Nie jesteś zalogowany.
Jeśli nie posiadasz konta, zarejestruj je już teraz! Pozwoli Ci ono w pełni korzystać z naszego serwisu. Spamerom dziękujemy!
Prosimy o pomoc dla małej Julki — przekaż 1% podatku na Fundacji Dzieciom zdazyć z Pomocą.
Więcej informacji na dug.net.pl/pomagamy/.
Witam
Mam w robocie trochę dysków do reanimacji i posortowania - co do roboty - co na złom.
W związku z tym pytanie:
czym wykonać niskopoziomowy format dysku - aby usunąć bad-sektory logiczne, i w miarę możliwości przywrócić dysk do życia?
Mam na myśli coś lepszego od dd - co działa na zainstalowanym systemie - daje następującą funkcjonalność: wkładam do kieszeni dysk - zapuszczam program - po XY czasie format zrobiony, a w pliku logu informacja - do czego dysk się jeszcze nadaje - do kompa - czy na złom.
Jaki program (polecenie) dobrze się nadaje do tego celu?
Pozdrawiam
;-)
Offline
O ile mi wiadomo to na nowych dyskach juz nie zrobisz LLF bo firmware tego zabrania. Teraz sie poprostu zeruje dysk, i to powinno usunąć bady logincze występujące w systemie plików, bo na całej pow. dysku są zapisywane zera.
Na hiren's boot cd jest kilka fajnych narzędzi dyskowych jedno mi "naprawia" bady, nie zawsze sie to udaje, ale czasem jak jest 1 czy 2 sztuki to sobie radzi, robi to na poziomie klastrow dysku a nie klastrow systemu plików.
Uwarzaj na niektóre narzędzia z tej płytki po potrafia dysk "robic" cały dzień, będą tam też narzędzia "firmowe" do dysków które o ile będzie to możliwe wykonają LLF.
edit.
link na poczekaniu ale do windy
http://www.ariolic.com/activesmart/low-level-format.html
Ostatnio edytowany przez gindek (2009-12-03 08:08:49)
Offline
Przejrzałeś taki zestaw narzędzi:
http://www.sysresccd.org/Main_Page
Dla dysków, do 100GB dobrym i pewnym narzędziem jest taki programik: wdclear.exe (podaję pełną nazwę całego pliku). Musisz poszukać w sieci. Potrzebna dobra wersja DOS-a ze sterownikiem cdromu. FreeDOS też się sprawdza (wystarczy command.com). Nagrywasz płytkę startową ze wspomnianym plikiem i sprawdzasz. Nie polecam używać z dyskietkami tworzonymi pod Windows.
Offline
gindek ma rajcę - llf to już nie ta epoka. polecam:
/sbin/badblocks -svn -o ~/outfile.log /dev/hda
procedura sprawdzania nie niszczy danych na dysku (opcja 'n'), w outfile będą zapisane numery sektorów. polecam zapoznać się z parametrem 'c' - przyspiesza operację, ale dla każdego dysku trzeba go dobrać eksperymentalnie.
Offline
Dzięki za odpowiedzi - ale mam w robocie - po starych komputerach - do obrobienia ponad 60 dysków - wiek od 2 do 10 lat - średnio 4-6 - pojemności od 6 do 400 G.
Mam na kompie (moim służbowym) Debiana- na serwerze pocztowym - który postawiłem też jest Debian - i chciałem powpinać te dyski - gdzie się da - np. do mojego mogę wsadzić 3 szt. na raz - i to przeorać - zasada - które się nadają do czegoś - zostawiamy - reszta na złom.
I zastanawiam się - jak to możliwe - ze w repo Debiana jest tylko dd - a poza tym jakieś cuda na obrazach iso, kiedy w czasie - gdy ja coś robię na kompie - dyski się mogą obrabiać i naprawiać.
A na moim kompie poza tym w tej chwili chodzi snort (robi mapę kompów do czyszcenia) - a ja razem z szefem łażę i czyszczę te kompy z syfu.
Spadek po poprzednich "informatykach" - którzy właśnie szukają innej roboty, po tym - jak Prezes nie mógł na nich patrzeć.
