11:14:11

  pasqdnik - Pijak ;-P

pasqdnik
Pijak ;-P
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-06

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Od moich klientów, którzy mają sklepy w galeriach wiem, że marża na ciuchy/buty to minimum 100%. Ile dokładnie - tego Ci nikt nie powie. Pracownicy przeważnie mają umowy na niskie stawki, premie wypłacane różnie ;-) Rotacja ludzi - zależy od właściciela.Te w/w sieciówki to w większości franczyza, ceny masz narzucane z góry. A z kasą jest różnie - w weekendy obrót ok 7-8k dziennie to norma, w dni robocze zdarza się i 200 zł ;-) Największy ruch jest w okresie "wyprzedaży/czyszczenia magazynów/innych chwytliwych hasełek". Umowy na lokal są podpisywane na kilka lat. Więcej dowiesz się jak już będziesz chciał taki "sklepik" otworzyć ;-)


Dum spiro - spero ...
pozdrawiam, pasqdnik

Offline

 

#9  2012-05-24 12:48:48

  vnu007dl - Użytkownik

vnu007dl
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-11-01

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

No właśnie chcę otworzyć i dlatego chcę się najpierw zorientować o  co tam chodzi i czy mi się to opłaci.

Offline

 

#10  2012-05-24 23:22:54

  crazyperson1 - Użytkownik

crazyperson1
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-02-08

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Markup na odzież zagraniczną to średnio ok 250% (dla franczyzobiorców), jeżeli sprzedawca jest przedstawicielem handlowym danej marki i prócz sprzedaży hurtowej/udzielania franczyz ma jednostki własne to narzut wynosi ok 500-600%. Mówię tu o sklepach z zachodnimi, rozpoznawalnymi markami.


Linux Registered User # 484543

Offline

 

#11  2012-05-25 01:27:12

  BiExi - matka przelozona

BiExi
matka przelozona
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-16
Serwis

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Więc tak obok biura firmy w której pracuje jest taki lumpex ceny od 2-8 zł bodajże w zależności od dnia.
Jak rozmawiałam z tymi dziewczynami co tam sprzedają to zarabiają dobrze i biznes się kręci. Właściciel ma kilka takich lumpexów i miesza towarem między nimi dodatkowo raz w tygodniu przyjeżdża tir albo jakieś większe auto dostawcze i przywozi ciuch w worach.

A oto akcja "najazdu" na ten lumpex.
http://www.youtube.com/watch?v=e6cZ7_s3IOw

PS. kiedyś jedna baba drugiej mało że palca nie odcieła tymi drzwiami :P

Offline

 

#12  2012-05-25 22:42:20

  gindek - Zubr, bydle na etacie.

gindek
Zubr, bydle na etacie.
Skąd: Z puszczy.
Zarejestrowany: 2008-12-08

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

mowiac o sklepach w galerii sadze ze najepsze beda tutaj slowa jakie powiedzial jeden z prezesow / managerow pewnej sieci odziezowej do mojego kolegi.

kolega pracowal przy budowie pewnej galerii no i na koncu zalapali sie na "fuche" wykonczenia i odpicowania pomieszczenia dla sklepu, byl tam wlasnie typek ktory zalatwial najem lokalu za kilka tysiecy pln za m :), kolega zadal identycze pytanie

k: "jak wam sie oplaca wynajmowac lokal za tak gigantyczne pieniadze"
M: " skoro kupujemy kontener spodni po 5$ / szt , a sprzedajemy po 200zl to jak nam sie to moze nie oplacac"


" Wojny przychodzą i odchodzą, a moi żołnierze są wieczni"


"Zbuduj mały, dziarski router z udostępnionych przez prowadzącego części od Kamaza?"

Offline

 

#13  2012-05-25 23:09:58

  Driver - Nowy użytkownik

Driver
Nowy użytkownik
Zarejestrowany: 2012-05-22

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Na wstępie  - witam ;)

Właśnie przed chwilą był na ten temat program w tvn style [ zawody24 ]. Nie oglądałem od początku, ale część opinii które już wypisaliście się potwierdza. Może będzie powtórka.

