Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
k4misiek napisał(-a):
Z tego co widzę, to troszkę dodatkowej roboty jest aby to zadziałało przy szyfrowanej partycji.
Tymczasowo dam sobie z tym spokój, paręnaście minut raz na jakiś czas to nie koszmar.
Jak mnie najdą chęci to rozpracuje jak się tego używa lub poszukam czegoś wspierającego szyfrowane partycje i kopie przyrostowe.
Ponieważ?
Montujesz partycję szyfrowaną, przez Truecrypta, Cryptsetup-LUKS, EncFS w punkcie montowana, potem rsync albo rdiff-backup, albo nawet cp -a da radę, czy cokolwiek innego, a potem odmontowujesz partycję, po wykonaniu backupu ;)
Żaden kawałek takiej akcji nie jest trudniejzy, niż zamontowanie partycji szyfrowanej, i odpalenie rsynca.
Jak najbardziej wykonalne ;)
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-07-28 13:24:18)
Offline
Jacekalex napisał(-a):
Ponieważ?
Ponieważ obecne zachowanie rsynca jest na tyle wystarczające, że nie chce mu się więcej dłubać przy tym. Domyślam się, że dalszy ciąg Twojego posta wynika z niezrozumienia problemu… Za pomocą rsynca nie trzeba za każdym razem robić całego backupu od nowa, a wystarczy zaktualizować/dodać/usunąć te pliki, które uległy zmianie. Po prostu trwa to wtedy o wiele krócej. W przypadku partycji szyfrowanej rsync standardowo nie potrafi jednak rozpoznać, które pliki uległy zmianie i zamiast tylko zaktualizować backup, kopiuje wszystko jak leci jeszcze raz.
Offline
Tu mnie troszkę zdziwiłeś.
Może nie z systemem, ale mam partycje szyfrowaną Truecryptem na pendraku, i taka samą na kompie.
Za każdym razem szyfrowane trzema algoryptmami AES+Twofish+Serpent.
I rsync nigdy nie miał problemu z synchronizacją tych folderów, nigdy też nie kopiuje całej zawartości, tylko ją aktualizuje.
Na obu szyfrowanych partycjach mam ext3.
W przypadku partycji szyfrowanej rsync standardowo nie potrafi jednak rozpoznać, które pliki uległy zmianie i zamiast tylko zaktualizować backup, kopiuje wszystko jak leci jeszcze raz.
To mnie bardzo zdziwiło, autopsja tego nie potwierdza ;), przynajmniej w przedmiocie Truecrypta.
Pozdrawiam
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2012-04-11 02:22:06)
Offline
W każdym razie u autora wątku rsync właśnie tak się zachowuje i w tym problem. Może informacje ze strony tamtego programu są już nieaktualne, może zależy jakie szyfrowanie… Trudno mi cokolwiek konkretnego powiedzieć, ponieważ sam nigdy nie bawiłem się w szyfrowanie partycji.
Offline
trochę mnie zainteresował ten backup. (nie chcę tworzyć osobnego tematu)
mógłbym to zrobić poleceniem z roota;
tar -clvpzf /media/dysk/backup_roota.tgz /
potem wystarczyłoby tylko rozpakować to tarem i zainstalować gruba?
Ostatnio edytowany przez dominbik (2012-03-20 17:32:29)
Offline
Jacekalex nic ująć niż to co napisał ArnVaker. Jedynie mogę dodać, że używam szyfrowanego katalogu domowego za pomocą ecryptfs i sprawdzę jak zachowuje się kopia systemu wewnątrz obrazu TrueCrypta(chociaż nie lubię z góry narzucać ile ma zajmować obraz).
Offline
Wewnątrz TrueCrypta którego obraz znajduje się w szyfrowanym katalogu kopia przyrostowa jest wykonywana zdecydowanie szybciej bo ~1-2min jednak ciągle to nie jest to, pewnie bez rsyncrypto nic więcej się nie zdziała.
Offline
odświeżę wątek z nadzieją, że może ktoś będzie znał odpowiedź;
-chciałbym zrobić sobie backup / - generalnie plików systemu (bez home)
tar -clvpz --exclude=/mnt/* --exclude=/proc/* --exclude=/home/* --exclude=/sys/* --exclude=/tmp/* -f /media/pen/backup03.tgz /
i mam dwa pytania;
flaga -p według mana "dearchiwizuje wszystkie informacje o prawach dostępu" Rozumiem, że napisano tak w przypadku dekompresji więc przy kompresji "archiwizuje wszystkie informacje o prawach dostępu?"
w --exclude wykluczam katalogi z tego backupa i tutaj mam pytanie odnośnie katalogu /sys/*. Czy on do późniejszego odtworzenia systemu jest zbędny? czy jak?