Ewentualnie mogę na windzie to robić - ale mamy za mało licencji windy w biurze - a przecież nie będę latał do księgowości czy marketingu dysków czyścić. :)
Pozdrawiam
;)
Ostatnio edytowany przez Jacekalex (2009-12-07 05:18:46)
Offline
Nie mów mi, że w firmie nie znajdziesz części aby złożyć na szybko komputer do podpięcia dwóch dysków i uruchomienia dyskietki z command.com (freedos)?
Nie wiem, czy sprawdzanie niskopoziomowe dysków w tle jest dobrym rozwiązaniem. Dla mnie jest mało wiarygodne.
Ostatnio edytowany przez fnmirk (2009-12-07 15:39:59)
Offline
fnmirk napisał(-a):
Nie mów mi, że w firmie nie znajdziesz części aby złożyć na szybko komputer do podpięcia dwóch dysków i uruchomienia dyskietki z command.com (freedos)?
Nie wiem, czy sprawdzanie niskopoziomowe dysków w tle jest dobrym rozwiązaniem. Dla mnie jest mało wiarygodne.
Uzasadnic, proszę.
Pomysl niskiego formatu czyli tworzenia struktury alokacji jest poroniony. Dokladnosc tego zalezec bedzie od jakosci mechaniki i jej precyzji oraz od wszelkich czynnikow destabilizujacych pozycje spoczynkowa. "Zerowanie dysku", nie wiem co to za metoda, wypelnienie klastra zerami czy jedynkami czy losowym ciagiem, jest to obojetna gdyz operacja jest dokonywana tylko na obszarze "widocznym" wprost dla systemu (obaszar danych). Czyli sa to dane ktore poruszaja sie pomiedzy buforem a talerzem i nie podlegaja jakiejkowliek interpretacji wiekszej niz kontorla parzystosci w elektronice dysku. Kazdy producent dostarcza soft do testowania dyskow i umozliwiajacych realokacje uszkodzonych sektorow do strefy "buforowej" o ile jest tam jeszcze miejsce na taka czynnosc (swoja drogra wszystko to jest i tak zaszyte obecnie w SMART i procedurach diagnostyki wewnetrznej co dzieje sie "online"). Pod linuksem metode podal rychu, wiec nie ma co sie powtarzac.
Po dokladniejsza wiedze odsylam do jakiejkowliek publikacji odnosnie cyfrowych magnetycznych nosnikow danych.
Offline
Taka ,,ingerencja'' w dysk nie może być niczym zakłócona. Przy takich testach dysk pracuje ,,pełną parą'' i różnie z tym bywa. Były kiedyś dostarczane narzędzia diagnostyczne i naprawcze dysku, dostępne z poziomu BIOS-u i u mnie tak zostało, że im bardziej ubogi system diagnostyczny (pozbawiony wodotrysków) tym lepiej.
Offline
Zostało już tylko 40 sztuk - po prostu jak wychodzę z roboty - odpinam, sieć od kompa, odpinam kompy od sieci - 2 szt., przepinam je do upsa- do którego w ciągu dnia jest podpięty serwer z Win2003 i mssql (księgowość), odpalam procesy dd dla każdego dysku osobny, - i tak idzie 6-8 dysków na nockę, za niecały tydzień koniec roboty ;-).
Tylko musimy z szefem - przynajmniej jeden - być na 7 rano, bo jak któraś księgowa włączy kompa przed serwerem - to jest wrzask na całe piętro. :)))))
A oczywiście cały bajzel można uruchomić - jak księgowość pójdzie do domu - cholery można dostać, ale na dodatkowe ups'y kasy nie ma, a przy zaniku zasilania któryś dysk mógłby oberwać.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, jakoś sobie dam rade.
A co do szukania w magazynie złomu specjalnie do reperowania dysków - wszystko co się do czegoś nadawało - to znikło już dawno, a z tego - co zostało - jak mam w tym grzebać, to już wolę zabawę z nocnym formatowaniem.
Na razie sukces - na śmietnik poszły tylko 3 z 22 przerobionych - reszta działa.
Dzięki i Pozdrawiam
;-)))))))))))))
Offline