Forum Debian Users Gang

hej Tech, skoro już przy tym: co znaczy to 68 69 70 w podpisie?

hej Tech, skoro już przy tym: co znaczy to 68 69 70 w podpisie?

68 85 71 czyli :) DUG

No i trzeba zmienic podpis :)

( D czekac I P R brak brak )

posklejały ci się literki. tam ni ma żadnego 'p'. zwróć uwagę, że pojedyncza kropka to 'e'.

tak, ale tylko 2 lata i to w podstawówce. w sumie było git ;)
morsa (jak się mówi gwarowo: klucza) nauczyłem się we wojsku, byłem w jednostce walki radioelektronicznej (zakłucanie, śledzenie, podsłuchiwanie, namierzanie stacji pratiwnika i takie bzdury). mnóstwo czasu to oczywiście zapieprzało się ze szmatą w garści albo grabiło liście (jak to w syfie), ale się i trochę posiedziało przy tym radyju.
ehhh... w sumie wolałem do marwoja, okręty, te rzeczy. w najgorszym przypadku rzuciliby mnie na Hel - i tak daleko do domu bym nie miał. a skurwiele na WKU machnęli mnie do jakiegoś przeklętego Grudziądza, gdzie nawet elektryczna kolej nie dochodzi (nie ma trakcji!), woda w kranach zawraca i w ogóle psy chujami wodę piją. źal.

a co do wina, to cóż. jakoś tak wyszło. :)

. _ _ . . _ . _ . . _ _ _ . _ _ . . . . _ . . . _ . _ . . . _ _ . .

teraz to wybitnie posklejałeś :) może większe odstępy między literami albo co... harcerze wręcz piszą tak: ///-../..-/.--./.-//--/-./.././/-.../---/.-../..///
fakt, że wtedy nie ma nieporozumień, ale spróbój to nadać przez radio...

to na Helu też jest WRE? no no.
dali mi jednego peta po szkółce, bo u koni nie dają więcej. znaczy dawali, ale jak się siedziało po dwa lata. ja byłem rok, a teraz koleś szedł do syfu to mówił, że na 10 m-cy. z jednej strony fajnie, bo mniej ddc-ów i w ogóle - a z drugiej kijowo, bo nie dostanie po tym kuronia.
znałem w syfie typa, krótkofalowca. ten jak usiadł i zaczął zasuwać na titawie to nawet trepom, którzy tam robili po kilkanaście lat szczeny opadły. jeszcze mówił, że dogadał się kiedyś przez swoją kf-kę z człowiekiem z australii.
w sumie kiedyś to była piękna sprawa takie radio, ale teraz mamy przecież sieć...

No marynarze - ja też mam w robocie takiego kumpla. Dorobił się - to się nazywa chyba bosman-mat, a stopień robił w podwodniakach

No marynarze - ja też mam w robocie takiego kumpla.

że co?! z gór rzucili go do szuwarowo-bagiennych? ale jaja. a  myślałem, że to ja miałem pecha.

Zieciu to możemy sobie łape podać :) Na komisji to moja mama załatwiła i dali mi kategorie CDD. Ale to były czasy co sie 2 lata kiblowało. Dopiero na studiach zrobili mnie jakimś podoficerkiem.

rychu ja mam baniak 1500 litrow :) ale by byla impreza :)

To by ze 400 kg cukru potrzeba! U mnie w hurtowniach chodzi po 3 zeta.  Inweswtycja mogla by sie oplacic:] ale co jakby lipa wyszla? Ja na razie probuje przepis Rycha w baniaczku 40l. Zobaczymy co wyjdzie.

ale co jakby lipa wyszla? Ja na razie probuje przepis Rycha w baniaczku 40l. Zobaczymy co wyjdzie.

hm. musimy mieć gwarancję, że zbiornik jest szczelny, bo jeżeli fermentacja będzie przebiegać przy dostępie tlenu, to wyjdzie nam cysterna wspaniałego octu do sałatek. :(
no i powstanie problem z odprowadzeniem CO2, zwykła rurka fermentacyjna raczej nie wystarczy. trzeba będzie zorganizować jakiś szlauch albo co.
przepis gdzieś już tam był, ale na 15 l. czyli musisz wszystko przemnożyć przez 2,666 i będziesz miał proporcje na 40 l. :)
a co ma wyjść? dobre winko wyjdzie!

skoro proponowal na wino to chyba szczelny:)

Szczelny, mam go do kanalizy na dzialce :) ale moge zalatwic taki czysty tylko, ze 1000l. (jakos te 500 przebolejemy)

Ja bym się z chęcią przejechał na taki zlot z degustacją i wykładami. Wykłady nie koniecznie o robieniu win i pędzeniu alkocholu wyskoko pocentowego ;)