Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Strony: 1
Witam.
Był jakiś czas temu okres iż używałem Debiana i miło wspominam ten okres. Później przeniosłem się na Fedorę i generalnie nie narzekam na nią. Ostatnio jednak próbowałem zrobić upgrade do wersji Beta Fedory 15, lecz środowisko XFCE 4.8 miałem z prywatnego repo i nieco mi namieszało. Upgrade padł, system padł, nie chce mi się grzebać --> reinstall. Upgrade na czystym systemie - to samo --> reinstall. Po raz trzeci upgrade się nie udał, tym razem poprzez Yum. Miałem właśnie znów instalować F14 spin z XFCE, kiedy mnie olśniło, zainstaluję jak dawniej Debiana Testing. Dawniej miałem go na zwykłej stacjonarce, gdzie peryferiów za bardzo nie doczepiałem. Tym razem jednak chciałem postawić go na lapku (wysłużony, ale sprawny i dający radę Compaq Evo N610c z 2GHz P4Mobile i 512MB RAM). Tu już przez sprzęt przewijają się peryferia - złączki Bluetooth, modemy PCMCIA, sprzęty bezprzewodowe, kamerki etc. W Fedorze zapewne od każdego ze sprzętu wyskoczyłby z automatu konfigurator, zadziałałoby od kopa lub wcale. Debian jest systemem bardziej manualnym, lecz czy mogę liczyć na konfigurator od sprzętu (np. modem, IrDA, etc), czy jednak na dłubanie mozolne w plikach. Do czego dążę - ponad pół doby spędzam w pracy i nie wiem jak Was, ale mnie nie kręci już np. edycja 4 plików, by modem czy coś_tam mi zadziałało. Preferuję systemy pół na pół - płynnie przechodzące z konsoli do środowiska i odwrotnie. Od Debiana oczekiwać nieco wsparcia, czy nastawiać mam się na mozolne dłubanie. Podam przykład: idę do sklepu po modem firmy XY, biorę lapka ze sobą aby sprawdzić czy działa od kopa (sprzedawców to dziwi, mnie nie) - czy mam nastawić się że pewnie zadziała jeśli jest wspierane przez jajko, czy jako że Debian to Debian, mogę nastawić się wpierw na dłubanie, potem sprawdzanie. Wybaczcie - z tej strony nie miałem okazji poznać systemu przez pół roku jego dawniej użytkowania. Tymczasem jestem zaskoczony iż już mogę korzystać z pakietów w Testingu, które pojawiłyby się dopiero w nadchodzącej Fedorze ;) Premiera F15 za miesiąc, więc tymczasem postaram się znów wbić a aptitude.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez Jusko (2011-05-03 01:13:35)
Offline
Diabelnie podobny do Ubuntu, z tą różnicą, że zazwyczaj bez NM i PA.
W dodatku wprowadzają tam dopiero wzmocnione flagi kompilatora (w Ubuntu pojawiły się głównie 8.10), ale dzieki temu ma mniej błędów wynikających ze stosowania niezbyt sprawdzonej techniki.
Konfiguracja taka sama jak Ubuntu w 99%, inaczej się stery zamknięte instaluje (ostatnio nie widziałem w nim jockeya).
Jak dawno nie widzialeś Debiana, to lepiej zaczać od stable.
Bo zarówno Wheezy jak i Sid potrafią uraczyć człowieka np drobnym błędem w udev, czy czymś podobnym.
I za np tydzień błąd jest naprawiony, ale masz np dzień szukania, czemu nie wykrywa klawiatury, i co z tym zrobić :D
To by było na tyle
;-)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2011-05-03 02:20:50)
Offline
Strony: 1