Usłyszałem od znajomego, który w takiej branży pracował:
Jedna z ciekawostek to taka, że kupują odzież w workach [ np. niesortowaną ] i... dnia 1 idzie na sklep w pewnej ilości [ nie wszystko ]. Wpada tłum ludzi, wybierają co ładne itp i reszta 'wisi' dzień, może dwa. Po dwóch dniach, cały towar jest zdejmowany i zastąpiony kolejnym [ z tego samego zaopatrzenia ] i... znowu tego dnia jest największy utarg bo... ludzie idą po coś nowego. To co nie pójdzie, jest sprzedawane firmie, która wywozi 'niechcianą' odzież do krajów 3 świata [ np. odzież letnia idzie do afryki itp ] i..."tak to się kręci". Ile mają przebitki itp... mało kto mówi ale bywa, że jest to przedział od 20~200%.

BiExi:

Patrząc na ten filmik, to śmiać mi się chce, ponieważ w ww programie niektórzy właściciele wypowiadali się, że ludzie się szarpią, wyrywają sobie z rąk bo..." ja widzę że pani się nie podoba a ja sobie upatrzyłam " i więcej podobnych.

Chyba interes dla ludzi o stalowych nerwach bo dzisiaj ludzie są różni.

Ostatnio edytowany przez Driver (2012-05-25 23:10:22)

Offline

 

#14  2012-05-26 08:58:49

  czadman - Bicycle repairman

czadman
Bicycle repairman
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2005-07-08

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Na odzieży sklepy i producenci mają ogromną marżę. Znajoma krawcowa czy szwaczka jak kto woli szyje ubrania dla takich markowych sieci. Za sztukę uszytego ubrania mają kilka do kilkunastu zł brutto (w zależności od kroju), a w sklepach idzie po 100, 150 zł, albo i więcej. Materiał, prąd i inne koszty to drobiazg na jedną szt. ubrania. Producent i sprzedawca mają czym się dzielić. Nawet na wyprzedażach mają ogromne marże. Resztę tanio popychają w outletach, a i nadal mają duże marże. Dlatego zawsze ostro się targuję o rabat przy zakupie czegokolwiek, bo wiem, ze mają z czego obniżać i zawsze można uderzyć do pierdyliarda konkurencyjnych sklepów.

Sklepy w galeriach mają nierzadko ubogą rozmiarówkę, na stanie mają tylko najczęściej kupowane rozmiary. Szukałem marynarki dla siebie na lato - trzy galerie schodziłem, ogólnie wielka kupa. Trudno coś dostać - wszystko jest albo z materiałów, które są "trendy" (nie kupię marynarki, której się łatwo mnie i trudno ją wyprasować, np. z lnu) i w jednym, dwóch najpopularniejszych rozmiarach każdego modelu.


http://www.debian.org/logos/openlogo-nd-50.png

Offline

 

#15  2012-05-26 14:08:54

  BiExi - matka przelozona

BiExi
matka przelozona
Skąd: Gorlice
Zarejestrowany: 2004-04-16
Serwis

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

Driver - dokładnie tak jest jak piszesz tylko niechciane ciuchy w tym przypadku są dawane na czyściwo

Co do silnych nerwów to dziewczyny z wspomnianego ciucholandu mówią że naj niebezpieczniej jest przy pojemniku z butami a dokładnie jak uzupełniają jego zawartość bo wszystko lata w powietrzu.

Offline

 

#16  2012-05-26 20:41:29

  rafi - Użytkownik

rafi
Użytkownik
Skąd: Częstochowa
Zarejestrowany: 2006-03-12

Re: Na czym zarabiają ciucholandy i sklepy w galeriach?

O, niedawno miałem okazję się przekonać, że ma rację Czadman. Galerie mają zawsze jeden i ten sam krój garnituru: ramionka i nogawki wąziusieńkie a dupa jak dla słonia. Ostatecznie kupiłem garnitur w normalnym sklepie. Taniej, pani sprzedawczyni kompetentna i nie nachalna i jeszcze do tego koszt poprawek krawieckich zawarty w cenie.


Furie terribili!
Circondatemi,
Sequidatemi
Con faci orribili!

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson
To nie jest tylko forum, to nasza mała ojczyzna ;-)