Pozdrawiam, zależy mi na odpowiedzi
nie używam reszty narzędzi rsync itd... bo są dla mnie zbyt trudne w konfiguracji. tak walne sobie raz na 2 miesiące i będę szczęśliwy ;)
Offline
-p to --preserve-permissions, czyli zachowanie uprawnień.
/sys to wirtualny system plików, jego zawartość tworzona jest przy każdym podniesieniu systemu.
Offline
Witam!
Odświeżam wątek, nie chcąc tworzyć nowego. Jak robię kopię tym tarem / na włączonym systemie to wykluczam
/mnt/ ; /media/ ; /proc/ ; /home/ ; /sys/ ; /tmp/
ostatnio przeczytałem to http://www.linuxpl.org/SAG/x547.html
Dla przykładu: /var/run/utmp zawiera listę użytkowników aktualnie zalogowanych.
Czy nie powinienem również takich plików wykluczyć z kopii? Robię ją zalogowany, na włączonym systemie.
Ostatnio edytowany przez dominbik (2012-04-10 14:43:59)
Offline
/var/run to symlink do /run, a w /run zamontowany jest tmpfs, zatem te pliki i tak są wykluczane przy opcji -x w rsync. Możesz wykluczać.
EDIT: Jeszcze /dev zgubiłeś.
Offline
aha. czyli wykluczam jeszcze /dev
a katalog /run?
Offline
dominbik napisał(-a):
a katalog /run?
Wyżej o /run właśnie pisałem. /var/run to tylko dowiązanie do niego.
$ ls -l /var/run lrwxrwxrwx 1 root root 4 cze 13 2011 /var/run -> /run
Offline
Ok, to mam go wykluczyć z kopii czy nie? (dowiązania rozumiem nie, ale ten źródłowy /run ?)
kopie robię tarem
Offline
Tak. :) Jego zawartość tworzona jest dynamicznie przy podnoszeniu systemu.
Offline
Aha Ok.
/mnt/ ; /media/ ; /proc/ ; /home/ ; /sys/ ; /tmp/ ; /dev/ ; /run/
Jak sądzisz to wszystkie katalogi które należy wykluczyć z kopii?
(backup robię na /media/pen/backup.tgz więc dzięki wykluczeniu /media nie zapętla się).
Offline
Zakładając, że nie masz nigdzie indziej zamontowanych jakichś partycji, to tak.
EDIT: W sumie można jeszcze takie rzeczy jak cache pakietów pobranych do instalacji itp. Aczkolwiek wydaje mi się, że tam nie tylko pakiety są, a jeszcze jakaś potrzebna struktura katalogów, która sama się nie odtworzy, zatem rodzi to już pewne komplikacje. Najłatwiej wyczyścić przed backupem. ;)
Offline
Ok dzięki. Jedyne inne partycje, które posiadam to SWAP i /home, więc jest ok. Cache pakietów mi nie przeszkadza, że będzie w backupie - zresztą i tak mam nawyk minimum raz na miesiąc, dwa
aptitude clean && aptitude autoclean
Offline
aptitude clean usuwa wszystkie pobrane pakiety, a aptitude autoclean usuwa tylko te, których nie można już pobrać. Skoro usuwasz wszystkie, to nie bardzo jest sens zaraz po tym usuwać tylko te, których nie można już pobrać… Wszak właśnie usunąłeś wszystkie. :P
Offline
No tak wpisywałem zawsze te dwie nie wiedząc dobrze do końca co oznaczają. Mam jeszcze dwa pytania;
1. Czy archiwizacja z opcjami; tar -clvpz
a rozpakowywanie tar -xvzpf
będzie ok (z zachowaniem uprawnień, właścicieli, grup)? (chodzi mi głównie o tą literkę p) z man tar
-p, --same-permissions, --preserve-permissions dearchiwizuje wszystkie informacje o prawach dostępu
2. Spakowałem jeden testowy folder z różnymi userami/uprawnieniami przez tar -clvpz i rozpakowałem jako zwykły user tar -xvzpf i niestety przy plikach gdzie właścicielem/grupa był root zmieniło mi na usera - lecz podejrzewam, że user nie może wypakować pliku z zachowaniem właściciela/grupy root?
