Forum Debian Users Gang

Jaka kancelaria prawna? Najlepiej skan wezwania (własne dane możesz zamazać).

Dobra, dobra... A listę tych torrentów co ściągnąłeś dostałeś? I danych które zawierały. Mnie ciekawi jak udowodnić że się ściągnęło owe dane. Bo ściągnięcie samo pliku torrent to nie przestępstwo, w końcu to link. No i wypadałoby udowodnić że pobrałeś na 100% dane z torrenta, bo inaczej, z racji natury tego protokołu, dane są śmieciem.

Być może ostatnio się z kimś pokłóciłeś? I w ramach zemsty dobry znajomy Cię wydał? Albo sąsiad.

No i co to znaczy że od razu ugodę się dostaje? Piratów trzeba tępić, a nie iść z nimi na ugodę :) Podejrzane to.

Poproś kancelarię o udzielenie informację z jakiego IP zarejestrowano przestępstwo, gdyż prawdopodobnie pomylili adres :)


Innymi słowy: zweryfikuj zasadność wniosku.

Nie wiem jak to jest obecnie, ale kilka lat temu Polska Partia Piratów (tak, istnieje coś takiego ;p), na swoich stronkach oferowała bezpłatną pomoc prawną w takich właśnie przypadkach jak Twój, może warto by z nimi zagadać, o ile jeszcze istnieją.

Co do sprawy - to że tak spytam, na wniosku było podana za co KONKRETNIE i kto (jaka forma) niby Cię ściga? Bo raczej powinno być, swoją drogą, jeżeli to realny wniosek to: oczyścić kompa, "nielegalne" pliki zaszyfrować truecrypt'em i niech sobie sprawdzają ;p samo pobranie torrenta to nie jest żadne przestępstwo, a jak masz w domu necik po wifi to możesz iść w zaparte że ktoś Ci się po prostu włamał i to ten ktoś pobierał.

Przy czym IMHO to jakieś oszustwo jest - w mojej okolicy tak z 5 lat temu chodzili niby "sprawdzający legalność", potem okazało się że byli to złodzieje którzy co lepsze kompy zatrzymywali "do wyjaśnienia sprawy" i oczywiście ślad po nich ginął, tak więc coś tu śmierdzi...

z jakich trackerów korzystałeś ;) mi też śmierdzi oszustwem, najlepiej było by zadzwonić do sądu i się dowiedzieć czy toczy się takie postępowanie.

>>Poproś kancelarię o udzielenie informację z jakiego IP zarejestrowano przestępstwo<< dostałem na wezwaniu

znana- 600 osób mają dane pewnie promil tego co mogliby mieć,

<<do wrażliwych pobierań zatrudnił tora >> mnie to już nie będzie dotyczyć,ale zainteresuję się większą prywatnością, oczywiście win$ zaraz leci do kosza,

<<który powinieneś zauważyć, zamiast teraz płakać na forum>> nie płaczę, więcej napiszę po załatwieniu sprawy, teraz nie mogę, mój post ma też na celu ostrzeżenie innych bo mnie już skutecznie do  torrentów zniechęcili, ale płyt kupować nie będę, odmuzykalniłem się

a ile każą zapłacić ?

A ciekaw jestem jak byście nazwali jak za waszą prace ktoś by wam nie zapłacił.

@Jacekalex:

Jeśli natomiast miałeś Win$ VIsta, to dodatkowo ten cudowny system informuje odpowiednie serwery o każdym filmie i programie, jaki odpalałeś na kompie.

Skąd takie info? Jakieś poważne źródełka można prosić? Nie żebym nie wierzył, ale za takie coś to już M$ można wytoczyć proces...

@djjanek:

Nie wiem jak bym zareagował, za to wiem że każdy by chciał żeby np. w ramach zlecenia zamontowania komuś w domu kibla, dostawać kaskę za każdą "kupkę" która do tego kibelka potem wpadnie i to aż do śmierci ;p (jak by był taki system hydraulicznych tantiemów, to ja idę na hydraulika ;p)

Ludzie nie przeginajmy pały, wiadomo że zawsze się znajdą tacy co nic nie kupią bo "tak taniej", ale parafrazując co napisano w biblii: ten co nic nigdy z netu nielegalnie nie pobrał, niech pierwszy rzuci kamień.

Firmom czy to tworzącym soft, czy też muzę, na rękę jest takie przekonywaniu ludzi że każdy co coś pobrał to złodziej, w wypadku softu należy zaznaczyć że poza grami, dużą część pobiera się po to żeby pobrać ;] - samemu gdzieś tam na jakiejś płycie mam "foto szopa" którego włączyłem raz w życiu, a mam tylko dla tego że był na jednej płycie z innymi pierdołami, potem przyjdzie do Ciebie policja i wyjdzie żeś wielki złodziej co "nakradł" na dziesiątki tysięcy złotych ;p jasne w wypadku gier czy innego softu "pierwszej potrzeby" trzeba piętnować, ale jak już @ilin zaznaczył - od orzekania winy to są sądy i nikt więcej.

