Forum Debian Users Gang

http://newsroom.chip.pl/news_121941.html?rss
http://www.novell.com/pl-pl/linux/truth/

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
-Pan sie lapie w tej logice panie Profesorze?
-Oczywiscie, co za pytanie!
-To ja mam taka propozycje panie Profesorze: zadam panu pytanie i jesli pan
nie odpowie stawia mi pan 5, a jesli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
-OK, niech pan pyta...
-Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co
nie jest ani logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi wiec postawil studentowi 5; wola swojego
najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz...
Ten mu natychmiast odpowiada:
-Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne ale
nielogiczne.
-Pana zona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne.
-Pan stawia kochankowi swojej zony 5, chociaz powinien go pan wywalic na
zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...

z cyklu 'ludowe przysłowia':

kto rano wstaje, ten
leje jak z cebra.

Rychu no weśśś właśnie na śniadanie się wybieram :/ a ty tu stolcem rozporządzasz;)

ehehe
nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale to było tak jakoś:

na egz asystent mówi:
- pan jest przygotowany niedostatecznie! nic pan nie wie! a czy chociaż wie pan, kto to jest "student"?
student zwiesił łeb i nic. na to asystent:
- student, proszę pana, jest to takie gówno, które pływa w ścieku zwanym "uczelnia" i nieudolnie usiłuje dopłynąć do wyspy o nazwie "magister"
no to student nie zdzierżył i gada:
- a wie pan, panie magistrze, to by się trzymało kupy. wychodzi bowiem na to, że magister jest to gówno, któremu się do tej wyspy udało dopłynąć, i które teraz wytwarza fale, żeby innym gównom było trudniej!

Bodzio poruszył temat cherry, co znów pobudziło moją pamięć.

kiedyś byłem z ekipą znajomych w pewnej dzielnicy gdańska, powszechnie określaną epitetami w stylu: "nożownia", "mordownia", "same degeneraty" itp. weszliśmy do jednego z tych małych sklepików monopolowych, żeby kupić piwo. przed nami w kolejce stał typowy, obdarty żul, od którego już zdrowo jechało. gdy przyszła jego kolej, zaśpiewał: "cheri, cheri lady" , na co sprzedawczyni podała mu dwa bełty, klasyczne długie szyje z napisem "cherry".

potrzebowałem dłuższego czasu, żeby dojść do siebie.

Siedze od rana w budzie i caly czas mi chodzi pioseneczka cheri cheri lady ... kurwicy mozna dostac.  Jak sie od tego uwolnic????

Wypić

dwa bełty, klasyczne długie szyje z napisem "cherry".

pomoże

http://www.krassus.in.tarnow.pl/H_MEDYTACJE.html

Dzisiejszy cytat z konkurencyjnego forum:
Xxxxxxx(Nie jestem świnia) napisał(a) dnia pią, 11 luty 2005 05:31

Podobno przy dwóch OS szybkość procesora (chodzi mi o MHz) dzieli sie na dwa, tzn jak ktos ma dwa systemy operacyjne i procesor np. 1GHz, to na każdy OS przypada 0.5GHz. Prawda to, czy nie ?

panowie, to jest tak: shit od wersji 2000 (5.00) ledwo co potrafi obsłużyć 2 proce, ale w ten sposób, że 1 proc zajmuje jądro, a drugi reszta. tzn. jak odpalisz super-procożerny program, to ten drugi poci się jak świnia, a pierwszy (systemowy) nawet nie zdązy się zagrzac. oczywiście symetryczne obciążenie proców (symetric multiprocessing) panu Billowi jeszcze się nawet nie przyśniło, więc rzeczony gość, który wysłał tego posta najprawdopodobniej kupił jakąś ch...ową płytę 2-procową i testował ją na shit XP. tak se myślę...

ale chyba znów rozmyłem ;) BiExi zaraz znów mnie zacznie prześladować...

Rychu ale to zarcik taki. Watpie zeby gosc uzywal dwoch prockow, zreszta z tego co napisal to wynikalo ze chodzi mu o jeden. Ten drugi procesor to juz byla moja fantazja:] a facetowi pewnie ktos nagadal ze jak zainstaluje sobie unixa obok shita to mu ten ostatni bedzie dwa razy wolniej chodzil.
Ech, pogaduchy na shoutboxie :) - tu piszemy kawały, bo się temat rozmywa :) - Bodzio

kanal na ircu juz jest :]
#error