Ostatnio edytowany przez dominbik (2012-04-10 20:39:52)
Offline
Wydaje mi się, że tak… Aczkolwiek nigdy nie zgłębiałem dokładnie tara, zatem jeśli ktoś wie na pewno, to bardzo proszę. :) W każdym razie sam wiele razy przerzucałem system w ten sposób: debian.linux.pl/threads/16815-przeniesienie-systemu … =1#post108248 (nie pamiętam już skąd to wygrzebałem ;)) i wszystko zawsze było w jak najlepszym porządku. Z istotnych dla zagadnienia opcji jest tam właściwie tylko -p właśnie.
Offline
O to moje komendy też mam ok. (przy tworzeniu backupu mam dodane tylko verbose, one-file-system(ale i tak trzeba wykluczać) i kompresję gzip) z drugiej strony jest tak samo + tutaj dekopresja gzipem. Zbackupowałem przed chwilą tak Archa, uruchomiłem autodestrukcyjne rm, a potem przez jego płytę instalacyjną przywróciłem i wstał bez problemu, więc sukces.
PS
Rozumiem, że sposób który tam przedstawiłeś wykonujesz na LiveCD, zewnętrznym systemie (jeśli chodzi o partycję systemową)?
Offline
Tak, tamto było do wykonania z poziomu innego systemu. Obecnie robię tak jak na początku tego wątku pisałem. :)
Offline
Niepytany opiszę własną politykę kopii zapasowych:
cotygodniowa kopia /home, /etc i wybranych plików z /var. Prócz tego regularnie tworzona lista aktualnie zainstalowanych ręcznie pakietów (bez zależności).
Jest to kopia różnicowa, więc robi się względnie szybko. Czas przywracania działającego systemu z systemu całkowicie posypanego jest bez znaczenia, gdyż od kiedy używam Debiana nie miałem takiej awarii, żeby musieć reinstalować system. Stąd mogę sobie w takiej sytuacji pozwolić na instalację systemu bazowego i nakarmienie aptitude listą wcześniej zainstalowanych programów. Może i jest to bardziej czasochłonne, ale mój komputer nie jest serwerem, który powinien mieć uptime dążący do 24/7.
Znacznie częściej muszę z kopii przywrócić kilka plików, które niepotrzebnie zostały usunięte/zmodyfikowane. W takiej sytuacji tar jest skrajnie nieefektywny, w przeciwieństwie do rsynca.
Do tego raz na miesiąc wypalam większość ważnych rzeczy z /home na płycie DVD (do końca roku przerzucę się na DVD-DL, żeby móc robić kopie całościowe) na wypadek, gdyby system naprawdę się posypał w jakiś bardzo ekstremalny system. Dotychczas, przez ostatnie 1,5 roku, z tych płyt DVD nie musiałem ani razu korzystać.
Gdyby ktoś chciał, to mój skrypt do backupów wygląda tak. W anacronie są dodane regułki, które uaktualniają plik konfiguracyjny a podczas logowania do środowiska graficznego jest uruchomiony skrypt bez argumentów, który — w razie czego — wyświetla odpowiednie okienka.
Offline
Odświeżę bo też by mi się przydała kopia "na szybko" tak to ujmijmy (raz na 2-3 tygodnie robię całość spod livecd). Skleciłem sobie z tego co tu zostało już opisane i się zastanawiam prze wklepaniem czy trzyma się to "kupy":
alias reisersync='mount /dev/sdb1 /media/wolny && rsync -avx --delete /home/ /media/wolny/kopie_linuks/home && rsync -avx --delete /media/dane/pliki /media/wolny/kopie_linuks/pliki && rsync -avx --delete --exclude=/media --exclude=/home / /media/wolny/kopie_linuks/system && umount /media/wolny'
Montuje mi się automatycznie dysk na usb - zawsze podpięty, ale nie montowany. --delete kasuje zawartość /media/wolny/kopie_linuks/home i kopiuje tam /home. Drugie postępuje podobnie z folderem na innej partycji /pliki.
Teraz czy trzecia opcja jest dobrana dobrze i wyrzuca to co trza aby mi się nic nie zdublowało? Tego raczej bym rzadko używał, ale pytam na przyszłość.
Pozdrawiam :)
Offline