Jeszcze większe jaja są z muzyką - niewiele osób wie że czy tego chce czy nie i tak płaci za muzę w podatkach od różnych urządzeń no i tutaj pojawia się problem, za co właściwie płacimy, bo skoro jest podatek od "strat" związanych z piractwem, to z jakiej paki ściga się ludzi pobierających muzykę/filmy? O bzdurach typu dożywotnie, a raczej ponad żywotnie (bo w końcu obowiązujące 70 lat po śmierci) tantiemy nie wspominając, wiadomo że każdy by chciał dostawać kaskę za jakąś pierdołę którą zrobił w przeszłości - do końca świata, ale chyba najwyższy czas powiedzieć że to mocna przegięcie, a nie ścigać ludzi którzy pobierają 30 letni film z netu.

Samo zagadnienie pobierania z sieci też do łatwych nie należy bo odpowiedzialności zbiorowej stosować nie można (przynajmniej oficjalnie), a udowodnienie że to właśnie dana osoba pobierała jakiś plik jest trudne, w przypadku netu wifi bo zawsze ktoś może się włamać i narobić nam syfu, zaś w przypadku kiedy kilka osób korzysta z kompa, a żadna się nie przyzna że to ona pobierała wskazanie sprawcy jest najczęściej niemożliwe.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - jak najbardziej jestem za kupowaniem programów/muzy, bo twórcy z czegoś muszą żyć, ale za razem cholera mnie bierze że na każdym kroku chce się ze mnie robić złodzieja, tylko dla tego że "artystom" zawsze mało kasy.

Pozdro.

NIC napisał(-a):

Jeśli faktycznie wpadłeś, wypada zapłacić, ale wiemy jak jest... Doradzałbym użyć tego mechanizmu kasacji i/lub niskiej szkodliwości społecznej (czyli swoistej zniżki:) )

Ja bym był bardziej ostrożny, ponieważ zawarcie ugody jest równoznaczne z przyznaniem się do winy.

I tak zawarta ugoda w postępowaniu karnym (kiedy to dowody mogą być niewystarczające) może stać się kluczowym dowodem w późniejszej sprawie cywilnej. Zdaje się, że czytałem o takim przypadku w podobnych sytuacjach (nie potrafię jednak odnaleźć stosownego linka).


Stanowczo zalecam udanie się na jakieś forum prawne bądź po prostu do prawnika przed podjęciem jakichkolwiek działań. Ostatecznie my pod pojęciem "proces" rozumiemy tylko "uruchomiony program". ;)

Huk napisał(-a):

@Jacekalex:

Jeśli natomiast miałeś Win$ VIsta, to dodatkowo ten cudowny system informuje odpowiednie serwery o każdym filmie i programie, jaki odpalałeś na kompie.

Skąd takie info? Jakieś poważne źródełka można prosić? Nie żebym nie wierzył, ale za takie coś to już M$ można wytoczyć proces...


Pozdro.

Kiedyś o tym czytałem, dość dawno, a np ostanio tu na forum linkowałem art o ściganiu pedofilów, przez porównywanie sum kontrolnych plików graficznych ściąganych z netu.
Pedofilów nie kocham, ale jak przy generowaniu sumy kontrolnej ocenić, czy zawartość obrazka narusza przepisy prawa? i czy na pewno ma zwalczać pedofilów, czy np "między innymi" pedofillów też.
Sznurek: http://freeisoft.pl/?p=32304

Poza tym, np VIsta wymaga rejestracji przez internet, i przy okazji, podczas aktualizacji, podobno przekazuje do centralnego systemu listę zainstalowanego oprogramowania wraz z numerami seryjnymi.
A tu coś do lokalnej zabawy...

Oczywiście bez naruszenia praw autorskich i specjalistycznej wiedzy nie zajrzysz do kodu Win$, a nawet, jak skutecznie go sprawdzisz, to bez oficjalnej randki z pięknym prokuratorem nie będziesz mógł się taką wiedzą pochwalić...

To by było na tyle
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-07-17 04:38:31)

Bodzio, radziłbym poczytać ustawę o prawach autorskich.

Bo o ile pamiętam, jest tam zapis o złagodzeniu lub umorzeniu postępowania karnego, o ile strony zawrą ugodę.
Poza tym, naruszenie praw autorskich jest ścigane również z powództwa prywatnego, a ja nie znam na świecie prawa i kodeksu, gdzie poszkodowany nie może poznać danych sprawcy przestępstwa.

Dlatego wydobycie danych od prokuratury na 60% bylo zgodne z prawem, w dodatku, jeśli dane udostępnił prokurator, to praktycznie masz 450% legalności tak długo, aż uzyskasz w śądzie wyroko skazujący prokuratora za popełnienie czynu zabronionego.

jeśli w tym kraju mozna oskarżyć prokuratora o przestępstwo, to moze ktoś mi wytłumaczy, dlaczego 60 mln Anglików i 200 mln Amerykanów z USA nie wyemigrowało jeszcze do Polski? Jak tu taka sprawiedliwość i ucziwosć, to na co Oni wszyscy czekają ;P

I jeszcze jedno:

Konstytucja RP napisał(-a):

Art. 178.
1. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.

To jest jedyny obowiązujący w Polsce przepis prawa, reszta jest iluzją, taką samą, jak podleganie Konstytucji i Ustawom.

Sznurek: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19970780483

To by było na tyle
;-)

Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-07-17 08:14:29)